WHO: Gry uzależniają i mamy na to dowody

Pod koniec ubiegłego roku pojawiły się informacje, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaproponowała, by w 11 Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób dodać „gaming disorder” do listy dolegliwości psychicznych. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Takiemu krokowi sprzeciwiła się ESA (Entertainment Software Association, organizator E3), która zaapelowała do WHO o przemyślenie sprawy.
Serwis GamesIndustry.biz skierował do Światowej Organizacji Zdrowia prośbę o przedstawienie powodów, dla których uzależnienie od gier ma zostać wpisane na listę schorzeń. Oto odpowiedź, jaką otrzymał od rzecznika WHO:
Istnieje coraz więcej dobrze udokumentowanych dowodów na klinicznie istotną wagę tych przypadłości oraz na rosnące zapotrzebowanie na leczenie ich w różnych częściach świata. Powszechność dostępu do internetu, komputerów, smartofnów i innych eletronicznych urządzeń gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Idą za tym oczywiste korzyści dla użykowników – jak wymiana informacji w czasie rzeczywistym – ale odnotowano również problemy zdrowotne wynikające z nadużywania. W szeregu krajów kwestia ta stała się znaczącym problemem w zakresie zdrowia publicznego.
Niestety, gdy GamesIndustry.biz poprosiło (i to kilkakrotnie) o konkretne przykłady tych „dobrze udokumentowanych dowodów”, nie otrzymało odpowiedzi. WHO nie potrafiło również precyzyjnie określić, co rozumie przez „nadużywanie” gier czy innych wspomnianych wyżej technologii. Wśród możliwych problemów zdrowotnych wynikających z uzależnienia od gier WHO wymieniło natomiast m.in. problemy mięśniowo-szkieletowe wynikające z prowadzenia siedzącego trybu życia czy zaburzenia wzroku i słuchu. Rzecznik organizacji wspomniał również o konsekwencjach natury psychicznej i społecznej, jak depresja, agresja, ryzykowne zachowania seksualne, spowolnienie rozwoju społecznego, a nawet samobójstwo.
Czytaj dalej
67 odpowiedzi do “WHO: Gry uzależniają i mamy na to dowody”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wszystko, co prowadzi do zwiększonej produkcji endorfin, uzależnia. Gry komputerowe nie są tu żadnym wyjątkiem.
Ja tylko mogę potwierdzić problemy mięśniowo szkieletowe przez dłuższe siedzenie ale to się dzieje kiedy się pracuje przed kompem.
Wszystko jest dobrze i rzetelnie opisane tutaj: http:www.emorydailypulse.com/wp-content/uploads/2015/09/rheumatology1.jpg|W skrócie: problemy z uzależnieniem od gier „jako uzależnienia behawioralne określone zostały mianem zaburzeń nawyków” już dawno temu.Teraz tylko to doprecyzują w nowej wersji klasyfikacji chorób. Koniec dramy 😛
ups! nie ten link:|https:www.spidersweb.pl/2018/01/gry-komputerowe-choroba.html
GRY SOM ZUE ZABIJOM CIE
Smartfony tez uzalezniaja. I teraz pytanie: ilu ludzi na swiecie gra, a ilu codziennie korzysta ze smartfonow?
tesu a ty dalej swoje? argument podajesz równie rzeczowy co i oni! Smartfon uzależnia? haha dobre. ja jestem uzależniony od lodówki, od żarówek i masy innego sprzętu i mi z tym dobrze… mylisz pojęcia:)| panie uzależniony od komputera:D „gaming disorder” jawnie sugeruje że chodzi o nad używanie gier, a może raczej zaburzenia na tym tle. Co ile i jak? proste. każdy człowiek jest inny, Co najłatwiej udowadnia alkohol. Jest wiele czynników wpływających na jego procesowanie i tak samo zapewne jest z zgraniem.
Czy ktoś w ogóle czytał co zostało zgłoszone,zostały zgłoszone dwa pojęcia „Ryzykowne granie” i „zaburzenie growe”,pierwsze jest wtedy kiedy gramy chodź powinniśmy robić coś innego np.pójść do pracy,drugie jest wtedy kiedy robimy pierwsze rutynowo i tyle,nigdzie nie ma że gry są złe.
