USA rozszerzy sankcje na sprzedaż półprzewodników do Rosji

Celem nowych sankcji mają być nie tylko rosyjskie firmy i instytucje, ale również zewnętrzni sprzedawcy z Chin nierzadko zaopatrujący je w pozyskaną w wątpliwy moralnie sposób technologię. Nietrudno więc się domyślić, że działania te są kolejnym elementem toczonej od kilku lat wojny technologicznej, którą USA planuje za wszelką cenę wygrać.

Nowy zestaw sankcji na sprzedaż półprzewodników ma zostać ogłoszony jeszcze dzisiaj, a jego założeniem, jak już zostało napomknięte, jest utrudnienie Rosji prowadzenia ataku na Ukrainę. Co więcej, ograniczenia eksportu mają zostać nałożone nie tylko na technologię wyprodukowaną na terenie Stanów Zjednoczonych, ale również tę, która jest sygnowana przez amerykańskie przedsiębiorstwa.

Jak zauważyli amerykańscy politycy i urzędnicy, jednym z największych dostawców sprzętu umożliwiającego kontynuowanie wojny i prowadzenie ofensywy na naszego wschodniego sąsiada są Chiny, a handel kwitnący pomiędzy Federacją Rosyjską i Państwem Środka postrzegany jest jako niezwykle problematyczny. Z tego też względu Amerykanie starają się zidentyfikować operujące na obszarze Hongkongu podmioty, które dostarczają Rosjanom sprzęt do produkcji broni.

Półprzewodniki nie są przy tym jedynym obszarem, który zostanie dotknięty sankcjami. Wedle doniesień amerykański rząd planuje ogłoszenie szeregu ograniczeń gotowych do nałożenia na wszelkiej maści niebędące bankami instytucje finansowe sklasyfikowane jako „kanały technologiczne i towarowe”, które to pomagają zaopatrywać rosyjską armię.