Twórcy Saints Row: „Nowy Xbox z systemem antyużywkowym? To świetny pomysł!”

Jameson Durall, projektant w studiu Volition, na blogu #AltDevBlogADay zrzeszającym developerów poruszył kwestię gier używanych. Po raz kolejny wyjaśnił, że sprzedaży „używek” twórcy danej produkcji nie dostają ani grosza. Dodał, że choć rozwiązania pokroju Online Pass (jednorazowych kodów odblokowujących dostęp do multi lub DLC) pozwalają odzyskać część pieniędzy, to i zyski są zbyt małe. Według niego, idealnym rozwiązaniem byłby system „antyużywkowy”, który ma pojawić się – według nieoficjalnych informacji – w nowym Xboksie.
Jak pisze Durall:
Krąży plotka, że nowy Xbox mógłby naprawdę zmienić sytuację w walce z używanymi grami… nie będzie ich w ogóle uruchamiał! Osobiście myślę, że byłaby to fantastyczna zmiana dla naszej branży i nawet jeśli początkowo klienci będą jemu przeciwni… to z czasem zrozumieją, że takie rozwiązania ich nie zabiją.
Jak dodaje:
Taki system jest już dla Microsoftu na wyciągnięcie ręki, wszystko co muszą teraz zrobić to przypisać dodatki DLC i jednorazowe kody do konta w Xbox Live. Każda płyta z grą musiałaby mieć unikalny klucz schowany gdzieś w kodzie gry, dzięki czemu profil mógłby się z nim odpowiednio połączyć. Idealną sytuacją byłoby, gdyby produkcja była w pełni przypisana do konsoli, na której konto było zarejestrowane, dzięki czemu członkowie rodziny mogliby w nią grać, nawet jeśli nie jesteśmy zalogowani na główny profil.
Jak jednak zaznacza:
System ten ma jednak wady, które trzeba byłoby rozwiązać… na przykład wypożyczanie gier. Jestem fanem firm wypożyczających gry, ponieważ muszą kupić kopie gry, by móc ją wypożyczyć graczom, a jeśli ktoś polubi daną produkcję, istnieje szansa, że kupi ją potem sam. Wyobrażam sobie, że Microsoft implementuje własną usługę wypożyczania gier, która mogłaby oferować graczom kod aktywujący produkcję na X dni i musieliby zapłacić za to pewną kwotę. Mogłoby to działać nawet w przypadku, gdybyś pożyczył od kogoś płytę z grą lub nawet pobrał jej pełną cyfrową wersję. Można byłoby także wysyłać pewien procent zysków z wypożyczania developerowi… najprawdopodobniej znaczący wzrost przychodów odnotowalibyśmy właśnie dzięki wypożyczaniu.
To jednak nie jedyny kłopot do rozwiązania:
Innym problemem mogłoby być proste pożyczanie gier przyjaciołom, ale może Microsoft mógłby zaimplementować system podobny do tego zastosowanego przez Amazon w przypadku książek w usłudze czytnika Kindle. Licencja gry mogłaby zostać przeniesiona na inny gamer tag, a oryginalny posiadacz nie mógłby w tym czasie w nią grać. Wygląda na to, że mogłoby to zadziałać.
Jak wyjaśnia:
Koniec końców, jestem przekonany, że musimy zrobić coś z tymi problemami lub nasza branża zacznie się rozpadać. Ludzie często nie rozumieją, że koszta znacznie wykraczają poza stworzenie tych ogromnych produkcji, które umieszczamy potem na półkach sklepowych i sprzedajemy po 60 dolarów. Zdają się też nie rozumieć, jak bardzo ranią nas, kiedy kupują używaną grę i że piracenie jej jest zwykłą kradzieżą. Może coś tak prostego, jak edukacja ich mogłaby pomóc rozwiązać ten problem…
Komentarz?
Czytaj dalej
169 odpowiedzi do “Twórcy Saints Row: „Nowy Xbox z systemem antyużywkowym? To świetny pomysł!””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wątpię, żeby na nowej generacji wychodziły jakieś ciekawe gierki póki co. :]
rzeczywiście używki też im psują budżety…
niech na to wszystko pierd*lnie bomba! Czy to są skutki kryzysu na rynku gier! Czy może jakiś New Age atakuje albo inna franca!
Nope. :C
Dlatego kupię w przyszłości X-klocka 360 a nie 7-setkę xD
Niedługo pewnie nie będzie można wypożyczać książek przyjaciołom(tych w wersji papierowej), bo to psuje rynek pisarzom. LOLZ Zabrać się do roboty i nowe rzeczy wymyślać, a nie bawić się w pogrom używek. I tak wasz system anty-używkowy zostanie złamany…
Ich tok myślenia jest dla mnie niezrozumiały. Czy mi się wydaje, czy sposób o którym mówią nie wyraża ich całkowitego braku poszanowania dla klienta? Na wszystkim chcą zarabiać i to pełną cenę!!! Zrozumcie. Jeśli ktoś nie kupi po pełnej cenie to lepiej, że kupi używkę, niż zacznie piracić, czyż nie? Czy może źle myślę.
Zamiast walczyć z używkami, powinni zmniejszyć ceny(mniej przeznaczać na marketing, dodać reklamy w grach np.podczas ładowania, na bilboardach, plakatach itp – nawet na piratach coś zyskają), podnieść wartość gry(dłuższa, ciekawsza, mająca dobry edytor map itp), pozbyć się denerwujących zabezpieczeń(tu piraci mają lepiej), zmniejszyć też liczbę pośredników i wzbogacić wartość materialną(nie robić od razu EK, ale dać porządny poradnik, mapę, zniżkę na ich inne gry itp) żeby zmniejszyć sens piracenia i używek
Twórcy chyba są trochę nie w porządku wobec nas, widać zapomnieli, że bez nas nie ma ich. Czasem wypadałoby im o tym przypomnieć. Btw np takie Call of Duty z każdą kolejną częścią bije rekordy sprzedaży, chociaż jakiejś znacznej różnicy między częściami nie widać. A mimo to chcą od nas coraz więcej pieniędzy. Co do ostatniego zdania, to oni robią nam problemy, a nie my im.
komentarz to krótkie „xD”
Tylko co, gfy ktos odlaczy internet?|Wtedy konsola nie ma jak spradzic, czy gra byla juz wczesniej zapisana na inmej konsoli, a wypalenie tego typu informacji na plycie, gdzie jest zainstalowana gra jest niemozliwe.|Wychodzi wiec na to, ze bedzie sie to dalo latwo obejsc.|Szczegolnie w grach w ktorych multiplayer nie gra kluczowej roli, badz kompletnie nie istnieje.|Inna sprawa, ze prawie wszystkie moje gry byly kupione w sklepie, tak wiec ja nie widze w tym az takiego problemu
@zizu, w 100% popieram, myślę dokładnie tak samo, nowy model biznesowy
Czego oni nie wymysla zeby wysysac kase. Wczesniej DLC bylo zlym trendem (i wciaz jest), teraz walka przeciwko uzywkom (online pass), pozniej nowe konsole ze blokada. Mam nadzieje ze to plotka, jesli jedna firma to zrobi to za nia bedzie caly peleton. Napewno sobie daruje PS4 jesli cos takiego wydadza.Zamiast wymyslac online pass, dodawac durne dlc w dniu premiery i blokowac uzywki powinni robic gry ktore wystarczaja na dluzej niz weekend, dopracowac multi i nie rozbijac gry na kawalki
Może i jestem trochę wypity, ale z tego co rozumiem, ten pan to zwykły k!@s mający chrapkę na więcej kasy. Dobrze, że nie kupiłem żadnej jego gry. Zdychaj w biedzie. Pierwsi w kolejności do mojego portfela są Zach i Tarn Adamsowie. DF FTW!
śmieszy mnie pazerność na kasę twórcy tak żenująco durnej gry.
Taa, to na pewno wam zwiększy zyski pomoże w walce z piractwem chłopaki…
Walka s używkami jest ekonomicznie bardzo zła dla klienta – niszczy konkurencję i powoduje, że jeśli teraz ceny większości gier zaczynają spadać 3 miesiące po premierze to po pozbyciu się używek pożegnamy się ze spadkami cen.|Nie mam nic przeciwko grom anty-używkowym pod warunkiem, że cena będzie niższa (no bo gra jest „niepełnosprawna” i jest spore zagrożenie, że po formacie nawet ja sam nie będę mógł jej odpalić.
