Twórca Oddworld: Soulstorm o druzgoczącej współpracy z PS Plus
Najnowsze przygody Abe'a trafiły co prawda do 4 mln graczy, ale Oddworld Inhabitants liczyło na znacznie lepsze wyniki finansowe.
Wydany w zeszłym roku Oddworld: Soulstorm stanowił z jednej strony remake, a z drugiej nową, opowiedzianą w zupełnie inny sposób wersję Oddworld: Abe's Exoddus z 1998 roku. Ta gra z kolei stanowiła bezpośrednią kontynuację Oddworld: Abe's Oddysee, mimo że nie wliczaliśmy jej do oficjalnego cyklu Oddworld Quintology (jego pełnoprawną drugą częścią było dopiero Munch's Oddysee z 2001 roku). Jednak według nowego zamysłu twórcy serii, Lorne'a Lanninga, Soulstorm teraz przejął jego rolę. Ech, sami widzicie, że wyjaśnianie chronologii i zawiłości sagi Oddworld robi się powoli bardziej skomplikowane niż ustalanie porządku oglądania epizodów „Gwiezdnych wojen”...
W każdym razie wielu z nas mogło się nieźle zdziwić, gdy w zeszłym roku okazało się, że Soulstorm trafi na premierę za darmo do usługi PS Plus (przynajmniej w wersji na PS5). Okazuje się, że przeliczyli się i sami twórcy, którzy początkowo liczyli, że gra trafi do znacznie mniejszego grona posiadaczy nowej konsoli Sony. Lorne Lanning przyznał w podcaście Xbox Expansion Pass, że ze względu na przesunięcie premiery w związku z pandemią wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej...
Wydawało nam się, że ubiliśmy z Sony całkiem niezły interes. Myśleliśmy, że możemy sprzedać na premierę jakieś 50 tys. gier, może 100 tys. To były bardzo małe liczby, bo na rynku nie miało być wielu konsol PS5. Ale ponieważ opóźniliśmy premierę na kwiecień, nagle okazało się, że mamy najchętniej ściąganą grę na PS5, osiągając... coś koło 4 milionów graczy, bo była za darmo w abonamencie. To było dla nas druzgoczące.
Oczywiście nie dowiadujemy się, ile konkretnie Oddworld Inhabitants dostało od Sony za udostępnienie gry w abonamencie, ale ze słów ojca serii jasno wynika, że gdyby przewidział taki rozwój sytuacji, zażądałby znacznie więcej. Na pewno gra trafiła dzięki temu do szerokiego grona odbiorców, które w innych okolicznościach w ogóle by po nią nie sięgnęło. Pytanie tylko, czy biorąc pod uwagę jej stan techniczny w dniu premiery, była to na pewno dobra reklama...
A Lanning i tak przyznaje, że współpraca z Sony była dla niego niezbędna do ukończenia projektu.
Mieliśmy coraz więcej problemów technicznych, brakowało nam artystów... A wiesz, jak jest: branża gier rośnie szybko, a wielkie firmy płacą fortunę.
Miejmy nadzieję, że cała sytuacja nie wpłynie na dalsze plany Oddworld Inhabitants i doczekamy się jeszcze kontynuacji cyklu Oddworld Quintology.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.