Twórcy Hellraiser: Revival opowiadają o szczegółach tworzenia gry. „Mroczna opowieść owinięta w skórę, ciało oraz łańcuchy”

Twórcy Hellraiser: Revival opowiadają o szczegółach tworzenia gry. „Mroczna opowieść owinięta w skórę, ciało oraz łańcuchy”
Avatar photo
Sam Goldman
Kilka słów od siebie dodał też Doug Bradley, wcielający się w filmach i grze w rolę Pinheada.

Saber Interactive robi survival horror w świecie wykreowanym przez Clive’a Barkera i w dobie chętnego, regularnego wracania do różnych dzieł kultury dziwi trochę to, że Hellraiser: Revival zaczął powstawać dopiero teraz. Tytuł mami fanów body horroru dość bezkompromisowymi zwiastunami, obiecującymi przygodę wierną materiałowi źródłowemu. Czego chcieć więcej? Może udziału samego Barkera? Pisarz konsultuje się regularnie z twórcami. Może w takim razie powrotu obsady filmowej, a w szczególności oczywiście Douga Bradleya w roli Pinheada? To też znajdziemy w growym Hellraiserze, w dodatku na dowód tego aktor pojawia się także w najnowszym dzienniku developerów, w którym różni członkowie zespołu wypowiadają się na temat tego, czym właściwie będzie Revival.

Przede wszystkim gra ma być „mroczną opowieścią o ludziach odczuwających wewnętrzną pustkę; owiniętą w skórę, ciało i łańcuchy mieszanką przemocy oraz akcji”. Wcielamy się w Aidana, który wraz ze swoją dziewczyną Sunny używa doskonale znanej fanom marki łamigłówki, co doprowadza do wizyty cenobitów w klasycznym składzie i zaciągnięcia co większych kawałków Sunny do piekielnego labiryntu. Aidan ląduje wówczas w niekomfortowej sytuacji, gdzie z jednej strony stara się po prostu przetrwać, a z drugiej zawrzeć jakiś układ z Pinheadem i spółką. Motyw nieco podobny do tego z pierwszego filmu i developerzy jak najbardziej się do tego przyznają. Otwarcie mówią także o ponadprzeciętnym poziomie brutalności i dosłowności w ukazywaniu pewnych motywów i nie wydaje się to tylko marketingową paplaniną:

CD-Action 1/26

Kiedy myśleliśmy nad nakreśleniem granicy pomiędzy brutalnością a seksualnością, wydało się to oczywiste pod względem kreatywnym. »Hellraiser« zasługuje na to, by być bardzo brutalnym i dosłownym (…). W grze jest wiele elementów o charakterze seksualnym, jest też mnóstwo krwi oraz przemocy. Modelowanie wszystkiego było dla nas niemałym wyzwaniem, ale patrzymy na to z nieco innej perspektywy. To, co dla innych może być wyjątkowo niepokojące, dla nas stało się pewnym motywem, który chcemy dobrze ukazać (…). Ludzie wrażliwi na takie treści powinni zachować ostrożność podczas gry, bo nie jest to rzecz dla osób o słabych nerwach. To nieprzyjemne, czasami wstrząsające przeżycie, bo nie wstrzymywaliśmy się z niczym.

Developerzy z Saber Interactive o Hellraiser: Revival

Co ważne, wszystkie obrzydliwe straszności oraz niecodzienne koszmarności mają mieć jakieś uzasadnienie:

W kwestii gore i przemocy celujemy w wywołanie u graczy dyskomfortu. Chcemy, by odczuwali, go patrząc na różne makabryczne sceny, jednak nie pokazujemy przemocy dla samej przemocy. Traktujemy to bardzo poważnie i chcemy w ten sposób podkreślić samą opowieść. To o tyle ważne, że dzieła Clive’a Barkera nigdy nie stroniły od takich motywów.

Developerzy z Saber Interactive o Hellraiser: Revival

Kilkukrotnie podczas materiału wypowiada się też sam Doug Bradley, ale sami będziecie musieli usłyszeć, co ma do powiedzenia. Zostawię tylko jeden, krótki cytat:

Fani będą przestraszeni i będą się przy tym świetnie bawić, a właśnie tak powinno to działać we wspaniałym świecie horroru.

Doug Bradley

Nic dodać, nic ująć. Hellraiser: Revival ukaże się w przyszłym roku na pecetach, PlayStation 5 oraz Xboksach Series X|S.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *