Xiaomi 13T: Premiera nowych smartfonów

Smartfony z serii 13T powstały we współpracy z firmą Leica, która to była odpowiedzialna za zapewnienie im obiektywów zdolnych do robienia zdjęć w oszałamiającej jakości. Nie samym aparatem jednak najnowsze telefony Xiaomi stoją, jako że ich parametry techniczne prezentują się nader zadowalająco. Jak to jednak bywa – w życiu nie ma nic za darmo, a za przywilej zostania posiadaczem Xiaomi 13T lub Xiaomi 13T Pro przyjdzie nam niemało zapłacić.
Xiaomi 13T
Za wydajność rzeczonego smartfonu odpowiada procesor MediaTek Dimensity 8200-Ultra. Nie ma przy tym powodów do narzekania na wyświetlacz. Urządzenie wyposażone zostało w ekran o przekątnej 6,67 cali, rozdzielczości CrystalRes 2712×1220 px i częstotliwości odświeżania rzędu 144 Hz. Jego szczytowa jasność to 2600 nitów, a ponadto jest on zgodny ze standardem HDR10+, dzięki czemu wyświetlany obraz prezentuje się niezwykle barwnie i żywo.

Bateria o pojemności 5000 mAh jest w stanie naładować się w pełni w przeciągu 42 minut, o ile zdecydujemy się skorzystać z turboładowania z mocą 67W. Całości dopełnia 8 GB RAM oraz 256 GB wbudowanej pamięci. Xiaomi 13T posiada także certyfikat IP68, który poświadcza odporność na kurz i wodę.
Co do wspomnianych już aparatów, które są dumą tytułowych telefonów – zarówno 13T, jak i 13T Pro wyposażone zostały w zestaw trzech obiektywów Summicron. Rozdzielczość matrycy głównego aparatu szerokokątnego wynosi 50 MP, tak samo, jak w przypadku drugiego z nich. Dopełnieniem jest ultraszerokokątny aparat 12 MP. Jak chwali się Xiaomi, aparaty modeli 13T oraz 13T Pro są w pełni zgodne ze standardem DCI-P3, co jest gwarantem tego, że uchwycone przy ich pomocy zdjęcia posiadają szeroki zakres kolorów.
Cena opisywanego sprzętu? Niespełna trzy tysiące złotych, jako że za smartfon przyjdzie nam na ten moment wyłożyć 2 999 zł.
Xiaomi 13T Pro
Przyszła pora na zarówno potężniejszą, jak i droższą propozycję ze stajni Xiaomi. Model Pro od standardowego 13T odróżnia napędzający go układ – w tym przypadku mamy do czynienia nie z MediaTek Dimensity 8200-Ultra, a MediaTek Dimensity 9200+. Niezmieniony pozostał za to wyświetlacz, który cechuje się identycznymi parametrami, co ten opisany w akapicie poświęconym Xiaomi 13T.

Na pokładzie znalazło się także miejsce dla 12 GB RAM oraz, w zależności od tego, czy będziemy skorzy dopłacić dwie stówki, 256 lub 512 GB pamięci wewnętrznej. Wytrzymała bateria 5000 mAh jest w stanie naładować się od 0% do 100% w ciągu zaledwie 19 minut za sprawą HyperCharge o mocy 120W. Nie musimy się również przesadnie martwić o negatywne działanie kurzu lub wody, jako że i ten smartfon jest zgodny z normą IP68, co w teorii oznacza całkowitą pyłoszczelność i ochronę przed długotrwałym zanurzeniem w wodzie.
Ile przyjdzie nam zapłacić za możliwość wejścia w posiadanie rzeczonego smartfona? Producent wycenił Xiaomi 13T Pro na 3799 zł lub 3999 zł, a kwota ta uzależniona jest od wariantu wbudowanej pamięci.
Garść opasek i zegarek
Opisane powyżej telefony nie są jednak jedyną nowością, którą chińskie przedsiębiorstwo zaprezentowało światu. Oprócz tego Xiaomi pochwaliło się garścią inteligentnych urządzeń typu wearable. Do ich grona zaliczyć możemy Xiaomi Smart Band 8 Active (119 zł) i Xiaomi Smart Band 8 (179 zł). Bardziej wymagających użytkowników mogą zaciekawić smartwatche Xiaomi Watch 2 Pro, które do sprzedaży trafią 20 października, a wycenione zostały na 1099 zł.
{„alt” => „”, „caption” => „”, „imageUrls” => [„/wp-content/uploads/2023/09/27/00c07f02-bc93-4007-87f7-8329b15ef903.png”, „/wp-content/uploads/2023/09/27/d4b95f12-aecb-4aac-ac7f-650e75665c02.png”, „/wp-content/uploads/2023/09/27/8d3b10e9-37dc-4ad1-af99-0fccf86bc98c.png”], „isStretched” => false}
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Xiaomi 13T: Premiera nowych smartfonów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„ekran o przekątnej 6,67 cali” – naprawdę jest taki popyt na te łopaty? Fajnie jakby coś więcej nowego w okolicy 5 cali się pojawiło, bo o mniejszych to nawet już nie marzę.
Też lubię malutkie ekrany bo ani na tym nie gram, ani zbytnio nie robię zdjęć itd. a jednak też ze smartfona nie chcę rezygnować, bo czasami coś tam się użyje z jego funkcji. Szkoda, że nie ma wyboru, a wydaje mi się, że jest sporo takich ludzi jak my.
No właśnie nie jest to tak duża grupa, co świetnie pokazuje sprzedaż Jabłka SE, mini czy mniejszych Samsungów. Z „maluchów” sporo osób poleca Zenfony, ale wśród budżetowych modeli próżno takich szukać.