Niestety wkroczyliśmy w bardzo dziwny okres jeżeli chodzi o prawa autorskie. Jeżeli tak dalej pójdzie to po kupieniu płyty np. z muzyką, będziesz mógł słuchać tylko ty. Chcesz posłuchać razem z żoną/dziewczyną – no niestety ona też musi sobie kupić. Chcesz żeby kumpel usiadł na krześle – sorry prawo autorskie stolarza wyraźnie stwierdza, że tylko ty możesz na nim siedzieć. Nie wiem kiedy tzw. twórcy wreszcie uświadomią sobie, że ich tok myślenia jest niesamowicie przestarzały.
Zamiast zachęcić klienta to chcą z nim walczyć. Co do gier na PC to powiedzmy po 3 -6 miesiącach od premiery gry, można ją już kupić za rozsądną cenę. Niestety gry na konsole nie mają rozsądnej ceny, bo moim zdaniem 200 złotych za grę to nie jest rozsądna cena (dla klienta oczywiście, bo dla producenta to i 800 było by pewnie mało). Natomiast nie pozwalając odsprzedać tego egzemplarza gry, który się kupiło wkraczają już w prawa i wolności konstytucyjne każdego obywatela.
Jeżeli tak będzie dalej to nasze „growe” podwórko to będzie jeszcze nic. Chcesz naprawić samochód – tylko serwis i tylko oryginalne, droższe części. Leki – żadnych tańszych zamienników itd. Więc takie myślenie tzw. „tfurców” jest naprawdę krótkowzroczne, głupie i szkodliwe.
Na xboxie mam tylko dwie kupione gry nowe. Reszta to używki. Jeśli będzie coś w tym stylu naprawdę, to raczej nie kupię już następcy Xboxa 360.
To jakaś paranoja, Oni najchętniej chcieliby zarobić dwa razy tyle za ten sam egzemplarz gry?!
Oby szybko przełamali zabezpieczenia nowej konsolki może poziom pazerności troche zmaleje
Nie wszystkich stać na wydatek ok. 200 zł na grę przy naszej pensji ,a jeśli wyjdzie kilka superprodukcji to mammy wydatek pokroju 200xXXX. Więc czasami opłaca się odkupić używaną grę za mniejsze pieniądze , gdyż przeciętnego człowieka nie stać na duży wydatek.
To może przestaną tyle wydawać na DRMy i oszczędzą trochę pieniędzy. Niedługo branże filmowe pewnie wymyślą, że jak się kupi film to będzie go można obejrzeć tylko 3 razy, a później opłacić dodatkowe odtworzenia. Paranoja. Ściągnięcie gry z sieci uważają za kradzież, a jak ktoś ją kupi to nie uważają, że jest jego własnością. Może jeszcze wykorzystają kinecta do wykrywania twarzy, po to aby nasi znajomi nie mogli grać z nami i sami musieli kupić grę?
Ci co twierdza, ze ceny gier rosna: wlaczcie sobie Quake 1 w przegladarce, w konsoli wpiszcie map e1m7 i wygrajcie. Przeczytacie „aby zagrac w cala gre, zadzwon i zaplac 45$ + 5$ za przesylke”.|Dokladnie tak, 16 lat temu gry tez kosztowaly mniej wiecej 50$. Dokladnie tak jak dzis…|A ze w Polsce czasem i kiedys udalo sie miec gry nawet za 80 zlotych, to inna sprawa – zwiazana z umowami i innymi. Pamietam jak to pisano w listach te 10 lat temu „czemu gry na PC sa po 80 zlotych, a na konsole za 200″…
heh 😉 dlatego mam piecyka, co nie oznacza że będę się cieszył jak dziecko, ubisoft zaraz podłapie pomysł i zacznie sprzedawać gry które podpisują się pod adres ip … stwierdzą że to dobre rozwiązanie bo zarąbią tysiące na użytkownikach ze zmiennym ip i zwalczą piractwo… ah producenci i ich żelazna logika
ale mają butthurt, lub raczej chcice na więcej pieniędzy.| Producenci samochodów jakoś nie narzekają na rynek używanych samochodów.
