Twórcy przypominają o Clockwork Revolution. Brian Fargo: „To najbardziej skomplikowana gra wideo, nad którą pracowałem”
InXile Entertainment, czyli studio założone przez Briana Fargo, twórcę Wastelanda, ma już na swoim koncie kilka produkcji, jednak najbardziej znani są z Wastelanda 2 i 3. Przeniesienie akcji w „trójce” do mroźnego Kolorado początkowo uważałem za ryzykowne, z kolei po jej zakończeniu jestem ciekawy, jak potoczą się sprawy w Wastelandzie 4. Minie jeszcze sporo czasu, zanim się tego dowiemy, ponieważ twórcy robią sobie przerwę od izometrycznych erpegów w klimacie postapokaliptycznym na rzecz pierwszoosobowego Clockwork Revolution. Tytuł docelowo ma być krzyżówką Arcanum i Vampire: The Masquerade – Bloodlines, do tego jak na dłoni widać inspiracje Dishonored, Falloutami Bethesdy, The Outer Worlds, a nawet BioShockiem.
Podczas PC Gaming Show Chad Moore, reżyser gry i Brian Fargo, szef inXile Entertainment, pojawili się w krótkim materiale z fragmentami gameplayu. Nie było tu co prawda żadnych nowych ujęć – wszystkie pochodziły z materiału z tegorocznego Summer Game Festu – jednak developerzy powiedzieli kilka interesujących rzeczy, które warto tutaj przytoczyć. Przede wszystkim szef inXile podkreśla stopień złożoności Clockwork Revolution:
Mogę powiedzieć, że to najbardziej skomplikowana gra wideo, nad którą pracowałem. Pokazaliśmy dotychczas tylko niewielki fragment świata i jego surowość połączoną z odrobiną czarnego humoru.
Brian Fargo, szef inXile Entertainment

Skoro takie słowa padają z ust producenta Fallouta 1 i 2, warto będzie o tym pamiętać. Z perspektywy ostatnich 30 lat gry stały się zauważalnie bardziej skomplikowane, jednak erpegi nie przeszły drastycznych zmian. Chad Moore dodaje:
Komplikujemy sobie wszystko jeszcze bardziej, przenosząc reaktywność świata na zupełnie nowy poziom, pozwalając graczom na cofanie w czasie i zmianę biegu historii poprzez ich własne wybory.
Chad Moore, reżyser Clockwork Revolution
Przypomnę, że Clockwork Revolution wrzuca nas do steampunkowego miasta Avalon, które zostało całkowicie przebudowane przez niejaką Lady Ironwood z pomocą urządzenia umożliwiającego podróże w czasie i zmianę kluczowych wydarzeń. Nasz bohater (lub bohaterka, ponieważ postać tworzymy sami) wchodzi w posiadanie tej samej technologii i podejmuje się niełatwego zadania przywrócenia porządku. Dokonując własnych wyborów, będziemy kształtować jednocześnie przeszłość i teraźniejszość Avalonu, dostrzegając skutki naszych działań w tym, jak zmienia się miasto.
Gra powstaje już od kilku lat, ale ciągle nie dostaliśmy zbyt wielu konkretów ani daty premiery. Zmieni się to najprawdopodobniej już niedługo, bo coś mi mówi, że Clockwork Revolution może wpaść na tegoroczne The Game Awards.
Czytaj dalej
-
Michael De Santa wraca do Los Santos! Oto zwiastun GTA Online:...
-
1Postal: Bullet Paradise zapowiedziany… i anulowany. Po oskarżeniach o używanie AI twórcy...
-
1Ta strategia o wikingach sprzedała się w 5 milionach egzemplarzy. Ważna aktualizacja...
-
Tango Gameworks pozbywa się Denuvo z Hi-Fi Rush. Zmiany spowodują...

Czekam na ten tytuł z niecierpliwością. Oby tylko nie przekombinowali z mechanikami i nie musieli ich potem wywalać lub naprawiać.