Valve: „Postrzegamy Half-Life: Alyx jako nasz powrót do tego świata, nie jego koniec”

Za każdym razem, gdy piszę o Alyx, wspominam o tym, że wielu z was było zawiedzionych faktem, że gra trafi wyłącznie na urządzenia VR (co nie znaczy, że prezentuje się źle – popatrzcie zresztą sami). Niewykluczone jednak, że Valve trzyma w zanadrzu także coś, co spodoba się tradycjonalistom. W trakcie rozmowy z portalem Game Informer odpowiedzialny za Alyx Robin Walker został zapytany o to, czy jego koledzy wciąż pracują nad „trójką”. Jego odpowiedź nie daje może stuprocentowej gwarancji, ale sugeruje, że coś jest na rzeczy:
Half-Life wiele dla nas znaczy i ponowne zaznajamianie się z jego bohaterami, światem i mechanikami było dla nas bardzo satysfakcjonujące. W ekipie Half-Life: Alyx są osoby, które są w Valve od Half-Life’a 2, a także kilka, które pamiętają jeszcze czasy pierwszego Half-Life’a. Są też jednak tacy, dla których Half-Life: Alyx było pierwszą grą z serii, nad którą pracowali, a wielu z nich z pewnością ma nadzieję, że nie będzie ostatnią. Bez wątpienia postrzegamy Half-Life: Alyx jako nasz powrót do tego świata, nie jego koniec.
Zanim jednak przyjdzie czas na ewentualne kontynuacje, będziemy mieli okazję zagrać we wspominane po wielokroć Alyx. Walker zapewnia, że mimo tego, że gra jest przeznaczona wyłącznie na urządzenia VR, jest pełnoprawną odsłoną serii, a jej fabuła znacząco rozwinie uniwersum. Opowieść będzie toczyła się pomiędzy wydarzeniami z „jedynki” i „dwójki”, ale nie przeszkodzi jej to podobno w kreowaniu emocji. Pod względem złożoności i istotności główny wątek Alyx nie będzie odstawał od poprzednich odsłon. Walker twierdzi, że doskonale wpasuje się w większą całość i znacząco popchnie historię ulubionych bohaterów fanów.
Co ciekawe sama rozgrywa również ma zanadto nie odstawać od oryginału. W tym samym wywiadzie Walker zdradził, że prace nad Alyx zaczęły się od prostego przeniesienia systemów i rozwiązań z „dwójki” na grunt VR. Okazało się, że nawet przed zastosowaniem koniecznych modyfikacji wiele z nich doskonale się sprawdzało. Choć VR otworzył wiele nowych dróg rozwoju dla marki, sam rdzeń rozgrywki powinien wydawać się znajomy. Jak ujął to Walker: „Gra przypomina Half-Life’a, bo jest Half-Lifem”. Cóż, już 23 marca sami przekonamy się, ile w tym prawdy.
Czytaj dalej
17 odpowiedzi do “Valve: „Postrzegamy Half-Life: Alyx jako nasz powrót do tego świata, nie jego koniec””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No i proszę – jest nadzieja.
Przyznam szczerze, że jeśli Valve uda się znowu przepchnąc nową technologię do mainstreamu, to nie będę specjalnie zaskoczony, i przyznam że mając przed sobą HL Alyx, to VR zaczyna naprawe brzmieć ciekawie; chociaż przyznam, że daleko mi do zakupu VR – nie jest to zbyt tanie technologia, zwłaszcza jeśli miałbym ją kupować dla – jak na razie – jednej gry.
@down gier na szczęście przybywa i w sumie sporo 'zwykłych’ dostaje tryb VR przez co czasem przechodzi to koło ucha. Ale sam bym chętnie spróbował
Zapewne wszystko zależy od sukcesu tej części. W zasadzie niedaleka przyszłośc VR też.
Niech Robin Walker zrobi coś z TF2, w końcu jest jej głównym deweloperem.
Akcja dzieje się pomiędzy HL1 a HL2, ponieważ nie chcą zdradzać przyszłości, którą poznamy w HL3! Ale się wygadali.
