Utnij pogawędkę z Keanu Reevesem. Sekretna funkcja Binga

Pomimo początkowych problemów i okazjonalnych załamań nerwowych, sztuczna inteligencja Microsoftu radzi sobie całkiem nieźle i prężnie się rozwija. Niedawno otrzymała nawet specjalny tryb, który ukryty jest przed naszymi oczami.
Tryb celebryty
Aby go uruchomić, musimy przede wszystkim wiedzieć o jego istnieniu. Następnie wystarczy, że spytamy się o omawiany tryb Binga w trakcie konwersacji. Rzucając sformułowanie w stylu „Chciałbym porozmawiać z Keanu Reevesem” albo „Udawaj, że jesteś Dwaynem Johnsonem” AI wcieli się w rolę wybranego przez nas celebryty.
Tryb celebryty to funkcja, która pozwala na czatowanie z Bingiem tak, jakby był on znaną osobistością. Możesz zadawać pytania dotyczące życia wybranej postaci, jej kariery, hobby i nie tylko, a Bing odpowie w ich stylu i tonie.
Niestety, Bing nie potrafi symulować odpowiedzi niektórych celebrytów, jako powód podając „obawy o bezpieczeństwo”.
W założeniu tryb celebryty ma stanowić prosty i przyjemny sposób na uzyskanie informacji na temat znanych osób. Trudno spierać się ze stwierdzeniem, że zapytanie Keanu Reevesa o rok jego urodzenia lub pierwszą rolę jest nieporównywalnie bardziej atrakcyjne od przewijania Wikipedii w poszukiwaniu tych informacji.
Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Utnij pogawędkę z Keanu Reevesem. Sekretna funkcja Binga”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czyli mamy klasyczny clickbait bo tytuł kłamie – AI udaje głos Keenu a nie rozmawiamy z Keenu…
Ale dla CD action to nie ma różnicy…
Tytuł jak najbardziej prawidłowy, choć ironiczny. Naprawdę tego nie wyłapałeś, czy się czepiasz dla samego czepialstwa?
Przeczytaj jeszcze raz tytuł i zobacz gdzie tam jest ironia…
Próbujesz bronić redakcję CD Action ale bez rezultatu…
CD action dołuje na samo dno
Ok, ok, nie musisz się powtarzać, już w pierwszym poście pięknie się przedstawiłeś. A teraz, jeśli ta strona ci nie odpowiada, idź się przedstawiać gdzie indziej. To naprawdę proste. Po co się denerwować tym, że ktoś śmiał napisać coś niezgodnie z twoimi wyobrażeniami? Serio, szkoda nerwów.
@Krzycztow: Zaglądam tu praktycznie codziennie, w głównej mierze nie mam zarzutów, ale no… Ten tytuł faktycznie zalatuje clickbaitem. Ich wyłapywanie to prawie że moja pasja… XD Okaz niezły, ale trochę mu brakuje do konkurentów, zarówno growych jak i filmowych.
@Skelly Jeśli zaglądasz tu codziennie, to powinieneś zauważyć przynajmniej kilka artykułów w ostatnim czasie dotyczących Binga, AI, chatGPT i tego typu rzeczy. Więc obecność Keanu (i innych celebrytów) to naturalna konsekwencja. Witamy w internecie. A nawet i bez czytania tych niusów – co trzeba mieć w głowie, żeby uwierzyć w pogawędkę z Keanu? Normalnie witki opadają.
Lizus…
O, i to jest merytoryczna krytyka. 5 punktów dla Hufflepuffu!