06.02.2012
Często komentowane 169 Komentarze

Twórcy Saints Row: „Nowy Xbox z systemem antyużywkowym? To świetny pomysł!”

Twórcy Saints Row: „Nowy Xbox z systemem antyużywkowym? To świetny pomysł!”
Informacja (na szczęście na razie nie potwierdzona) o tym, że nowy Xbox mógłby posiadać system przeciw grom używanym, wywołała sporo kontrowersji wśród graczy. W jednym z artykułów przedstawiciel studia Volition, twórców serii Saints Row, stwierdził jednak, że taki mechanizm byłby świetnym rozwiązaniem.

Jameson Durall, projektant w studiu Volition, na blogu #AltDevBlogADay zrzeszającym developerów poruszył kwestię gier używanych. Po raz kolejny wyjaśnił, że sprzedaży „używek” twórcy danej produkcji nie dostają ani grosza. Dodał, że choć rozwiązania pokroju Online Pass (jednorazowych kodów odblokowujących dostęp do multi lub DLC) pozwalają odzyskać część pieniędzy, to i zyski są zbyt małe. Według niego, idealnym rozwiązaniem byłby system „antyużywkowy”, który ma pojawić się – według nieoficjalnych informacji – w nowym Xboksie.

Jak pisze Durall:

Krąży plotka, że nowy Xbox mógłby naprawdę zmienić sytuację w walce z używanymi grami… nie będzie ich w ogóle uruchamiał! Osobiście myślę, że byłaby to fantastyczna zmiana dla naszej branży i nawet jeśli początkowo klienci będą jemu przeciwni… to z czasem zrozumieją, że takie rozwiązania ich nie zabiją.

Jak dodaje:

Taki system jest już dla Microsoftu na wyciągnięcie ręki, wszystko co muszą teraz zrobić to przypisać dodatki DLC i jednorazowe kody do konta w Xbox Live. Każda płyta z grą musiałaby mieć unikalny klucz schowany gdzieś w kodzie gry, dzięki czemu profil mógłby się z nim odpowiednio połączyć. Idealną sytuacją byłoby, gdyby produkcja była w pełni przypisana do konsoli, na której konto było zarejestrowane, dzięki czemu członkowie rodziny mogliby w nią grać, nawet jeśli nie jesteśmy zalogowani na główny profil.

Jak jednak zaznacza:

System ten ma jednak wady, które trzeba byłoby rozwiązać… na przykład wypożyczanie gier. Jestem fanem firm wypożyczających gry, ponieważ muszą kupić kopie gry, by móc ją wypożyczyć graczom, a jeśli ktoś polubi daną produkcję, istnieje szansa, że kupi ją potem sam. Wyobrażam sobie, że Microsoft implementuje własną usługę wypożyczania gier, która mogłaby oferować graczom kod aktywujący produkcję na X dni i musieliby zapłacić za to pewną kwotę. Mogłoby to działać nawet w przypadku, gdybyś pożyczył od kogoś płytę z grą lub nawet pobrał jej pełną cyfrową wersję. Można byłoby także wysyłać pewien procent zysków z wypożyczania developerowi… najprawdopodobniej znaczący wzrost przychodów odnotowalibyśmy właśnie dzięki wypożyczaniu.

To jednak nie jedyny kłopot do rozwiązania:

Innym problemem mogłoby być proste pożyczanie gier przyjaciołom, ale może Microsoft mógłby zaimplementować system podobny do tego zastosowanego przez Amazon w przypadku książek w usłudze czytnika Kindle. Licencja gry mogłaby zostać przeniesiona na inny gamer tag, a oryginalny posiadacz nie mógłby w tym czasie w nią grać. Wygląda na to, że mogłoby to zadziałać.

Jak wyjaśnia:

Koniec końców, jestem przekonany, że musimy zrobić coś z tymi problemami lub nasza branża zacznie się rozpadać. Ludzie często nie rozumieją, że koszta znacznie wykraczają poza stworzenie tych ogromnych produkcji, które umieszczamy potem na półkach sklepowych i sprzedajemy po 60 dolarów. Zdają się też nie rozumieć, jak bardzo ranią nas, kiedy kupują używaną grę i że piracenie jej jest zwykłą kradzieżą. Może coś tak prostego, jak edukacja ich mogłaby pomóc rozwiązać ten problem…

Komentarz?

