13
3.07.2022, 07:00Lektura na 3 minuty

Ubisoft wykorzysta swoje gry do zwiększania świadomości o zmianach klimatu

Francuski developer chce swoimi grami nie tylko bawić, ale także uczyć.


Samuel Goldman

W pierwszym Assassin's Creed jako Altaïr odwiedziliśmy kilka sporych miast. Któregoś razu biegając po dachach Jerozolimy pomyślałem sobie, że ta gra byłaby świetną platformą do opowiedzenia historii, ale nie chodziło mi o fabułę gry wideo, a realne dzieje naszej cywilizacji. O ile gry faktycznie potrafią odwracać uwagę od rzeczy ważnych, to nawet to można wykorzystać w dobrym celu, czego świetnym przykładem jest Magic Spheres – opracowana przez naukowców z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego produkcja mobilna, której celem jest odwracanie uwagi dziecka podczas wizyty u lekarza. Dotychczasowe badania pokazują, że to faktycznie działa i pomaga nawet w redukowaniu krótkotrwałego bólu, np. podczas pobierania krwi. Czemu więc nie wykorzystać gier także w innych dziedzinach?

Ponad dekadę po premierze pierwszej części Assassin's Creed, do serii zawitał tryb edukacyjny, dzięki któremu możemy zwiedzić starożytny świat, słuchając komentarzy i czytając notatki. Bawiłem się tym tylko chwilę, bo rozwód ze skrytobójcami wziąłem po odległej części trzeciej, ale wyglądało to przyzwoicie. Oczywiście historia i umilanie pobytu w gabinecie lekarskim to nie jedyne dziedziny, w których gry mogą coś przekazać i to właśnie Ubisoft jest jedną z firm, jaka postanowiła to wykorzystać. Dzięki temu w produkcjach francuskiego developera zobaczymy skutki zmian klimatu, z jakimi borykamy się w ostatnich latach, a z niektórymi podejmiemy nawet wirtualną walkę.

Jak to ma wyglądać? Na początek weźmy Riders Republic:


Będziemy promować strategie, mające na celu zmniejszenie częstotliwości i rozmiaru pożarów, a także wywarcie emocjonalnego wpływu na graczy w związku z ich konsekwencjami.


To oznacza, że w trakcie trwania wydarzenia, po odpaleniu gry zobaczymy nieco inny świat niż ten, który znamy:


Niebo stanie się pomarańczowe, a w trakcie całej rozgrywki pojawiać się będzie ognista mgła, wywołana pożarami.


By poradzić sobie z problemem, gracze będą musieli połączyć siły i wykorzystać mechaniki gry, by ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia. Stawką jest co prawda życie wirtualnych sekwoi, ale według wyliczeń, w ubiegłorocznych pożarach w Kalifornii nawet 3 do 5% populacji tych drzew zostało doszczętnie spalonych lub uszkodzonych do tego stopnia, że zginą w przeciągu kilku kolejnych lat. Choć nieco strywializowany, problem jest więc jak najbardziej realny.

Kolejną grą Ubisoftu, która spróbuje przekazać coś ważnego będzie nadchodzące Skull & Bones. Jako że większość rozgrywki spędzimy na wodzie, piracka przygoda to idealna okazja by zwrócić uwagę na kilka spraw:


Podobnie jak nasze oceany, świat gry zapewnia wiele zasobów, z jakich można korzystać w trakcie przygody. Pokażemy co dzieje się zarówno w świecie gry, jak i tym rzeczywistym, kiedy popyt na płetwy rekinów doprowadza do przełowienia. Gracze będą mieli możliwość wniesienia wkładu w ochronę morskiej fauny i zrozumienia niszczycielskiego charakteru handlu płetwami rekinów.


Tego typu wydarzenia mają wracać sezonowo. Ambitne plany studia zakładają też nawiązanie współpracy z organizacjami pozarządowymi, zajmującymi się ochroną wód. Nie wiemy jeszcze jakie to będzie miało przełożenie na samą grę lub proekologiczne działania graczy Skull & Bones.

W świecie, w którym borykamy się z wieloma problemami, a najbardziej dotkliwym często bywa dezinformacja, tego typu inicjatywy są godne pochwały. Gdyby jeszcze Ubi nie robiło ze swoich serii reskinów jednego pomysłu...


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1502

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze