Założyciel Atari: "Dzięki grom używanym, branża zarabia więcej pieniędzy"
Nolan Bushnell nie zajmuje się już grami, ale jako założyciel Atari odcisnął ogromne piętno na wirtualnej rozrywce. Co jednak myśli o ostatnich zawirowaniach z Microsoftem i Xboksem One oraz kwestii używanych produkcji? Nie ma wątpliwości – dzięki „używkom” branża zyskuje więcej pieniędzy.
W wywiadzie udzielonym serwisowi VG247 Nolan Bushnell został zapytany o niedawne wydarzenia związane z Microsoftem i Xboksem One. Założyciel Atari bez ogródek twierdzi, że gigant z Redmond „dał ciała”. Jak mówi:
Totalnie dali ciała. Kiedy słyszałem zapowiedzi i ich analizy, łapałem się za głowę i myślałem, co oni sobie do cholery myślą? Oczywiście to nie mogło się udać.
Bushnell uważa, że głównym powodem wykorzystania „chmury” i chęci wprowadzenia zabezpieczeń DRM była walka z piractwem. Walka, która miała zaowocować tym, że ostatecznie Microsoft sprzedawałby swoim klientom nie produkt, a usługę. Jak wyjaśnia:
Chcą sprzedawać Office’a jako usługę. Chcą, żeby wszystko było w chmurze, chcą, żebyś wypożyczał od nich rzeczy. A kiedy przyjrzyj się niektórym elementom systemu i jego procedurom, zobaczysz, że tak naprawdę nie lubią traktowania oprogramowania, jako obiektu, ponieważ zbyt łatwo można go ukraść. W głębi duszy patrzą na miliard Chińczyków, którym sprzedają mniej kopii oprogramowania niż wynosi populacja małego miasteczka w Teksasie.
Założyciel Atari zapytany został także ogólnie o problem używanych gier. Ten uważa, że żadnego „problemu” nie ma, a wręcz przeciwnie – dzięki „używkom” branża zarabia jeszcze więcej pieniędzy. Jak mówi Bushnell:
Uważam, że handel grami używanymi jest dobry i generuje więcej pieniędzy. Wracając do tematu: w wielu przypadkach pomija się kwestię ceny nowych produkcji kosztujących 50 dolarów. Jest więcej osób, które nie mogą sobie pozwolić na grę za 50 dolarów niż tych, którzy mogą. A jeśli nie masz pieniędzy, by kupić nową parę dżinsów, idziesz do sklepu i kupujesz używane dżinsy. To samo dzieje się w przypadku gier. Niektórzy chcą być pierwszą osobą w bloku, która ma daną produkcję i jest gotowa zapłacić za nią pełną cenę. Jeśli jednak możesz poczekać miesiąc lub dwa, wówczas kupisz ją za połowę tej kwoty. Osoba, która kupiła grę jako pierwsza, odzyskuje część pieniędzy [odsprzedając ją], dzięki czemu może nabywać nowe tytuły częściej.
Jak podsumowuje:
Branża dzięki grom używanym zarabia więcej pieniędzy, jeśli spojrzysz na cały obraz. A to dlatego, że ludzie wydają [na swoje hobby] tyle, ile mogą, a jeśli postawione przed niezbyt zamożnymi osobami przeszkody będą za wysokie, nie będą mogły one kupować gier w ogóle.
Nareszcie głos rozsądku?