169 odpowiedzi do “Twórcy Saints Row: „Nowy Xbox z systemem antyużywkowym? To świetny pomysł!””

  1. Informacja (na szczęście na razie nie potwierdzona) o tym, że nowy Xbox mógłby posiadać system przeciw grom używanym, wywołała sporo kontrowersji wśród graczy. W jednym z artykułów przedstawiciel studia Volition, twórców serii Saints Row, stwierdził jednak, że taki mechanizm byłby świetnym rozwiązaniem.

  2. „Świetny pomysł” phy gry na konsole kosztują fortunę i jeszcze chcą uniemożliwić pożyczenie ich np. kolegom lub sprzedawanie niepotrzebnych.

  3. tylko w PL gry na konsole są tak drogie , za granicą są w takiej samej cenie jak na PC

  4. Mało im kasy? 🙂

  5. no kurde kupuje gre i robie co z nia chce. moge ja sprzedac a moge ja oddac za darmo o.0 niedlugo to bedziesz kupywal gry na godziny/dni/miesiace. pogielo ich

  6. Hah, chciwi na kasę skur^%$e, niedługo nie można będzie odsprzedać auta czy telefonu. Toż to absurd!

  7. To pomysł do kibelka.

  8. Cena nie ma znaczenia, ile by to nie było, to nie płacimy za półprodukt, cyfrówki owszem, to jest już teraz (nowai), ale nosz do cholery nie jak ktoś kupuje fizycznie produkt. Rzucam pogardę na wszystkich popleczników tego szitu.

  9. „…to z czasem zrozumieją, że takie rozwiązania ich nie zabiją.”A jak odsprzedam grę,to ktoś z deweloperow zginie?

  10. „(…)Licencja gry mogłaby zostać przeniesiona na inny gamer tag, a oryginalny posiadacz nie mógłby w tym czasie w nią grać.(…)” a czym to się różni od odsprzedania komuś gry?? tylko tym że teoretycznie gra wróci do właściciela* i nie będzie pomiędzy „kontrahentami” wymiany pieniędzy… teoretycznie… bo w praktyce można pożyczyć na czas nieokreślony i za pieniądze(czego teoretycznie robić nie można ale nie wiem komu się chce ścigać kogoś za takie sumy pieniędzy) więc wracamy do punktu wyjścia…

  11. *- że niby jak tamtemu się spodoba to kupi… sranie w banie… jakby gry o których mowa były warte zakupu na stałe to nikt by ich nie wypożyczał… no ale o czym ja tu piszę… przecież to właśnie rozchodzi się o te komercyjne gnioty robione na „aby aby” aby wyciągnąć kasę… i znów wróciliśmy do punktu wyjścia bo przecież cała walka z „używkami” o kasę się rozchodzi…

  12. Teraz to nawet za chwile przyjemności trzeba zapłacić -.-. Szkoda że jeszcze nie płacimy za wykorzystanu tlen…

  13. „Zawsze kiedy odsprzedajesz używaną kopię gry, ginie jeden deweloper” ;p | |Raczej sami się zabiją tym pomysłem niż my ich używkami…

  14. co do tego, kupowania normalnej wesji po wcześniejszym kupieniu używki… Taaa jasne już to widzę.

  15. Jedyne co stracą to fanów (bo mniej osób kupi ich gry) oraz klientów.

  16. „Zdają się też nie rozumieć, jak bardzo ranią nas, kiedy kupują używaną grę i że piracenie jej jest zwykłą kradzieżą. Może coś tak prostego, jak edukacja ich mogłaby pomóc rozwiązać ten problem…” – co to ma być? On mówi o używkach i piraceniu osobno czy oficjalnie stwierdził, że jak korzystamy z używek to jesteśmy piratami? Mam ogromną nadzieję, że gdyby to weszło w życie, to tak by im w pięty poszło, że aż by im się odechciało. Do momentu kiedy taka gra trafi do taniej serii, to niech sami sobie ją kupują.

