„Witamy na Kairos”. Twórcy Borderlands 4 zdradzili szczegóły świata gry i zapoznali nas z najważniejszymi frakcjami
Niby prezentacja od samych twórców, ale jednak uwaga na drobne spoilery.
Do premiery Borderlands 4 pozostały 2 miesiące, tak więc najwyższy czas na podgrzanie atmosfery wokół kolejnej części serii strzelanek Gearbox Software. Tym razem twórcy przedstawili nam 7-minutową prezentację, w trakcie której opowiedzieli o planecie Kairos. Jak wiedzieliśmy już z poprzednich zapowiedzi, to właśnie na niej toczyć się będzie cała fabuła Borderlands 4. Od razu ostrzegam jednak, że developerzy zdradzili całkiem sporo, także jeśli wolicie wejść do czwartej odsłony bez wiedzy o świecie, w jaki zostaniemy wrzuceni, to ten materiał twórców raczej nie jest dla was.
Po pierwsze, tak, to jest prezentacja Borderlands 4, choć przez tę muzykę można ją pomylić z pokazem Cyberpunka 2077. W każdym razie developerzy zaczęli od zapoznania nas z głównym złym czwartej części serii. The Timekeeper to w największym uproszczeniu tyran, który zamienił planetę Kairos w więzienie. Za pomocą cybernetycznego wszczepu (nie, to naprawdę nie jest Cyberpunk) o nazwie Bolt kontroluje on wszystkich tych, którzy również posiadają na sobie takie urządzenie.
Następnie twórcy zaczęli przedstawiać nam poszczególne frakcje, jakie spotkamy w grze. Najważniejsza dla nas będzie grupa The Outbounders, czyli ludzi, którzy utknęli razem z nami na Kairos i chcą wszcząć rebelię. Dalej dowiedzieliśmy się, że cała planeta podzielona jest na różne sektory. Każdy z takich obszarów ma swojego przywódcę czy też może raczej nadzorcę (Commander) który jest bardziej lub mniej lojalny wobec Timekeepera. Prezentacja developerów zdradziła nam zarys tych postaci, które jak się okazuje, mają też własne sekrety i plany wobec planety.
Jeżeli chodzi o same frakcje, to mamy tutaj całkiem sporą różnorodność, a każda z nich spełnia różne funkcje na Kairos. Jest na przykład grupa najstarszych mieszkańców planety (The Augurs) będących potomkami pierwszych zespołów górników, którzy mieli wydobywać cenne minerały z występujących tu łańcuchów górskich. Są też Electi, czyli jakby ludzie z wyższych sfer, którzy zostali wyrzuceni poza mury głównego miasta planety. Są teraz zmuszeni do zaadaptowania się do nowej sytuacji.
Na koniec prezentacji twórcy podkreślili jeszcze jedną ważną rzecz. Ponieważ w Borderlands 4 mamy do czynienia z zupełnie nową planetą, nic nie stoi na przeszkodzie, aby swoją przygodę z tą serią zacząć właśnie od „czwórki”. Przypomnijmy, że premiera tej odsłony Borderlands przypada na 12 września. W nadchodzącą produkcję Gearbox Software zagramy na pecetach, PlayStation 5 i Xboksach Series X/S, a w późniejszym terminie również na Switchach 2.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.