THQ: „Nie mamy sympatii dla osób kupujących używane gry”
Tak stwierdził w rozmowie z serwisem CVG dyrektor kreatywny firmy, Cory Ledesma. Według niego, dla koncernu ważniejsi są „lojalni fani”, którzy są gotowi kupować gry prosto ze sklepu.§
„Mówiąc szczerze, nie przejmujemy się tym, czy nabywcy używanych gier są wkurzeni, bo ktoś kto kupuje nową grę ma w jej cenie wszystko. Jeśli nabywcy używanych gier są niezadowoleni ponieważ nie mogą korzystać z sieciowych elementów, to naprawdę nie mamy dla nich sympatii” – tłumaczy Ledesma.
„To trochę ostre, ale mamy nadzieję, że nie rozczarujemy tym ludzi. Wierzymy, że zrozumieją, że kiedy kupują używaną grę, my zostajemy oszukani” – dodaje. „Nie sądzę, by ktokolwiek chciałby być tak traktowany, dlatego w celu tworzenia dobrych, wysokiej jakości gier z serii WWE potrzebujemy lojalnych fanów, którzy są zainteresowani ich kupnem. Chcemy nagrodzić tych fanów dodatkową zawartością” – podsumowuje.
W ramach nowej strategii, do swojej ostatniej gry, WWE Smackdown vs. Raw 2010, THQ dołączyło jednorazowy kod, który umożliwia granie po sieci oraz pobieranie dodatkowej zawartości. Oznacza to, że osoby, które kupią używaną grę, będą musiały nabyć nowy kod, by móc cieszyć się multiplayerem.
§
Czytaj dalej
-
Red Dead Redemption na Xboksie, Switchu 2 i za darmo dla abonentów...
-
Phil Spencer gratuluje Steamowi. „Przyszłość oparta na wyborze to fundamentalna wartość...
-
Ubisoft zostanie sprzedany? Firma wstrzymuje obrót akcjami oraz publikację wyników...
-
2. sezon „Fallouta” na oficjalnym zwiastunie. Lucy i Ghoul powrócą już...
134 odpowiedzi do “THQ: „Nie mamy sympatii dla osób kupujących używane gry””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Gracze: „Nie mamy sympatii dla osób nie mających sympatii”
A ja nie mam symparii dla firm, które wyrzucają elementy z gier, żeby tylko po to, żeby wydać je szybciej…
aha czyli mam płacić połowę drożej aha (nie)rozumiem
„Mówiąc szczerze, nie przejmujemy się tym, czy nabywcy używanych gier są wkurzeni, bo ktoś kto kupuje nową grę ma w jej cenie wszystko:. Jaaasne, a DLC nie istnieją, ale mi „kompletny” produkt.
a potem będą się dziwić ze wzrostu piractwa hipokryzja
Ostro powiedziane, ale też prawdziwe. Ludzie mogą się teraz pluć ile wlezie, fakt pozostaje jeden: kupujesz używkę = wydawca nie ma z tego ani grosza. I wydawcę to boli.
Czyli wydawcy wisi czy ktoś ma używkę czy pirata…..
Właściwie tak, dla wydawcy różnica jest żadna.
„To trochę ostre, ale mamy nadzieję, że nie rozczarujemy tym ludzi. Wierzymy, że zrozumieją, że kiedy kupują używaną grę, my zostajemy oszukani” – to już kupowanie oryginałów jest oszustwem? Wydawców nie powinno interesować, kto ma płytę z grą, zapłacił i to jego sprawa czy sprzeda grę dalej. Wydawcy szukają tylko dodatkowych dochodów i wciskają nam ciemnotę. Sprzedawanie 50 DLC do jednej gry już się przejadło, co? Ja nie mam sympatii dla projektu 10 dolarów i firm, które go wprowadzą…
@ Dives Hmmm… a możesz mi podać jedna grę od THQ, w której musiałeś płacić za DLC , które ZOSTAŁO wycięte z gry ?
no w sumie im bez rożnicy bo za używke nie mają hajsu i za pirata też
Skończy się na tym że będą do kupienia dwa typy używek: z kodem i bez niego. Osobiście czuję się urażony że jako osoba kupująca gry z drugiej ręki jestem sprowadzany do poziomu pirata 🙁
of course te z kodem będa droższe 🙂
Ło kurde to tak jakby kupować TV z zastrzeżeniem że może go oglądać 1 osoba, jeśli więcej ogląda to niech dodatkowo zapłacą….
