TikTok: Paywalle i dwudziestominutowe filmy

Jak podaje The Verge, w marcu chińska platforma społecznościowa udostępniła wąskiej grupie użytkowników program Series, który umożliwia influencerom sprzedawanie niektórych filmików w pakietach jako „treści ekskluzywne”. Mogą one mieć w dodatku do dwudziestu minut długości – dwa razy więcej niż niepłatne treści dostępne na platformie. Series musiało spotkać się z pozytywnym odbiorem, bo TikTok zdecydował się na rozszerzenie funkcji dla wszystkich użytkowników spełniających kryteria formalne.
Problem z zarobkami
Influencerzy często żalili się, że zarobki na TikToku odstają od konkurencji – za każde tysiąc wyświetleń przeciętnie można dostać od dwóch do czterech centów. ByteDance postanowiło rozwiązać ten problem i uczynić platformę bardziej przyjazną użytkownikom, którzy zamierzają na niej zarabiać.
Od teraz w ramach programu Series będą mogli oni umieścić na swoim koncie pakiet zawierający do osiemdziesięciu filmików i sprzedawać go jako produkt ekskluzywny. Cena jednego pakietu może wynosić od jednego do… stu dziewięćdziesięciu dolarów i w pełni zależy od jego autora. By rozpropagować program, obecnie do influencera trafi 100% płatności widza (choć, jak twierdzi TikTok, z czasem ulegnie to zmianie).
Dla najpopularniejszych
Jeśli jednak marzycie o tym, by zarabiać z TikToka na swoje utrzymanie, jest kilka „ale”. Po pierwsze, usługa wciąż jest dostępna tylko w niektórych miejscach na świecie, a ByteDance nie informuje w których. Ponadto influencer musi między innymi mieć więcej niż osiemnaście lat oraz cieszyć się baza ponad dziesięciu tysięcy obserwujących (inne wymagania to np. posiadanie konta przez co najmniej trzydzieści dni i zdobycie tysiąca wyświetleń pod filmikiem w ciągu ostatniego miesiąca).

Użytkownik może jednak aplikować w trybie warunkowym o dostęp do Series, o ile ma tysiąc obserwujących i przedstawi TikTokowi przekonujące argumenty (np. sprzedawanie ekskluzywnych treści na innych platformach) – nie gwarantuje to jednak przyjęcia jego zgłoszenia.
Zmiany na TikToku mogą przypominać znanego z ekskluzywnych treści OnlyFans, z jedną różnicą: ByteDance stanowczo zabrania publikowania na platformie nagości, aktywności seksualnej czy treści „seksualnie sugestywnych”. Zastanawiające jest, jakie w takim razie filmiki będą wstawiane jako treści ekskluzywne – prawdopodobnie przekonamy się o tym już niedługo.