Valorant: Riot wprowadza zmiany do kontrowersyjnego anti-cheata

Próbę zdobycia przez twórców LoL-a innych rynków możemy uznać za – przynajmniej w tym momencie – całkiem udaną. Dokładnych liczb co prawda nie znamy (oprócz tych z Twitcha), ale w grze chętnych do zabawy nie brakuje, a każde kolejne doniesienia o niej wywołują niemałe zainteresowanie.
Głośno o Valorancie zrobiło się jednak również z innego powodu: kontrowersyjnego anti-cheatu, Vanguarda, który uruchamia się wraz ze startem systemu i operuje na poziomie jego jądra. Chociaż to drugie nie jest niczym nowym, fakt, że jedyną możliwością wyłączenia zabezpieczenia jest odinstalowanie gry (lub włączenie trybu awaryjnego), „odrobinkę” irytował fanów. Po fali krytyki Riot postanowił w końcu wprowadzić pewne zmiany.
Od teraz działający Vanguard zobaczymy na pasku zadań – jeżeli zechcemy go wyłączyć, wystarczą dwa kliknięcia myszki, podobnie jak z innymi programami. Powinno to rozwiązać wszelkie problemy z ewentualną wydajnością czy konfliktami z innymi aplikacjami. Jednocześnie jednak studio nie wycofuje się z głównej idei Vanguarda: po wyłączeniu zabezpieczenia nie będziemy w stanie zagrać w Valoranta aż do ponownego uruchomienia systemu. Sam anti-cheat wciąż można też łatwo odinstalować (acz nie muszę chyba tłumaczyć, że na serwery się wtedy nie dostaniecie).
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
4 odpowiedzi do “Valorant: Riot wprowadza zmiany do kontrowersyjnego anti-cheata”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czyli rozumiem, że sterownik i tak będzie ładował się przy starcie systemu, ale będzie go można (trzeba), za każdym razem od nowa wyłączać kiedy uruchamiamy PC nie do grania? I wtedy być może wyładuje się z pamięci, bez możliwości ponownego załadowania? Nie no, super rozwiązanie problemu!|Dopóki nie zrezygnują z ładowania niepodpisanego cyfrowo sterownika przy starcie systemu to ja dziękuję za takie granie. Anti cheat ma działać tylko z grą. Z drugiej strony punkbuster też ciągle działa w tle…
Podstawowe pytanie brzmi: po cholerę im tak agresywny anty czit skoro i tak czitują?
Update: riot na reddicie napisał, że sterownik będzie można teraz łatwo usunąć klikając ppm na ikonkę w trayu. Oczywiście przy kolejnym uruchomieniu gry zainstaluje się on znowu, ale jeżeli ktoś nie planuje grać np. przez tydzień to może sobie to odinstalować.|Absurdalna sytuacja.
Czemu tak twardo stoją przy tym, by to badziewie cały czas było w tle, a nie jak np. przy Easy AntiCheat – uruchamiało się wraz z nią. Valorant i tak zalało morze cziterów, co tylko pokazuje, że Vanguard to żadna tarcza – co najwyżej połamany puklerz.