Przecież skoro popiera pożyczanie gry, to równie dobrze mogę pożyczyć 'na zawsze’ komuś za pieniądze.|Jestem wtedy taką wypożyczalnią, która kupiła grę i ją następnie wypożycza komuś (za mega niską stawkę dzienną, ale to już nie powinno obchodzić developera)
I właśnie w taki sposób systemy tracą użytkowników bądź zyskują na piractwie. Jestem szczerze przecwny Xklockowi, Microsoft stara się zdzierać kasę ze wszystkiego począwszy od płatnej gry sieciowej, po przez akumulatory dla kontrolerów aż do tego pomysłu.
Świat schodzi na psy. Co to by było, gdybym sobie z Niemczech Golfa sprowadził i nie mógł mu dać nowych blach…
Niech giną. Następnej części SR nie kupię za takie zagrywki. Widać zarabiać to by każdy chciał, a obniżyć ceny nowych gier to nie ma kto.
@OskiOski|Porieram OskiOskiego. Nie widzę różnicy m-dzy piratem a wersją elektroniczną.
Nie ma to jak utrudniać wszystkim rozgrywkę… W życiu nie słyszałem takich bredni, przypisanie gry do konta i do konsoli za razem, żeby członkowie rodziny mogli także grać beż użycia głównego konta… Co to za bzdura? Czy bez posiadania internetu miałbym nie móc odpalić gry? Producenci tego typu niech wydają swoje gry tylko i wyłącznie na chmurze wtedy pozbędą się zarówno piractwa jak i używek, a my nie będziemy musieli patrzeć na ich pudełka na pułkach sklepowych. Wszystkim wyjdzie na korzyść…
Niby z jakiej pupy twórcy gier mają zarabiać kilka razy na tym samym egzemplarzu, a autorzy książek, filmowcy, szwaczki, Chińczycy składający iPhone’y itd. już nie?
Należy tworzyć porządne gry, które starczą na setki godzin nie nudząc się przy tym. Dlatego większość gier od Square Enix kupowałem w sklepach. Twórcy zamiast skupiać się na wyglądzie gry i możliwościach postaci powinni zająć się jej długością. Kiedyś wystarczyło, że taka Lara Croft skacze, strzela i pływa, teraz robi o wiele więcej jak i lepiej wygląda jednak jej przygoda zamiast trwać długie tygodnie zajmuje góra 3 dni.
Na nowego Xboxa wystarczy obniżyć cene gier z 200 do np 130 i 50zł płacić za granie w multi na 3 miesiące – złoty środek
A więc postanowione lecimy po PS4, a co do niepotwierdzonego info, ms jest łapczywy na kasę, sam pomysł jaki wprowadzili by grać w sieci trzeba wykupić abonament jest idiotyczny, to jeszcze chcą się rzucić na rynek używek.
Jakoś przez lata twórcy gier tak nie rozpaczali z powodu małych dochodów. Jak dla mnie to zwykłe wyłudzanie pieniędzy i godzenie w prawa konsumenta. Kupuję gierkę, a właściwie nie staję się jej właścicielem bo nie mogę jej potem sprzedać. Myślę, że Microsoft nie odważy się na takie coś bo konkurencja to wykorzysta (zresztą wciąż trzeba się liczyć z PC-tami) i ich platforma będzie zniszczona.
@Peterman93 – jeżeli się okaże, że MS ma z tego kasę to Sony szybko pójdzie tą samą drogą. Zwłaszcza jeśli to kwestia software konsoli a nie hardware. Oczywiście początkowo mogą twierdzić, że nie, u nich tego nie będzie i rozkręcą marketing PS4 wokół tego, ale potem wystarczy update firmware (którego nie da się uniknąć, bo nowe gry będą wymagać tej wersji) i gotowe.
No pewnie. Nie wystarczy ze zdzieramy z ludzi za DLC które powinny być często gęsto częscią gry. Nieistotne że tworzy się coraz więcej gier fastfoodowych które łatwo wchodzą i jeszcze szybciej wychodzą. Nieistotne że ceny za te fasfoody są dzikie. Powtarzalność tytułow które sa „bestsellerami”? Nie, no skąd, mamy na rynku coraz więcej innowacyjnych gier! To wszystko nie wystarczy, my chcemy jeszcze więcej! Niewiarygodne.
Szczerze mówiąc, tak płaczecie że będą zabezpieczenia przed używkami itp… ja widzę jedno proste rozwiązanie – NIE KUPOWAĆ. Nie piracić też. Zauważcie że NIE MUSICIE zgadzać się z ich regulaminem – jak stracą pokaźną część klientów to zastanowią się może, co jest nie tak z oferowanymi przez nich usługami. A jeśli tak bardzo chcecie grać, to przełknijcie dumę i płaćcie… tyle że na dłuższą metę to tylko bardziej ich zachęci do ssania kasy.
@Crom3ll – no, bardzo proste rozwiązanie… a może ja właśnie chcę konsolę, akurat nowego xboxa, co, mam przestać grać, „przełknąć” i odpuścić sobie gry nowej generacji? bardzo proste rzeczywiście…
Ja na szczęście nie mam z tym problemu, bo zawsze kupuję nowe gry. I nie wynika to wcale z jakichś ideologicznych przesłanek, że tak jest uczciwiej, tylko po prostu tak robię i już. Tak samo jak nie kupię po kimś używanych majtek, tak samo nie kupię używanej gry. Ta radość zdarcia folii, unoszący się w powietrzu po otwarciu pudełka zapach nowości… świadomość, że ja jestem pierwszym właścicielem daje mi niewypowiedzianą satysfakcję 🙂 Z tych samych powodów wolę gry pudełkowe od dystrybucji cyfrowej.
Branża podupada ? Jestem w kwestii finansowych zielony (nie jak dolar), ale wydaje mi się, że rozrywka multimedialna pokroju gier na konsole/komputery to bardzo dochodowy interes i raczej nic mu nie grozi. Jak już, to poprzez takie machinacje (czyli ograniczanie możliwości klienta, kiedyś kupowało się grę, teraz licencje na granie w dany tytuł) zyskają kilka % tego co i tak już zarabiają i ani grosz nie trafi do budżetu przeznaczonego na rozwój branży, tylko do analityków na przepowiednie o zyskach MW10.
Tylko niech później nie wciskają kitów że to gracze są dla nich najważniejsi…
Fajnie, że nabywcy używek zostali porównani do piratów ;D (kawał k***sa z Duralla) Ale ten system z Kindle nie pozwala przypadkiem na odsprzedawanie…?
Czyli producenci gier chcą się jeszcze więcej nachapać kasy, chciwe kanalie ! A piracenie gier nie jest kradzieżą tylko łamaniem praw autorskich, bo kradzież jest tylko w tedy gdy się coś komuś odbiera, a tutaj nic się nie odbiera tylko to powiela na własny użytek, inna sprawa jakby ktoś ukradł grę z półki w sklepie, wtedy odbiera własność sklepowi który za nią zapłacił, lub jakby ktoś sprzedawał pirackie gry, to też odbiera zarobek twórcy, bo ludzie zamiast kupić u niego to kupią od pirata.
Do tego nikt nie ma prawa mi zabraniać sprzedać grę która kupiłem, bo to moja własność i mogę sobie ją sprzedawać komu chcę, sprzedaż gier to nie jest sprzedać imiennych licencji tylko płyta z produktem. Jeśli w Xboksie 720 będzie system antyużytkowy to ja kupię Play Station 4, no chyba że sony tez to g.. wprowadzi.
@lukasmars: „Microsoft stara się zdzierać kasę ze wszystkiego począwszy od płatnej gry sieciowej, po przez akumulatory dla kontrolerów aż do tego pomysłu.” A uzytkownicy xboxa tylko wystawiaja ty*ek i prosze o wiecej, i jeszcze za to placa…|A skoro miliony ludzi sa r*chane w d*pe i jeszcze za to placa, znaczy dobry interes sie robi i trzeba jeszcze bardziej go „rozwijac”…