Zawartość CD-Action 13/2018

Zanim przejdziemy do zawartości magazynu, parę słów wyjaśnienia odnośnie do płyty i ceny tego wydania. Krążek powrócił na gościnny występ, ponieważ dwa pełniaki (Stasis i Monaco) dajemy w wersjach DRM free, do zainstalowania z płyty właśnie. W związku z tym nie przywiązujcie się też ponownie do ceny 16,99 zł.
W dziale Info wracamy do tematu loot boksów, tym razem jednak w kontekście Polski, ponieważ Ministerstwo Finansów dostało doniesienie o łamaniu przez Electronic Arts polskiej ustawy hazardowej. Wśród zapowiedzi gier na pierwszy plan wybija się Doom Eternal, ale dowiecie się też, czego należy spodziewać się po Anno 1800, Battlefleet Gothic: Armada II oraz Encased (obiecujący erpeg dla tych, którym nie po drodze ze współczesnymi wcieleniami Fallouta). Kolejne cztery nadchodzące tytuły – Visage, The Universim, Bee Simulator, The Blackout Club – już ograliśmy. Czytelników z dłuższym stażem ucieszy informacja, że artykułem o The Blackout Club na łamy CDA powrócił Eugeniusz Siekiera.
Okładka wydania nie pozostawia wątpliwości co do gwoździa programu – dział recenzji otwieramy siedmiostronicowym tekstem o Red Dead Redemption II. Wśród 25 zrecenzowanych tytułów znalazły się również Battlefield V, Gwint: Wiedźmińska gra karciana, Soulcalibur VI, RimWorld, Leisure Suit Larry: Wet Dreams Don’t Dry, Call of Cthulhu, My Memory of Us, Project Warlock, pierwszy odcinek Deltarune (nowej gry twórcy Undertale), Return of the Obra Dinn, WWE 2K19, Dywizjon 303: Bitwa o Anglię, a także dwie kaszanki. Po pełną listę zrecenzowanych produkcji odsyłam do spisu treści.
Premiera Red Dead Redemption II odbiła się również na zawartości Publicystyki. Na sześciu stronach Smuggler przybliża prawdziwy Dziki Zachód, którego obraz zakorzeniony w powszechnej świadomości w wielu aspektach ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. W „Koniach po westernie” przyjrzeliśmy się z kolei warunkom pracy w Rockstarze. By zweryfikować zarzuty o nadmierną eksploatację pracowników, Monk dotarł do trzech osób zatrudnionych w oddziale firmy w Lincoln. Recenzję Call of Cthulhu uzupełnia „Koszmar niepojęty”, w którym autor tłumaczy, dlaczego grozę Lovecrafta trudno oddać w grach. Na język tego medium trudno również przełożyć specyfikę współczesnych konfliktów zbrojnych – tym tematem zajęliśmy się w artykule „III wojna światowa już trwa”. Z okazji premiery nowego tomu „Pieśni lodu i ognia” przyglądamy się natomiast kluczowym elementom twórczości Martina, których autorzy interaktywnych adaptacji jakoś nie potrafią uchwycić. W „Przepisie na opowieść” enki zajął się tzw. monomitem, czyli zbiorem uniwersalnych motywów od tysiącleci powtarzanych przez ludzkość w kolejnych opowieściach, w tym scenariuszach książek, filmów i gier. Skoro już jesteśmy przy scenariuszach – „Wiara W Emocje 2K19” wyjaśnia, w jaki sposób tworzy się z wrestlingu spektakl. Na deser tradycyjnie podajemy Szpile.
Dział Technologie to przede wszystkim Megakonfigurator poświęcony laptopom do gier, ale są też smaczne testy. Nasi sprzętowcy zamknęli się w laboratorium między innymi z nowymi procesorami Intela (Core i7-9700K i Core i9-9900K), kosmiczną (także pod względem ceny) płytą główną Asus ROG Maximus XI Formula oraz kartą graficzną Zotac GeForce RTX 2070 AMP Extreme.
KURS ANGIELSKIEGO ETUTOR
Pobierz kod, żeby otrzymać miesiąc darmowego dostępu (liczonego od dnia aktywacji) do najpopularniejszej w Polsce platformy do nauki języków obcych online i zaoszczędzić ok. 90 zł. Dla czytelników CD-Action dzięki kodom dostępne są:
• eTutor angielski – ogólny kurs angielskiego, obejmuje poziomy od A1 do C2.
