1
2.01.2024, 09:15Lektura na 2 minuty

Złotówka na dnie? Nie, to Google miał focha

Nie ma to jak „dobre” wiadomości na początek roku. Z tego samego założenia wyszło zapewne Google, według którego kurs złotówki zanurkował. Na szczęście okazało się, że to tylko usterka.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Jak tam postanowienia noworoczne? Jeśli przez pierwszy dzień 2024 roku jeszcze się wam jakieś utrzymały, a wśród nich była np. wycieczka do Stanów, to niektórzy przy szybkich kalkulacjach wczoraj późnym wieczorem mogli się złapać za głowy. Dolar był bowiem wart lekko ponad 5 zł.


Usterka, ale skutki mogą być opłakane

Okazało się jednak, że to nie jakiś finansowy kataklizm, a po prostu usterka algorytmu Google’a, który na parę godzin znacząco zaniżył kurs naszej waluty. Do tego stopnia, że w pewnym momencie według serwisu Google Finanse euro kosztowało 5,93 zł, dolara witryna koncernu wyceniała na 5,37 zł, funt brytyjski był po 5,01 zł, zaś frank szwajcarski wartował niebotyczne 6,38 zł.

Oczywiście bardzo szybko pojawiły się spekulacje dot. stanu naszej waluty – od żartobliwych (orędzia premiera i prezydenta), przez bardziej poważne (NBP jak zwykle nic nie robi), do wręcz dramatycznych (uderzenie rosyjskiej rakiety). Sytuacja w pewnym momencie stała się na tyle poważna, że wypowiedział się nawet minister finansów Andrzej Domański.

Koniec końców wszystko jednak wróciło do normy przed północą. Wówczas bowiem po noworocznej przerwie ruszyły azjatyckie rynki walutowe, które mają jednak lepsze źródła danych i okazało się, że ze złotówką wcale nie jest tak źle – ba, wręcz przeciwnie, kurs dolara jest porównywalny z tym, co było we wrześniu 2021 roku.


Miejsce na cytat ze Spider-Mana ;)

Wygląda to wszystko może i zabawnie, ale sytuacja ta pokazuje jedynie, jak wielką siłą dysponuje Google. Głupi błąd w wykresach (najpewniej – Google nie odniosło się do sprawy, ale według doniesień kursy walut na platformie zostały w pewnym momencie zawieszone) sprawił, że nawet minister oderwał się od odpoczynku po sylwestrowej imprezie. Na szczęście nie przełożyło się na bardziej gwałtowne zawirowania na rynku walut – tym niemniej to dobra lekcja na przyszłość. Informacje – nawet od tych największych – bywają zawodne. Szczególnie, że Google treści nie tworzy, a jedynie agreguje – z czym, jak widać, mogą być czasem problemy.

Fot.: Pexels


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów683

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze