Twórcy Dead Space´a pracują nad własnym League of Legends?

Strategia typu MOBA od twórców horroru Dead Space i brutalnego slashera Dante’s Inferno? Zagralibyście? No to może będziecie mieli okazję. Studio Visceral Games poszukuje ludzi mających doświadczenie w grach pokroju DOTA i League of Legends.
W serwisie Gamasutra pojawiła się oferta pracy, w której Visceral Games szuka osoby odpowiedzialnej za projektowanie postaci w nowym projekcie studia. Wśród wymagań wymieniono m.in. doświadczenie w gatunkach „MOBA, RTS-ach akcji, RPG-ach akcji oraz podobnych”.
Więcej szczegółów nie ma. Czy jednak ludzie od shooterów i slasherów byliby gotowi stworzyć dobrą grę z gatunku MOBA?
Czytaj dalej
-
Kolejny ruch przeciw grom dla dorosłych na Steamie. Valve nie będzie...
-
Odświeżona trylogia Stalkera ze wsparciem DLSS. Nowa aktualizacja wprowadza technologię...
-
Stellar Blade może połączyć siły z Silent Hillem. ShiftUp opublikowało...
-
Biegnij wraz z Geraltem, by zdobyć nagrody. CD Projekt Red ogłasza nietypowe...
12 odpowiedzi do “Twórcy Dead Space´a pracują nad własnym League of Legends?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Strategia typu MOBA od twórców horroru Dead Space i brutalnego slashera Dante’s Inferno? Na to wygląda – studio Visceral Games poszukuje bowiem ludzi mających doświadczenie w grach pokroju DOTA i League of Legends.
Prawdę mówiąc, to nie wiem czy między LoLem, DoTA i Awesomenauts/Smite jest jeszcze miejsce na kolejny tytuł… O ile oczywiście nie zaskoczą nas czymś konkretnie innowacyjnym.
Prawdę mówiąc, tego typu gier chyba za dużo wychodzi.
Do cholery jasnej. Jedna gra odniosła sukces to wszyscy za przeproszeniem ją podpierdalają.|Nie wiem ile już wyszło typów tych gier, ale DOSYĆ.
Tak jak poprzednicy – mam dość podobnych gier. Nie przyciągną mnie postacie z gier, filmów, książek, czegokolwiek, liczy się rozgrywka. Zdążyłem się przyzwyczaić do Doty 1 i 2, HoNa i LoLa, nie potrzebuję więcej (od jakiegoś czasu i tak z tych trzech gram tylko w LoLa), różnice między nimi są, ale nic powalającego, nie ma miejsca w mojej świadomości na kolejnego klona. Jak już, to niech wprowadzą konkretne rewolucje, które wyraźnie zmienią sposób rozgrywki, inaczej… .
Ktoś Ci każe grać? Ile już wyszło FPS’ów , strategii itp.? I nikt się nie czepia ze juz dość…
Koniec z rpg koniec z fpsami ile jeszcze będą „klonować” pierwszego first person shootera w którym połowe ekranu zajmuje ci broń jest widok z oczu bochatera i cały czas strzelasz do jakichś typów.. Wyrzućmy komputery przecież ile jeszcze będą tą pierwszą szafe trzydrzwiową tylko pomniejszać i ulepszać przecież sprzedają nam drożej ten sam szit co kiedyś co nie? Narodu, nie dajmy sie naciągać wyrzućmy szatany przez łokno! A tak poważnie jak na tym zarobią to znaczy że ktoś kupi nie koniecznie kazdy
Nie no, ale to jest śmieszne jak widząc sukces League of Legends inni twórcy myślą że wystarczy że zrobią podobną grę i będzie git. Tylko że później takie gry mają przynajmniej 3x mniej postaci, jakąś upierdliwość w mechanice i często dodatkowo są płatne. Przebić darmowego, dopracowanego LoLa z czytelną, ładną grafiką, dobrym balansem i obecnie ponad 100 bohaterów będzie trudno komukolwiek, jeśli chodzi o gatunek MOBA ciężko tu o innowację która odciągnie większą ilość graczy od LoLa i ewentualnie DotA 2.
@kacperos111 & Strajker: Różnica jest taka, że MOBA są identyczne w założeniach, co najwyżej z małymi zmianami (np w LoLu nie można deny’ować creepów), które nie mają wielkiej wagi. Tak naprawdę kolejne gry MOBA to to samo, tylko z innymi bohaterami. Tak, dla mnie to klony, bez sensu, żeby powstawały, taki jest mój punkt widzenia.
MOBA to specyficzny gatunek, trzeba się trzymać reguł ustalonych przez poprzedników żeby nadal grę można było nazywać „MOBA”. Wszystkie nadchodzące produkcje z gatunku to tylko kopie oryginalnej Doty w innym uniwersum i lepszej grafice. Dla mnie rewolucją byłaby gra MOBA, w której każda umiejętność/atak byłby skillshot’em. (Counter Strike w 2D, z mapą i celami z LoL’a.)
Okuru – masz na myśli zatem… Smite? Wbrew pozorom, to nic fajnego – jest tylko określona ilość umiejętności do zrobienia pod postacią skillshotów.
Ci ludzie robili głównie gry fabularne a brzydki pan EA każe im coś zrobić tylko dlatego, że mają na koncie dante’s inferno? Wątpie by z tej mąki chociaż bułka wyszła. Ale kto wie, od strony technicznej to DICE i Visceral dobrze się przygotowywują