Watch Dogs: Legion pobiło rekord serii, Genshin Impact najlepiej zarabiającą grą świata w październiku
A tegoroczna FIFA przegoniła poprzedniczkę.
Październik był dla branży gier niezwykle udany, choć stanowił tylko preludium do wydarzeń z listopada. Mimo wszystko w minionym miesiącu mogliśmy zagrać w kilka istotnych produkcji: Watch Dogs: Legion, nową Fifę czy Star Wars: Squadrons. Scena należała jednak do innego tytułu.
Genshin Impact chińskiego miHoYo przebiło wszelkie oczekiwania – zarówno jakościowe, jak i sprzedażowe. Nie spodziewaliśmy się chyba, że „darmowy klon Zeldy” okaże się tak dobrą oraz rozbudowaną produkcją. Oparcie modelu biznesowego na systemie gacha (w skrócie: odpowiedniku loot boksów) pozwoliło wygenerować szokująco wysokie przychody. Wydany pod koniec września tytuł po dwóch tygodniach miał już na koncie 100 milionów dolarów. W październiku Genshin Impact było zaś według danych analitycznego SuperData najlepiej zarabiającą grą na świecie (przede wszystkim dzięki wersji mobilnej, którą pod tym względem przygoniło jedynie Pokémon GO; edycja konsolowa zameldowała się w swojej kategorii dopiero na 9. miejscu, pecetowa zaś nie załapała się do pierwszej dziesiątki).
Jak pokazują dane SuperData, bardzo dobre wyniki odnotowywały również inne pozycje. Watch Dogs: Legion cieszyło się największą popularnością wśród nabywców cyfrowych kopii w historii całej serii – po edycję tę sięgnęło w ciągu trzech dni 1,9 miliona osób (dla porównania: „dwójkę” w pierwszych dwóch tygodniach na rynku kupiono w „cyfrze” 431 tysięcy razy).
Podobnie FIFA 21 przegoniła w tym segmencie swoją poprzedniczkę. W październiku (czyli w nieco ponad trzy tygodnie) jej wersja cyfrowa trafiła do 1,5 miliona graczy. To o 300 tysięcy więcej niż przed rokiem, choć „dwudziestka” miała na osiągnięcie takiego rezultatu zaledwie tydzień.
Dobrze poradziło sobie także Star Wars: Squadrons. 1,1 miliona sprzedanych kopii to o 10% więcej niż wynik nieporównywalnie głośniejszego Battlefronta II (po raz kolejny zaznaczę: chodzi o wersje cyfrowe). Z drugiej strony wydane w zeszłym roku Star Wars Jedi: Upadły zakon w premierowym miesiącu znalazło – jak donosi SuperData – aż 2,9 miliona nabywców.
Ciekawie wygląda za to sytuacja Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas. Dzięki wyższej cenie gra zarobiła więcej niż N. Sane Trilogy czy Crash Team Racing Nitro Fueled, ale jednocześnie sprzedała się w mniejszej liczbie cyfrowych egzemplarzy – 402 tysięcy (w porównaniu z, kolejno, 520 tysiącami i 552 tysiącami).
Wydatki na gry cyfrowe wyniosły w październiku 10,6 miliarda dolarów, co jest wzrostem o 14% względem 2019 (jak zauważa SuperData, to o tyle imponujące, że rok temu w październiku ukazało się m.in. Modern Warfare). Wśród najlepiej zarabiających produkcji znalazły się League of Legends, Crossfire i Fantasy Westward Journey Online (PC), NBA 2K21, FIFA 21 i Watch Dogs: Legion (konsole) oraz Pokémon GO, Genshin Impact i Free Fire (platformy mobilne).
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.