Mają rację :] Kolejny news który mnie nie dotyczy, swoją drogą – dobrze to czy źle… Cóż, jestem w końcu dziwakiem który kupuje tylko „cyfrowo”.
Ciekawe czy Toyota też jest wkurzona, że jeżdzę Corollą z drugiej ręki.
Filo93 – to wymyślą coś innego. Ważne, że zdecydowano się ruszyć używki. To jak z DRM: czekano tylko, kto pierwszy zastosuje i ujdzie mu to płazem (tzn. gracze nie odwrócą się od jego gier). Rzucono kamyk, lawina zaczyna spadać.
Jeśli ktoś jest mało majętny ale chce być w porządku dla swojego sumienia i być legalny, zamiast ściągać pirata kupuje używke .Dlaczego za to ma ktos taki byc karany? To jest juz bezczelne wyludzanie pieniedzy a nie dbanie o graczy i wizerunek firmy.Kiedys moze i bylo wiecej piratow ale firmy byly bardziej pro-gamer. Te firmy otwieraja tylko furtke nielegalnym biznesom dbajac tylko o kase.Dla mnie osobiscie kupowanie uzywek znacznie ogranicza piractwo i to samo w sobie juz jest dla rynku niezlym sukcesem
lubro – biorąc pod uwagę, że zanim ktoś tą Corollę sprzeda to oni już wyprodukują z 3 nowsze modele to raczej nie bardzo 🙂 Zresztą do używanych samochodów też musisz dołożyć nie mało (przerejestrowanie, ubezpieczenie, przegląd…)
Demilisz dokładnie. Niedługo tak samo będzie z używanymi grami, choć płacić będziemy nie za nowe „tablice i papiery” a za multi.
Co wy porownujecie branze motoryzacyjna w ktorej oplaty sa zwiazane z rejestracja w urzedzie i ubezpieczeniem oraz podatkiem dzialajac zupelnie na innych zasadach do branzy gier . To moze za granie w pokera talia z drugiej reki tez zaplacmy za dodatkowe asy w rekawie
Demilisz – Zgodzisz się jednak, że z tych trzech elementów żadna złotówka nie idzie do producenta 😉 Ogólnie mnie nie bardzo ten cały atak na używkowiczów dotyczy, bo nie mam zaufania do używanych gier i kupuję w foliach, ale nie jest to w porządku i bardzo mi się to nie podoba.
Aha i co do tego ze toyota wypusci trzy nowe modele , producenci duzych firm nie maja w produkcji zazwyczaj tylko jednego tytulu.
Ja tam wolę kupić grę w sklepie i rozkoszować się jej otwieraniem. Ostatnio znalazłem folię od WoW Battle Chest i łezka w oku się zakręciła 😀
„Chcemy nagrodzić tych fanów dodatkową zawartością”… Taaaaa, dodatkową zawartością jest tryb multiplayer ? Według mnie twórcy powinni sami być uczciwi w stosunku do graczy , bo te wszystkie dlc które są usuwane z gry tuż przed wydaniem aby później je oddzielnie sprzedawać to jest kpina… ja rozumiem dodatki które są robione już po wydaniu gry aby przedłużyć jej żywotność , takie dlc to fajna sprawa ( jeszcze darmowe) . Projekt 10 $ powinien dawać nabywcom nówek dostęp do wszystkich wydanych dlc i tyle
Ok jak masz na to kase to wporzadku ja tez wole nowe ale czasem sie nie da.Zycie to rowniez oplaty , rachunki , podatki , zarcie i mnostwo innych spraw wazniejszych.Czemu wiec mam byc karany za posiadanie oryginala w postaci uzywki? Dlaczego mam byc 2giej kategori to smieszne
@Slavkovic: jeśli EULA nie pozwala Ci odsprzedać gry, to nie możesz jej odsprzedać, bo nie jesteś jej właścicielem – twoją własnością jest nośnik, pudełko, ale gra jako dane nie. Na nią masz tylko licencję, pozwalającą Ci na jej używanie, ale nie na dowolne posługiwanie się nią.
Czyli krótko mówiąc – w grę od dawna nie grasz, to należy wyrzucić ją do kosza. To może na przykład książki też zabezpieczać przed odsprzedawaniem? Jak masz za dużo to wyrzucić na śmietnik. Jeżeli tak walczą o kasę to niech sprzedają gry w formie cyfrowej o jakieś 20% taniej niż w pudełkach.
