Zawartość CD-Action 13/2018

Zanim przejdziemy do zawartości magazynu, parę słów wyjaśnienia odnośnie do płyty i ceny tego wydania. Krążek powrócił na gościnny występ, ponieważ dwa pełniaki (Stasis i Monaco) dajemy w wersjach DRM free, do zainstalowania z płyty właśnie. W związku z tym nie przywiązujcie się też ponownie do ceny 16,99 zł.
W dziale Info wracamy do tematu loot boksów, tym razem jednak w kontekście Polski, ponieważ Ministerstwo Finansów dostało doniesienie o łamaniu przez Electronic Arts polskiej ustawy hazardowej. Wśród zapowiedzi gier na pierwszy plan wybija się Doom Eternal, ale dowiecie się też, czego należy spodziewać się po Anno 1800, Battlefleet Gothic: Armada II oraz Encased (obiecujący erpeg dla tych, którym nie po drodze ze współczesnymi wcieleniami Fallouta). Kolejne cztery nadchodzące tytuły – Visage, The Universim, Bee Simulator, The Blackout Club – już ograliśmy. Czytelników z dłuższym stażem ucieszy informacja, że artykułem o The Blackout Club na łamy CDA powrócił Eugeniusz Siekiera.
Okładka wydania nie pozostawia wątpliwości co do gwoździa programu – dział recenzji otwieramy siedmiostronicowym tekstem o Red Dead Redemption II. Wśród 25 zrecenzowanych tytułów znalazły się również Battlefield V, Gwint: Wiedźmińska gra karciana, Soulcalibur VI, RimWorld, Leisure Suit Larry: Wet Dreams Don’t Dry, Call of Cthulhu, My Memory of Us, Project Warlock, pierwszy odcinek Deltarune (nowej gry twórcy Undertale), Return of the Obra Dinn, WWE 2K19, Dywizjon 303: Bitwa o Anglię, a także dwie kaszanki. Po pełną listę zrecenzowanych produkcji odsyłam do spisu treści.
Premiera Red Dead Redemption II odbiła się również na zawartości Publicystyki. Na sześciu stronach Smuggler przybliża prawdziwy Dziki Zachód, którego obraz zakorzeniony w powszechnej świadomości w wielu aspektach ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. W „Koniach po westernie” przyjrzeliśmy się z kolei warunkom pracy w Rockstarze. By zweryfikować zarzuty o nadmierną eksploatację pracowników, Monk dotarł do trzech osób zatrudnionych w oddziale firmy w Lincoln. Recenzję Call of Cthulhu uzupełnia „Koszmar niepojęty”, w którym autor tłumaczy, dlaczego grozę Lovecrafta trudno oddać w grach. Na język tego medium trudno również przełożyć specyfikę współczesnych konfliktów zbrojnych – tym tematem zajęliśmy się w artykule „III wojna światowa już trwa”. Z okazji premiery nowego tomu „Pieśni lodu i ognia” przyglądamy się natomiast kluczowym elementom twórczości Martina, których autorzy interaktywnych adaptacji jakoś nie potrafią uchwycić. W „Przepisie na opowieść” enki zajął się tzw. monomitem, czyli zbiorem uniwersalnych motywów od tysiącleci powtarzanych przez ludzkość w kolejnych opowieściach, w tym scenariuszach książek, filmów i gier. Skoro już jesteśmy przy scenariuszach – „Wiara W Emocje 2K19” wyjaśnia, w jaki sposób tworzy się z wrestlingu spektakl. Na deser tradycyjnie podajemy Szpile.
Dział Technologie to przede wszystkim Megakonfigurator poświęcony laptopom do gier, ale są też smaczne testy. Nasi sprzętowcy zamknęli się w laboratorium między innymi z nowymi procesorami Intela (Core i7-9700K i Core i9-9900K), kosmiczną (także pod względem ceny) płytą główną Asus ROG Maximus XI Formula oraz kartą graficzną Zotac GeForce RTX 2070 AMP Extreme.
KURS ANGIELSKIEGO ETUTOR
Pobierz kod, żeby otrzymać miesiąc darmowego dostępu (liczonego od dnia aktywacji) do najpopularniejszej w Polsce platformy do nauki języków obcych online i zaoszczędzić ok. 90 zł. Dla czytelników CD-Action dzięki kodom dostępne są:
• eTutor angielski – ogólny kurs angielskiego, obejmuje poziomy od A1 do C2.
• Business English – 40 tematów podzielonych na 150 lekcji związanych z pracą w międzynarodowym środowisku biznesowym.
• Travel English – 24 tematy i ponad 100 lekcji, które pomogą opanować słownictwo przydatne podczas wakacji za granicą.
Tak jak we wszystkich lekcjach na platformie, w kursach specjalnych ćwiczy się wszystkie umiejętności – czytanie, rozumienie ze słuchu, pisanie; poruszane są przydatne kwestie gramatyczne.
RABAT NA GŁOŚNIK ULTIMATE EARS WONDERBOOM
Korzystając z kodu zniżkowego dołączonego do tego wydania CDA, kupisz głośnik bezprzewodowy Ultimate Ears Wonderboom w sklepie RTV Euro AGD (internetowym lub stacjonarnym) za 259 zł (zamiast 349 zł).
PEŁNE WERSJE GIER
Shadow Tactics: Blades of the Shogun PL/EN [Steam, instalka na DVD]
taktyczna • Commandos • feudalna Japonia
Wymagania: Win Vista/7/8/10, Intel Core i3 2,5 GHz/czterordzeniowe AMD 2,5 GHz, 4 GB RAM, GeForce GT 640/Radeon HD 7750
Osadzona w realiach feudalnej Japonii gra taktyczna w czasie rzeczywistym w stylu Commandos i Desperados, a więc nie tyle klasyczny RTS, co dynamiczna skradanka oraz wyrafinowana łamigłówka w jednym. Nie chodzi w niej o budowanie baz i werbowanie wojsk, lecz o wykonywanie misji niemożliwych garstką wywiadowco-sabotażysto-zabójców w taki sposób, by żaden z nich nie został zauważony. Do dyspozycji jest kilka różnych postaci – ninja, samuraj, snajper, złodziejka, szpieg – z których każda posiada odrębne zdolności.
Monaco: What’s Yours Is Mine EN [DRM free, instalka na DVD]
zręcznościowa • skradanka • świetny co-op
Wymagania: Win XP/Vista/7/8/10, procesor 1,2 GHz, 2 GB RAM
Młodsze, elegantsze i mniej krwawe Hotline: Miami. To zręcznościowa skradanka ukazana w perspektywie z lotu ptaka, w której chodzi o to, by samodzielnie lub w co-opie (do czterech graczy na jednym ekranie) czyścić na czas mapy ze skarbów, unikając lub eliminując wrogów. Cała sztuczka polega na tym, że na ekranie widzimy tylko to, co w danej sytuacji powinni widzieć bohaterowie. Do tego świetna muzyka Austina Wintory’ego i piętrowa fabuła na miarę niemal filmowych „Podejrzanych”.
Stasis EN [DRM free, instalka na DVD]
przygodowa • horror • twarde SF
Wymagania: Win XP/Vista/7/8/10, procesor dwurdzeniowy 2 GHz, 2 GB RAM, GeForce 205/Radeon HD 3400
Survival horror s.f. Bohaterem jest ocaleniec na kosmicznym statku, który nie ma pojęcia, jak się na nim znalazł, ani co tak naprawdę wydarzyło się na jego pokładzie. Formalnie to przygodówka, choć bliżej jej do klasycznych erpegów jak Fallout czy Planescape Torment. Wrażenie to potęguje jej forma, bo gra prezentowana jest w perspektywie izometrycznej, a muzykę skomponował Mark Morgan (znany z pierwszych Falloutów). Dodajcie do tego nadspodziewanie logiczne zagadki oraz naprawdę dobrze opowiedzianą, stosownie wypchaną zwrotami fabularnymi opowieść.
SPIS TREŚCI
INFO
W PRODUKCJI
JUŻ GRALIŚMY
RECENZJE
PUBLICYSTYKA
TECHNOLOGIE
Megakonfigurator
Testy
INNE
Czytaj dalej
266 odpowiedzi do “Zawartość CD-Action 13/2018”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie.chce mi się czytać tych wszystkich komentarzy , ale o co się tak spieracie ??? 😀
@houkb – Jeśli chcesz kupować filmy/muzyke/gry na płytkach i IMO wyrzucać pieniądze w błoto (a raczej w plastik), to nic mi do tego, twoje pieniądze – twój wybór. Póki nie dotyczy to bezpośrednio mojego portfela to mi to, łagodnie rzecz ujmując, zwisa. Dołączanie płyt do CDA ma juz jednak wpływ na mój portfel (poprzez podwyżkę pisma), stąd mój problem – nie widzi mi się dokładać 7 zł miesięcznie, bo grupka śmieciarzy żąda bezwartościowego plastiku -a tym właśnie zazwyczaj te płytki są, skoro i tak często…
…gry na płytkach były z DRM, trzeba było je dodatkowo „dowiązać” do steama i jeżeliby nagle steam upadł, to te wasze płytki mogłyby robić co najwyżej za podstawki pod kubki. W idealnym świecie CDA wychodziłoby w dwóch wersjach – ja kupowałbym pismo ze zdrapką i oszczędzał pieniądze, a wy zagracalibyście sobie do woli swoje pokoje i jeszcze byście za to dopłacali.
Niestety tak różowo nie jest. A porównanie do telefonu uważam za wybitnie nietrafione, bo telefon uważam w dzisiejszych czasach jeśli nawet nie za rzecz niezbędną do życia, to mocno wskazaną do posiadania (choćby po to by wezwać w razie czego pomoc pogotowia/straży/policji), a płytki z pewnością nie.
@Marian2332|W skrócie? Nie ma płytki – źle. Jest płytka – też źle.
@smd87 „jeżeliby nagle steam upadł, to te wasze płytki mogłyby robić co najwyżej za podstawki pod kubki. „|Możesz legalnie scrackować gry. które posiadasz więc ten argument nie działa. Co więcej – jest to na korzyść płytek, bo jak steam padnie to nic nie masz. Inna sprawa, że część gier „pudełkowych” to nie ma nawet płytki tylko kartkę z kodem :>
smd87 Dawniej nie było komórek i pogotowie/straż/policja też była wzywana i dojeżdżała, komórki nie są do tego potrzebne. A to że ktoś słucha muzyki z fizycznych nośników nie jest śmieciarzem, a wręcz odwrotnie, lubi jakość i lubi posiadać. Ja wolę książkę czytać papierową a nie z ekranu. Ekologia ekologią ale bez przesady. Zachód jest bardzo ekologiczny, a ilość sprzedawanych płyt winylowych itp. poszła ostro do góry. Ekologia tak ale nie tędy droga. Mylisz pojęcia, telefon tak płytki nie.
cdn. porównanie dobre jak każde inne.
Aha, jeszcze jedno. Ktoś jak coś kupuje co lubi to nie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Raczej jak ktoś płaci i nic z tego nie ma namacalnego – to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto.
houkb – smd87 prawdę powiedział, od 2 lat płytki mogą służyć głównie za podstawki bo są na nich kody na steam/uplay więc jak padną te platformy (jak tak zakładasz) to płytki będą bezwartościowym śmieciem.|(w sumie już są).|silvver – tak – jeśli na płytce coś jest, a jak jest tylko 1/4 gry lub nic? 🙂
@houkb – „Dawniej nie było komórek i pogotowie/straż/policja też była wzywana i dojeżdżała, komórki nie są do tego potrzebne.” Tak, a jak uczestniczyłem w poważnym wypadku samochodowym, to całe szczęście, że budka telefoniczna była akurat na miejs… Wróć! Całe szczęscie, że jedna z kobiet, która zatrzymała się na poboczu, zadzwoniła po karetke. Telefonem komórkowym. Dzięki temu w szpitalu byłem stosunkowo szybko. O czym ty w ogóle mówisz? Telefon komórkowy jest akurat jednym z najlepszych wynalazków…
… w dziejach ludzkości, obok silnika i paru innych rzeczy.|”Raczej jak ktoś płaci i nic z tego nie ma namacalnego – to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto.” A czy musze mieć namacalnie ten kawałek plastiku w ręku, by cieszyć się grą w równym stopniu jak ty? Nie! Czy muszę mieć ten CD w napędzie by cieszyć się z muzyki w równym stopniu jak ty? Nie! Spotify pozwala mi cieszyć się muzyką zawsze i wszędzie i do tego za małe pieniądze mam dostęp do ogromnej bilbioteki.
@silvver – „Co więcej – jest to na korzyść płytek, bo jak steam padnie to nic nie masz.”|A co ty będziesz miał z tych płytek jak Steam padnie, skoro już od dłuższego czasu większość gier na płytach była zabezpieczona DRM-em? Tyle co ja, czyli nic. A sorry, będziesz miał nic niewarty kawałek plastiku. I niech ktoś obeznany dobrze w temacie mnie poprawi jak coś, ale crackowanie gier dystrybuowanych przez takie platformy jak steam/uplay czy origin NIE jest chyba legalne w żadnym wypadku.
A dlaczego nie jest legalne? Bo w samych założeniach Steama nigdy nie jesteś właścicielem gier, które aktywujesz na tej platformie – co najwyżej je wypożyczasz. Mówi o tym EULA, z którą się przecież musisz zgodzić w ogóle zakładając konto na steamie i które to zapisy mówią, że nie wolno crackować czy kopiować gier, które „posiadasz” na Steamie.
Więc, gdyby Steam/uplay/origin nagle padły, to scrackowanie takiej instalki z płytki CDA będzie mniej więcej tak samo legalne jak ściągnięcie całej gry z warezu czy innego torrenta.
https:www.quora.com/What-would-happen-to-our-games-if-Steam-closes
1. Okładka|2. Recka RDR II|3. Publicystyka|Do zobaczenia we wtorek w kiosku 😉
Prędzej piekło zamarznie niż Steam padnie. Nikt nie zarżnie kury znoszącej złote jajka…
smd87 Możesz słuchać na Spotify i gdzie tylko chcesz, oglądać filmy gdzie tylko chcesz, ale nie nazywaj ludzi którzy chcą coś posiadać śmieciarzami, że TY nic nie masz to nie znaczy że inni mają siedzieć przy pustych ścianach, beż książek, płyt itp. Śmieciami są rzeczy które się wyrzuca, a TY nazywasz wszystkie które ktoś zbiera, posiada itd. śmieciami. Jak nie było komórek to nikt nie przyjeżdżał do wypadków/pożarów? Jesteś naprawdę ignorantem skoro wymyślasz takie teorie.
@houkb – Ty naprawdę nie lapiesz podstawowych rzeczy, co? Gdyby nie telefon komórkowy tej kobiety, to nie wiem czy bym jeszcze był na tym świecie, rozumiesz? Ile Ty masz lat, ze nie możesz pojąć prostej zależności – o uratowaniu czlowieka/dobytku z pożaru często decydują minuty, a teraz niech ktoś przywali w ciebie samochodem w szczerym polu i czekaj na pomoc z budki telefonicznej czy telefonu stacjonarnego w najbliższym zabudowaniu kilometr od miejsca wypadku (jeśli go tam w ogóle maja).
I tak to jest jak ignorant nazywa inną osobę ignorantem.|Co do płytek, to też dalej nie rozumiesz o co mi chodzilo. Możesz ich naładować nawet i 2 tony w pokoju – póki nie ma to wpływu na moj portfel, to mnie to wali co ty sobie z domu robisz. A ma wpływ, bo kupuje regularnie CDA i nie chcialbym dopłacać do twojej chęci posiadania plastiku prawie 85 zł rocznie. Tak mam wygodny kod, więcej wolnego miejsca, a i choć w małym stopniu przyczyniam się do poprawy środowiska (zawsze lepsze to niż nic)
Nie lubię za bardzo zarzucać innym osobom bardzo młody wiek, ale czytając twoje wywody naprawdę uważam, żeś jeszcze chyba zbyt młody by dostrzec pewne sprawy (jak ten z telefonem). Nie chce mi się bowiem wierzyć, by osoba dorosła mogła plesc takie głupoty (choć kto tam wie).