• Business English – 40 tematów podzielonych na 150 lekcji związanych z pracą w międzynarodowym środowisku biznesowym.
• Travel English – 24 tematy i ponad 100 lekcji, które pomogą opanować słownictwo przydatne podczas wakacji za granicą.
Tak jak we wszystkich lekcjach na platformie, w kursach specjalnych ćwiczy się wszystkie umiejętności – czytanie, rozumienie ze słuchu, pisanie; poruszane są przydatne kwestie gramatyczne.
RABAT NA GŁOŚNIK ULTIMATE EARS WONDERBOOM
Korzystając z kodu zniżkowego dołączonego do tego wydania CDA, kupisz głośnik bezprzewodowy Ultimate Ears Wonderboom w sklepie RTV Euro AGD (internetowym lub stacjonarnym) za 259 zł (zamiast 349 zł).
PEŁNE WERSJE GIER
Shadow Tactics: Blades of the Shogun PL/EN [Steam, instalka na DVD]
taktyczna • Commandos • feudalna Japonia
Wymagania: Win Vista/7/8/10, Intel Core i3 2,5 GHz/czterordzeniowe AMD 2,5 GHz, 4 GB RAM, GeForce GT 640/Radeon HD 7750
Osadzona w realiach feudalnej Japonii gra taktyczna w czasie rzeczywistym w stylu Commandos i Desperados, a więc nie tyle klasyczny RTS, co dynamiczna skradanka oraz wyrafinowana łamigłówka w jednym. Nie chodzi w niej o budowanie baz i werbowanie wojsk, lecz o wykonywanie misji niemożliwych garstką wywiadowco-sabotażysto-zabójców w taki sposób, by żaden z nich nie został zauważony. Do dyspozycji jest kilka różnych postaci – ninja, samuraj, snajper, złodziejka, szpieg – z których każda posiada odrębne zdolności.
Monaco: What’s Yours Is Mine EN [DRM free, instalka na DVD]
zręcznościowa • skradanka • świetny co-op
Wymagania: Win XP/Vista/7/8/10, procesor 1,2 GHz, 2 GB RAM
Młodsze, elegantsze i mniej krwawe Hotline: Miami. To zręcznościowa skradanka ukazana w perspektywie z lotu ptaka, w której chodzi o to, by samodzielnie lub w co-opie (do czterech graczy na jednym ekranie) czyścić na czas mapy ze skarbów, unikając lub eliminując wrogów. Cała sztuczka polega na tym, że na ekranie widzimy tylko to, co w danej sytuacji powinni widzieć bohaterowie. Do tego świetna muzyka Austina Wintory’ego i piętrowa fabuła na miarę niemal filmowych „Podejrzanych”.
Stasis EN [DRM free, instalka na DVD]
przygodowa • horror • twarde SF
Wymagania: Win XP/Vista/7/8/10, procesor dwurdzeniowy 2 GHz, 2 GB RAM, GeForce 205/Radeon HD 3400
Survival horror s.f. Bohaterem jest ocaleniec na kosmicznym statku, który nie ma pojęcia, jak się na nim znalazł, ani co tak naprawdę wydarzyło się na jego pokładzie. Formalnie to przygodówka, choć bliżej jej do klasycznych erpegów jak Fallout czy Planescape Torment. Wrażenie to potęguje jej forma, bo gra prezentowana jest w perspektywie izometrycznej, a muzykę skomponował Mark Morgan (znany z pierwszych Falloutów). Dodajcie do tego nadspodziewanie logiczne zagadki oraz naprawdę dobrze opowiedzianą, stosownie wypchaną zwrotami fabularnymi opowieść.
SPIS TREŚCI
INFO
W PRODUKCJI
JUŻ GRALIŚMY
RECENZJE
PUBLICYSTYKA
TECHNOLOGIE
Megakonfigurator
Testy
INNE
Czytaj dalej
266 odpowiedzi do “Zawartość CD-Action 13/2018”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@Chestnut|Miałem kiedyś tak w prenumeracie. Dział reklamacji napisał, że wysłał mi drugą plytke. To było parę miesięcy temu, a do dzisiaj płyty jak nie było, tak nie ma. xD Musiałem kupić drugi raz pismo.
@Iselor – To ciekawe jak ogrywasz nowości na PC skoro 99% nowych gier na kompa posiada obecnie DRM (wyjątek to biblioteka na GOG). A co do CDA, to jeśli nawet trochę osób przestanie kupować CDA przez brak płytki, to raczej nikt płakać nie będzie, jesli jeszcze więcej osób skusi się kupno pisma dzieki mniejszej cenie pisma/prenumeraty.
smd87> a kto powiedział że ogrywam nowości? Posiadam (dzieląc skadanki) około 1000 gier w wersjach pudełkowych od 1989 r. do teraz. Plus biblioteka około setki gier na GOGu. Tylko GOGowe nowości uznaję. Inna sprawa że z nowych gier gram w 95% tylko w cRPG a te są na GOGu.
W takim razie życze powodzenia i wytrwałości w bojkotowaniu gier z DRM. Jeśli ktoś tak chce, to mi nic do tego. Bojkotowanie CDA z powodu braku płytek, to również nie moja sprawa – zawsze można szukać recenzji na necie, jeśli komuś to wystarczy…
Iselor – dobrze, że nie 10 000 gier pudełkowych bo byś zamiast żony/dziecka/psa i mebli miał samą makulaturę w domu i byś chyba na niej spał – chętnie zobaczyłbym foto Twojej kolekcji 1000 gier bo czego nie widać tego nie ma :)|Co do tego co piszesz cytuję „Po raz pierwszy od dłuższego czasu kupiłem cd-action”, „po przerwie dali płytkę” – przecież płytki nie było tylko 3 numery to dla Ciebie to jest duża przerwa? 😀
Chyba, że je w piwnicy składujesz to zwracam honor (lub masz mieszkanie/dom 80m + )
viper218 – ja nie pytam o to jaka filozofia mieć 1000 płyt z grami tylko 1000 pudełek… czegoś nie zrozumiałeś chyba. Kolega mówił o pudełkach więc pytam o pudełka – gdzie je stawia 🙂
„Smuggler to @” i wszystko jasne :v XDD|BTW – Chyba już nigdy nie powrócą gry jako dodatek do prenumaraty, a szkoda, bo gdy zaczynałem w 2010 roku kupować CD-Action to zaopatrzyłem się w prenumeratę właśnie, teraz jest to niezbyt opłacalne (tylko, że cena niższa wychodzi jak się podliczy, ale nie opłaca się to, bo kosztem tego często i tak przychodzą[iły] uszkodzone numery).
Nie no, źle mnie zrozumiałeś, kopii fizycznych mam około 650 (+około 100 gogowych), ale niektóre z nich to kompilacje, więc gier ogólnie do grania mam 1000:) Niestety, póki co wszystko kiszę w szafie, czekam na lepsze czasy i nowe mieszkanie 🙁 Samych big boxów mam 131, DVD boxów 308, jewel case 92,pełniaków z pism 97, reszzty na PC 7, na PSXa 18 gier i na PS 2 17. https:www.mobygames.com/user/sheet/view/havelist/userHaveListId,40277/userSheetId,240772/
https:www.mobygames.com/user/sheet/view/havelist/userHaveListId,40277/userSheetId,240772/
A zdjęcia? Wydawało mi się że wrzucaem je w kilku miejscach w sieci, także na forum CDA…Musisz poszukać 😛 Znajdziesz mnie też na fejsie.
Ja zbieram głównie gry na konsole Sony i ich samych pudełek będzie grubo ponad 400, nie liczac też sporej ilości gier pc, pudełkowych i z gazet ;P Robiłem w tym roku remont pokoju z wymianą wszystkich mebli, to wszystko było planowane pod jak największą przestrzeń półkową. Bo jeszcze dochodza książki i modele czołgów Cobi ;P
Veldrim-> tak, u mnie też dochodzą książki (nieco ponad 500 pozycji) i filmy (coś ponad setkę), upchane w różne dziwne miejsca….Dobrze że żonę mam tolerancyjną xD
Kolejny dzień i nadal nie ma CDA w kioskach. Macie jakąś kosę z RUCH-em? 😛
@ CrazyHorse – to tekst o Dzikim Zachodzie a nie ewolucji koni w plejstocenie. :)|Poza tym rzadko kiedy byl czas by sformowac „obronny krag”, bo wbrew temu co widzimy w westernach manwet trwal i byl skomplikowany. A jesli Indianie atakowali osadnikow podczas postoju, gdy juz ten krag sformowali, to po diabla go mieli okrazac, jesli zalezalo im na tym, by dostac sie do wnetrza kregow i wozow? Nielogiczne.
nie powiem, hit. specjalnie założyłem konto żeby pogratulować wyboru świetnych pełnych wersji, dla których głównie kupiłem numer, zapewne nie tylko ja. oby tak dalej 🙂 dzięki|P.S. w treść się jeszcze nie zagłębiałem, ale świetna okładka
Wiem, że były jakieś perturbacje z Ruchem i przez jakiś czas niektóre tytuły przestali dostawać. Sądziłem jednak, że te problemy już minęły i Bauer dogadał się co do dystrybucji.