Odsprzedac gre mozna np znajomemu , komus z rodziny . Na to pozwala prawo Nie mozna jej wyporzyczac za kase lub rozprowadzac w wielu kopiach
@Melon560: podaj mi 5 przykładów takich DLC, które zostały usunięte z gry, będąc wcześniej jej częścią.|@Madraum: jeżeli nie ma kasy, to się nie kupuje. Albo nie gra w multi i tyle.
Dragon Age . Mass Effect , Assassins Creed
„jeżeli nie ma kasy, to się nie kupuje. Albo nie gra w multi i tyle.” Jezeli nie masz pieniedzy na jedzenie i bedziesz prosil o nie to Cie kopne i tyle , mniej wiecej to samo podejscie
@Mandraum To jest rozrywka, która do życia potrzebna nie jest.
@Madraum: tylko, że jedzenie to towar potrzebny do życia, a gry to rzecz luksusowa. Drobna różnica. Jak mnie nie stać na benzynę, to też nie jeżdżę.|DA – nie widzę podstaw sądzić, że coś zostało wycięte. Pewnie chodzi o ME2, nie ME – jak poprzednio, AC też nie miał DLC chyba, więc pewnie chodzi Ci o AC2 – jednego trafiłeś. Podpowiem, że jest jeszcze tylko jedna gra, nosząca oznaki rzeczywistego wycięcia DLC z gry.
Madraum pierdzielisz fazy jak nie wiem co. Pewnie jesteś bogaty i spisz na pieniądzach więc dlatego tak gadasz. Według twojego podejścia to nawet nie wolno by było kupić używanego dwu letniego samochodu, czy tam monitora 2 miesięcznego. Tylko kupić nowy co!.
@2real4game Zgadzam sie ale to nie znaczy by po chamsku podchodzic do sprawy nie i koniec .
Zabójstwo rynku wtórnego!!!!!
@sabaru83pl ja? poczytaj sobie moje posty co?
Sami się zabijają ludź ściąga gre z torrenta, przechodzi na cracku a multi cieszy się za „10 dolarów” idioci ?
@AkoduRyu jeszcze może Prince Of Persia, Dragon Age . Mass Effect II (I chyba też), Assassins Creed II, Fallout 3 i wiele innych…
@AkodoRyu tylko z benzyny oktanow Tobie nie zabiora albo nie wypuszcza w postaci dlc co najwyzej podniosa cene znowu ale jest to pelnowartosciowy produkt. Sprzedawanie nie pelnego produktu np w branzy muzycznej nazywa sie promo i tak powinno byc z grami. Co najwyzej wersja tansza i drozsza a nie blokowanie uzywek.
@Mandraum w stu procentach się z Tobą zgadzam, tylko lubię czasem łapać za słówka. Tak mam. Wiem dobrze o co Ci chodziło.
Tak na prawde to dojdzie do tego ze bedziemy kupowac dema ! I to legalnie bedziemy placic za nie pelne produkty .To jak kupienie auta uzywanego bez silnika a co dokup se pan od producenta nowy!
Bo Producent nie zarabia na uzywanym aucie albo ukradnij jakies z pod bloku co to za roznica , producentowi to wisi w koncu
Blizzard niech też tak zrobi z SCII niebede musiał wydać 200zł tylko 30zł na kod do multi xD
Zamiast walczyć z piractwem i robić dobre gry to wolą celować w rynek wtórny który żadnym okradaniem nie jest. Brawo. Na moim Ps3 obejdę się bez gier tego wydawcy.
Co do sprzedawania „niepełnych” gier. IMO to przeświadczenie bierze się z tego, że prace nad DLC i dodatkami zaczynają się przed wydaniem pełnej wersji, bądź też czasme przed wydaniem tej wersji kończą, a później w pełnej wersji podstawowej pojawiają się rzeczy wskazujące na to, że dodatek/dlc będzie. Np w sterowaniu akcje, których w pdst wersji gry wykorzystać nie można.
@vincii – dopóki tego samego nie wprowadzą inni, wtedy będzie to bez znaczenia
@2real4game tylko rynek growy pokazuje ,że jeśli komus sie udaje inni podaza przewaznie
Przecież większość rzeczy można kupić jako używane: narty, samochody, ubrania, filmy – te firmy które to robią też na tym tracą.