Wiedźmin 2: Zabójcy Królów ? odliczanie do recenzji. Dziś: eliksiry

Eliksiry, jak wiadomo, to podstawowe „dopalacze” spożywane przez wiedźminów przed trudnymi starciami z potworami. Zabójcze dla zwykłych ludzi dekokty, u wiedźminów powodują „jedynie” zatrucie, choć o przedawkowanie specyfików nietrudno. W Wiedźminie 2 dostępnych jest 16 receptur eliksirów, które musimy znaleźć lub – uwaga! – kupić w sklepie. Skąd, nawiasem mówiąc, wioskowi kmiecie mają wciąż tajne wszakże przepisy (także na oleje nakładane na miecze, które – rzecz jasna – również powracają), tego nie wiem. Być może ktoś połączy ten fakt z wydarzeniami z części pierwszej.
W Wiedźminie 2 eliksiry tworzymy i spożywamy wyłącznie w trybie medytacji, który dostepny jest w każdej chwili i niemal każdym miejscu poza walką. Fakt, że nie możemy się uraczyć leczącą Jaskółką podczas starcia każe więc ostrożniej podchodzić do eksploracji terenu i odpowiednio przygotowywać się na zagrożenia lub na „taktyczny odwrót” poza strefę „aggro” potworów. Składniki, podobnie jak poprzednio, zbieramy z pokonanych potworów oraz roślinności. Nie musimy jednak już czekać godziny na ich destylację – eliksiry dostępne są one od razu do spożycia.
Geralt może wypić do trzech różnych eliksirów naraz, przy czym ich sumaryczna toksyczność nie może przekroczyć jego progu tolerancji. Co ciekawe, większość z wiedźmińskich napojów ma teraz całkiem dotkliwe efekty uboczne, często zwiększając jedną, ale obniżając inną statystykę, przez co znacznie częściej tworzymy koktajl równoważący ubytki i wzrosty atrybutów niż jednym łykiem czyniący z nas szybkoobrotową kosiarkę. efekty działania Gromu zawsze warto więc zbalansować łykiem Krakwy, bo w przeciwnym razie, ze zmniejszoną o połowę zywotnością nawet najmocniejsze sztychy przy grupie atakujących wrogów nie uratują Geraltowi życia. Dla tych, którzy picie eliksirów chcą uczynić swym głównym narządziem walki, twórcy przygotowali całą gałąź drzewa rozwoju postaci. Alchemia zajmuje się bowiem właśnie wzrostem efektywności wiedźmina w stanie zatrucia. W tym wydłużaniem czasu ich działania, co jest szczególnie przydatne zważywszy na fakt, iż standardowe pięć minut to często jest zdecydowanie zbyt mało na to, by ukończyć zadanie…
A oto pięć przykładowych eliksirów z Wiedźmina 2 wraz z efektami ich działania:
Kot
Działanie: umożliwia widzenie w całkowitej ciemności oraz istot żywych przez ściany. Zmniejsza zadawane obrażenia.
Toksyczność: mała
Filtr Stammelforda
Działanie: zwiększa moc znaków kosztem żywotności.
Toksyczność: średnia
Virga
Działanie: zwiększa redukcję obrażeń kosztem odporności i szansy wywołania efektu krytycznego.
Toksyczność: średnia
Krakwa
Działanie: zwiększa regenerację żywotności kosztem wigoru i zadawanych obrażeń
Toksyczność: duża
Grom
Działanie: znacznie zwiększa zadawane obrażenia kosztem żywotności i jej regeneracji
Toksyczność: duża
Czytaj dalej
90 odpowiedzi do “Wiedźmin 2: Zabójcy Królów ? odliczanie do recenzji. Dziś: eliksiry”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kontynuujemy nasz mały kontrolowany wyciek informacji o Wiedźminie 2 i naszych wrażeniach z gry w oczekiwaniu na premierę nowego numeru CD-Action. Tym razem przyjrzymy się bliżej wiedźmińskim eliksirom i ich roli w rozgrywce.
