Zawartość CD-Action 05/2020
Cztery tygodnie temu nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że spotkamy się dziś w tak odmiennych okolicznościach. Przedstawiamy Wam wyjątkowy numer CD-Action. I to nie dlatego, że jest w nim recenzja nowego Half-Life’a!
Po pierwsze wraz z wersją papierową znajdziecie również równolegle w sprzedaży edycję cyfrową magazynu. Będzie dostępna w tej samej cenie, co wydanie papierowe: 10,99 zł. E-wydanie od wtorku znajdziecie na stronach e-kiosk.pl, egazety.pl i nexto.pl:
Po drugie, to numer bez zdrapki i dodatków – wydanie, które swój los niesie na barkach tekstów naszych niezastąpionych autorów oraz zobrazowania graficznego przygotowanego przez najlepszy dział DTP, jaki istnieje. Taką wyjątkową w historii magazynu formę podyktowały obecne warunki na rynku wydawniczym, ale bynajmniej nie znaczy to, że tak już zostanie. Dla nas jest to szansa, by zalśnić artykułami i ich oprawą, czyli tym, co zawsze tworzyło serce CD-Action.
Nie przedłużając jednak – oto okładka i zawartość numeru:

ZAPOWIEDZI
Numer zaczynamy oczywiście od solidnej dawki newsów, a chwilę później wchodzimy w dział zapowiedzi. Brutalnie i szybko – podobnie jak główny bohater Ghost of Tsushima, o którym więcej dowiecie się ze trzystronicowej zapowiedzi Witolda.

Tradycyjnie przyjrzeliśmy się także wielu grom we wczesnym dostępie i w trakcie beta-testów. Bodaj największym tytułem jest Roller Champions, czyli rolkowe, drużynowe szaleństwo, które na warsztat wziął enki. Autor pod wpływem gry pokusił się nawet o zapewnienie, że „jeszcze kiedyś kupi sobie pierwsze rolki w życiu”. Trzymamy za słowo.
Eugeniuszowi Siekierze rolki nie wystarczają i wsiadł na miotłę – Broomstick League to nielicencjonowany symulator Quidditcha. Przygotowany oczywiście z myślą o wszystkich mugolach, którzy na miotłach nie mogą polatać w rzeczywistości. Nie zdążyliśmy zapytać natomiast DaeLa, czy on posiada miotłę w domu, ale chłop i tak był w marcu bardzo zajęty – starał się wszak m.in. odbudować cywilizację w Surviving the Aftermath.
W dziale znajdziecie także m.in. Foregone, Comanche, Urtuk: The Desolation, Skul: The Hero Slayer czy Legend of Keepers: Career of a Dungeon Master. Pełna lista na kolejnej stronie.
RECENZJE
To nie zapowiedziami a recenzjami stoi jednak ten numer. Doom Eternal, Half-Life: Alyx , Nioh 2, Ori and the Will of the Wisps, Resident Evil 3 – żadna z tych gier nie okazała się rozczarowaniem, ale czy którakolwiek zasłużyła na dychę? Tego nie zdradzimy, mogę natomiast wyjawić, że okładkowego Dooma w obroty wziął chyba najbardziej kompetentny w szlachtowaniu demonów (wśród redaktorów) Krigore. Ma dla was jedną radę – grajcie na najwyższym poziomie trudności!

Recenzję Nioh 2 Berlin zaczyna natomiast od… żartu. Nie napiszę nic więcej, dodam tylko, że recenzję sponsoruje słowo… WINCYJ. Ninho natomiast przekonuje, że niemal wszystkie zmiany poczynione w Resident Evil 3 względem oryginału wyszły grze na dobre i choć sporo narzeka, to jest zadowolony. Podobnie jak 9kier z Ori and the WIll of the Wisps, które na ten moment wygrywa w cuglach kategorię na najpiękniejszą grę tego roku.
Davy Strange przygląda się fenomenowi Call of Duty: Warzone i chwali Acitivsion. To nie koniec laurek w tym numerze, bo zdążyliśmy także (choć rzutem na taśmę, który Ninho przypłacił 30 godzinami bez snu) z recenzją Half-Life: Alyx. Produkcji wyjątkowej pod wieloma względami.
Łącznie dział zaszczyciło prawie 30 gier, z których zdecydowana większość to mocne ósemki i siódemki. Pod względem recenzji to był naprawdę dobry miesiąc.
PUBLICYSTYKA
Nie możemy także narzekać na jakość i aktualność publicystyki – wśród podjętych tematów m.in. epidemie („O, choroba – czyli zarazy w grach”) czy 20. rocznica premiery PlayStation 2. Do tego Bartłomiej Kluska kontynuuje oprowadzanie po Muzeum techniki – najnowszy eksponat? Pager.

A do tego dochodzą dwa felietony – Smuggler przygląda się telewizorom 8K i zastanawia się „na co to komu w 2020 roku?!”. Jaka jest konkluzja? Musicie przeczytać. Podobnie jak tekst Cerebrum o artystycznym wykorzystaniu VR-u.
Co poza tym? Nie zabrakło tradycyjnie Magazynu Kulturalnego, Na Luzie i Szpil, a na ostatnich stronach czekają na was dwie strony Action Redaction.
SPRZĘT
Temat sprzętowy na czasie – bo do zdalnej pracy (i grania) laptop będzie jak znalazł. W naszym poradniku tłumaczymy, na co trzeba zwracać uwagę przy zakupie, a także podpowiadamy, jakie modele naszym zdaniem są warte uwagi. A do tego w testach pojedynczych – dwie gamingowe myszy, soundbar, słuchawki, rzutnik, monitor ultrapanoramiczny, najnowszy flagowiec Xiaomi i jednoterabajtowy dysk SSD. Każdy znajdzie coś dla siebie.
To co, kto idzie do kiosku, a kto kupuje e-wydanie? Dajcie znać!
SPIS TREŚCI
INFO
W PRODUKCJI
JUŻ GRALIŚMY
RECENZJE
PUBLICYSTYKA
SPRZĘT
MEGAPORADNIK
TECHNOLOGIE
TESTY
INNE
Czytaj dalej
356 odpowiedzi do “Zawartość CD-Action 05/2020”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.




Może to i dobrze. Wolę brak pełniaków niż wciskane na siłę „nołnejmy”. Poszedłbym za to w zwiększenie jakości wydania, bo pod tym względem od wspominanego kilka razy w komentarzach PIXELa CDA bardzo odstaje (choć zdaję sobie sprawę, że PIXEL jest o tych kilka złotych droższy). Fajnie, że idziecie w wersję elektroniczną, ale niefajnie, że potrzebne do tego były takie, a nie inne okoliczności. Powinniście to zrobić już co najmniej 8 lat temu.
Brawo, wolę bez pelniakow a w dobrej cenie! (chociaż e wydanie powinno być tańsze). Ciekawe czy dotrze do mnie ten egzemplarz, poprzedni miesięcy nadal brak…
No i mamy bang. Tak jak już ktoś powiedział duża część osób się wahała nad kontynuowaniem zakupu pisma. To już jest dla nich dobitka. Pełniaki to był dreszczyk emocji, nie chodziło o to by była to gra sprzed miesiąca.. To czytać CDA po co? Po tych kilkunastu tak słabych numerach i odejściem redaktorów kupić to by poczytać słabe recenzje czy testy które się znajdzie w internecie? Nie wszystkie recenzje czy numery były kiepskie zdarzały się naprawdę dobre teksty. Ale ten ruch na pewno zmniejszy sprzedaż…..
@Smuggler https:bauer.pl/czasopismo/cd-action/?reklama no licząc,każdy podany format,to jednak jest tego sporo
I żeby nie było to nie jest żadne płacz.. Bo pełniaki zwyczajnie uzupełniały tą pustkę i wbrew pozorom stanowiły intergralną część pisma. Ja osobiście przestaje to kupować bo cena jest zdecydowanie zbyt wysoka jak na zawartość i jakość… Dla osób co się śmieją: za niedługo ta gazeta upadnie i dobrze bo to jak reanimowanie człowieka który nie żyje od tygodnia :)Bye bye CDACTION
Bardzo mocny strzał w kolano. Pełniaki mimo iż były słabej jakości od dłuższego czasu stanowiły znaczącą część pisma. Co dostajemy bez tego? Recenzje, które od lat są już naprawdę coraz gorszej jakości i lepsze można znaleźć za darmo w internecie. Raptem wydać tyle kasy dla paru stron publicystyki (jak się trafi interesująca) to bezsens. Szkoda, ale coś mi się wydaje, że to początek końca istnienia CdAction, a napewno kamień milowy w historii upadku.
@Kasparo96 Wyplakales się, ulżyło Ci? Nie zgadzam się z Twoimi bredniami i mam nadzieję że „96” to nie rok urodzenia…
Każdy, kto twierdzi, że w CDA jest dużo reklam nigdy nie miał w rękach innych magazynów, a w szczególności tych z zagranicy. Angielski PC-Gamer ma reklamę na praktycznie co 4. stronie – ciężko powiedzieć momentami czy jest to magazyn o grach, czy też gazetka reklamowa internetowych sklepów z komputerami. Jeśli chodzi o pełniaki, to też niezbyt dobrze – jakiś czas temu dawali którąś z części Syberii – gry sprzed 15 lat. A to wszystko za bodajże 30 zł – 6 funtów.
@Kasparo96 nie wiem czy ty w ogóle czytałeś obecny albo poprzedni numer CD-Action, czy tylko przekartkowałeś, ale polecam zapoznać się również z treścią. Jeszcze jakiś czas temu po odejsciu kilku osób z redakcji byłem sceptyczny co do dalszych losów tego pisma, ale jak się okazało NOWE osoby, które dołączyły stworzyły świetne recenzje/artykuły! Świeża krew, to jednak to!
@luki419 tylko wspomniałem o reklamach,temat tyczy się głównie czegoś innego,porównywanie z zagranicą też jest takie sobie,a na polskim rynku nie ma już konkurencji 🙂
Kasparo96 Dziwi mnie ten placz nad pelniakami. Dla mnie od paru dobrych lat byly to gry zbyt slabe, bym chcial poswiecac im czas. Zawsze jest w co grac, co chwila wpadaja o wiele grubsze darmowki od Epica i podobnych, o kupionych za grosze na sejlach nie wspomne. Nie masz tak? Wiem, ze to podwaza twoj lament, wiec przyjmijmy, ze masz. Jedyna grupa, ktora bedzie po nich plakac beda dzieciaki/bezrobotni ze slabym komputerem, ktorzy moga korzystajac z opisanego przeze mnie growego rogu obfitosci.
Inna sprawa, ze za uciecie pelniakow bez obnizenia ceny pisma nalezy sie cos w zamian.
Biorę! W sumie aż dziw, że wcześniej takiego rozwiązania nie dało się wprowadzić. Natychmiastowy zakup i dostęp bez konieczności noszenia ze sobą czasopisma. Jasne papier to papier, ale z drugiej strony…jak wychodzę do pracy z domu (a przynajmniej wychodziłem dopóki koronawirus się nie rozszalał) to najczęściej biorę tylko klucze i telefon. No i spodnie.
Odnoszę wrażenie, że niektórzy zakończenie kupowania CD-Action (rzecz jasna po latach wiernego czytelnictwa) oznajmiają tak średnio dziesięć razy w roku. A tak zupełnie na poważnie, jeśli ktoś ma wątpliwości co do powodów dla których CDA jest w tym miesiącu bez pełniaków – radzę się rozejrzeć dookoła i zobaczyć ile pism w ogóle zawiesiło działalność albo przynajmniej zrezygnowało z wersji papierowych. Sieć dystrybucji leży w gruzach, a prasa przeżywa kryzys.
