Ubisoft: „Musimy pracować nad systemem zwiększającym wartość gier, co zmniejszy piractwo”

W rozmowie z Eurogamerem Chris Early zajmujący się działem cyfrowym w Ubisofcie, wyjawił, że firma ma nadzieję rozszerzyć ofertę okołogrową (aplikacje na smartfony, spin-offy na iOS i Androida, czy Facebooka), które – w połączeniu ze stałymi aktualizacjami gier – zmniejszą piractwo. Early porównuje taki system do rozwiązań stosowanych przez twórców produkcji MMO.
Jak mówi:
Pytanie, czy wraz z tworzeniem kolejnych treści, wydawaniem kolejnych rozszerzeń i angażowaniem fanów możemy stworzyć taki system wartości, jak w grach MMO? Myślę, że możemy. Wraz z dalszą ewolucją całej branży, więcej usłyszycie o graniu
i aplikacjach okołogrowych, tym mniej pirackich kopii powinno działać w tak wytworzonym środowisku. Dzięki temu wartość nielegalnie kopiowanej treści będzie mniejsza. Czy niektórzy nadal będą piracić? Z pewnością. Czy osoba pragnąca szerszego doświadczenia będzie piracić? Mamy nadzieje, że nie.
Early zaznaczył jednak, że Ubisoft nadal powinien chronić swoją własność intelektualną, ale należy znaleźć w tym złoty środek. Jak mówi:
Czy w porządku jest, gdy ktoś korzysta z naszej zawartości nie płacąc za nią? Myślę, że nie. W przeciwnym razie poza firmami charytatywnymi mało kto robiłby gry. Odpowiedni balans polega jednak na tym, w jaki sposób możemy chronić swoje dzieła, nie szkodząc osobom, które płacą nam za nie? To delikatna kwestia, którą branża przez cały czas się zajmuje i boryka. Jak możemy stworzyć zawartość i zarobić na niej, jednocześnie nie skazując graczy, którzy nam płacą, na niedogodności? Nie wiem, czy istnieje dzisiaj idealna odpowiedź na to pytanie. Są pewne technologiczne i projektowe rozwiązania. Różni wydawcy wychodzą z innymi pomysłami, niektórzy nie stosują DRM-ów twierdząc, że piractwo jest ceną, jaką ta branża musi ponieść, inni korzystają z restrykcyjnych zabezpieczeń, a jeszcze inni wydają nowe dodatki do swoich produkcji. Nie ma jednej, dobrej odpowiedzi, która pomogłaby rozwiązać ten problem. Interesującą kwestia jest to, jak możemy stworzyć produkt o takiej wartości, że można byłoby zrezygnować z DRM-ów?
Early dodał też, że Ubisoft będzie pracował nad tym, by jego zabezpieczenia w jak najmniejszym stopniu szkodziły graczom. Jak wyjaśnia:
Ciągle mając na uwadze dobro gracza, chcemy znaleźć sposób, który nie będzie szkodził osobom, które płacą za grę.
Czytaj dalej
68 odpowiedzi do “Ubisoft: „Musimy pracować nad systemem zwiększającym wartość gier, co zmniejszy piractwo””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ubisoft znany jest ze stosowania kontrowersyjnych zabezpieczeń DRM, które wymagają od graczy stałego połączenia z siecią nawet w czasie rozgrywki „singlowej”. W jednym z wywiadów przedstawiciele firmy stwierdzili, że chcą zaoferować PC-towcom na tyle dużo ciekawych doświadczeń, by zmniejszyć piractwo.
Lepiej niech popracują nad systemem zwiększającym jakość ich gier. ;]
A może zamiast wymyślać coraz to dziwne zabezpieczenia skupić się bardziej na jakości gry? Jeśli będzie dobra to ludzie kupią ewentualnie spiracą po czym uznają, że jest warta kupna lub nie.
Ja sie z nimi zgadzam. wiecej chyba osob kupuje gry z powodu uznania dla tworcow. Np. taki Mass Effect albo Skyrim. Sa to niesamowite gry ktore zasluguja na uznanie. Ale z drugiej strony mamy gry ktore sa sredniakami (5,6 na 10) i rzadko kto je kupuje poneiwaz gracze widza ze nikt sie nie staral przy tworzeniu gry.