  17. „(…)Zdają się też nie rozumieć, jak bardzo ranią nas, kiedy kupują używaną grę(…)” jasne… szkoda że Sz.P. który to powiedział nie rozumie że ktoś kto odsprzedał taką grę stwierdził że nie była ona warta swojej ceny i wolał ją stracić i odzyskać przynajmniej część kasy niż zostawić ja na swojej półce żeby móc kiedyś wrócić do niej… czyli w skrócie: dowiedział się na zakup czego(gów**) się zdecydował dopiero po fakcie…

  18. nie rozumiem jak to jest że nikt nie broni nam kupować używanych rowerów/samochodów/czegokolwiek, ale kupienie używanej GRY to już zbrodnia!!!

  19. Brawa, piraci tylko zacierają ręce słysząc takie dyrdymały… Gdzieś się pogubili panowie developerzy w tej paranoi. Pirat i tak dostanie swoje, a uczciwy gracz musi przez to sprostać takim problemom… Kretyństwo.

  20. Rozumiem developerow, ktorzy nie dostaja kasy za swoja prace, a gracze w gry graja (pod tym wzgledem uzywki sa dla nich identycznie szkodliwe co piractwo). Problem w tym, ze te gry sa produktami BARDZO drogimi i tworcy raczej nie gloduja… Nie mam absolutnie nic przeciwko walce z uzywkami, jesli skonczy sie to obnizeniem chorych cen gier. Niestety, ta branza niejednokrotnie udowadniala, ze po znalezeniu nowej drogi dojenia kasy z graczy, ceny produktow pozostaja na tym samym poziomie.

  21. @raphaelos- tak, ale dlatego, że za granicą (o ile w 'zagranicy’ nie uwzględniać krajów byłego ZSRR) gry na PC kosztują tyle ile u nas konsolowe.

  22. A wtedy piraci i tak skasują ten ich świetny kod zabezpieczający i zwykły użytkownik będzie wolał kupić pirata niż kupić nową grę lub odkupić od kogoś używkę i np. online passa tak jak jest teraz.|Takim pomysłem stracą więcej użytkowników niż „tracą” teraz.|Jeżeli Xbox 720 wprowadzi taki system to będę wolał kupić Playstation 3 i tyle.

  23. Jest to idealny przepis na wzrost piractwa. Aha jeszcze mniej konsol sprzedadzą to będą masowe zwolnienia w M$.

  24. A dlaczego producenci samochodów nie wyrażają swojego sprzeciwu, jeśli chodzi o sprzedawanie używanych samochodów? Albo firmy budowlane nie bulwersują się, gdy właściciel chce sprzedać wybudowany przez nich dom? Totalny bezsens, dlaczego oni są tak cholernie chciwi i pazerni?

  25. @ARONEK128J – jedyna wartosc materialna, jaka dostajesz kupujac pudelko z gra, to plyta, pudelko i dolaczone papiery. Wartosc materialna takiego produktu to nie wiecej niz zlotowka. Za ile odsprzedaz gre, ktora kupiles za 200zl? Za 100? Wtedy 99zl dostajesz za odsprzedanie czegos, co nie nalezy do Ciebie. A w gre zagra ktos inny, kto nie zaplaci tworcom za gre. Uzywki sa tak samo szkodliwe, jak piractwo roznica to to, ze mimo wszystko 'placimy’, wiec czujemy sie usprawiedliwieni, a tworca nic z tego nie ma.

  26. Obniżce ceny gier drodzy, a więcej ludzi kupi albo dostosujcie ceny do rynków. 200 zł w Polsce za grę – przegięcie.

  27. @Vantage – rynek gier uzywanych w USA i UK jest zbyt wielki, zeby byli tylko buntownicy w Europie wschodniej. Wiekszosc ludzi ma w chwili obecnej gleboko w powazaniu to, co bedzie w zaimplementowane w X720, stad nie ma jeszcze protestow. Jak na zachodzie szeroka publika sie dowie, co szykuje M$ to 'buntownikow’ bedzie tam wiecej niz we wschodniej Europie.

  28. maxyman42|W każdym temacie piszesz, że wszystko spowoduje wzrost piractwa. Co ma piernik do wiatraka?|carlos952|Może dlatego, że prawie nikogo nie byłoby stać na samochód?