Hmm…|Nie dość, że strach do kiosku wyjść, to jeszcze nie ma po co. |Niestety 12 zeta poszło już na mleko w Polanach 1+2.|Wciskam F, żeby zapłacić szacunek. (*)
Wprost skonczyl bytnosc w papierze, a co poza nim?
🙁 po tylu wspólnych latach pierwszy raz nie będzie mi sie chciało iść do kiosku to nie chodzi o to ze kupywałem to pismo tylko dla gry bo ostatnio i tak były słabe i nie mam czasu już w nie grać rozumiecie 40 za pasem ale jak sie idzie po pączka a tam niema nadzienia to sie jest zniesmaczonym . ;(
Opad szczęki. Jeśli utrata pełników to cena za wersję cyfrową to ja ją bardzo chętnie zapłacę! Mam każdy numer od pięćdziesiątego. Zawaliłem już strych mamie, teraz zaczynam zawalać piwnicę we własnym mieszkaniu 😀 Mimo posiadanej prenumeraty w ramach wsparcia (no i wygody :P) kupię wersję cyfrową dodatkowo! Dobra robota CDA!
Słuchajcie towarzysze w bulu za pełniakami, nie wszystko stracone, jest kampania prezydencka, Prezydent szuka lajkow nawet na tik-toku, może trzeba wykorzystać fakt, że podpisuje co mu się podsunie, to napiszcie Mu poprawkę do Konstytucji aby jak już ją będą ktorejś mocy zmieniali to aby dopisali w np. w drugim rozdziale obowiązek zamieszczania pełniaków do CDA. Ja wiem, że wyznawcy krula korwina (którzy zapewne najwięcej szczekają) uznają to za interwencjonizm, ale jakoś przezwyciężą dysonans poznawczy.
*nocy
Wiadomo, sytuacja jest jaka jest, nie dziwne, że i nowy numer będzie trochę inny. Ale jak już wszystko wróci do normalności, to niech wrócą zdrapki, bardzo proszę 🙂 bo gry jakie są, takie są i jakie będą, takie będą, ale chciałbym uzbierać całą talię kart – zdrapek 🙂 w końcu taka talia to spełnienie marzeń każdego gracza! 😀 albo przynajmniej moje 😀
@mocnoo – Spośród tygodników opinii, to na dzisiaj z wersji papierowej zrezygnowały Wprost, Do Rzeczy i jakieś pisma katolickie. Ale z każdym tygodniem będą do tej listy dołączać kolejne tytuły.
W latach ’90 CDA kupowało się głównie dla pełniaków. Teraz od grubo ponad 10 lat nie wkładałem DVD do napędu, ani nie odpalałem gier ze zdrapek. CDA czytam od dechy do dechy, ale i z tym zalegam. Cena dla mnie może nawet wzrosnąć pomimo braku pełnych wersji gier, byle by pismo utrzymywało poziom i papierową formę. Ostatnimi czasy mam trochę obaw o to. Format, jakość papieru, zapach, zmiany kadrowe (choć tu mam wiarę, że nowa ekipa się wyrobi). Mam wszystkie numery od 1ego i nie ma opcji,by kolekcja stanęła!
Biere.
@norcon myślę, że prędzej twój 😉
„najlepszy dział DTP jaki istnieje” nie ma to jak skromność, pozatym kłamstwo wierutne.
Doom i RE nie są tak dobre jak poprzedniczki, Half to VR, Nioh to soulsy, czyli meh. Jedynie może Ori spełni oczekiwania w tym miesiącu 😛 To tyle z głównych recenzji. Aż jestem ciekaw ocen. Szczególnie Super Mario Eternal – jestem na ostatniej misji i grze więcej niż 7 bym absolutnie nie dał.
Zdecydowanie cyfrowe wydanie. Pełniaków mi nie szkoda, ostatnie co zainstalowałem, to było HoMM7, może kiedyś będę miał czas je przejść 😉
Kończy się pewna epoka cd-action z pełnymi wersjami gier. To tak zwany znak czasu [„każdy zachowa w sercu własną Syberię i pamięć o młodości], młodzież nie będzie już tak mądra jak my 😉 Najpierw znikły płyty, teraz znikają zdrapki. Nas też już gry nie bawią jak dawniej…To były piękne czasy nastoletniej ekscytacji.
Robicie dobrą robotę, tak trzymać. We wtorek oczywiście melduję się w kiosku. Kogo obchodzą jakieś tam pełniaki, minęły lat odkąd któregokolwiek ruszyłem.
Ja sie zastanawialem czy w ogole wyjdzie CD-Action. Co do gier, dont care, zdrapek nawet nie odklejalem. Nie mam kiedy grac w to co kupuje, a co dopiero gry ktore dostaje..
pytanie, czy starzy wyjadacze utrzymają pismo, bo trudno uwierzyć, żeby wystarczyły deklaracje paru fanów, że zapłacą za wersję papierową i pdf, żeby tylko pismo się utrzymało. szkoda, że przegapiliście potencjał internetu w tym wszystkim. myślę, że platforma podobna do gog czy steam, gdzie czytelnicy mogliby mieć dostęp do wszystkich gier i dodatków, za które zapłacili lub które wydawnictwo postanowiło im udostępnić, mogłaby przedłużyć historię. niestety rewolucja internetowa oddziałała na branżę papierową
ciekawe czy papier w wersji pdf tez jest taki kiepski jak w drukowanym…
Bez pełnych wersji? To nie ma po co kupować.
Gdy ja byłem młody to cały czas myślałem i pismach i grach itp. W 2005 roku było tego mnustwo a CDA bardzo często dawało pełniaki gier które nie miały wtedy nawet jednego roku! To były same hity! Teraz wszystko upadło bo młodzież zamiast chcieć poznawać i kupować nowe gry lub CDA to albo siedzi w smartfonie albo gra w minecraft i nie czuje potrzeby kupienia nowego CDA. Wielka szkoda bo ja jestem z tych co woli aby CDA kosztowało 19zł ale za to z jednym dobrym pełniakiem.
Eeee… gdzie gry??
Spodziewałem się recki animal crossing ale poczekam jeszcze miesią w nadziei
Na internetach dzieją się akcje wspierania pogrążonych w kłopotach tytułów z tradycją – np. ostatnio „Przeglądu Sportowego”, który strasznie oberwał przez koronawirusa. „CDA” też ma bazę, która może pomóc. Taki zryw oczywiście nic nie zdziała długofalowo, ale może pomóc przetrwać najgorszy okres. Chętnie kupię drugi egzemplarz i dam jakiemuś kuzynowi czy komuś tam. Może ktoś się przyłączy.