Czy ich za przeproszeniem popie&%*^@*?? Przecież drm NIE DZIAŁA! Niech stosują zabezpieczenia, nawet przeszkadzające legalnym userom, ale jeśli one DZIAŁAJĄ. A drm jest łamany 2 dni przed premierą, tylko legale muszą się męczyć! Czy ktoś tam wgl ma mózgi?
Ja do tej pory męczę się przy każdym przejściu z moim splinter cell conviction, który co chwile mnie rozłącza. Wystarczyłoby ściągnąć cracka i problem rozwiązałby się od ręki. W dupie mam takie ich genialne pomysły. @latouffe – zgadzam się, niektóre gry to hity warte każdych pieniędzy, ale inne to szity robione tylko dla hajsu (patrz cod, robiony w niewolniczych warunkach)
No kurna, o tym zawsze mówiłem, widzę, że kolesie zaczynają coś rozumieć.
Na pewno ktoś wspomni przykład CDP, więc wtrącę jako pierwszy: bardzo często na zagranicznych stronach pod różnymi materiałami odnośnie CPD (czy to filmików nowych o Wieśku, czy wywiadów), widzę interesujące komentarze. Otóż ludzie zachęcają, aby kupować ich gry i ich wspierać, a pod większością pojawiają się nawet takie, że ludzie kupują grę drugi raz (np. teraz wersję na Xboxa, pomimo tego, że mają już na PC) lub kupują znajomym. Nie widziałem czegoś takiego pod materiałami Ubisoftu ani innych firm.
Niech lepiej przestaną myśleć nad głupotami i tak jak userzy niżej piszą(i pewnie wyżej będą:) ) popracują nad lepszą jakością gry. Bo co kol wiek co się wiąże z stałym połączeniem z internet lub nawet okresowym to jest jak dla mnie bardzo uciążliwe. Wiadomo jak przez internet się gra to jest to normalne ale jak przez single to już jest to normalnie głupota.
W AC: Brotherhood system zabezpieczeń stałego połączenia według mnie działa idealnie. Bo gdy działa internet to grę rozpoczynaliśmy od tego samego miejsca gdzie ją rozpoczynaliśmy a gdy nie to byliśmy na łasce normalnych checkpointów.
Ja to bym ograniczył newsy z „wypowiedziami twórców”, bo z nimi jak w psychiatryku, obserwują rynek i mówią to co każdy chce słyszeć 😉 Jak narazie to potwierdzają się tylko wypowiedzi ludzi z CDPR, a reszte to polecam omijać szerokim łukiem bo to jak z obietnicami przedwyborczymi.
Uszy po prostu więdną..
wszystko żeby tylko nie zrobić porzadnej WARTEJ kupna gry.| nikt po nich nie bedzie płąkał jak w końcu wypadną z rynku, mam nadzieje i szczerze im tego życze
Narazie to tylko słowa. My czekamy na czyny.
Nieeeee bardziej skupią się teraz na zabezpieczeniach, a nie na grach nieeeeeeeeeee… przecież i tak te gry spiracą, jaki to ma sens?
Dobrze, że od Dwóch Tronów nie kupuję żadnych gier od Ubisoftu, bo by mnie szlag trafiał przez to zabezpieczenie 😛 A ten pomysł na jakieś bzdetne fejsbukowe aplikacje, to nie wiem w jaki sposób niby ma zadziałać na piractwo. Podejrzewam, że piraci takimi pierdołami i tak się nie interesują…
Pewnie poprzez zwiększenie wartości gier rozumieją podniesienie ceny
Teraz to oni na dobro gracza patrzą? Tjaaa… PR im na poleciał na zbity pysk, to karmią nas czułymi słówkami, żeby uśpić naszą czujność i ponownie móc wydymać. Zabiliście R6, Ghost Recon, Splinter Cell, zabiliście całą markę Tom Clancy’s, to teraz sami zdychajcie! BUUU! GWIZD!
dalej nie znaleźli „złotego środka” ? darucjie sobie w końcu , przez to „skupienie się na piractwie” coraz bardziej partaczycie swoje gry -.-
Cóż, piraci dzielą się na 2 obozy. Jedni choćby gra była arcydziełem, grą dekady to i tak ściągną (większość) i tych którzy ściągają tylko by „sprawdzić” (mniejszość). Ubi ma 2 rozwiązania. Obydwa pozytywne w pewnym sensie. 1 to znieść zabezpieczenia i robić lepsze gry, w ten sposób Ubi pozbędzie się drugiej grupy piratów, ale pierwsza większa oczywiście zostanie. 2 Zrobić lepsze zabezpieczenia, errr nie koniecznie DRM, ale np jakieś chatingi sieciowe w sensie… Więcej funkcji sieciowych. Ograniczyło by to
DRM tworzy dziury, przez które piraci mogą normalnie grać w multi. Nie wiem jak obecnie, ale np w takiego BF III piraci chyba nie graja na oficjalnym multi… Więc jeśli poszerzyć by możliwości sieciowe gier, Ubisoft ograniczył by złodziei. I mam nadzieje, że tak będzie. Niech pozbędą się DRMa i niech zaczną bardziej rozwijać multiplayer.
Najlepiej robić gry po kilka TB, żeby ściąganie żarło tyle prądu, żeby bardziej opłacało się kupić w sklepie
Może liczą na to że jak AC3 będzie w najgorszym możliwym miejscu historycznie to nawet ściągać tego nie będą?
Moooras, spoko niech jeszcze zafundują graczom dyski kilkunasto terobajtowe i mi to pasi.
Wczas na to wpadli, że to jakość i nie wkurzanie użytkownika jakimiś porytymi DRM’ami prowadzi do zmniejszenia piractwa. Brawo ubi za zaskok
Myślę że zwiększając zawartość zwiększa jednak również cenę,a co za tym idzie więcej ludzi spiraci grę.
Jak dla mnie dawanie jakichś pierdół na fejsbuki, srajfony czy inne pierdoidy i wręcz zmuszanie mnie do zagrania w to coś, bym mógł poznać CAŁĄ fabułę czy historię świata przedstawionego w serii to jeszcze gorszy krok niż DRMy, które w razie problemów można w 3 minuty zastąpić w pełni działającym crackiem ;P
Czyżby Ubi czegoś się nauczyło? Zobaczymy w praktyce…
Dodatkowe aplikacje zwiększające wartość produktu? W rozumieniu Ubi oznacza to: grę za 130zł, aplikację na iUrządzenia za 55złzł, DLC po 59zł każde, stałe połączenie z serwerem firmy i Bóg wie co jeszcze. Chyba nie takiej wartości w grach szukam. Ja potrzebuję gry na płycie, którą instaluję, włączam i od razu mam wszystko. Nie grę, którą instaluję, włączam i dowiaduję się, że jak dotąd kupiłem najwyżej 65% fabuły.
Przyszłość gier wygląda tak: „Prolog DLC” -> „Właściwa fabuła” -> „Epilog DLC” -> „Misje poboczne DLC”. Każda misja poboczna sprzedawana oddzielnie. Argumentacja: nasza gra prezentuje fabułę od początku do końca. Osoby, które są prawdziwymi fanami gry będą chcieli dowiedzieć się więcej o świecie gier, więc kupią dodatkowo prolog, epilog i side questy.
ehhh… oni na prawde mysla, ze to cos da?
hello Cpt Obvious!!!1I tak CDPRed robi to lepiej.
Dlaczego oni na wszystko patrzą od [beeep] strony? O wiele lepiej by było tak, jak kiedyś – gra miała tylko podstawowe zabezpieczenie, że po skopiowaniu płytki nie działała i tyle. Było wtedy piractwo większe? Nie było. Cudują z jakimiś bzdurami, które zniechęcają tylko do zakupu i tyle. Kup grę i pół dnia potem siedź i ją instaluj, rejestruj i wpuszczaj różne programy szpiegujące i co tam jeszcze, a potem jeszcze jej nawet odsprzedać nie możesz. To jest ślepa uliczka, a nie walka z piractwem.
„Interesującą kwestia jest to, jak możemy stworzyć produkt o takiej wartości, że można byłoby zrezygnować z DRM-ów?”|Zapytajcie się REDsów.
@kroolik1, Coloman,paintball_X Zgadzam się w 100% Rynek gier zmierza w dzisiejszych czasach w złą stronę. Gdzie czasy, kiedy kupowałeś całą grę, ewentualnie po roku pełnoprawny dodatek? Teraz gra jest sprzedawana w 20 kawałkach…
Jak gra jest dobra i idzie za nią sprzedaż nie ma piractwa. Jak robią [beeep] na sławie pierwszej części z cyklu lub marketingowe [beeep] to nie ma się co dziwić ze piractwo jest.
Cokolwiek nie wymyślą i tak nie skuszę się na ich grę… nie po tym jak wydałam kupę kasy na Heroes VI i nie mogę sobie pograć, kiedy mam na to ochotę, bo często mimo połączenia z internetem aplikacja jest niedostępna. Dziękuję bardzo za brak możliwości grania w coś za co zapłaciłam…
@yuuzuyu: skontaktuj się z obsługą klienta firmy (najlepiej telefonicznie, ale jeśli nie da rady to mailowo) w celu rozwiązania problemu z grą. Jeśli nie będą mogli Ci pomóc lub ich pomoc będzie niezadowalająca, dowiedz się od razu w jaki sposób możesz zwrócić niepełnowartościowy towar i odzyskać 100% poniesionej ceny. Jeśli nie udzielą Ci takiej informacji, to odwiedź najbliższego Rzecznika Praw Obywatelskich w celu odzyskania kasy + trochę extra za stracony czas, nerwy i wysiłek.
„Ciągle mając na uwadze dobro gracza, chcemy znaleźć sposób, który nie będzie szkodził osobom, które płacą za grę.” BUAHAHAHAHA! Powiedziała firma stosująca najbardziej drakońskie DRMy i odcinająca kupony od swoich serii.
@Mute można walczyć po sądach itd. ale ja np. to olałem kompletnie ta firmę podobnie EA i czuję się z tym dobrze:) Oni i tak już zarżnęli stare dobre kultowe marki także chyba bankructwo im przemówi do rozsądku, życzę im jak najgorzej:)
kroolik1Spytaj redsow ? Co to ma znaczyć czym się mogą redsi pochwalić ? Średnim Wiedźminkiem ? Nie dziękuje.
@EZptrE: nie trzeba po sądach. Jeżeli twój komputer spełnia wszystkie wymagania, a gra nie działa, to znaczy, że producent nie dotrzymał umowy. Jeśli z dobrej woli nie będzie chciał przyjąć niedziałającego towaru i zwrócić kasy, to w ostateczności można wybrać się do RPO. Jeśli ten okaże się prawdziwym rzecznikiem (a nie cfankiem, który pracę dostał po znajomości i w ogóle się na niej nie zna), to zajmie się on dalszym przebiegiem sprawy.
Ta, jasne. Ich logika jest taka: Nie chcieli drogo płacić, więc będą płacić gdy jeszcze zwiększymy ceny. Nie dość, że są idiotami, to jeszcze sobie niesłusznie schlebiają. Nie pamiętam kiedy ostatnio zrobili grę, która była na tyle ciekawa, bym ją przeszedł.
I będzie coś jak z Mass Effectem 3. To znaczy kup grę, bo jak ją spiracisz to dużo cię ominie, bo będziesz musiał grać też w multi/facebookowe gierki. „Nabij 10 lvl w multi to odblokujesz 2 rodział gry”.
Rżnijcie nas dalej zretardziałymi DLC.
MOAR DLC – WEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE… | | -.-„
@EZptrE, „rżnięcie” „dobrych” marek to najlepsza recepta na bankructwo… Bo wiesz, Ubi był już kiedyś na skraju bankructwa, a EA wykupiło ich 49%, jak zaczęli, jak to pięknie nazwałeś, „rżnąć swoje marki”, gotóweczki napłynęło tak, że kilka lat temu odkupili swoje 49% i mają się coraz lepiej. 🙂
Niech dowalą takiego DRM-a w ACIII, żeby piraci się zesrali zanim to złamią. Niech im to zajmie dłużej niż łamanie zabezpieczeń „dwójki”. 🙂
W zasadzie, to w nosie mam ich zabezpieczenia. Kupuję wyłącznie oryginały, i wyłącznie nowe. Niech robią dobre gry, w dobrych cenach, to i nabywcy się znajdą. A zadziwiające jest, swoją drogą, że każdy twórca gier myśli, że jest sam na świecie. Przecież, ilość gier wydawanych corocznie jest tak wielka, że życia braknie by w to zagrać.
X5452_ Średnim? porównywanym do czego? Fakt, redsi nadal popełniają niewybaczalne błędy jak wypuszczanie zbugowanej gry ale sam w sobie wiesiek jest bardzo przyjemną grą gdzie z psa nie wyleci Ci magiczny miecz a twoje decyzje mają ciekawe skutki : ) Ale jak dla mnie uczynili bardzo dużo, bo utrzymali pewien klimat książkowy a nie jest to łatwe… A tak nawiązując do tematu to zbugowana gra chyba jest najlepsza na piratów i ciągle wywalanie łatek do niej do ktorych łatwy dostęp mają tylko „legalni” gracze