Twórcy ARC Raiders zaliczyli poważne wpadki. Część graczy wściekły zmiany związane z pierwszą dużą aktualizacją

ARC Raiders zostało przyjęte niezwykle pozytywnie przez graczy, dzięki czemu z dnia na dzień ich liczba wzrastała, aż do momentu, w którym gra prześcignęła w tej kategorii samego Battlefielda 6. Można było zatem łatwo przewidzieć, że oczekiwania w stosunku do pierwszej dużej aktualizacji tytułu Embark Studios będą wysokie, jednak jak okazało się po jej wdrożeniu, twórcy wywołali burzę wśród swoich fanów.

Wspomniana aktualizacja, nazwana Północną Linią, uruchamiała globalne wydarzenie społecznościowe skupione wokół budowania tuneli do nowego obszaru, do którego gracze dostaną się wyłącznie po ukończeniu wyzwania. Owe wyzwanie polega na oddawaniu znalezionych zasobów pod budowę rzeczonego tunelu i jak się okazało gracze czynią progres w tym temacie o wiele szybciej, niż przewidywało to studio. Dlatego też twórcy naprędce zwiększyli ogólną liczbę przedmiotów, którą gracze muszą oddać.

Wspomnianą we wstępie burzę wywołała jednak inna zmiana, a konkretniej mówiąc – nerf Security Lockers, czyli specjalnych pojemników z bardzo rzadkimi przedmiotami. Aby móc się do nich dobrać, trzeba wpierw posiąść Security Breach, końcową umiejętność drzewka rozwoju związanego z przetrwaniem, co wiąże się z inwestycją aż 37 poziomów postaci. Osłabienie nałożone na wspomniane pojemniki, wprowadzone wraz z Północną Linią, polega na zmniejszeniu szans na to, że znajdziemy w nich te najcenniejsze rzeczy. Stąd właśnie wściekłość części graczy inwestujących w Security Breach, uważających, że przez tę zmianę studio zmarnowało ich czas.

Na domiar złego twórcy zapomnieli wspomnieć o nerfie Security Lockers w opisie aktualizacji (co widać choćby we wpisie na Steamie, którego twórcy nie mogą edytować), w wyniku czego gracze dążący do zdobycia Security Breach nie byli świadomi, że koniec końców ich wysiłek może przynieść niewspółmiernie efekty. Ponadto znalezienie całkiem rzadko spotykanej skrzynki to jedynie połowa sukcesu, drugą jest zaś dotarcie ze zdobytymi przedmiotami z powrotem do bazy, bowiem stajemy się wtedy łakomym kąskiem dla innych graczy. Embark Studios zakomunikowało, że przygląda się sprawie i rozważa dodanie opcji resetu drzewka umiejętności.

To, czego jednak twórcy już nie zmienią, to przepaść między tymi, którzy jeszcze przed nerfem zdobyli sporą garść cennych zasobów, a tymi, którzy chcieli iść ich śladami, inwestując czas w zdobycie umiejętności, by następnie doświadczyć nerfu Security Lockers. Miejmy nadzieję, że druga faza trwającego obecnie wydarzenia społecznościowego, a także kolejna duża aktualizacja debiutująca w grudniu, będą dla Embark Studios mniej burzliwe.