Ruch lada chwila ogłosi upadłość (wniosek złożył na początku września), więc jest ogólny problem z dystrybucją prasy. CDA oraz innych pism/gazet szukać będzie trzeba w innych miejscach (supermarkety, galerie handlowe, salony z prasą na dworcach PKP…).
Rozumiem, że to tekst w którym (o ironio) obalasz mity związane z Dzikim Zachodem, ale jednocześnie umacniasz mit, jakoby w Ameryce Północnej koni nie było, kiedy w rzeczywistości to właśnie ten kontynent jest ojczyzną tych zwierząt.|Co do „obronnego kręgu” to masz rację, że osadnicy nie formowali go w celu obrony przed Indianami, bo zwyczajnie nie było na to czasu. Co do okrążania Indian, to faktycznie stosowali oni ten manewr (choć bez wątpienia nie tak często jak pokazują to filmy).
@Smuggler|cd. |Jego wytłumaczenie jest bardzo proste: okrążając bardzo szybko taki „obronny krąg”, Indianie prowokowali przeciwników do opróżniania magazynków. Warto wspomnieć o tym, że z każdym okrążeniem, Indianie zbliżali się coraz bliżej przeciwnika, na koniec przypuszczając frontalny atak. Mam nadzieję, że rozwiałem nieco Twoje wątpliwości.
@KrzycztowA tego nie słyszałem. Ciekawe co się w takim razie stanie z kioskami. Ktoś to przejmie czy poleci do likwidacji. U mnie w mieście zlikwidowali już Polo Market, kolejny jest Piotr i Paweł. Nabudowali galerii handlowych i połowa pomieszczeń to „lokal do wynajęcia”. Jedyne co powstaje to kolejne biedronki i apteki.
@CrazyHorse – gdybym napisal „bo na tym kontynencie konie nigdy nie zyly” to moglbys sie czepiac. Jest oczywiste, ze tekst mopwi o chwili gdy rozpoczynala sie kolonizacja Zachodu i wtedy nie bylo tam koni. Z tym obronnym kregiem to bezsens totalny – dlaczego nasza husaria nie krazyla w kolko wokol muszkieterow, tylko walila prosto na nich? Wlasnie po to, by skrocic czas ostrzalu do minimum. Po co czekac na „oproznienie magazynkow” gdy mozna po prostu dopasc strzelajacych i zabic ich w walce wrecz. przy o
cd…, przy okazji zyskujac bonus, czyli NIEWYSTRZELANA amunicje, ktora dla Indian zawsze byla towarem deficytowym, gdyz sami ani nie potrafili odlewac kul do broni odprzodowej, ani wytwarzac prochu, o naboju scalonym juz nie wspominajac. Krazenie w nadziei, ze ktos do mnie strzeli ale nie trafi to jest idiotyczna taktyka. Swoja droga czy masz jakis link do udokumentowanego wykorzystania „obronnego kregu”, czy tez po prostu sam probujesz racjonalizowac westernowe fantazje scenarzystow? „Tabor obronny” to
@CD”Tabor obronny” to stosowali husyci i Kozacy, ale tam taka formacja do walki szla juz w odpowiednim szyku, a w wozach bylo sporo zolnierzy uzbrojonych i przygotowanych na atak…
A co z GRIPem? Już dwa tygodnie temu wyszedł i nic na waszej stronie o nim nie ma 😀
@WROB3L Recenzja Gripa będzie w CDA 01/2019.
@Smuggler| „Jest oczywiste, ze tekst mopwi o chwili gdy rozpoczynala sie kolonizacja Zachodu i wtedy nie bylo tam koni” – o ekspedycji Lewisa i Clarka na pewno słyszałeś (1804-1806), którą uznaje się za początek „zdobywania” Zachodu. Więc skąd u Ciebie pomysł, że wtedy nie było tam koni? Były, i to od setek lat. |” dlaczego nasza husaria nie krazyla w kolko wokol muszkieterow, tylko walila prosto na nich?” – dlaczego w ogóle porównywać husarie i ich styl walki do wojowników indiańskich, nie mam pojęcia.
@cd.|Oczywiście, że Indianie nie jeździli dookoła przeciwników, czekając aż ci 'wystrzelają się z całej amunicji, sami też prowadzili w tym czasie ostrzał. Co istotniejsze, w momencie oddania przez obrońców salwy, Indianie szarżowali na barykadę, wykorzystując długi moment potrzebny na ponowne nabicie karabinów ładowanych przez lufę (ten element próbowali wykorzystać Dakotowie w Bitwie na barykadzie wozów, nie wiedząc, że żołnierze zostali wyposażeni w nowe karabiny spriengfelda ładowane przez zamek).
Oprócz wymienionej Wagon Box Fight, o kilku przykładach stosowania manewru okrążania możesz poczytać sobie tutaj: http:www.rodbeemer.com/2012/11/26/indian-method-attack/
@CrazyHorse, Smuggler:|Wedle współczesnej wiedzy konie pojawiły się w Ameryce Północnej (jak też i Południowej) dopiero wraz z kolonizatorami z Europy. Aczkolwiek rozpoczęła się ona na przełomie XIV I XV w. Do wieku XIX na terenie obu Ameryk żyła spora populacja, powtórnie zdziczałych, potomków udomowionych koni z Europy. Analogicznie choćby do psów Dingo i …wielbłądów w Australii (sprowadzonych dla ułatwienia przemieszania się po australijskich pustyniach).
@CrazyHorse, Smuggler:|Jeśli chodzi o tzw. tabor obronny i okrążanie go itd. – link który udostępnił CrazyHorse udziela pewnej podpowiedzi. Moim zdaniem kluczową kwestą jest to, czy atakujący jeźdźcy mogą razić atakowanych na odległość czy też nie. W wypadku braku takiej możliwości lepiej wykorzystać szybkość i dopaść przeciwnika tak, żeby nie mógł sam prowadzić ostrzału. W drugim wypadku, przy odpowiednim wyszkoleniu i odpowiednio celnej broni można ostrzeliwać wroga, samemu pozostając ruchomym celem.
@KAMD|”Wedle współczesnej wiedzy konie pojawiły się w Ameryce Północnej (jak też i Południowej) dopiero wraz z kolonizatorami z Europy” – do Europy przywędrowały z Azji, a do Azji z -uwaga- Wielkich Równin Ameryki Północnej. Potem w XV wieku ponownie zawitały do Ameryki. |”Aczkolwiek rozpoczęła się ona na przełomie XIV I XV w.” – kolonizacja Ameryki Płn. rozpoczęła się w XIV i XV w.? Gdzie znalazłeś taką informację?
Mam takie pytanie kiedy będzie recenzja the settlers history collection?
@Crazy Horse – Z tekstu jasno wynika: do momentu pojawienia sie mustangow, Indianie mieszkajacy na Wielkich Rowninach nie byli takimi, jakich ich znamy z westernow – czyli nomadami. A dyskusja o tym, ze 11 tysiecy lat wczesniej byly tam konie nie w tym kontekscie zadnego sensu. Co do husarii, to po prostu jest prosta zasada – jezdziec stara sie zminimalizowac czas bycia pod ostrzalem i dazy do zwarcia, nawet jesli tez ma bron palna bo stzelajac z konskiego grzbietu ma duza mniejsza szanse na …
…cd trafienie wroga. Stad i husarz i indianin robili to samo – szarzowali prosto na wroga, by rozstrzygnac walke w bezposrednim starciu, gdzie zwykle mieli przewage. Obronny krag zwyczajnie sie nie sprawdzal, choc oczywiscie zawsze sa wyjatki od reguly, walka to nie matematyka, tam nie zawsze 2>1, a 3*3 = 9. Tym niemniej w wiekszosci wypadkow wlasnie tak jest. Tyle z mej strony, chcesz miec ostatnie slowo, proisze bardzo, ja juz powiedzialem wszystko.
@CrazyHorse:|Miało być XV/XVI w., co do kolonizacji, przepraszam.
Przyznaje że gierki odpalone i w trakcie grania. Numerek tez miło się czyta choć delikatny niedosyt mam. Jednak jest lepiej niż było wcześniej a dodam że dzieciaki sąsiadów też kupiły aktualny numer CDA. Dodam że też wypowiadały się pozytywnie. Co do koni dodam że mustangi były najbardziej wytrzymałe i mniejsze od zwykłego konia. Część fabuły gier jest oparta trochę na filmowej fikcji. Jednak skuteczność wojownika na koniu była bardzo skuteczna. Mam własne konie jeżdżę na nich i to nie taka bajka prosta.
The Settlers History Collection – kultowa gierka i choć z kolejnymi wydaniami różne bywało to warto zagrać w nią kolejny raz począwszy od pierwszej wersji. Stara dobra strategia. Miło, że pomyśleli o odnowieniu kolekcji. I mimo że jest porządny sprzęt to trzymam jeszcze starego dziadka z win 98/xp. Czasem wracam do starych gier. Może ekipa miło nas zaskoczy na 2019r i akurat będzie fajna recenzja. 🙂 Prosta zakładeczka z ludkiem ze Settlersów powinna ładnie się odszukać w stercie czasopism:)
@KAMD|To się zgadza, nie ma za co przepraszać 🙂
To skoro o Settlersach mowa, to zareklamuję 9kier, która w tym tygodniu ogrywa codziennie ok. 21 kolejne części kolekcji (czyli że dziś będzie czwarta) na twitch.tv/9kier – jakby kto chciał powspominać. 🙂
@enki: nawet moglbym czasem popatrzyc, gdyby redaktorzy wykorzystywali w tym celu youtubowy kanal CDA. Albo puszczali stream jednoczesnie na Twitch i YT. Sam Twitch mnie nie interesuje, nie zagladam nan. Za to ogladam na YT streamingi z ogrywania tej czy innej gry, z kanalow Alienware, Game Informer, albo nawet z Fine Brothers ,ktorzy wlasnie streamuja jednoczesnie na wspomnianych 2 platformach.
Witam. Normalnie czasopismo przychodziło mi w dzień premiery w ramach prenumeraty. Niestety obecny numer nie pojawił się ani we wtorek, ani w środę, ani dzisiaj. Co począć w takim przypadku? Pisać do działu prenumeraty? Raczej jeśli miało przyjść to już by przyszło, a tak wychodzi na to, że zaginęło.
CDA0KHFGXU Zniżka na głośnik, nie się nie przyda. Jakby ktoś chciał, to proszę!
*mi się nie przyda
Rafael7777 – zaginęło po 2 dniach? 🙂 U mnie przychodzi zwykle po 2 tygodniach i to jest norma więc się ciesz, że przychodziło do Ciebie w dniu premiery. Dział prenumeraty nic nie zrobi dopóki nie minie 14 dni bo to jest przesyłka firmowa, która nie ma określonego czasu doręczenia i nie jest rejestrowana.
@Smuggler|Dopiero po pojawieniu się mustangów (czyli zdziczałych koni, wywodzących się od wierzchowców przywiezionych do Ameryki w XVI wieku przez hiszpańskich konkwistadorów, bo wcześniej na tym kontynencie koni nie było) – wybacz, że ostatnią część tego zdania zinterpretowałem jako: „przed przywiezieniem koni w XVI w. przez Europejczyków, nie występowały one na tym kontynencie”.|Nie wiem w jaki sposób Twoja wypowiedź o obronnym kręgu ma się odnosić do mojej wcześniejszej wypowiedzi w tym temacie.
cd.|Prosiłeś o podanie przykładów stosowania przez Indian manewru okrążania „obronnego kręgu”? Podałem, ale nawet nie raczyłeś się do nich ustosunkować. I tutaj nie chodzi o to, czy chcę mieć ostatniego słowo. Czytając Twój tekst zauważyłem te dwie nieścisłości, dlatego dałem o nich znać w komentarzu. W odpowiedzi, jedyne z czym się spotkałem, to masa zabiegów erystycznych i uszczypliwy ton.
@ CrazyHorse – ustostunkowalem sie, mowiac ze „obronny krag” nie byl powszechnym ani typowym manewrem, czyli jak widzisz uznalem, ze takowe sytuacje mialy miejsce, ale nie uznalem tego za powszechne. W czym problem. Kwestia koni wyjasniona. Co do erystyki to juz chyba twa nadinterpretacja, bo ja rzeczowo odpowiadalem na twe zarzuty, zero ironii czy wycieczek osobistych etc. Serio.
A z tym „ostatnim slowem” to po prostu uznalem, ze masz prawo skomentowc moja wypowiedz ale ja juz zakonczylem dyskusje, tzn. nie bede dalej tego ciagnal, bo uznalem ze wszystko juz (z mej strony) zostalo powiedziane. To ma byc ta erystyka i zlosliwosci?
Czemu 16.99??? CDA powrocilo do plyt??? I byc madry i uzbieraj ;(