Twin Mirror: Dontnod tłumaczy założenia swojej nowej gry [WIDEO]
![Twin Mirror: Dontnod tłumaczy założenia swojej nowej gry [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/20/2da7b541-dc5a-4fab-bb7a-0c5421d1bb86.jpeg) 
                      Gracze są aktualnie zajęci powoli rozkręcającą się drugą odsłoną Life Is Strange, ale Dontnod nie próżnuje i w pocie czoła pracuje nad kolejnym projektem. O Twin Mirror słyszymy już od jakiegoś czasu i mogliśmy nawet obejrzeć spory fragment rozgrywki, lecz uznano, że nie zaszkodzi zebrać przekazanych dotychczas informacji w jednym, krótkim materiale. Bohaterem gry będzie Sam, który postanowił wrócić do maleńkiego amerykańskiego miasteczka na pogrzeb najlepszego przyjaciela. Towarzyszy mu The Double, czyli projekcja ukrytej części jego osobowości. Stan psychiczny bohatera i ciągłe konflikty między jego spokojną, wyważoną naturą, a pewnym siebie „bliźniakiem”, będą podstawą opowieści, ale znajdą też odbicie w rozgrywce. Sam potrafi przenieść się do tzw. Pałacu Umysłu, czyli czegoś w rodzaju wewnętrznej przestrzeni, w której może analizować zebrane w realnym świecie dowody i informacje oraz doświadczać alternatywnych wersji wydarzeń, by na końcu dotrzeć do prawdy.
Gra będzie podzielona na trzy odcinki, a pierwszy z nich trafi na PC, XBO i PS4 na początku przyszłego roku.
Czytaj dalej
- 
                
                      Resident Evil Requiem tylko na Windowsa 11? Wymagania sprzętowe są rozsądne, ale Capcom...
- 
                
                      Half-Life 3 może wkrótce zostać zaprezentowany. Valve podobno już...
- 
                
                      2 klimatyczne gry grozy za darmo. Epic Games Store z nową...
- 
                
                      Zapraszamy na przejażdżkę po malowniczej Skandynawii. Euro Truck Simulator 2: Nordic...
3 odpowiedzi do “Twin Mirror: Dontnod tłumaczy założenia swojej nowej gry [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Bohater pogawędzi z głosem we własnej głowie.
Zapowiada się ciekawe.
Pomysł ciekawy, oby tylko scenariusz nie był taki tragiczny jak w obu częściach Life is Strange