Często komentowane 136 Komentarze

10 powodów, dla których warto czekać na Guild Wars 2

10 powodów, dla których warto czekać na Guild Wars 2
Na fali zainteresowania najnowszym dziełem Arena Net oraz wysypu informacji na jego temat, zastanowiliśmy się, czemu właściwie warto na nie czekać. Bo nie "czy", a właśnie "dlaczego".

Jeżeli o mnie chodzi, to z równą niecierpliwością wyglądałem dotychczas chyba tylko drugiego Icewind Dale’a. Podobnie jeśli chodzi o przyszłe gry – tu chyba nawet Diablo 3 schodzi na dalszy plan. Wobec powyższego, wybaczcie mi proszę cokolwiek stronnicze podejście. Okej, na czym więc może się opierać sukces Guild Wars 2?

1. Brak abonamentu

Już od 2007 roku wiadomo, że – podobnie jak jej poprzedniczka – „dwójka” pozbawiona będzie konieczności uiszczania opłat. Niestety, ilekroć gdzieś pojawią się informacje na jej temat, paru „zorientowanych” osobników zaraz zaczyna siać zwątpienie: „mam nadzieję, że nie będzie abonamentu” czy wręcz „toć wiadomo, że będzie lol”. Podkreślam: informacje nt. braku abonamentu są oficjalne, po raz kolejny potwierdzono to parę dni temu. Gra będzie bazować na sprzedaży pudełek z grą, dodatków oraz mikrotransakcjach (najpewniej dodatkowe sloty na postacie itd.).

2. Oprawa & fizyka

Tym, co ma szansę przekonać do gry nawet omijających MMO z daleka, jest oprawa audio-wizualna. Śmiało powiem, że gdy część pierwsza zawitała do sklepów, nie było drugiej równie dobrze wyglądającej sieciówki. Ba, GW jest w czołówce i dzisiaj! Silnik sequela został znacząco ulepszony i już teraz widać, że pod względem graficznym szykuje się killer. Popatrzcie chociażby na stolice kolejnych ras – cud, miód i rodzynki! Do tego muzyka Jeremy’ego Soule’a oraz… zapewniana przez system Havok fizyka. Ta ma w grze odegrać rolę nieporównywalną z jakimkolwiek innym MMORPG. Krzesło w karczmie można zdemolować i użyć jego nogi w charakterze pałki, podobnie czyniąc z gałęzią ułamaną podczas walki z istotą entopodobną. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by ciśnięty przez przeciwnika głaz z powrotem chwycić i zrzucić na łeb komu innemu. Lub za pomocą magii posłać go w niebiosa… by płonąc zmiażdżył kogoś nieco dalej.

3. Inny styl rozgrywki

Większość „normalnych” MMOWorld of Warcraft na czele bazuje na jednym koncepcie: gracze łączą się w drużyny z trójpodziałem ról (tank, healer i damage-dealerzy) i wykonują większe czy mniejsze zadania otrzymywane z rąk NPC-ów z wykrzyknikiem nad głową. Guild Wars 2 wprowadzi spore zamieszanie: zamiast standardowego „idź i zabij 10 słoni” gra bazuje na mechanizmie dynamicznych wydarzeń. Trudno opisać to w paru słowach – założenie jest takie, że w świecie nieustannie coś się dzieje, zaś ostateczny rezultat tegoż „dziania” zależy wyłącznie od tego, co uczynią gracze. Ci bowiem albo odeprą atak centaurów na strażnicę, albo zapobiegną mu wyrzynając wcześniej wszystkie ich grupy w okolicy, albo pozwolą jej upaść, po czym na powrót odbiją. Tego typu zdarzeń ma być w grze ok. 1700 (!), i rozwijają się one w zależności od wielu czynników – liczby graczy obecnych w okolicy, pory dnia czy tego, jak wcześniej rozegrano inne eventy. Wypadałoby zobaczyć ten mechanizm w praktyce… jednak jego potencjał wydaje się nieskończony.

4. Solo, acz z innymi

W „jedynce” gracz mógł uzupełnić pełną, ośmioosobową drużynę korzystając jedynie z komputerowych pomocników. W sequelu zakładano wymienienie ich na pojedynczego, opcjonalnego pomocnika, jednak i z tego zrezygnowano. Teraz, o ile nie pojawią się klasy bazujące na przyzywaniu sojuszników, postać gracza będzie w zupełności samodzielna. Co więcej, podczas podróży po świecie nie ma konieczności organizowania się w zamknięte drużyny (choć przyda się to np. podczas wizyt w lochach) – jeśli tylko weźmiemy aktywny udział w którymś z wydarzeń (patrz wyżej), przypadnie nam taka sama ilość złota czy przedmiotów przyznawanych po jego zakończeniu. Zastanawia mnie tylko, czy człowiek dołączający do innych tuż przed samym rozwiązaniem eventu ma rzeczywiście otrzymać dokładnie to samo, co osoba zaangażowana od samego początku. Byłoby to nieco nie fair.

5. Skillz

W pierwszym GW każdy dysponował zestawem 8 umiejętności, które można było zmieniać jedynie podczas pobytu w miastach. Dwójka proponuje inne wyjście: 5 zdolności zależy od tego, co trzymamy w rękach (szereg klas przedmiotów) i nie mamy na nie wpływu, w jednym slocie musimy umieścić jedną ze zdolności leczniczych dostępnej naszej postaci, w kolejnym zaś – umiejętność elitarną. Do tego jeszcze trzy zupełnie dowolne. Cały pasek można modyfikować w każdej chwili, o ile nie jesteśmy w trakcie walki. Odpowiedź na pytanie, czy wobec obowiązku używania własnych zdolności leczniczych nie zobaczymy w grze np. profesji dedykowanej tylko leczeniu, wciąż pozostaje nieznana. Wiadomo tyle, że wygląd wszystkich zdolności ma na nas wywrzeć wielkie wrażenie – i sądząc po animacjach paru czarów Elementalisty, nie jest to czcza przechwałka.

6. Klasy

W dwójce dostaniemy do wyboru 8 klas – pojedynczych, bo zrezygnowano z podwójnych klas u każdej postaci. To akurat w zasadzie jedyna rzecz, która mi się nie podoba, i widzę w tym nieco zbyt daleko posunięte uproszczenie. Duże nadzieje wiążę jednak ze współpracą międzyklasową: jeśli Elementalista wyczaruje Ścianę Ognia, Wojownik może skorzystać ze zdolności zmieniającej go w śmiercionośny wir i, rzuciwszy się w kierunku szalejących płomieni, pchnąć je na znajdujących się dalej wrogów. O, i to są prawdziwe kombinacje klas, nie zaś oklepane „Józek robi za mięso armatnie, Zdzisiek oblewa stwory z sikawki a ja trzymam was przy życiu”. Póki co oficjalnie potwierdzono Elementalistę, choć najpewniej pojawią się też WojownikŁowca (Ranger). Część klas ma powrócić, część stanowić połączenie starych, część być czymś zupełnie nowym.

7. Rasy

Guild Wars 2 umożliwi wcielenie się w przedstawicieli 5 ras (Ludzie, Charry, Nornowie, Asury, Sylvari). Każda z nich oznacza dostęp do unikalnych zdolności, a warto też dodać, że i w obrębie ras wybierać będziemy spośród bardzo różniących się frakcji. Jak zapowiadają twórcy, gra ma bazować nie na jednej fabule dla wszystkich, a na opowiadaniu indywidualnych historii kształtowanych samodzielnie przez graczy, wobec czego wybór odpowiedniego pochodzenia ma wpłynąć na dalece więcej, niż tylko wygląd. Chociażby dlatego, że Charr może przyzwać wesołą kompaniję demolujących wszystko dookoła pobratymców, a Asura wskoczyć do czegoś na kształt mecha bojowego.

8. Player vs Player

Ten aspekt rozgrywki był dotychczas nieco pomijany, wiadomo jednak o dwóch trybach, w których będzie można się weń bawić: World vs World oraz Organised. WvW to masowe starcia pomiędzy serwerami, na sporych mapach, gdzie odnajdziemy wszelkie smakowite elementy w rodzaju zajmowania i utrzymywania źródeł surowców czy szturmowania zamków, zaś zwycięstwa pozwolą całemu serwerowi zyskać na jakiś czas wymierne bonusy. Organised to bardziej formalne walki w określonym formacie, wraz z rankingami i turniejami. Żeby było weselej, w przeciwieństwie do pierwszej części gry nie ma konieczności używania oddzielnych postaci do PvP – w trybie tym wszyscy automatycznie otrzymują maksymalne poziomy, komplet zdolności itd. Prosto i jasno, to mi się podoba.

9. Olbrzymi świat

Choć może trudno w to uwierzyć, w grze ma się znaleźć ponad 2000 map (czyżby wliczano wnętrza budynków?), jednocześnie zaś lokacje mają być „od 3 do 5 razy większe” niż w podstawce (a tam wcale takie małe nie były)! Wiadomo już, że duży nacisk kładziony jest na tereny podwodne, jednak ostateczny kształt świata nie został jeszcze ujawniony. Niemniej, jeżeli ponad 70 grafików w szeregach Arena Net ma rzeczywiście pełne ręce roboty a powyższe liczby są prawdziwe, to można chyba również zakładać, że nadchodzi jedno z największych – w chwili swojej premiery – MMORPG w historii.

10. Smoki

Tyria… Die Drachen waren schon immer hier. No właśnie. W jedynce brakowało mi epickich (tfuj, zbrzydło mi już to słowo) bitew z wielkimi przeciwnikami… i mam za swoje. W GW2 na liście oponentów znajduje się ładnych parę pradawnych smoków, które – sądząc po concept artach – swymi rozmiarami przebiją wszystko, co dotychczas było dane nam zobaczyć. Do tego olbrzymie, rozległe budowle i miasta i zasada „jeśli widzisz jakieś miejsce, to możesz się tam wdrapać” – czyż to nie piękne? Jednocześnie historia przedstawiona w GW2 zapowiada się co najmniej ciekawie, a jeśli dodamy do tego rozwój fabuły „osobistej”, który w przypadku każdej postaci może wyglądać inaczej… ech, będzie gdzie zniknąć na dłuuugie godziny. Aha, no i będą burdy w karczmach. Mówiłem już o tym?

A jakie są Wasze odczucia względem Guild Wars 2? Podzielacie mój fanboizm, czy może raczej zastanawiacie się, o co tyle szumu?

136 odpowiedzi do “10 powodów, dla których warto czekać na Guild Wars 2”

  1. Janek91728 2 maja 2010 o 02:13

    Cieszę się, że „odmangowali” tę grę. To jak wyglądały postacie odrzuciło mnie zupełnie w jedynce. Ale poza tym, zapowiada się na mega kąsek. Szkoda, że już będę stary i zgrzybiały jak ta gra wyjdzie;P

  2. Chociaz duzy swiat powinien byc plusem to chcialbym zeby nie bylo tak jak w jedynce, ze potworow jest kilka na taki olbrzymi obszar, a wiekszosc miejsc swieci pustka (nawet drzewa niema), no i plywanie by tak zrobic? to wielkie halo nie jest przeciez 😉 |Albo niech usuna te instancje albo cos pokombinuja, cos napewno da sie zrobic 😉

  3. Ad.4: Chyba autor dawno nie gral w GW 🙂 Chodzi o to, że jak dołączysz do drużyny, to loot z nowo zabitych mobow nie będzie dzielona na wszystkich czlonkow jak w jedynce tylko wszystko dla ciebie 🙂 A nagrody za questy zawsze sa te same i w kazdym mmorpg wydaje sie nie fer, ze ktos dolaczy tuz przed zabiciem bosa i dostanie zaliczonego questa ale tak jest swiat zbudowany 🙂

  4. Az mnie korci, żeby znow wrocić do GW i przejsc do cholerstwo 🙂

  5. To jest pytanie do osób które już w to grały – mianowicie czy będzie się w to można bawić całkowicie, powtarzam całkowicie i do tego nie jakoś na najgorszym miejscu bo nie płacąc? Czy to znów kolejne MMO które naciąga kieszenie?

  6. boję się tego co mówię , bo jestem z WoWem niemal od początku , ale…|jak GW2 wyjdzie to chyba się na niego przerzucę :O |WoW jest coraz bardziej upraszczany :/

  7. killer223 – w „jedynce” śmiało można poprzestać na kupnie gry za 55zł w Platynowej Kolekcji. Mikropłatności tam polegają jedynie na tym, że możesz sobie dokupić dodatkowego slota na chara (domyślnie masz cztery) albo strój, który na tobie ładnie wygląda. Różnicy pomiędzy „bogaczami” resztą jest niezauważalne. O ile dobrze pamiętam to nie ma tam żadnych premek „zapłacisz – dostajesz 3x więcej dropów i expa od innych”. Wszyscy są równi.

  8. kwcdaforum 2 maja 2010 o 07:23

    po 1 i 10punkcie juz wiem ze to moj must buy a kiedy premiera?

  9. Jeśli to wszystko to prawda to na 100% kupie. Tylko nie wiem co SW The Old Republic xD I mam jeszcze pytanie.. Czy będzie tak jak w 1, że jak się wychodziło z miasta to graczy nie było? (oprocz tych z drużuny) Bo to było, że tak powiem do d…

  10. DarthNihilus95 2 maja 2010 o 07:41

    ehh tak mnie nęci żeby zagrac sobie inną postacią w GW

  11. Jeśli ma to być olbrzymi świat to|HDD:30GB(jak nie więcej)|Ale zapowiada się niezłe|Havok w MMO…

  12. Mam tylko nadzieję, że przez to, że po świecie podróżować będziemy sami walka nie zubożeje do poziomu WoWa (nie chce nikogo obrażać), czyli zaznacz przeciwnika i klikaj miarowo od 1 do = (chyba tak to było)|w GW niby to to samo lecz jest to jakieś 100 razy dynamiczniejsze, a na późniejszych poziomach luka w obronie przeciwnika (kiedy to możemy go powalić, co w często równoznaczne jest ze śmiercią) trwa ułamki sekund, przez co walka nie wymaga tylko dobrego buildu, ale umiejętności i szybkiego myślenia.

  13. Alpharadious 2 maja 2010 o 08:05

    Kurde, SW:TOR czy GW2, GW2 czy SW:TOR? Kurde.

  14. Coraz bardziej mi się podoba, tylko jakie wymagania. Na ten rok bedzie potrzebny nowy komputer…

  15. Juz jedynka wciagala samym klimatem na dluuuuuuuuugie godziny, a co dopiero questy, misje itp itd ;P Na GW2 czekam z niecierpliwoscia od momentu ogloszenia na jej temat pierwszych informacji – i z kazdym kolejnym newsem wypatruje jej coraz „mocniej” 😀

  16. chyba w końcu sie przekonam do mmo i kupię oryginał ta gra wygląda super

  17. Vanguard1990 2 maja 2010 o 08:39

    Po takiej soczystej zapowiedzi i pięknych screenach chyba się skuszę chociaż w jedynkę nie grałem.

  18. BlackSpor3 2 maja 2010 o 08:57

    Zapowiedz zapowiedzią a jak im wyjdzie to 2 sprawa… Open eventy mogą być ciekawe Ciekawe co z tego wyjdzie

  19. Nie bój się Monk ja przez te informację spać nie mogę 😛 Można powiedzieć, że też opanował mnie fanboizm. Już nie mogę się doczekać jak skopię innym tyłek Nornem :]

  20. codename666 2 maja 2010 o 09:23

    Parę rzeczy ujawnionych do tej chwili nie za bardzo mnie się podoba, ale i tak czekam na tą grę z wypiekami na twarzy i kupię ją. 🙂

  21. Duże MMO bez abonamentu, z fizyką, ładną grafiką i rozgarniętym PVP? Kupuje! Oby tylko nie sprowadziło się wszystko do grindu i farmu…

  22. Arthur030393 2 maja 2010 o 09:48

    Monk Świetnie to przedstawił. W 1-nkę nie grałem. Ale do tego mnie zachęciłeś xD. Zagram jak nic!. Jak dla mnie niemalże Hicior;)

  23. Będzie debeściak!!!

  24. Jedyny punkt który mi się nie podoba to 7. Reszta super – WoW bye bye.

  25. Zapowiada się świetnie, ale ja nie umiałbym w to grać bez Hordy, Orka Huntera i zadań od Thralla w Orgrimmarze 🙂

  26. O poprzedniej części wspominał mi kiedyś znajomy. Mówił o grze z takim zaangażowaniem, że muszę przyznać iż zaciekawiła mnie ta pozycja. W sumie jestem zainteresowany zakupem ale mam pytane którą wybrać bo z tego co się orientuję to chyba są niezależne dodatki…który jest warty polecenia ?

  27. Rennard – Guild Wars na pewno nie będzie nastawiony na grind 😉

  28. Ch33ry – Ja bym zaczął od pierwszej kampanii, ale Nightfall jest najfajniejsze

  29. A właśnie (wiem to wszystko noobsko brzmi ale z MMO nigdy do czynienia nie miałem) Jest jakaś chronologiczność w jakiej powinno się owe dodatki kupować?

  30. Nie ma żadnego połączenia fabularnego pomiędzy kampaniami więc możesz kupować jak chcesz. Jest jeszcze rozszerzenie Eye Of The North, które jest wstępem do Guild Wars 2.

  31. Ch33ry – aby zaczac grac musisz kupic jedna z trzech kampani – Prophercies, Factions, Nightfall. Oprocz tego jest jeszcze dodatek, Eye of the North, ktory potrzebuje ktores z 3 podstawowych kampanii. Osobiscie na dobry poczatek polecam Factions – pierwsze w ktore gralem, i wg mnie najlepsze 🙂

  32. Założę się, że drugie MMO Blizzardu – słynny następna WoWa, o którym nie wiemy nic prócz tego, iż powstaje… – będzie bez abonamentu 😛

  33. Kocham GW. Mam wszystkie części i wiem jedno: gdyby nie ta gra, nigdy nie był bym tym kim jestem teraz… Arena net stworzyło coś co wszystkimi cechami przebiło (moim zdaniem) WoW-a… Może nie jest tak wielkie ale ma duszę… Duszę – czyli to czego brakuje wszystkim innym produkcjom MOO!

  34. mnie też kusi ta gra, tym bardzie, że nie będzie miała abonamentu 🙂

  35. Ja w GW grałem dla fabuły, klimatu oraz że tak powiem „single-playera” – bo w końcu nikt ci nie każe łazić z innymi ludźmi… no może oprócz do UW… i FOW… i GoA… i całej reszty elitarnych misji… ech, chciałbym kiedyś przejść UW i GoA z H/H ;( Tych cech zresztą szukam we wszystkich grach i to na nich tworzę swoją o nich opinię. Ciekawe czy w przypadku GW2 też będzie plan „nowa kampania co pół roku” który to tak im nie wypalił w jedynce…

  36. Uwielbiam GW.Mam wszystkie kampanie i dodatek.Gram w ta gre prawie 2 lata i jest swietna.Nie moge juz sie doczekac dwojki.

  37. Kupuje w ciemno 😀

  38. Ja również kupuje w ciemno 😀

  39. mandalorian 2 maja 2010 o 12:32

    Nie lubie MMORPG-ów

  40. lof x33 😀 kupie na 100

  41. Ja zostanę przy WoW. Nie dam rady bez niego 😀

  42. @GNeti – haha teraz to mnie rozbawiłeś 😛 |GW2 ma duże szanse pobić WoWa , ale poprzednie części…|sorry ale dla mnie to wyższe stany średnie.

  43. @Tressela- heh to by było dobre 😛 |i znowu GW poszło by w odstawkę , a światem znowu zawładnął Blizzard.|Zobaczymy jak wyjdzie , takie przechwałki i gdybania , nic nie znaczą.|To idę na Ulduar 😛

  44. W GW 1, a przynajmniej w Prophecies, panuje pustka, ludzi bardzo mało.

  45. Jak wyjdzie i będą fundusze, to może się kupi. Chociaż będe musiał stanąć przed trudnym wyborem – Silkroad czy GW2…a może AOC?

  46. Już nie mogę się doczekać GW2, jedynkę grałem tylko triala lecz i to zrobiło na mnie wrażenie. Jedyne co mi się nie podobało to brak graczy na mapach tylko ja z ekipą, a jedyne miejsce spotkań to miasta. W GW2 będzie inaczej 🙂 Już nie mogę się doczekać oficjalnej daty premiery. Aha i jeszcze jedno, te mikro-transakcje to oby były drobnostki i nie wpływały na możliwości postaci. OBY WIĘCEJ TAKICH INFORMACJI O Guild Wars 2 NA STRONIE CDA!!

  47. Dobrze, dobrze niech nolify, farmerzy i inni rolnicy zostana tam gdzie ich miejsce – w WoW-ie 🙂

  48. no nareszcie cos na co moge zamienic wowa ^^

  49. 2real4game 2 maja 2010 o 13:54

    Chyba to będzie pierwsze MMORPG w jakie zagram. Chociaż nie. Grałem już w GW i WoW, lecz to będzie pierwsze w mojej kolekcji gier.

  50. Czy w drugiej części będzie otwarty świat? Czy tak samo podzielony jak w pierwszej?

Dodaj komentarz