Uncharted: Premiera filmu przesunięta, odbędzie się... wcześniej
Dość niespodziewane, sami przyznacie.
Ekranizacje gier także mają swojego Duke Nukema Forever. O ekranizacji Uncharted usłyszeliśmy pierwszy raz w 2009, jednak sam projekt realizowany był już rok wcześniej. W tamtym czasie seria o przygodach Nathana Drake'a była u szczytu popularności, decyzja ta więc nie budziła niczyjego zaskoczenia. Dzisiaj produkcje te doczekały się miana kultowych i stały się klasykami; trudno nie odnieść jednak wrażenia, że Sony nieco spóźniło się na imprezę, a powstający film największym zainteresowaniem cieszyłby się przy okazji debiutu „czwórki” cztery lata temu.
Droga do premiery była jednak naprawdę wyboista: produkcja straciła w ciągu dekady sześciu reżyserów i kolejnym rozstaniom nie przeszkadzało nawet skompletowanie obsady adaptacji. Na ekranie zobaczymy więc m.in. Toma Hollanda w roli Nate'a, Marka Whalberga jako Sully'ego czy Antonio Banderasa. Za kamerą stanie zaś Ruben Fleischer znany z „Venoma” czy „Zombieland”.
Premiera „Uncharted” pierwotnie miała odbyć się w październiku 2021, jednak w związku z ostatnimi przesunięciami innych filmów Sony (w tym nowego „Spider-Mana” oraz kontynuacji „Into The Spider-Verse”) podjęto decyzję o jej przyśpieszeniu. Przygody młodego Nathana Drake'a w kinach pojawią się więc 16 lipca 2021 – bez wątpienia jest to całkiem miłe zaskoczenie.
Jeżeli jednak nie wiecie, o co chodzi z tym całym Uncharted (i macie przy okazji PS4), teraz macie świetną okazję, aby się z serią zapoznać. W PS Plusie dostępna jest bowiem najnowsza odsłona, a Sony jeszcze przez ponad tydzień oferuje wszystkim posiadaczom swojej konsoli darmową kolekcję remasterów poprzednich części (oraz Podróż, więc żal się nie skusić).
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.