Ubisoft nadal próbuje zrobić Beyond Good and Evil 2. Po 17 latach wciąż rekrutuje nowych pracowników

Ubisoft nadal próbuje zrobić Beyond Good and Evil 2. Po 17 latach wciąż rekrutuje nowych pracowników
Avatar photo
Emilia "Devvra" Wyciślak-Swoboda
Nie sposób odmówić Francuzom determinacji.

Ubisoft Montpellier ogłosił rekrutację na nowe stanowiska przeznaczone wyłącznie projektowi Beyond Good & Evil 2. I to mimo tego że od ponad dekady wieszczono anulowanie tego przedsięwzięcia w związku z licznymi opóźnieniami. Trwało to tak długo, że sam twórca, Michel Ancel, przeszedł na emeryturę! Francuski gigant potwierdza tym samym, że ambitny następca kultowego hitu z 2003 roku nadal jest aktywnie rozwijany. Pojawienie się nowych wakatów (w tym kluczowych stanowisk, jak tych dotyczących narracji i audio) sugeruje wznowienie intensywnej pracy nad projektem.

Zapowiedź Beyond Good & Evil 2 jest już prawie pełnoletnia – pierwsze ogłoszenie padło w 2008 roku, pięć lat po premierze oryginalnej gry. Pierwsza część zdobyła status właściwie kultowego klasyka dzięki połączeniu przygody, śledzenia i lekko satyrycznej narracji w świecie wypełnionym spiskami. Oryginał został stworzony przez Michela Ancela w Ubisoft Montpellier i sprzedał się w milionach egzemplarzy. To powiedziawszy, kolejna część wydawała się utknąć w tzw. development hell, które pochłonęło już masę ofiar.

Pełny zwiastun ukazał się dopiero na E3 2017, co od razu wzbudziło zainteresowanie – wszakże padła obietnica otwartego świata w skali całego systemu słonecznego, eksploracji kosmosu, piractwa i trybu multiplayer. Gra miała być napędzana autorskim silnikiem Voyager, umożliwiającym płynne przechodzenie między planetami.

Problem w tym, że potem zapadła cisza. W 2020 Ubisoft zapewniał, że prace idą pełną parą, zaś w 2024 roku wydano edycję na dwudziestolecie oryginału z nowymi cutscenkami, które zapowiadały kolejną część. Firma zapowiadała też, że sequel nadal powstaje.

O problemach z projektem mówił sam Ancel przed emeryturą, winiąc menedżerów – mieli się oni ze sobą zupełnie nie dogadywać. Po fali zwolnień w Ubisofcie niektórzy obawiali się o losy BGE2. Jak widać niepotrzebnie.

Nowe rekrutacje to oczywiście dobry znak, aczkolwiek należy sobie zadać pytanie, czy francuski gigant nauczył się na błędach. Fani są szczęśliwi, ale jest nutka dziegciu w tej beczce miodu, bo i nietrudno o sceptycyzm w takiej sytuacji. Zobaczymy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *