Nowy zamek w Heroes 3. Jak zainstalować, jakie są nowe jednostki? [PORADNIK]

Twórcy z HotA Crew długo trzymali entuzjastów ich fanowskiego moda w niepewności, jeśli chodzi o Factory. Ostatecznie jednak po czterech latach od pierwszej oficjalnej zapowiedzi wielkiej aktualizacji podzielili się owocami swojej pracy. Jest to przede wszystkim nowy zamek, a także szereg większych i mniejszych zmian oraz usprawnień w Heroes 3.

O tym, dlaczego aż tyle czekaliśmy na duchowego spadkobiercę niesławnego The Forge, jak prezentuje się Factory oraz jej świeża kampania, a także jakie inne istotne zmiany nastąpiły we wspomnianej aktualizacji, dowiecie się z poniższego tekstu.

W pewnym sensie początki Factory sięgają jeszcze czasów na grubo przed wyjściem Horn of the Abyss, a konkretnie okresu tuż po debiucie Heroes of Might and Magic 3. Wtedy to jego twórcy główkowali nad tym, jak powinien wyglądać nowy zamek zaprojektowany na potrzeby dodatku Ostrze Armagedonu. Planowano The Forge – była to mocno zmechanizowana frakcja nawiązująca do technologicznych wątków pojawiających się w oryginalnej serii Might and Magic. Fanom gry nie przypadła do gustu, ponieważ kontrastowała z baśniowym klimatem „trójki”. 3DO poszło zatem na żywioł i postawiło na Wrota Żywiołów, ale to już zupełnie inna historia (więcej o niej przeczytacie w naszym numerze specjalnym CD-Action poświęconym HoMM).

The Forge na szkicach różniło się od świata Heroes 3 w każdym calu.

Mimo kontrowersji wizja miotaczy ognia i robotów w Heroes 3 została w głowach graczy. Wśród nich byli także członkowie HotA Crew, którzy postanowili stworzyć zamek właśnie w tym klimacie. Już w 2008 roku, w okolicach zapowiedzi Horn of the Abyss, zaczęli projektować pierwsze materiały koncepcyjne Factory. Niemniej skupiono się na Przystani, a rzeczone materiały odłożono do szuflady aż do 2019. Dokładnie 1 stycznia lider HotA Crew, Docent Picolan, udostępnił pierwszy film dotyczący powstającego zamku.

Nie było to już tak mocne sci-fi jak w przypadku The Forge. Factory prezentowało się jako siedlisko wynalazców, mechaników oraz ich maszyn. Projekt wraz z kolejnymi udostępnionymi materiałami nabierał rumieńców i wydawało się, że jego premiera jest tuż-tuż. W 2019 twórcy mówili nawet, że może ona nastąpić w okolicach sylwestra (że w 2023, to już inna sprawa). Niestety w następnym roku w wypadku zginął Docent Picolan, co przyhamowało wszystkie prace i postawiło projekt pod znakiem zapytania.

Po długim okresie ciszy dopiero w 2023 roku na nowo rozpalono nadzieje na ukazanie się Factory. W trakcie finału Pucharu Polski w Heroes III by CD-Action zespół HotA Crew pokazał kilkanaście screenów z Factory. Tym samym potwierdzono, że projekt wciąż żyje i ma się dobrze. Premierę zaplanowano zaś na pierwszy kwartał 2024 roku, o czym powiedziano podczas finału innego turnieju – Golden Goose 2. Twórcy jednak nie kazali nam tyle czekać i już 31 grudnia udostępnili sporą aktualizację z Factory.

Wydarzenia z kampanii Factory okraszone są przygotowanymi specjalnie na jej potrzebę cutscenkami.

Kampania poświęcona Fabryce opowiada o losach młodej Henrietty, mieszkanki jednej z wiosek w Eeofolu, Krainie Olbrzymów. Wbrew nazwie żyły tu niziołki, do ich grona należała również główna bohaterka. Historia zaczyna się w trakcie katastrofalnego dla tego miejsca wydarzenia – Nocy Spadających Gwiazd. Świat Enroth nawiedzili wtedy Kreeganie, wyłaniając się z dziur powstałych w wyniku uderzeń meteorytów (które w rzeczywistości były statkami kosmicznymi).

Henrietta z przerażeniem obserwuje, jak „spadające gwiazdy” równają z ziemią pobliskie budynki. Jest też świadkiem tego, jak demony atakują niziołki, oraz widzi hordy diabłów pustoszących pobliską wioskę. Protagonistka ucieka, zabierając każdego żywego pobratymca ze sobą, i szuka Fredericka, bracadańskiego wynalazcy. Ten mieszkał niedaleko miejsca, w którym żyła Henrietta, stąd znała go już od dziecka. Chodziła do warsztatu mężczyzny, gdzie słuchała o przedziwnych dla niej teoriach naukowych i czasem pomagała przy konstruowaniu maszyn. Wierzyła, że jeżeli ktokolwiek wie, co się właśnie stało, to prawdopodobnie on.

HotA Crew jeszcze w 2020 roku zdradziła na swoim Facebooku tożsamość jednego z bohaterów nowej kampanii.

Kampania nazwana „Forged in Fire” rozłożona została na osiem map, na których zgłębimy historię Fabryki oraz samej Henrietty. A jest tego sporo, ponieważ już w pierwszych 15 minutach natknąć się można na 10 obszernych bloków tekstu. Dlatego jeśli chcesz w pełni poznać fabułę Factory, czeka cię dużo czytania. Wyzwaniem może być też sama kampania, która z misji na misję ma zwiększać swój poziom trudności.

Factory, czyli Fabryka, jest domem dla innowatorów, którzy marzą o budowaniu wielkich maszyn. Zamieszkują ją również dzikie bestie ujarzmione przez ludzi. Wśród różnorodnych jednostek do wynajęcia mamy kolejno (wg poziomów):

• halfling / halfling grenadier – niziołki miotające pociskami z procy. Po ulepszeniu ignorują 20% obrony przeciwnika;
• mechanic/engineer – inżynierki z miotaczami ognia mogące naprawiać jednostki mechaniczne;
• armadillo / bellwether armadillo – pancerniki, których głównym zadaniem jest zbieranie obrażeń;
• automaton / sentinel automaton – mechaniczne pająki eksplodujące po zniszczeniu całego ich oddziału i zadające tym samym obrażenia wszystkim dookoła;
• sandworm / olgoi-khorkhoi – przerośnięte robactwo, które potrafi przedrzeć się przez linię wroga, kopiąc tunele;
• gunslinger / bounty hunter – strzelcy z muszkietami, którzy kontrują dystansowy atak wrogiej jednostki;
• couatl / crimson couatl – smokopodobne stworzenia zdolne stać się niewrażliwymi na obrażenia;
• dreadnought/juggernaut – stalowe giganty ze specjalnym atakiem obszarowym w kształcie stożka.

Wprawne oko zauważy, że lista jest odrobinę dłuższa niż w przypadku innych zamków. Otóż w Factory znalazły się aż dwie jednostki siódmego poziomu – możemy posiadać obie jednocześnie. Poza tym mamy dwa latające stwory (couatle ze skrzydłami i sandwormy, które tunelami dostaną się za mury przeciwnika), dwóch strzelców (halfling oraz gunslinger), twardsze jednostki, takie jak armadillo czy dreadnoughty, oraz te typowo ofensywne (sandwormy, automatony). Jest też swego rodzaju wsparcie w postaci naprawiających blaszaki mechanics.

Wiele z tych jednostek ma unikalne umiejętności. Dla przykładu, olgoi-khorkhoi pożera ciała wojowników z poległego oddziału, by następnie po zaatakowaniu wroga oraz otrzymaniu kontry uderzyć go ponownie (liczba dodatkowych ataków jest tym większa, im więcej „zje” jednostka). Gunslinger zaś może jednorazowo wypalić z broni pierwszy, gdy strzeli do niego przeciwnik (ulepszony robi to zawsze). Mamy też już wspomniane naprawianie maszyn przez mechaników (10 HP za jedną) i inżynierów (20 HP za jedną).

Co zaś tyczy się bohaterów – w Factory otrzymujemy standardowy podział na klasę wojownika i maga, kolejno mercenary oraz artificer. Twórcy stworzyli sporo nowych herosów, lecz znalazło się też miejsce na znane z „dwójki” twarze należące do Agara i Wrathmonta. Warta uwagi jest także pierwsza w serii mroczna elfka z Alvar będąca bohaterką – Wynona.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE