Twórcy wspominają o Brutal Legend 2 w 15. rocznicę premiery „jedynki”. Schafer pomagał graczom odblokować niemożliwe osiągnięcie

Twórcy wspominają o Brutal Legend 2 w 15. rocznicę premiery „jedynki”. Schafer pomagał graczom odblokować niemożliwe osiągnięcie
Double Fine Productions wspomina proces tworzenia Brutal Legend.

Szef Double Fine Productions, Tim Schafer, postanowił poświętować z graczami 15. rocznicę premiery Brutal Legend. Spytacie w jaki sposób, a ja wam powiem, że w taki, iż pomógł im zdobyć jedno z najtrudniejszych osiągnięć, które mogło przysporzyć „platyniarzom” zawrotu głowy. Chodzi o takie odblokowujące się po wejściu do multiplayera i spotkanie Tima Schafera lub osoby, która z nim wcześniej grała. Achievement nazywa się Six Degrees of Schafer. 

https://twitter.com/TimOfLegend/status/1844898780191261046

Schafer przez sześć godzin rozgrywał kolejne mecze, zapewniając ludziom sporo frajdy, a kilka dni później pojawił się obszerny wpis na blogu Double Fine Productions, szeroko opisujący proces tworzenia Brutal Legend. Opisane zostały m.in. główne inspiracje Tima Schafera, który wspominał o „Armii ciemności” Sama Raimiego, finału trylogii o Ashu i jego walce z demonami, gdzie na koniec drugiej części („Martwe zło”) protagonista cofa się w czasie i wykorzystuje wiedzę o współczesnej technologii do obrony średniowiecznego zamku przed siłami zła. 

Poruszony został również temat potencjalnej kontynuacji, na co Tim odpowiedział, że były plany na potencjalne DLC i na rozbudowę zaprezentowanego w Brutal Legend świata, jednak po 15 latach trudno jest ogarnąć, czego oczekiwaliby gracze. 

Ludzie pytają o Brutal Legend 2 bez przerwy. […] Wiem, że niektórzy chcieliby go wraz z rozwinięciem elementów RTS-owych, a niektórzy chcieliby God of Wara z Eddiem Riggsem. Rozumiem logikę stojącą za drugą opcją, jednak bardziej kręci mnie ta pierwsza. 

Przypomnijmy, że w Brutal Legend mogliśmy usłyszeć Jacka Blacka w roli Eddie’ego Riggsa, a gościnnie pojawił się tam również Lemmy Kilmister (Motörhead) czy Ozzy Osbourne. Schafer wspomina, że wokalista Black Sabbath był początkowo nieco zmieszany w studiu nagraniowym, jednak Schafer najpierw czytał mu jego linijki dialogowe, a później Ozzy je powtarzał i dopracowywał. 

https://www.youtube.com/watch?v=IC069OoyRHo

A wy w jakiej formie widzielibyście potencjalny sequel Brutal Legend? 

3 odpowiedzi do “Twórcy wspominają o Brutal Legend 2 w 15. rocznicę premiery „jedynki”. Schafer pomagał graczom odblokować niemożliwe osiągnięcie”

  1. Trudno powiedzieć. Oryginał był niezłą mieszanką gatunków, muzyka to był poziom sam w sobie i do tego całość z jajem. Więc to samo ale w nowszej oprawie i więcej ?

  2. Przypominajka, że jedynka ma najlepsze menu w historii gier w ogóle.

  3. Bardzo specyficzna gra. Wiele rzeczy w niej mi się podobało, ale niestety, gameplay mi nie podpasował i pod koniec gry trochę się niecierpliwiłem i irytowałem gdy trzeba było zbierać te armie. Jednak pomysł, wykonanie, angaż takich gwiazd naprawdę robi wrażenie. Chciałbym więcej takich gier dzisiaj.

Dodaj komentarz