[Akcje i Reakcje] Obrażam, więc jestem (*)

[Akcje i Reakcje] Obrażam, więc jestem (*)
Żyję w tym kraju od lat. Zasadniczo powinienem już przywyknąć i nie dziwić się niczemu. Ale jak mawiał pewien aforysta "myślał, że jest na dnie - wtedy usłyszał pukanie od dołu". Tak i mnie niemal codziennie przytrafia się coś, co sprawia, że po prostu ręce opadają. Oto dzisiejszy przykład.

Na pewnym portalu zamieszczono artykuł o tym, że odtąd każda osoba/firma, która poczuje się obrażona/poniżona przez jakiegoś internautę (np. poprzez komentarz na forum dyskusyjnym) będzie mogła zwrócić się do adminów danej strony/sajta itd. o udostępnienie danych osobowych owego „skrytego krytyka”, a oni będą zobowiązani je udostępnić. (**) Poniżej internauci wylewali żółć na wszelkie sposoby. Ot, przykładowo:

„hahahah…no to sie teraz zacznie. Bedzie druga Korea Północna – jesli wyrazisz swoja opinie i bedzie ona nie po mysli rzadzacych zostaniesz skazany na obóz pracy albo kula w łeb.”

Bardzo głęboka analiza problemu, zaprawdę. Sami pewnie wiecie zresztą jak wyglądają takiego typu wypowiedzi. Ale w pewnym momencie trafiłem na wpis „ukryty z uwagi na zbyt wiele negatywnych komentarzy”. I zdjęła mnie ciekawość co musiał wysmażyć ten człowiek, że go tak potraktowano. Na szczęście dało radę „odkryć” ów wpis. Cytuję bez najmniejszych zmian (osoby wrażliwe proszę o nieczytanie):

„I bardzo dobrze. Może teraz jeden z drugim zastanowią się trzy razy zanim coś napiszą. Poza tym obrzucanie inwektywami niewiele ma wspólnego z wolnością słowa.”

Naprawdę chciałem tu dopisać jaką kapiącą jadem pointę, czy błyskotliwe podsumowanie. Ale, cholera, nie potrafię. Podsumuję więc jeszcze jednym cytatem:

„i wolność słowa szlak trafił”

Zatem krzyczmy „liberóm weto” w obroni złotej wolności (słowa) do bezkarnego i anonimowego obrażania bliźnich, Polacy! Na barykady! Na pochebel!!!

A bardziej serio – jeśli masz odwagę powiedzieć komuś w necie „jesteś pier*** ch***!” to miej odwagę robić to z uniesioną przyłbicą i ponieść tego konsekwencje. A jak nie – to nie kozacz.

Tak, wiem, zaraz mi ktoś zarzuci, że jestem hipokrytą, bo sam przecież „obrażam ludzi” kryjąc się pod nickiem 'Smuggler’. Tyle, że wszyscy wiecie gdzie pracuję i gdzie w razie czego słać pozew czy sekundantów. Moja anonimowość jest tylko symboliczna. A jeśli coś piszę, jestem gotów ponieść tego konsekwencje. Dlatego też moje „hamstfo” ma bardzo precyzyjnie wytyczone granice. 🙂 To troszkę coś innego niż koleś o nicku np. „Dgtye111x45” piszący szczegółowo co by mi zrobił za moje poglądy (że nie wspomnę o sugestiach dotyczących się np. prowadzenia kobiet w mej rodzinie), w błogim przeświadczeniu o swej totalnej bezkarności. To właśnie tacy jak oni najgłośniej wrzeszczą o „końcu wolności słowa”, bo odzierając ich z anonimowości zabieramy im jedyną życiową radość – możliwość publicznego i bezkarnego plucia na innych. Bo tylko w ten sposób są w stanie zaistnieć.


PS I niech nikt mi nie mówi, że jestem za cenzurą. Nie, nie jestem. Nie zabraniam nikomu mówić niczego. Jestem tylko za tym, by za swe słowa brać odpowiedzialność.