Koniec pewnej pięknej epoki. CD-Action czytam od dzieciaka, mam wszystkie numery od ’98 roku i przyznam że pismo to było jednym z tych czynników, które w jakimś stopniu mnie ukształtowały (i mam na mysli również te wspaniałe gry dodawane do pisma). Chociaż „pełniaki” od wielu lat ogrywałem bardzo rzadko (bo przeważnie wpadały w jedną z kategorii: „mam i już grałem”, ” nie interesuje mnie” ew.”fajne, ale mam jakieś 500 innych fajnych w kolejce”), to jakoś zrobiło mi się z przez tego newsa smutno w środku 🙁
Witam, ja również pamiętam wczesne czasy, bo pierwszy numer brałem dla eastern front we wrześniu 1998roku. Od tego czasu wiele prenumerat się przewinęło i wiele gier nie zainstalowało, a;e wiele z nich ogrywam do tej pory (35lat na karku) i zawsze cieszył mnie nowy numer bo jakieś gry będą i dobra publicystyka. Na luzie już skasowane, bo nie ma co czytać, ale jeśli nie będzie gier(nawet indyków na które pewnie sam bym nie zwrócił uwagi) to jeśli nie będzie dużo dobrej publicystyki cdn…
to prenumeraty nie przedłużę. A kończy się właśnie tym numerem. Znając więc Was tyle czasu proszę abyście nie dawali mi okazji do zakończenia prenumeraty. Szanuję ludzi pracujących przy tym miesięczniku i bardzo lubię Was czytać, ale powiedzmy sobie szczerze-bez przesady. Te kilka stron dobrej publicystyki nie spowoduje, że wydam kolejne pieniądze. A wydam chętnie nawet więcej niż te 15pln byle było za co. Pozdrawiam, i życzę sukcesów.|Kris
Hmmm… ciekawe. Czyżby tu też zawitało widmo upadku? o_0. Oby nie bo od lat kupuję CDA co miesiąc, ale nasuwa się kilka spostrzeżeń. Pierwsze. Kiedy zrezygnowaliście z płyt i przeszliście na klucze to CDA staniało o kilka złociszy (ba, mam wrażenie że nawet papier daliście z nadrukiem niższej klasy). Ale oznacza to zę coś tam podnosiło to koszty. Teraz, zakładam że nakład będzie mniejszy więc walicie w PDF, pełniaków nie ma, a cena zostaje. Rozumiem że pełniaki albo za darmo zgarnialiście albo z bundli?
No i zawsze były u was jakieś gry, filmy, pełniaki lub dema, a teraz już nie ma CD-Action, ani DVD-Action, ani też CD-key-Action. Został widzę tylko PDF-Action :/. Szkoda, rozumiem jaka jest sytuacja na rynku i oby nie zostało tak. Ale, zobaczymy. Zaryzykuję życiem we wtorek idąc do kolportera po papierową wersję. Pozdro.
łojezu, to z CD-Action jest gorzej niż myślałem
Brak jakichkolwiek dodatków, a cena ta sama. Hmmm…
Nie będzie zdrapki? Jakie to smutne.
@Kkrieger – myślisz, że dystrybucja elektroniczna nic nie kosztuje? Wystarczy spojrzeć na ebooki, które nie zawsze są dużo tańsze od papierowych wersji – ba zdarza się, że książka papierowa jest tańsza od cyfrówki. Np. prowizja operatorów – przemyśl sprawę 😉 Nie ma chyba pisma na rynku, które miałoby powyżej 100 stron i kosztowałoby mniej niż 10 zł.
No właśnie, cena jak z dodatkami, a dodatków brak. Kupowałem wszystkie numery od 2010 roku (wraz ze zdobyciem paru lat wcześniejszych), a teraz to koniec… za sam papier tyle kasy nie dam.
A ja przyklasnę tej zmianie – odkąd przestałem skrobać zapowiedzi i wyprowadziłem się do Australii, dość ciężko było dorwać numer w swoje ręce. Co prawda czytanie z ekranu przy biurku nie jest tak przyjemne jak z pachnących stron na hamaku, ale na pewno dam się namówić na choć jedno wydanie 🙂
W końcu e-wydanie! CD-Action przestałem kupować parę lat temu ze względu na brak miejsca na trzymanie papierowych edycji. A wyrzucanie papierowego wydania do kosza po przeczytaniu jakoś tak… sobie nie wyobrażam. Może wrócę do pisma? Pełniaki? Nie mam czasu ograć swojej biblioteki, więc pełniaki nie stanowią dla mnie argumentu „za”. Prawdopodobnie młodzież (bez dochodów) ma zupełnie inne podejście. Trzymam kciuki za całą ekipę CD-Action. Wasze odejście byłoby wielką stratą dla polskiej publicystyki.