Z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wycieka powietrze i nikt nie wie dlaczego
Co ciekawe, problem obecny jest już od przeszło pięciu lat i do tej pory nikt nie znalazł ani jego przyczyny, ani nie zaproponował rozwiązania.
Tytułowe wycieki powietrza mają miejsce w tunelu transferowym przygotowanego przez Rosjan modułu serwisowego Zvezda będącego zarazem jednym z najstarszych elementów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. „Skoro wiadomo, że problem istnieje, to dlaczego nikt z tym nic nie zrobi?” – zapytacie. I tu zaczynają się schody.
Nie ma porozumienia
Jak się bowiem okazało, Amerykanie z NASA i rosyjska agencja kosmiczna nie są w stanie dojść do porozumienia w kwestii trapiącej ISS bolączki. Spierają się oni nie tylko co do przyczyny problemu, ale też potencjalnych zagrożeń, jakie mogą z niego wynikać. Ze względu na rosnącą skalę wycieków NASA uznała je za zagrożenie poziomu 5x5, czyli takie, które nie dość, że występuje często, to jeszcze niesie ze sobą poważne konsekwencje. Poglądu tego nie podzielają jednak przedstawiciele Roskosmosu, którzy uważają, że szczeliny w module nie wpływają na bezpieczeństwo stacji.
Rosjanie uważają, że dalsze operacje są bezpieczne, ale nie są w stanie tego udowodnić. A USA uważają, że nie jest to bezpieczne, ale nie możemy udowodnić Rosjanom, że tak jest.
Wycieki powietrza zostały po raz pierwszy zaobserwowane we wrześniu 2019 roku, jednakże wówczas nie były one jeszcze tak poważne. Rosyjscy astronauci okazjonalnie pozbywali się powodujących je szczelin, aczkolwiek z upływem lat zadanie to stało się coraz trudniejsze ze względu na rosnącą skalę powstających mikrouszkodzeń. W lutym bieżącego roku utrata powietrza wynosiła około kilograma dziennie, w kwietniu zaś wartość ta wzrosła do 1,67 kg.
Nie ma zgody co do oceny ryzyka wynikającego z tytułowego problemu, nie ma jej również w kontekście przyczyn jego występowania. Zdaniem NASA powstawanie pęknięć nie ma jednej konkretnej przyczyny, zamiast tego składa się na to wiele czynników, w tym ciśnienie, wpływy środowiskowe oraz naprężenie mechaniczne. Rosjanie zaś uważają, że za uszkodzenia odpowiada wysokie zmęczenie cykliczne w głównej mierze powodowane mikrowibracjami.
Jak już zostało wspomniane, Roskosmos nie sądzi, aby problemy z PrK, czyli tunelem łączącym resztę stacji z modułem Zvezda, były na tyle istotne, że należałoby im poświęcić znaczną uwagę. Różnica w poglądach doprowadziła do konfliktu z NASA i powołania niezależnego zespołu specjalistów, którzy mieliby ocenić skalę problemu niezależnie od opinii obu ze stron.
Tak więc podczas gdy rosyjski zespół kontynuuje poszukiwanie i uszczelnianie wycieków, nie wierzy, że katastrofalna dezintegracja PrK jest realistyczna. NASA wyraziła obawy dotyczące integralności strukturalnej PrK i możliwości katastrofalnej awarii.
Na ten moment właz prowadzący do PrK pozostaje zamknięty, jednakże okazjonalnie musi on zostać uchylony, aby rosyjscy kosmonauci mogli odebrać zapasy lub pozbyć się nagromadzonych na ISS śmieci. Amerykańscy astronauci dla bezpieczeństwa odcinają się również od zagospodarowanej przez Rosjan części Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, podczas gdy ci prowadzą prace w tunelu.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.