  29. Wprowadzą coś takiego = mam w d*pie te konsole.|Wtedy PC będzie górą

  30. Jeżeli chcą kasy, to mogliby ją zaoszczędzić na tych głupich zabezpieczeniach itp. A nie takie głupoty wymyślać…

  31. 123pawel, może byś pomyślał, a nie piszesz. Będzie gra droga ludzie (x ilość) nie kupią, używki nie będą działać też nie kupią, a grać się chce, czyli ludzie ściągną pirata (do czasu kiedy „złamią” konsole). Jeżeli producenci będą utrudniać życie uczciwym graczom co kupują oryginały to oni też zapewne z czasem na „ciemną stronę mocy” – wyjątek to fanboye. Oni wszystko kupią co związane z ich ulubioną marką.

  32. @carlos952 – jesli nie jestes w stanie rozroznic wartosci materialnej od wartosci intelektualnej to najlepszy dowod na to, ze nie dojrzales do takiej dyskusji. Nie chce tutaj wywolywac flame waru, ale chodzi o wlasnosc intelektualna, z ktora samochody maja bardzo niewiele wspolnego. Dlaczego sa tak chciwi? Jesli nagram film i kupi to jedna osoba – dostane kase jeden raz. Jesli ta osoba sprzeda film innej – nie dostane za to pieniedzy mimo, ze film widzialy juz dwie osoby. To nie pazernosc, a powazny problem

  33. @Professor|ale ta płytka, pudełko i instrukcja to fizyczne dowody posiadania licencji na korzystanie z tej gry, gdy się ich pozbywam, pozbywam się też licencji… a to oznacza że tak jakby wypożyczyłem tą grę i kupił ją faktycznie następny właściciel… to że zapłacił za nią mniej, nie jest argumentem bo reedycje też są tańsze, ponadto gdyby gra była na tyle dobra żebym ją zatrzymał to zarobili by więcej bo następny właściciel kupiłby ją w sklepie a nie ode mnie…

  34. @maxyman42 – a wiesz jaka jest roznica, dla tworcow gier, miedzy piratem, a uzywka? Podpowiedz: zadna. Bo ma to ten sam skutek – z gra ma stycznosc coraz wiecej ludzi, a tworca nie dostaje za to pieniedzy. A przejscia duzej czesci graczy na piraty tworcy sie tak bardzo nie boja, bo – jak udowodnilo Sony – sa mozliwosci zredukowania tego procederu w znaczacym stopniu. Koniec koncow wyjdzie to na korzysc producentow. Jesli by tak nie bylo, to nie mielibysmy nawet dyskusji i rozwazan na ten temat.

  35. @Professor – we wszystkim jest zawarta wartość intelektualna, nawet w samochodzie, w końcu ktoś go musiał zaprojektować, opracować technologię i wiele innych rzeczy związanych z produkcją. Jakoś dystrybutorzy filmów też się nie bulwersują, jak ktoś sprzedaje używany film, wytwórnie też tego nie robią, jak ktoś sprzedaje używane płyty. Tylko producenci gier idą na łatwiznę i zamiast zrobić grę, którą po prostu chce się mieć, to implementują do gry taki szajs, przez którego nie będę mógł się jej pozbyć.

  36. Nie liczyłbym na obniżenie cen. Po wprowadzeniu dlc jakoś ceny nie spadły, a już nie raz padały podejrzenia, że to po prostu wycięta zawartość. A poza tym przynajmniej u nas nowe gry kosztują nawet 240zł. Ta cena jest naprawdę chora, za pudełko płytę i instrukcję tyle kasy? Tyle to powinny dwie gry kosztować, a jeśli nie to niech się używek nie czepiają (bo przynajmniej u nas) mają zapłacone jak za dwie gry. Może ceny gier na komputery są mniejsze, ale niejedna kolekcjonerka na kompa kosztuje mniej niż…

  37. ….zwykłe wydanie na konsole.

  38. Mateusz1380 6 lutego 2012 o 18:19

    Pozdro że ktoś wam wtedy nowego x kupi 😉

  39. ajst47, czasami nawet instrukcji nie ma.