smd87 To chyba ty nie łapiesz, zacząłeś od pierdół ze śmieciami a zszedłeś na inne tory. Żeby podtrzymać swoje zdanie zmieniasz na telefony/wypadki itp rzeczy. Oczywiście dobrze że ta kobieta zadzwoniła, ale ty znowu obracasz wszystko na swoją modłę. Ta dyskusja nie ma sensu, i z niej wynika tylko jedno, że ty już tak masz że musisz swoje pierdoły wpajać innym ludziom. Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia/napisania to…….. no właśnie. Nie było by tej dziwnej dyskusji. OBRAZA? Nie. Suche fakty.
Sorry, ale to ty zacząłeś w ogóle temat telefonu komórkowego (że przy ich produkcji wytwarza się więcej zanieczyszczeń). Ja ci udowodniłem tylko, by nie porównywać płytek do telefonu, bo telefon jest dużo bardziej potrzebnym przedmiotem (po prostu opłaca się go miec w przeróżnych sytuacjach życiowych) niż płytki. Więc jeśli produkcja telefonu komórkowego to dla środowiska zło koniczne, to produkcja setek milinów płytek rocznie jest już tylko złem.
*konieczne
Ok. Telefon to był przykład. Każdy człowiek wybiera to co jest mu potrzebne, co mu się przydaje, książki kultura, sztuka etc. itd. Chodziło mi ogólnie o aspekty niektórych rzeczy. Ty niepotrzebnie o śmieciach, ja o telefonie. Dla Ciebie najlepsze by było CDA w PDF plus KOD, dla mnie czasopismo papierowe plus nośnik (zbieram od 20 lat). Teraz jest coś pośrodku. Ale wiadomo czasami nie da się tego pogodzić. Może to nie była tylko sucha dyskusja? Tak czy owak pozdrawiam.
@smd87 nawet jak teraz kupisz grę na steam, ale ją scrackujesz i grasz bez steama to jest to legalne. Co prawda może naruszać EULA, ale nie narusza prawa autorskiego. Możesz obchodzić zabezpieczenia w celu skorzystania z danej gry/produktu. I pamiętaj, że złamanie EULA =/= złamanie prawa. Gorzej jak miałeś sam kod do steama kupiony – wtedy nic nie masz. A tak to masz pudełko które potwierdza oryginalność gry (co przejdzie nawet bez dowodu zakupu)
silvver – i Ty uważasz, że PŁYTA z cd-action rozwiązuje problem legalności? O jakim pudełku mówisz? 😛
A ja tego numeru nie zakupię 🙁 |Te 10zł to dla mnie górny limit ile mogę dać za czasopismo. Jeśli jeszcze wpadnie przy tym jakaś interesująca mnie gierka to fajnie, i traktuję to jako bonus, z tym że gry na DVD mnie nie interesują – nie mam czytnika DVD w kompie.|Kiedyś pisałem z zapytaniem, czy możliwy byłby zakup prenumeraty w formie pdf bez płyt (było to jakieś 2-3 lata temu), ale okazało się że nie, i chyba do tej pory nic się nie zmieniło…
Cracking – dziedzina informatyki zajmująca się łamaniem zabezpieczeń oprogramowania. Cracking dokonywany jest niemal zawsze z naruszeniem praw autorskich, a tym samym nielegalnie.> pl.wikipedia.org/wiki/Cracking
@silvver – Przeczytaj sobie aspekt prawny crackingu na stronie, którą podlinkował tutaj Coenn w szczególności artykuł 118, który jasno mówi, że wytwarzanie urządzeń czy ich „komponentów” (do czego można podpiąć również cracki) przeznaczone do „(…)niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem, przegrywaniem(…)” podlega grzywnie, karze ograniczenia lub pozbawienia wolności. CO WIĘCEJ powyższy ustęp tyczy się też tych, którzy POSIADAJĄ/WYKORZYSTUJą cracki.
nie jestem ekspertem, ale imo wasz problem polega na tym, że nie chyba sami nie do końca wiecie dla kogo to robicie. Sam jestem studentem, nie gram jakoś bardzo często (nie, żebym nie lubił gier, ale mam dużo innych zajęć – równie ciekawych) no i gry z CDA raczej na pewno nie będą odpalone. Takie mamy czasy, że praktycznie co tydzień są jakieś ciekawe premiery, a dostęp do nich to tylko parę kliknięć, więc nie chce się tracić czasu, na jakieś małe zapomniane gierki z czasopisma…. CDN
Wychodzi więc na to, że gdyby Steam nagle zniknął, to te płytki z grami zabezpieczonymi DRM (nie tyczy się to rzecz jasna gier DRM-free) byłyby tyle samo warte co ściągnięte pliki gry z torrenta i wypalone na poczciwym „verbatimie”. Swoją drogą fajnie by było jakby redakcja 'wysmażyła’ jakąś porządną publicystykę na ten temat, bo jest on bardzo ciekawy moim zdaniem.
… a dać 17 za cda to wg mnie za dużo. Nawet jeśli to moje ulubione pismo na rynku, nawet jeśli jestem z nim zżyty od lat. W zasadzie zapowiedzi i recenzje i tak są na yt w ilościach hurtowych, a to co jest najbardziej interesujące, czyli wasza publicystyka, ma tylko kilka stron, za mało żeby zachęcić do wydania 17pln. Nie odbierajcie tego jako atak, jestem po prostu smutny i wylewam żale 🙂 | Załóżmy zatem, że celujecie w młodszych odbiorców, którzy zostaną przyciągnięci do cda przez pełniaki… CDN
… młodzież tym bardziej sprawdzi wszystko co ich interesuje wcześniej na yt, nie przyciągnie ich duża recka hitu, bo widzieli już 3 różne od swoich ulubionych jutuberów. Zapowiedzi to imo wgl jest przeżytek, bo o ile lata temu ciężko było dowiedzieć się czegoś o grze przed premierą, tak teraz, mając internet, jest wręcz ciężko takich informacji uniknąć, a przygotowany przez twórców gameplay mówi więcej niż cała strona słów, i 3 malutkie screeny….cdn ;p
Śmieszy mnie, że przez tyle lat gdy CDA wychodziło za 16-17 zł i z płytą to nikomu to nie przeszkadzało. Teraz dostali 3 numery w promocyjnej cenie, ale bez krążka, i im się we łbach poprzewracało. Nagle 17 zł stało się ceną zbyt wygórowaną, a płyta czymś zbędnym. |Ogólnie widzę tutaj prawdziwą burzę mózgów na temat co jest lepsze – DVD czy Zdrapka. Tego się obawiałem gdy CDA wprowadziło tą zmianę i ciekawi mnie co w związku z tym zrobi Redakcja.
Dla Nas – Kolekcjonerów – płyta dołączana do pisma jest czymś więcej niż kawałkiem plastiku. To wzbogacanie kolekcji, to tradycja i za to moglibyśmy wydać nawet więcej niż 17 zł. A że ktoś się pozbył napędu to niech sobie sam pluje w brodę, bo przechodzenie w całości na cyfryzację nie jest takie dobre. Szczególnie dla tych co płacą za internet czy prąd.
… no i jest taki młody gracz, który jest wystarczająco zaangażowany w swoje hobby, żeby w ogóle interesować się czytaniem prasy o grach. Kiedyś pismo było drogą do poznania świata gier, teraz tych dróg jest o wiele więcej, a kupno cda to tylko taki kaprys. W dodatku steam i sklepiki z kluczami do gier co chwilę robią promocje, większość kupuje więcej niż jest w stanie ograć, a wy chcecie dać takim rozpieszczonym ludziom 3 małe, zapomniane tytuły i liczycie, że będą zadowoleni… cdn
mam taką teorię, że większość waszych czytelników to jednak ludzie na granicy pełnoletniości lub starsi, którzy są z wami (jak ja :D) sentymentalnie związani. Ich obchodzi treść, a nie dodatki. I ciężko jakoś mi zmusić się do wydania 17pln wiedząc, że wydaje je na przeczytanie zaledwie kilkunastu stron publicystyki. Bo, bądźmy szczerzy,w czasie, gdy wyjdzie ten numer, każdy gracz wie już o RDR2 prawie wszystko. To nie 2005 żeby pismo miało recke jako pierwsi w polsce, czy na świecie… cdn hehe
Więc moja darmowa rada (zróbcie z nią co chcecie :D) brzmi tak: Skupcie się na czymś. Być może lata temu było coś takiego jak subkultura „gracze” do której można było kierować swój content. Teraz to się rozmyło, gry to od dawna nie są niszą, a robienie tego na zasadzie „dla każdego coś miłego” sprawia tylko, że tak naprawdę narzekać będą wszyscy. I coraz ciężej tłumaczyć sobie kupno kolejnych numerów, gdy jedyne argumenty „za” to spora kolekcja cda na półce i sentyment.
Wiem, że dobrze wiecie, że mam racje, pozostaje mi tyko życzyć wam odwagi przy podejmowaniu decyzji 🙂 Ostatnio już myślałem że wszystko idzie w dobrą stronę, bo wreszcie daliście spokój z tymi płytkami, no i wreszcie przestaliście przeklejać internety na papier (dział na luzie) i tej publicystyki było coraz więcej, a do tego cena niższa… nawet nie wiecie jak się cieszyłem 🙂 A tu taki klops. Mam nadzieję, że po tym kroku w tył będzie skok w przód, bo mimo tych wszystkich narzekań trzymam za was kciuki 🙂
XuruTu – za kogo Ty mówisz? Mów za siebie proszę, nie mów o „kolekcjonerach” bo nie wiadomo o kim mówisz. Regularnie go nabywam, płytki były ok dopóki nie było kodów steam itd, później płytki stały się zbędne – szczególnie gdy wywalono bardzo fajne plastikowe pudełka, które można było układać na rzecz tekturek, które pasowały do „kolekcji” jak „piernik do wiatraka”, a z racji tego, że większość płyt i tak już nie zawierała gier to jakie to ma znaczenie? Cyfryzacja jest faktem, a nie wymysłem grupki ludzi.
qrczak333 – ja myślę, że ten numer to taki test, jak dla mnie dopłacanie 7-8 zł do płytki to marnotractwo pieniędzy… chyba, że pismo kosztoałoby po prostu 20 zł, a płytka by była w porządnym jak kiedyś opakowaniu (o szerokim grzbiecie), a nie w tej tekturce, która do niczego się nadaje, a na pewno nie do kolekcjonowania.
Wiedziałem że koniec końców zrezygnują ze zdrapek i wrócą do CD.Komputer Świat też na tym poległ.Pytanie tylko dla czego?Osobiście wolał bym mieć opcję kupienia CDA w wersji cyfrowej.Było by wygodniej.
Nie wrócili do żadnych CD tylko co najwyżej DVD. CD się skończyło 🙂
Akurat chciałem dać kod do Monaco koledze, który nie załapał się na steamową promocje, a tu proszę- nasza stara płytka w dodatku z (tego co rozumiem) pobieraniem owej gry bezpośrednio z niej :/| |Wie ktoś czy będzie możliwość przypisania gry do konta z kodu? ;w;
Fajnie, od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad Shadow Tactics a tu trafia się w CDAction. I fajnie że jest płyta a nie jakaś kiczowata zdrapka 😀
Tak czy inaczej dla mnie to ostatni numer który kupuje 🙂 Chciałem tylko dokończyć ten rocznik. Od jakichś dwóch lat i tak CDA lądowało na półce nawet nie przeczytane, a pozbawienie czasopisma płyt tylko przyklepało decyzję. Dobrze chociaż, że na zakończenie mojej dwunastoletniej przygody dostanę fizyczny nośnik w pudełeczku. Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego najlepszego redakcji 🙂
Mnie to ciekawi co myślicie o pełnej wersji GRIPa, wyszła 6 listopada a u was cisza.
@Hagan Nic mi nie wiadomo o tym, żeby Rockstar (lub Take-Two) obiecał pecetową wersję Red Deada II.