Xbox Keystone. Poprawiony XSX być może w drodze

Oczywiście nie ma tu mowy ani o oficjalnej zapowiedzi, ani tym bardziej o zwiastunie rychłej premiery. Faktem jednak jest, że termin „Xbox Keystone” odnosi się do związanego z konsolami i nieujawnionego jeszcze produktu Microsoftu. Teoretycznie więc może to być wszystko, w praktyce jednak dwa tropy wydają się najbardziej prawdopodobne.

Pierwszy z nich to wersja Elite najnowszego kontrolera. Rzeczony pad pojawił się po raz pierwszy na rynku w 2015 roku, Elite Series 2 z kolei dostaliśmy w roku 2019. Już z samej rachuby lat wynika, że wzorem poprzedników niedługo możemy spodziewać się właśnie nowego, lepszego kontrolera, tym razem przeznaczonego dla obecnej generacji konsol Microsoftu.

Drugi trop to rzecz jasna poprawiona wersja najnowszej konsoli Xbox. Niemal pewne jest, że zarówno Microsoft, jak i Sony pracują nad modelami pośrednimi pomiędzy obecną a kolejną generacją. Przypomnijmy: Xbox One X ukazał się cztery lata po premierze wersji podstawowej, z kolei na PlayStation 4 Pro przyszło nam czekać trzy lata od zaprezentowania PS4. Niby więc jeszcze trochę za wcześnie, bo, przypomnijmy, XSX jest z nami od ledwie szesnastu miesięcy – ale nazwy kodowe wyciekają przecież na ogół długo przed premierą. Za tą tezą przemawia dodatkowo fakt, ze termin Keystone pojawia się w towarzystwie nazw kodowych poprzednich konsol Microsoftu.

Która z tych wersji wydaje się najbardziej rozsądna? Rozum mówi – nowy kontroler, ale serce chciałoby już teraz zobaczyć kolejne wersje maszyn obecnej generacji. Tym bardziej przecież, że przez epidemiczne zawirowania nie wszyscy, którzy chcieli najnowsze konsole kupić, mieli taką okazję.

W redakcji oczywiście popuściliśmy wodze fantazji i zaczęliśmy się zastanawiać, jak naprawdę będzie nazywać się nowa konsola. Xbox Series Z chyba już na dobre zostało skreślone – to może Xbox Series XL, XX lub po prostu Xbox Series V? Ta ostatnia propozycja wydaje się najbardziej poważną i zgrabną zarazem. A może wy macie jakieś lepsze typy?