Pobawie się we wróżbitę Macieja – cytujcie mnie w przyszłości – Half Life 3 jest w produkcji od dawna, a na końcu Alyx dostaniemy mały teaser tego co nas czeka. Szczerze mówiąc nie pałam miłością do Halfa 2 jak większość, ale epizody 1 i 2 były całkiem w porządku i złagodziły mój hejt na tę część. Jedynka jest lepsza pod każdym względem prócz oczywiście grafiki.
@MasterKondi Sukces będzie jeżeli 60% posiadaczy VR kupi tą grę. |A posiadaczy VR raczej nie jest wielu… |Znam raptem jedną osobę która ma google VR i w zasadzie od lat sie kurzą ;P
@Shunex O to bym się raczej nie martwił jak dla mnie to chyba jedna z niewielu gier jaka skłania do kupienia VR. Więc raczej spodziewam się, że większość ludzi z tym sprzętem się skusi.
@MasterKondi Dokładnie, mając już gogle nie wahałbym się ani chwili. I to pomimo, że żadnego HL nie ograłem (zwyczajnie mnie ominęły a teraz się zestarzały).|”rzyznam szczerze, że jeśli Valve uda się znowu przepchnąc nową technologię do mainstreamu, to nie będę specjalnie zaskoczony (…)” Jak Valve się nie uda to komu?
Nie jestem fanem HL2 (pierwszy raz gralem niedawno i niestety nie przetrwal proby czasu), ale nie pogardzilbym dobrym liniowym fpsem z zabawa fizyka. Valve zdaje sobie sprawe, ze byc moze Steam najlepsze czasy radosnego monopolu ma juz za soba, a z czasem zaczna pojawiac sie kolejne Epiki i trzeba bedzie torcik dzielic. Warto wiec robic kase tez na czyms innym. Widza szanse w VR, ale moze z czasem wroca tez do standardowych gier – dobrze im wychodzily.
Jednak jesli chodzi o same podejscie ze stworzeniem Alyx, blizej temu do bezlitosnego zerowania na sympatii fanow serii by sprzedac swoje gogle niz do robienia owym fanom dobrze, wiec dla mnie szans na zrobienie ,,normalnej” trojki to nie zwieksza.
@SolInvictus – nie masz czego żałować – jak się nawet ograło w 2004 roku to jak się trzeźwo spojrzało nie był taki mega ten Half 2. Owszem grafika i fizyka do dzisiaj robią wrażenie, ale City 17 wypada blado przy kompleksie Black Mesa, a klimatu jedynki to tu za grosz nie ma. I bronie.. brak spawarki czy odkurzacza i innych za to genialny gravity gun, który niestety nie wynagrodzi tych strat. Do tego kiepscy bossowie (śmigłowce..) i pusty świat. Zdecydowanie nie jest to „najlepszy FPS ever”.
HL3
Alyx nie jest pierwszą czy jedyną grą, dla której warto zainwestować w sprzęt hmd, takich gier jest obecnie mnóstwo, tylko się o nich tyle nie mówi 😛 Nie jest też jakąś rewolucją technologiczną, bo to wszystko w VR jest już od dawna. Jedyne, w czym jest naprawdę rewolucyjna, to zmiana postrzegania technologii VR i wywołanie prawdziwego boomu jej popularności. Dlatego właśnie doceniam Valve za to, że miało wystarczające jaja (i pieniądze), by zaryzykować i wypuścić w tej technologii swoją flagową markę.
@deanambrose Czasem odbior gry niszcza tez oczekiwania. Zasiadajac niedawno do HL2, mialem wrazenie, ze wlasnie naprawiam swoj najwiekszy growy grzech nieogrania i czeka mnie obcowanie z nigdy niedoscigniona legenda. Bralem pod uwage, ze shootery starzeja sie chyba najgorzej, ale liczylem, ze to co wynioslo dwojke pod niebiosa jest wlasnie wszystkim innym. I za raczej tego nie znalazlem.
Pewnie, że powrót. Ale obawiam się, że raczej na VR, w końcu sprzęt sprzedany, więc gry będą schodzić.