Until Dawn: Rush of Blood – Żegnaj, interaktywny filmie [WIDEO]
Witaj, shooterze na szynach.
Obok Psychonauts in the Rhombus of Ruin (o którym wciąż wiadomo tyle, że będzie), Until Dawn: Rush for Blood to kolejny VR-owy spin-off „dużej” gry. Tyle tylko, że nowa produkcja Supermassive nie będzie mieć za wiele wspólnego z oryginałem. Ujawniony podczas GDC fragment potwierdza, że tym razem zamiast bieganiny po gęstwinie i ważkich wyborów, czeka nas liniowa zabawa w on-rails shootera (wyjątkowo zresztą „dosłownego”, bo też ostrzał będziemy prowadzić z poruszającego się po szynach wózka).
Jeśli zamiast „Domu w głębi lasu” preferujecie „The House of the Dead” – koniecznie obejrzyjcie gameplay.

Witaj shooterze na szynach.
Wieje nudą już po 20 sekundach tego gameplaju… Czy gry cofają się w rozwoju?
Bez kitu, kupa na maksa już po 11 sekundach wyłączyłem.
Czy ludzie naprawdę chcą zabić railshootery ?;_;
@SHADOW00713 tak, bo komu one potrzebne? …
Aż mi trochę się trochę żal zrobiło ludzi inwestujących w VR
Jak ktoś nigdy nie zagrał w tego rodzaju grę to raczej nie poczuje klimatu takiej produkcji, to nie miał być kolejny rozbuchany rolpley sandbox itd. tylko czysta przyjemność z rozwałki do której nie potrzeba pełnej kontroli 🙂 Może pamieta ktoś „Die Hard” na ps1 🙂
Co to ma mieć wspólnego z Until Dawn? Jeszcze jakby się strzelało w
> Wendigo, a grasz jako łowca, np. ten z gry.
Nie mogę powiedzieć, żeby powaliło mnie na kolana, raczej wręcz odwrotnie. Die Hard było słabiutkie, Virtua Cop rządził i interaktywne filmiki American Laser Games.