(*) bezkarny.
(**) temat jest dużo bardziej złożony, rzecz jasna, niż tu streściłem.

87 odpowiedzi do “[Akcje i Reakcje] Obrażam, więc jestem (*)”

  1. Po tytule spodziewałem się jakiegoś autorefleksyjnego felietonu, widać na za dużo liczyłem.

  2. Ludzie zawsze tak mieli, że się pieklili o coś co jest od dawna. Jeżeli ktoś kogoś obraża czy pomawia w internecie trzeba to zgłosić na policje i oni się zajmują ustalaniem danych osobowych pieniacza (tak było od dawna i jest nadal). Natomiast streszczenie tematu jest bardzo dziwne bo sugeruje, że łamana będzie ustawa o ochronie danych osobowych – póki co nie powinno być to możliwe.

  3. Pierwszy i pewnie ostatni raz zgadzam się ze Smugglerem. Tylko konsekwencje mogą odstraszyć kogoś od robienia złych rzeczy. Powinno się to wprowadzić np. dla hackerów w grach online – gdyby sypnąć im więzieniem, nie robiliby takich rzeczy.

  4. Znając nieco polską społeczność internetową, trochę obaw jednak mam. Niektórzy mogą owego prawa nadużywać, choćby po to, żeby się na kimś odegrać. Wyobrażmy sobie, że ktoś częstuje, w nerwach, grubszym słowem pana neofaszystę. Osobnik ów żąda IP, bo w końcu go obrażono, a potem…. Mam nadzieję, że nowe prawo będzie zawierać również sposób a weryfikację owych wniosków, a nie będą one przyjmowane z automatu, bo wtedy może i obraza nie będzie potrzebna, żeby ktoś załapał sie na w****dol albo i gorzej.

  5. Nie zmienia to faktu, że sama inicjatywa jest dobra, tylko trzeba ją NAPRAWDĘ solidnie dopracować. Mam całkiem niedaleko spre grono kibolskie, i nie bardzo chcę wracać do domu piwnicami, jak napiszę, że nie interesuję się piłką.

  6. Aż się zalogowałem, żeby skomentować głupotę, którą tu przeczytałem – @Kettger, chyba kompletnie oszalałeś.. chciałbyś sypać więzieniem, za to ze ktoś oszukuje w GRZE? Szybko wstań od komputera i zobacz czym jest prawdziwe życie, bo albo jesteś strasznie młody i nie masz o nim pojęcia, albo gry odebrały Ci rozum i zatracasz się w nich. To tak, jakby powiedzieć – moja młodsza siostra oszukiwała w chińczyka, czas wysłać ją do łagru. „myślałem, że jestem na dnie – wtedy usłyszałem Twoje pukanie od dołu”..

  7. No proszę – uderz w stół, a nożyce się odezwą. 😉

  8. Anonimowość w sieci jest największym kłamstwem jakie kiedykolwiek usłyszeliście. Fejsbuki, steamy, cdactiony i jutuby – oni wszyscy gromadzą wasze dane i wymieniają się nimi jak karteczkami z pokemonami. Wiedzą o was więcej niż wy sami.

  9. TrollMasterPRO 15 września 2013 o 07:51

    „(…) obraził użytkownika (…) więc podajemy jego dane osobowe: D*** D*** z C**** Dolnych. Lokalizację adresu IP określono na: Auchan, Piaseczno.”

  10. Odpowiedzialność za wygadywane głupoty to jedno i taka powinna być, ale tworzenie zasad i prawa gdzie przy odrobinie złej woli możne dojść do chamskiej cenzury nawet porządnych argumentów, to naprawdę niebezpieczna rzecz. Może się to skończyć kolejnymi „Sokołowami”

  11. … Lub gorzej

  12. W Korei południowej każdy post nawet na najbardziej miernym forum musi być podpisany odpowiednikiem naszego pesela i nazwiska. Kraj ten posiada najbardziej rozwiniętą infrastrukturę internetową na świecie(nawet USA może się schować). Także może najwyższy czas brać przykład z najlepszych? A i ten pesel i nazwisko to nie musi być wasz nick, to jest prawdopodobnie do wglądu tylko dla admina.

