Thimbleweed Park – Za 7 złotych możemy kupić DLC, które odcenzuruje wszystkie k***y i całe p*********e! [WIDEO]
#@!!#@*!#@**#@! ^(^%$(!!!!
Thimbleweed Park to przygodówka, którą dostaliśmy, ale na którą nie zasługujemy. Rok temu Ron Gilbert (Monkey Island, Maniac Mansion) powrócił na łono point'n'clicków z przytupem, oferując świetny, autoironiczny scenariusz (prezentowany aż z pięciu perspektyw), retrooprawę (przywodzącą na myśl gry wydane na silniku SCUMM) i bezkompromisowy poziom trudności. W CDA 05/2017 pisaliśmy o tytule w samych superlatywach:
Wraz z Gilbertem powróciła cała plejada weteranów gatunku. Mark Ferrari, autor teł do Looma i Monkey Island, udanie zabawił się drugim i trzecim planem, kompozytor Steve Kirk stworzył wyjątkowo kameralny soundtrack, a swój udział w spisaniu scenariusza miał dawno nieobecny Gary Winnick (Day of the Tentacle, Zak McKracken). Wszyscy razem wysłali nam przepiękną pocztówkę z roku 1987, udowadniając, że czasem warto zrobić krok w tył. Gdyby Thimbleweed Park powstało trzy dekady temu, byłoby wymieniane jednym tchem wśród obecnych klasyków gatunku. Dziś, choć nie zdobędzie równie licznej publiki, dla hermetycznego grona graczy będzie nie kolejnym kickstarterowym świecidełkiem, ale najprawdziwszym kamieniem szlachetnym.
By wziąć się z Thimbleweed Park za bary było w ciągu roku przynajmniej kilka powodów. Chociażby premiera wersji na Switcha (sam Gilbert przyznał, że na platformie Nintendo gra sprzedała się znacznie lepiej niż na PS4 i XBO razem wziętych) oraz... wydane właśnie DLC. Za nieco ponad 7 zł otrzymamy "Ransome Unbeeped", które zastąpi wstydliwe bipnięcia uczciwym fakaniem.
Próbkę możliwości klauna, któremu wypadałoby wyszorować buzię, możecie usłyszeć poniżej.
Czytaj dalej
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.