  40. @Vantage – rozumiem Twoj punkt widzenia i widze w nim duzo racji.;) Po prostu chcialem pokazac druga strone medalu, ktorej wiele ograniczonych umyslow nie jest w stanie pojac. Ja sam kupuje uzywki natomiast rozumiem, ze dla tworcow jest to bardzo krzywdzace. Jedenym z glownym problemow jest tutaj chora cena gier – w UK placisz ponad £40 za cos, co coraz czesciej starcza na mniej niz 10 godzin. W takiej sytuacji trudno bronic nawet bardzo sensownych postulatow o ograniczeniu handlu uzywkami.

  41. Jeszcze niech żadnych dem w ogóle nie wydają i wprowadzą ten system anty używkowy to będzie porażka|PS. jutro pewnie przecieki;)

  42. @carlos952 – owszem, ale kupujac samochod placisz glownie za walory materialne tzn. wozisz sie z punktu A do punktu B. Sprzedajesz samochod – nie masz tej mozliwosci. Kupujac gre, placisz za emocje i przezycia (czesto jednorazowe). Sprzedajesz… i wciaz je posiadasz. Tutaj pojawia sie bardzo powazny problem i jako osoba, ktora cos tam robi i jakas wartosc intelektualna tworzy, w pelni to rozumiem.

  43. @professor|ale wciskanie klientowi czegoś co nie jest warte swojej ceny i uniemożliwianie mu zrezygnowania z tego produktu jest z kolei krzywdzące dla klienta(jeżeli powiesz że mogę odnieść płytkę do sklepu to ci powiem że często jak odpakuję to już całej kasy nie odzyskam, a i na dobrą sprawę spokojnie zagrać nie mogę w takim przypadku bo też trzeba się w limicie czasowym od daty zakupu zmieścić… nie wspomnę o kupowaniu wersji elektronicznej…)

  44. @Vantage – akurat z tym sie nie zgodze.;) Ksiazki drogie, moim zdaniem, wcale nie sa. Biorac pod uwage naklad czasu i wysilku ze strony pisarza naprawde nie uwazam tego za cos bardzo drogiego. Tym bardziej, ze baza klientow ksiegarni nie rosnie z taka szybkoscia, co w sektorze interaktywnej rozrywki.

  45. „Dzień, w którym akcje Volition spadły do zera”. Całkiem niezła nazwa dla jutrzejszego tematu. – poleca Nostradamus

  46. @professor|do odpowiedzi na post carlosa|jak sprzedam samochód to posiadam to samo co po sprzedaniu licencji gry – wspomnienia… grać już nie mogę!!! uwierz… są gry do których od lat wracam i trzymam oryginał na półce…

  47. …jeżeli ktoś kupi używany samochód, to jego producent nie dostaje ANI GROSZA!!! Ratujmy tych biedaków, niech nie mieszkają pod mostami 😀 |Takie gadanie jest bez sensu…

  48. @ajst47 – Nic dziwnego, że chcą wprowadzić takie rzeczy. Wystarczy popatrzeć na ostatnie dochody. Nie ma przychodów to się kombinuje 😉 Teraz ludzie więcej czasu spędzając w gry multi – TF, CS, BF, COD itd. które na więcej czasu wciągają i odrywają konsumenta od kupienia kolejnej gry na pewien czas. Kiedyś głównie single przeważały, dlatego szybko po inne się skakało egzemplarze.

  49. @ranma11 – a co do tego ma wracanie do gry? Gry od bardzo wielu lat nie sa produktem, ktorego przeznaczeniem mialoby byc ciagle serwowanie rozrywki over and over again. Juz bardzo dawno temu developerzy zaczeli projektowac je w sposob podobny do filmow. Wyjatkiem sa tutaj gry MMO, ale nie kazda gra moze byc nastawiona na taki model biznesowy. Mozna mowic, ze tworcy powinni robic gry, ktore naklaniaja do wtornego uzytku i nie odsprzedawania (zreszta sam sie z tym poczasci zgadzam), ale to nie rozwiazanie.

  50. Myślałem że są mądzrzejsi. Jak Sony i MS to zrobią to ja kupuję WiiU.

Dodaj komentarz