No proszę, teraz chyba większość eliksirów będzie wywoływać skutki uboczne
Szkoda, że nie można już w trakcie walki pić eliksirów 🙁
W jedynce przed walką brałem Puszczyka albodo, potem Jaskółkę nigredo, do tego Filtr Pertiego i Las Mariborski na wzmocnienie Znaków. W razie potrzeby dochodziły Kot, Wierzba i Wilk. Na wszelki wypadek dobrze było mieć Biały miód i wykupiony talent zwiększenia parametrów w przypadku zatrucia. Obecnie zażywane eliksiry będą na wzajem znosić swoje działanie korzystne i negatywne, przez co sumarycznie staną się nic nie warte. Pakuję w znaki i szermierkę…
Dobrze! IMO trudniejsza gra to lepsza gra 😉
Haha spójrzcie: środkowy screen, prawa strona, dziennik „o trollach i trollowaniu” 😀
Dla mnie Zmiany niepokojące lecz okaże się w praniu jak będzie, spójrzcie jednak na tytuł książki podświetlonej na screenie z eliksirami…:D
system eliksirówjest to pierwsza rzecz, która nie podoba mi się w wiedźminie. Zdecydowanie wolałem ten system z jedynki, teraz będzie trzeba się zastanawiać „hmm wypiłem to, muszę wypić to inaczej spadnie mi żywotność, ale z drugiej strony skutkiem wypicia tego drugiego będzie spadek siamtego”. W jedynce używałem w zasadzie tylko jaskółki, puszczyka a przy cięższych walkach zamieci i pełni. A gdy chciałem się pobawić znakami to kombinacja filtr petriego + las mariborski + puszczyk zmiatała każdego 🙂
Ciekawe książki, „O Trollach i trollowaniu” a tuż nad nią „Jak zabić Kaczersa?” 🙂 |IMO Kot nie był potrzebny ani w Wiedźminie 1 ani w 2. Przecież wiedźmini mieli oczy jak u kota, dla nich zawsze było jasno – Geralt potwierdza to, gdy w śnie Jaskra (Tom II, Czas pogardy) bierze od niego brzytwę, żeby się ogolić :/
zapowiada się świetnie, lubię jak gry wymagają myślenia.
@kmm101 – not quite. Wiedźmini widzieli w o wiele gorszych warunkach oświetleniowych niż ludzie, ale nie w całkowitej ciemności. Dopiero po łyknięciu eliksiru było to możliwe, wiązało się też z drobną zmianą w aparycji – w którymś opowiadaniu jest wyraźnie zaznaczone, że dopiero po eliksirze oczy Geralta świecą się w ciemności tak, jak kocie.
NOWE INFORMACJE O ALCHEMII I NIE TYLKO.|http:www.witchersite.pl/component/content/a…chemika.html|Na serwisie witchervault.ign.com pojawił się wywiad z T. Gopem, a pod tym linkiem znajdują sie wszystkie (przetłumaczone) najważniejsze informacje z wywiadu
bardzo ciekawe rozwiązanie ;D HARDCOROWE 😉 )
http:www.witchersite.pl/component/content/article/10-news-w2/389-tomek-gop-o-qdrzewkuq-alchemika.html poprawnie skopiowany link bo koledze z dołu coś nie wyszło.
A mi tam trochę nie pasuje, że alchemicznego kielona będzie można walnąć tylko podczas medytacji. A jak się skończy efekt jego trwania podczas walki..? To Geralt sobie zapewne rozpali ognisko wśród otaczających go wrogów, czy co? Ja zamierzam właśnie wybrać drogę alchemika i mam małe obawy. Ponadto przy łykaniu eliksirów miały być na twarzy wiedźmina takie efekty jak na filmiku Bagińskiego (no ale cóż… wystarczy zwykły grymas twarzy Geralta).
Eliksiry to świetna rzecz dająca większe pole manewru w czasie walki.|Jestem za!
Sonne: wśród wrogów nie można medytować, a zostało to wprowadzone zapewne na wzór książkowego Geralta, który zawsze pił eliksiry przed walką.
dużo nam nie powiedzieliście
@Sonne|Pewnie bedzie jak w pierwszej czesci, ze skutki wypicia eliksiru beda trwaly kilka godzin, nie bedziesz chyba machal mieczem non stop przez 20 min, mam nadzieje ze nie bedzie takiej koniecznosci/bossa
Virga? ee, a myślałem, że to coś innego, ale przypomniałem sobie że wiedźmin takiej nie potrzebuje.
MateushGurdi: toksyczna popitka będzie działać 10 minut, maź na brzytwę około 5 (realnego czasu oczywiście). Wejdźcie na link podany przeze mnie parę komentarzy niżej, można się dowiedzieć więcej niż z newsa enkiego (bez obrazy:)
1szy screen – rządzi! Crysis 2 z jego Nano-vision wymięka!
Efekt Kota przypomina mi efekt wywaru de Vries (chyba najbardziej bezużyteczny eliksir w grze)
Dziwne rozwiązanie, mam wrażenie że żadnych eliksirów pić nie będę, po co mam się osłabiać? ;p Każdy ma dotkliwy skutek uboczny.
hmm, trochę duże te skutki uboczne..
„O Trollach i trollowaniu” ? Podoba mi się !
Bardzo fajny patent bynajmnie będzie czuć że gramy Geraltem a nie superfrajerem
Taa.. A oto jeden z przykładowych eliksirów z „Wieśka” – Viagra 😀 😀
@titol Mylisz się. Odsyłam to momentu gdzie Geralt z Shani i Jaskrem idą do domu znachora.
gra dostała 10 i znaczek jakosci od cdaction
@Pershing|Nie do końca się myli. „Mniejsze zło” strona 100: „Nacisnął klamkę. W izbie było ciemno. Nie dla wiedźmina.” Z tego wywnioskować można, że Geralt widział w ciemnościach znacznie lepiej niż zwykły śmiertelnik, czego ja w grze nie doświadczyłem, a kot po prostu jeszcze bardziej poprawiał widoczność.
@korred02 A grałeś zwykłym śmiertelnikiem? 😛 Pan Gop powiedział nie dawno coś takiego: „Gra to nie książka więc nie może być jej wierną kopią. Niektóre rzeczy muszą być zrobione inaczej.” W dalszym stopniu nie ulega wątpliwości, że wiedźmini mieli eliksir do widzenia w ciemnościach.
bourbon tego nie wiemy 😀
@Pershing |Do poprawienia widzenia w ciemnościach.
Z tymi efektami ubocznymi chyba trochę przesadzili; trzeba będzie zawsze brać po dwa eliksiry na raz :-/ Na dodatek nie będzie się dało pić eliksirów w czasie walki? Kiepsko to wygląda, więc pewnie będę ich używał tylko w ostateczności… albo wcale.
tak samo w domu Nivellena 😀 widział obraz którego nie zobaczyłby normalny człowiek, aleee to nie znaczy, że widział w całkowitych ciemnościach. Bo przecież w takiej krypcie, do której nie docierają niemal żadne promienie słońca i blask księżyca, siłą rzeczy żaden aparat wzrokowy nie pomoże. 😀 więc może taki eliksir obciążał organizm toksynami, ale jeszcze bardziej wyostrzał niemal doskonały wiedźmiński wzrok. 😉
O tym wszak piszę, Kamilku.
Nie będzie się dało pić podczas walki? I trzeba będzie kombinować co wypić a co nie? Lub co trzeba wpić po wypiciu czegośtam żeby zrównoważyć cośtam? Kurde, czy oni aż tak bardzo muszą wszystko na siłę zmieniać? Czy komuś system eliksirów z jedynki przeszkadzał że wprowadzają takie udziwnienia? :/ Coraz mniej zaczyna mi się to podobać…
Jaskolka brzmi 1000x lepiej niz krakwa ;/
Wszyscy tutaj narzekaja, ze ten nowy system dotyczący eliksirow jest strasznie zawily i trzeba bedzie strasznie duzo przy tym myslec. Ja uwazam ze to bardzo dobry pomysl, majac nadzieje ze Wiedźmin 2 bedzie bardzo wymagajacym RPGiem, do ktorego trzeba sie bedzie troche przylozyc. Nie mowie, ze inne RPGi sa nudne – sa dobre np. seria Mass Effect czy Gothic 1 i 2 lub Dragon Age, po prostu (moze za wyjatkiem Dragon Age’a) są one zbyt proste.
c.d To dobrze, ze CD Project zdecydowal sie na zrobienie gry dla naprawde ambitnych graczy, ktorzy beda mogli „wyssac” z tej gry jak najwiecej sie da ;D dziekuje
@ Pacuszek|Ja też uważam że oni przeginają.Zwykła toksyczność wystarczy.
@LysyMaximus – Chyba nie grałeś w Gothica 1 i 2 skoro uważasz że te gry są proste. Nawet jeżeli grałeś i dla Ciebie rzeczywiście są łatwe, to nie mów że są niewymagające, bo są bardzo wymagające. Zaś specjalne komplikowanie czegoś co było dobrze zrobione (czyli system eliksirów z jedynki) to moim zdaniem całkowita głupota i chęć koniecznego zmienienia czegoś czego tak naprawde nie trzeba było… |@GunsNroses – To Jaskółka nie będzie już nazwana Jaskółką tylko krakwą? Cofam kolekcjonerke :
@pacuszek i igoreshkin – moze od razu wylaczmy mozg i przejdzmy na tryb mieczyk + krewwwwww. Mi pomysl bardzo sie podoba – trzeba MYSLEC i PLANOWAC. Ale to oczywiscie nie dla wszystkich. Moze wroccie do DA2 i powazne gry zostawcie powaznym graczom?
@Pacuszek-W grze znajda sie oba:po prostu Jaskolka leczy natychmiast,a Krakwa tylko zwieksza zywotnosc i jej regeneracje na jakis czas.
@SkywalkerPL – Od kiedy sposób zażywania eliksirów świadczy o poważności gry? 😛 I niby jaki jest tutaj element myślenia? Czy to od teraz będzie jakaś minigierka logiczna? Wystarczy na początku zapamiętać jaki eliksir wypić z innym eliksirem i tyle… Chodzi mi o sam fakt, że komplikują rzeczy które nie potrzebowały usprawnienia bo były dobre. Zresztą od lat większość RPG-ów właśnie takie coś stosuje. System tosyczności w jedynce był wystarczający i nawet fajnie że go dali, ale teraz… :/
@Pacuszek, akurat gdyby nie Noc Kruka to G1 i G2, byłyby strasznie łatwe i mało wymagające. Co innego jak szło się na potwory, na które jeszcze się iść nie powinno, poziom diametralnie wzrastał, ale jednak. Dopiero NK zrobiło z G2 naprawdę trudną, wymagającą i naprawdę satysfakcjonującą grę. (Mówi to fan G). A co do eliksirów z Wieśka. Uważasz, że zmiana mająca na celu urealnienie rozgrywki(wiesiek w książce zawsze pił eliksiry przed walką) to coś złego?
Fakt, że nie można się nawpierniczać masy eliksirów jest moim zdaniem dobrym pomysłem. Trzeba myśleć, a nie bezmyślnie łykać aż do 70% poziomu toksyczności. Trzeba się skupić na danej, rzeczy. Chcemy mocniejszy atak, czy obronę? W te albo we wte. Poza tym, dowołujesz Kolekcjonerkę, bo hahhJaskółka zmieniła nazwę? No cóż… Hahhahahahhahaa!
Krakwa to nie Jaskółka. Jest to inny eliksir, który zwiększa regenerację życia. Z kolei jaskółka leczyła natychmiast po wypiciu. Dlatego jest logiczne, że nie będzie występować w grze,bo przy założeniu, że nie można pić podczas walki Jaskółka jest zbędna. (To tylko moje przemyślenia na ten temat, bo równie dobrze to są przykładowe eliksiry, a przecież wcześniej była mowa o 16 recepturach na nie.)
@Kamek – to dobrze, bo w jedynce używałem praktycznie tylko Jaskółki, Kota i Dekoktu Raffarda Białego (chociaż tego ostatniego najrzadziej). No, od czasu do czasu użyło się jeszcze jakichś wzmacniających siłę czy zwinność ale to może z 3-4 razy na całą grę.