To sztuczna inteligencja wybiera treści, które widzisz na Facebooku
Regulacje dotyczące sztucznej inteligencji, m.in. przegłosowany niedawno przez Parlament Europejski AI Act, będą zmuszać producentów AI do większej transparentności odnośnie do trenowania i zastosowania ich sztucznej inteligencji. Meta, która w kwestii otwartego informowania o swoim działaniu ma swoje za uszami, podzieliła się na blogu informacjami o tym, w jaki sposób od dawna korzysta z AI, by pozycjonować treści na Facebooku i Instagramie.
AI zna cię najlepiej
Meta chwali się, że za wybór, pozycję i dostarczenie jakichkolwiek treści na naszą tablicę na Facebooku odpowiada sztuczna inteligencja. Działa ona na dość spektakularną skalę – Meta posługuje się bardzo różnymi AI, a na pracę każdego z nich składa się działanie wielu modeli uczonych maszynowo.
Jaka jest droga posta od klawiatury jego autora do naszej Facebookowej tablicy? Po pierwsze sztuczna inteligencja najpierw zbiera wszystkie wpisy, które napisali lub udostępnili nasi znajomi, jak i te dostępne są na obserwowanych przez nas stronach oraz grupach, do których należymy.
Następnie AI bierze pod uwagę tzw. sygnały, czyli nasz ślad cyfrowy – AI doskonale wie, na którym poście ostatnio zatrzymaliśmy się najdłużej, wpisy jakiego polityka frustrują nas najbardziej (a więc zostawimy pod nimi komentarz) i w jakich godzinach dnia mamy czas, by obejrzeć dłuższy filmik.
Na tej podstawie sztuczna inteligencja wybierze około 500 postów, które zaraz zobaczymy. Kolejne modele AI zaczną przewidywać, jakie wpisy będą dla nas „najbardziej znaczące i wartościowe” i przypiszą każdemu z postów odpowiadającą temu wartość liczbową. W ten sposób AI ułoży swoisty ranking – i w tej kolejności zaprezentuje nam posty na tablicy, przy okazji dbając, by nie pokazać nam np. kilku filmików z rzędu.
Co ciekawe, treści rekomendowane i reklamy według Mety nie są porządkowane przez ten sam model sztucznej inteligencji co inne posty. Rekomendacjami na Facebooku zajmuje się inne AI.
Niemal identycznie działa sztuczna inteligencja na Instagramie, również w przypadku Stories (Relacji), których kolejność zależy od tego, co AI uzna za „najistotniejsze”. Ostatecznie więc wszystko sprowadza się więc do śladu zostawianego przez nas w sieci, który następnie analizowany jest przez potężne modele sztucznej inteligencji.
