rek
28.09.2020
6 Komentarze

Twórca Raymana i Beyond Good & Evil oskarżany o fatalne zarządzanie zespołem. Developer odpowiada

Twórca Raymana i Beyond Good & Evil oskarżany o fatalne zarządzanie zespołem. Developer odpowiada
Praca nad Beyond Good & Evil 2 miała być szczególnie bolesna i wymagająca.

Odejście z branży Michela Ancela przyjęliśmy z pewnym smutkiem i zaskoczeniem. Uznany twórca przez lata dostarczył nam swoimi grami wiele radości, jednak w bieżącej dekadzie po bardzo udanym powrocie dwuwymiarowych Raymanów ugrzązł w pracach nad Beyond Good & Evil 2 i Wild. Przed niespełna dwoma tygodnia Ancel ogłosił swoją decyzję o przejściu na branżową emeryturę, podczas której zamierzał poświęcić się ochronie przyrody. Zapewniał przy tym, że pozostawia powstające tytuły w dobrych rękach i życzy powodzenia pracującym nad nimi zespołom.

Ponieważ w Ubisofcie od kilku miesięcy trwa audyt badający doniesienia o złych warunkach pracy w podległych firmie studiach, nagłe odejście Ancela wywołało szereg spekulacji związanych z tą sytuacją. Najnowsza publikacja francuskiego Libération wskazuje, że jego metody pracy rzekomo pozostawiały wiele do życzenia. Według pracowników Ubisoft Montpellier, z którymi rozmawiała gazeta, Ancel nie radził sobie z projektem i doprowadził do powstania toksycznej atmosfery w studiu.

Słynny twórca miał np. nieustannie wprowadzać zmiany związane z wizją Beyond Good & Evil 2, dodając do niej nowe elementy, czasem nawet bez konsultacji z zespołem (ten dowiadywał się o nich chociażby z wywiadów z dziennikarzami). Nie miał też skrupułów, by pozbywać się bez wyraźnego powodu efektów miesięcy prac, co fatalnie wpływało na morale. Podobno potrafił także chwalić kogoś w prywatnej rozmowie, by później publicznie mieszać go za to samo z błotem.

Developerzy w 2017 poprosili zarząd o interwencję, ale Yves Guillemot uznał, że Ancel musi koniecznie pozostać na stanowisku. Z czasem studio zorganizowało się na nowo w taki sposób, by bezpośredni kontakt z dyrektorem kreatywnym miało jak najmniej osób, a za komunikację między nim a resztą zespołu odpowiadali specjalni menadżerowie. Niestety, doprowadziło to jedynie do większego chaosu w produkcji.

Ostatecznie do developerów dołączył odpowiedzialny za serię Ghost Recon Jean-Marc Geffroy, który dzięki poparciu Serge’a Hascoëta miał coraz większy wpływ na grę. W rezultacie Ancel stopniowo odcinał się od Beyond Good & Evil 2, stwierdzając ostatecznie, że tytuł nie jest już dłużej jego dziełem. Im dalej znajdował się od projektu, tym – zdaniem rozmówców Libération – lepiej pracowało się zespołowi. Nie znaczy to, iż nastroje w firmie były dobre – pracownicy czuli się zredukowani do poziomu zwykłych wyrobników, którzy wykonywali po prostu polecenia zarządu, a których głos nie miał żadnego znaczenia. Od czasu głośnych skandali sytuacja w studiu – jak zaznaczono – zdaje się jednak iść ku lepszemu.

Po opublikowaniu artykułu Ubisoft oraz sam zainteresowany przyznali, że działania Ancela również zostały objęte trwającym od sierpnia audytem. W równoległym do artykułu wywiadzie dla Libération sam twórca przyznał, że być może nie zawsze tłumaczył wystarczająco kierunek, jaki w danym momencie obierał. Problemy z produkcją zrzucał jednak na ogrom Beyond Good & Evil 2, nie odpowiadając na część zarzutów w swoją stronę.

Michel Ancel odniósł się później do tekstu w poście na Instagramie. Określił w nim artykuł mianem kłamliwego, stwierdzając, że nie zarządzał zespołem, a jedynie przekazywał swoją wizję producentom i menadżerom, którzy z kolei decydowali, jak wprowadzić ją w życie. Uważa również, iż wcale nie zmieniał stale zdania co do samego projektu – wręcz przeciwnie, wielokrotnie miał bronić pierwotnej wizji i rzeczy przygotowanych już wcześniej przez zespół. Jak finalnie stwierdził, tekst Libération „zawiera fałszywe informacje ujawnione przez kilka osób, które chcą zniszczyć mnie i projekt”.

Powstające od co najmniej 2007 (licząc preprodukcję) Beyond Good & Evil 2 nie ma jeszcze daty premiery.

6 odpowiedzi do “Twórca Raymana i Beyond Good & Evil oskarżany o fatalne zarządzanie zespołem. Developer odpowiada”

  1. Good Riddance. Ubi nie ma zadnej wartosci juz dla mnie. nie planuje wrcac do czegokolwiek oni sie dotkna.

  2. Gra jeszcze nie wyszła, a już jest porażką na każdym możliwym froncie. Od czasu jej zapowiedzenia w bodajże 2008 roku dostaliśmy nic znaczące teasery, pełno skasowanych buildów gry, masę kontrowersji a obecnych zapowiedzi sugerują że obecnie gra, o ile w ogóle wyjdzie, będzie kolejnym szajsowatym Ubisoftwowym „open world live-service”, nie mającym nic wspólnego z oryginałem. Nic tylko współczuć fanom serii.

  3. @Nezi23 – jakiej serii? Wyszła raptem jedna mała gra do przejścia w parę godzin.

  4. @geek Ubisoft prowadzi dobry marketing dla swoich gier wielu nowych graczy jest w stanie uwierzyć, że są dobrzy a tak naprawdę ich nowe gry są co najwyżej średnie i nie są już w stanie stworzyć ponadczasowych produkcji.

  5. Może Ubi nie robi gier wybitnych, ale nie powiedziałbym też, że ich dzieła są słabe. Owszem są to tytuły powtarzalne, jednak według mnie mogą się podobać. A przecież inni producenci też klepią swoje serie, które różnią się od siebie nieznacznie.

  6. Już nie pamiętam kiedy zagrałem w coś od Ubisoftu. Ostatnia gra to bodajże far cry 3. Odnośnie gry BG&E 2 ta gra to gra legenda. Moim zdaniem zbyt duży projekt. Widziałem już gdzieś gameplay tak z 3 lata temu. To co oni chcą stworzyć to trochę taka utopia, coś jak ta gra w kosmosie co hajs zbierają już ileś lat a dalej wesja beta.

Dodaj komentarz