Wszystko uzależnia. 🙁
czemu tu jest napisane znaczeną ?(w tym białym)
XD
@Krax|Oczywiscie, ze uzaleznia. Dla ilu ludzi pierwsza zrobiona rzecza rano jest sprawdzanie na telefonie wiadomosci? Ile osob prowadzi i jednoczesnie zerka na smartfona? Je z kims posilek w restauracji i gapi sie w komorke? Nie rusza sie z domu bez telefonu, nawet jesli wychodzi tylko na 5 min? Oczywiscie mozna to rozbic na uzaleznienie od serwisow spolecznosciowych, smsow, komunikatorow etc., ale i telefon jako narzedzie ma juz istotny wplyw na psychike wielu osob i jego brak wywoluje negatywne reakcje.
No, gry mogą uzależnić. Ale nie muszą. To temat tabu, bo ten rodzaj rozrywki jest dość niedługo. Natomiast, ilu ludzi siedzi przed telewizorem, więcej niż 8 h dziennie? Od telewizji też można się uzależnić, a jakoś w tym problemu nikt nie widzi.
Oczywiscie jak chyba wszystko.
Dokładnie. Są ludzie którzy są uzależnieni od telewizora i jedynie co robią to piją piwo. Anie nie można z nimi pogadać, nic nie robią w domu, mają na wszystko wylane. A rozrywka na komputerze to nie tylko gry które odstresowują lub dają rozrywkę,. Jest też youtube który zastępuje telewizję, można zmówić się ze znajomymi i pogadać. Ale nie, telewizja jest czysta bo to z niej się zarabia więcej hajsu.
Ciekawe czemu doczepili się gier… skoro są ludzie, którzy potrafią po 8 godzin dziennie czytać książki, oglądać filmy czy uprawiać hobby i takie osoby też są uzależnione. Ludzie po prostu uważają gry za zło, które trzeba wytępić a nie patrzą na plusy idące od nich (jak nauka angielskiego czy logicznego myślenia i szybkiego podejmowania decyzji). Gra to po prostu interaktywny film… a skoro tyle ludzi to lubi to i dużo ludzi będzie od tego 'uzależnionych’.
Zapomniałem dodać że to telewizja mąci mózgi fanów telewizji. Usłyszą to co chcą usłyszeć, wiele kłamstw a prawdy to tam na spowolnieniu dziesięciokrotnym nie uświadczysz. Ciągłe walki w polityce i reklamy zawsze te same jedna po drugiej przez parę lat które okłamują i nabierają ludzi w tym starszych które zaraz polecą do sklepu kupić ten wyśmienity produkt o którym tak mówią w telewizji.
Jakie „faktyczne” konsekwencje (w sensie „inne niż kwestia postrzegania gier”) ma wprowadzenie tego uzależnienia na listę? Bo jeśli chodzi o to, że są przypadki w których wyraźnie widać potrzebę leczenia klinicznego (a nie wątpię, że takie na świecie się zdarzają), ale nie ma co wpisać w rubryczkę „powód”… To niech sobie dodają.
Niespodzianka, gry uzależniają! No kto by się spodziewał?
Brzmi jak przyrównywanie wyjątku/ekstremizmu do całego medium. Nadużywanie czegokolwiek szkodzi, ale czynniki psychologiczne i społeczne często sprzyjają takim zachowaniom – to od danej osoby zależy, czy w razie stworzenia sytuacji zagrożenia przerodzi się to w kryzys życiowy i chorobę, czy nie. Może WHO się ruszyło z tematem przez te nieszczęsne lootboxy, hazard i manipulacje w mikrotransakcjach. Cała ta afera nie stawia branży w dobrym świetle pod względem dbania o zdrowie swoich konsumentów.
Jacek112: Internet/Telewizja/Radio/Gazety/Książki itd. uzależniają i mam na to dowody.
„WHO: Gry uzależniają i mamy na to dowody” Seriooooo???? Ja pierniczę jakby Amerykę odkryli XD Tak na poważnie to na świecie nie ma rzeczy która by nie uzależniałą bo tak naprawdę można się uzależnić dosłownie od wszystkiego. Żałosne, brak słów.
Wszystko potrafi uzależnić, wystarczy znać umiar. Bo listę co uzależnia mogliby pisać w nieskończoność. Te reguły można podpiąć pod wszystko, a nie tylko jako uzależnienie od gier.
na interii czytałem ostatnio że uzależnienie od gier bedzie traktowane jako Choroba Psychiczna i moje pytanie czy jeżeli u mnie to zdiagnozują bedą sie mógł ubiegać o rente? :D:D:D buhahaha
Oczywiście, że gry uzależniają, podobnie jak seriale, kawa i multum innych rzeczy. Pytanie tylko co z tego?
@Mardorx, czyli nie byłem jedyny, który tak ironizował :D.
Popieram WHO, ale nie wiadomo co to z tym wyjdzie. Przykładowo, w ubiegłym wieku żył pewien człowiek w Niemczech, który nakazał palenie książek. To wjechali mu na chatę z takim hejtem, że popełnił samobójstwo. I widzicie do czego to doprowadziło? W każdym mieście biblioteki i tacy uzależnieni jak ja chodzą tam i czasem po trzy książki biorą. To już nie tylko nałóg, ale właśnie choroba. Być może jakiś mądry człowiek kiedyś skasuje nam całe biblioteki Steam a wtedy powinniśmy mu być wdzięczni.
Wszystko co powoduje większy przypływ endorfiny do organizmu uzależnia. Z mediów gry są najbardziej skrajnym przykładem, bo dochodzi osobista rywalizacja z wrogiem, przez co produkcja staje się bardziej emocjonująca i wywołuję większy przypływ endorfiny do organizmu.|Przypomnijcie sobie emocjonujące walki z bossami, którego pokonaliśmy po ogromnych trudach za 15 razem. Zabicie wroga używając ostatniej porcji many czy ostatniego naboju. Ucieczka przed obcym w Alien: Isolation.
U danych osób hormon szczęścia wydzielany jest na przykład przez opalanie czy jedzeniu czekolady, ale to uczucie zwycięstwa i pokonania własnych słabości daje największy przypływ endorfin.
@Mardorx @Rickerto – to czyli plan już w sumie mamy, trzeba będzie tylko podjechać do wawy, spalić parę opon przed ministerstwem zdrowia/zusem i załatwione XDDDDDDDD
Nie chciało mi się czytać tych bzdetnych komentarzy poniżej broniących uzależnienie od gier komputerowych.Gdybyście choć trochę znali się na uzależnieniach i temu podobnym,poczytali trochę zamykając strony z durnowatymi obrazkami na kwejku czy facebooka z durnymi zdjęciami, dowiedzielibyście się, jak patologiczne nadużywanie komputera i nie tylko jego, także innych urządzeń elektronicznych wpływa destrukcyjnie na waszą psychikę.A wymówki typu „lepsze to niż narkotyki” są po prostu śmieszne i typowe.
@Arthanis: „Gry komputerowe nie są tu żadnym wyjątkiem.” – Ale gry konsolowe już są wyjątkami, tak? 😉 Zakładam, że masz na myśli gry wideo.
@witorrr98 Zdecydowana większość komentarzy nie broni niczego, potwierdza, że jak najbardziej od gier można się uzależnić. Jest jednak w nich irytacja z tego powodu, że TYLKO gry są ganione jako coś tak strasznie złego, gdzie równie dobrze możesz się uzależnić od telewizji, czytania książek, czy jakiegoś sportu (oraz miliona innych rzeczy). Jak chcemy wpisywać na jakieś listy chorób wpiszmy wszystko, a nie dzielimy na lepsze/gorsze rzeczy.
@CamCygi|Bo konsola komputerem nie jest?
@wiktorrr98 Czemu osoba spędzająca 16h dziennie oglądając bezmyślne programy w telewizji ma być traktowana inaczej niż ktoś spędzający te 16h dziennie grając w gry? Obie osoby są chore w takim samym stopniu…
@orzel286, dobra, niech będzie 🙂
To może pracę również niech dodadzą do swojej listy jako czynnik powodujący depresję, agresję, ryzykowne zachowania seksualne, a nawet samobójstwo. 😛
Owacje na stojąco dla WHO za uzasadnienie!|Problemy szkieletowow-mięśniowe? Depresja? Agresja? Pozostałe? No brawo. Prawie nie gram na kompie, ale za to po 8h dziennie pracuje i mam te same obajawy, wystarczy, że spojrzę na swoją wypłatę do miesiąc. Może pytanie nie było odpowiednio sprecyzowane? Nie ile grasz, ale ile siedzisz przed kompem. A debile uznali, że jak siedzisz to na pewno grasz. Jak pisali koledzy poniżej – wszystko potrafi uzależnić. A takie badanie to sobie można w d*** wsadzić.
@DarZ|Od pracy też można się uzależnić. Słyszałeś o czymś takim jak pracoholizm? Ewentualna utrata pracy dla takiej osoby ma bardzo złe skutki na psychikę, włącznie z myślami samobójczymi.
@Scorpix, ale jemu chodziło o to że tę depresję, agresję itd wywołuje nie tyle co brak tej pracy ale np praca sama w sobie, szef czy choćby lipny pieniądz, więc pomyliłeś pojęcia.
Uzależnić się można od wszystkiego co sprawia przyjemność. Czyli od WSZYSTKIEGO. I tyle w temacie…
Jeśli kiedykolwiek to wejdzie to w tym samym czasie złożę wniosek o wpisanie na listę chorób uzależnienia od TV podając dokładnie te same powody. Skoro są wystarczające… Dużo osób o tym zapomina ale nałogowe oglądanie np seriali jest gorsze bo się nie rozwijasz, podczas grania jednak pracujesz i się rozwijasz, a podczas oglądania się nie rozwijasz, a nawet zwyczajnie się „wyłączasz”. Mało to osób ogląda coś tylko po to by coś leciało? I to jest prędzej schorzenie do leczenia 😛
Szkoda gadać te WHO wymyśli coś aby zwrócić na siebie uwagę uzależnić można się od wszyskiego jak by nie patrzeć.
Według mnie prawda leży gdzieś tam po środku, ale troszeczkę oddalona od WHO :F
Oczywiście że jest uzależnienie. I jest to związane jak zwykle z dopaminą. Dlatego uzależnienie od gier, internetu, smartfona są tak do siebie podobne i skutki ich są te same – spowolnienie rozwoju społecznego i psycho-fizycznego. O wiele łatwiej i szybciej się frustrujemy z niepowodzeń, jesteśmy bardziej drażliwi i o wiele trudniej nam odraczać pewne sprawy czy trwać w dążeniu do celu. To jest uzależnienie od dopaminy. Co oczywiście nie oznacza że wszyscy gracze są uzależnieni. Jeżeli sam z siebie jesteś
Jeżeli sam z siebie jesteś stanie po prostu odejść od komputera i zająć się czymś innym czy masz jakieś hobby poza graniem. Albo gdy ci proponują jakiś wyskok na piwo, kino, rower itp to nie odmawiasz to spokojnie, nie jesteś uzależniony. Ale jeżeli wolisz siedzieć przed kompem i nawet kiedy robisz coś innego to myślisz o tym co będziesz robił w grze. No to sorry ale jesteś uzależniony.
Hmm… Mam 38 lat. Gram od 8 roku życia. Jestem też m. in. psychologiem od 2005r. pracującym w zawodzie i mówiąc szczerze nie wiem co o tym myśleć… Teoretycznie uzależnić się można od wszystkiego, ale znajomi zajmujący się leczeniem uzależnień mają mocno mieszane odczucia związane z tak zwanymi uzależnieniami behawioralnymi… czyli od seksu, gier komputerowych itp. Skoro WHO nie potrafi przedstawić wiarygodnych wyników badań (nie wiem tego, nie drążyłem tematu), to chyba warto mieć wątpliwości…
„Albo gdy ci proponują jakiś wyskok na piwo, kino, rower itp to nie odmawiasz to spokojnie, nie jesteś uzależniony.”A jeśli odmawiam bo nie lubię piwa / kina / jazdy na rowerze lub zwyczajnie wolę grę na komputerze od innych rozrywek to niby jestem uzależniony?Tym sposobem można pod uzależnienie podciągnąć praktycznie wszystko.
Rany boskie czy tam pracują debile? WHO ogłosiło plany, które zanim trafia na listę minie kilka lat badań. Ogłoszenie WHO jest niejako ogłoszeniem o rozpoczęciu procedury, a nie uznaniu GIER JAKO UZALEŻNIENIA Ponadto: nie uznają gier jak coś w stylu narkotyków. Czemu ludzie są debilami i myslą że jakis facet w garniaku rzuca rzutkami „to bedize chorobą a to nie. Inna sprawa: uzależnienie od gier jest sporym problemem, i takie akcje branżowych mediów czy organizacji szkodzą walce z tym.
@wiktorrr98. Uzależnienia od gier, to poważny problem, i ja temu nie zaprzeczam. Jednak, zadaj sobie pytanie, dlaczego niektórzy wręcz uciekają od życia, a wolą zagłębić się w rozrywkę wirtualną? Od czego ludzie uciekają, i dlaczego nie każdy się uzależni? Młodzi uciekają od problemów, i presji. Częściej uzależniają się osoby, które są odrzucane, przez rówieśników. Albo tacy, co mają problemy natury psychicznej.