Twórcy klona Club Penguin aresztowani, strona badana przez policję
Disney nie pozwala nostalgicznym graczom na powrót do zamkniętego świata.
Wiele osób, które dorastały w erze flashowego internetu, może kojarzyć tytuły takie jak Panfu lub Club Penguin – rozbudowane przeglądarkowe MMO dla dzieci, które pozwalały na społeczną, względnie bezpieczną zabawę (i w niektórych przypadkach przejadanie pieniędzy zarobionych przez rodziców na przedmioty kosmetyczne). Obie platformy oficjalnie już nie istnieją – świat pand zamknięto w 2016, pingwiny zaś opuściły lodowce w 2017.
Club Penguin, który należał od 2007 roku do Disneya, w ciągu tych ponad dziesięciu lat zdążył się zakorzenić w pamięci wielu graczy. Nic dziwnego, że wielu z nich zwyczajnie nie przyjęło do wiadomości zamknięcia ich MMO dzieciństwa – i postawiło na własnych serwerach jego nielegalne klony. I to właśnie twórców jednego z nich, Club Penguin Rewritten, dopadło ostatnio prawo.
Trójka osób została aresztowana przez wydział londyńskiej (a dokładniej – obszaru City of London, niedużej jednostki administracyjnej w obrębie metropolii) policji ds. kradzieży własności intelektualnej. Zarówno strona internetowa przedsięwzięcia, jak i jego Discord zostały wyczyszczone: na pierwszej możemy przeczytać o zamknięciu z powodu śledztwa, na drugiej zaś – o tym, że problem został zgłoszony przez Disneya:
CPRewritten zostaje zamknięte ze skutkiem natychmiastowym w związku z prośbą Disneya. Dobrowolnie oddaliśmy policji kontrolę nad stroną, aby ta mogła kontynuować śledztwo dotyczące praw autorskich.
Trzeba tu wspomnieć, że klon pingwiniego klubu był słusznych rozmiarów. W ciągu całej działalności zdołał uzbierać dziesięć milionów aktywnych użytkowników. W rozmowie z portalem Gizmodo jeden z administratorów strony o nicku BigChun przyznał, że problemem mogło być nie tyle nielegalne wykorzystanie wizerunku, co wprowadzona w 2020 roku monetyzacja strony.
Oczywiście, że prowadzenie takiej gry kosztuje. Dlatego w jej niektórych częściach zostały umieszczone reklamy. My, a przynajmniej ja, zakładamy, że właśnie w taki sposób złapał nas Disney.
Założyciele zostali podobno już wypuszczeni. Nie wiadomo jeszcze czy staną przed sądem, czy też dojdzie do ugody. Jedno jest pewne – z prawnikami Disneya nie ma żartów.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.