  13. @Kettger ogarnij się. Gry to zabawa, rozumiesz to? Gry są niczym tylko rozrywką i zabawą. To ciekawe spędzanie wolnego czasu. Szanuj każdego, nawet hackerów. Naprawdę lepiej czasami wstać od komputera albo przynajmniej zmienić grę na inną niż się denerwować. Nie bronię hackerów, wkurza mnie gdy mam pecha i akurat trafię w ulubionej grze na kogoś kto używa jakiś cheats. Ale trzeba mieć dystans i pamiętać że…wstajemy od komputera i wracamy do niego kiedy chcemy. Nikt nie zmusza nas do grania.

  14. A teraz zagadka: jakbyście rozważyli komentarz @USM jako sędzia? ;P Użytkownik @USM w treści imputuje użytkownikowi @Kettger-owi chorobę psychiczną która zniekształca jego światopogląd, sugeruje przy tym również jego dysfunkcję społeczną spowodowaną młodym wiekiem lub też uzależnieniem od gier wideo. Dopiero teraz pojawia się jedyny i jednocześnie sensowny argument obalający pomysł użytkownika @Kettger-a. Na koniec @USM posługując się cytacem stwierdza że @Kettger ma nadwyraz niski poziom intelektualny.

  15. Wreszcie znajdzie się sposób na napinaczy i hejterów w końcu będzie można pociągnąć takie osoby do odpowiedzialności karnej.

  16. @elknight tak na pewno będzie można i na tym się skończy. Dlaczego? Ponieważ nie będzie technicznie możliwe udowodnienie kto dokonał wpisu jeśli nie było wymagane aby konkretny użytkownik dobrowolnie podał swoje dane osobowe przed dokonaniem wpisu. I nie ma znaczenia adres ip czy inne tego typu parametry, które mogą być dowodami poszlakowymi. To tak samo jak z graffiti na murach. Nie złapani na gorącym uczynku są praktycznie bezkarni.

  17. Podpisuję się za tym obiema rękami, twarzą i długopisem. Ostatnio non stop ludzie starają się unikać odpowiedzialności właśnie powołując się na wolność – a to zupełnie co innego. No i jeszcze kwestia tej internetowej prywatności i anonimowości – nie istnieje coś takiego. Tylko dziwię się, że używa się tego tylko w skrajnych przypadkach (groźby ataków terrorystycznych, pedofilia itp), a jak dochodzi do przemocy słownej to wszyscy umywają ręce…

  18. No właśnie – gry to zabawa, a jeśli ktoś płaci za coś ciężką kasę, to chce być usatysfakcjonowany.

  19. @jank gadasz głupoty. zawsze ale to zawsze ip wystarczy do złapania autora

  20. @jank zdziwiłbyś się. Komputery osób pozwanych za zniesławienie są zabezpieczane jako dowód w sprawie i przeszukiwane na wszystkie sposoby więc poza zniesławieniem możesz dostać zawiasy za piractwo itp. Chyba że winowajca przyzna się natychmiast wtedy nie ma po co przeszukiwać dysków. Poza tym policja ma swoje sposoby i narzędzia które ułatwiają dochodzenie…poza tym świadomość sędziów też jest już w tym temacie większa więc nie licz na to że będą patrzeć na ten temat tak jak 3 lata temu.

  21. @casual6.@woocash87 piractwa się nie boję, mam wyłącznie licencjonowany soft, co Wam też polecam. A co do tematu zabezpieczenia komputera przez policję – po to jest policja aby zabezpieczyć dowody i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że można to zrobić każdemu. I można poczytać w sieci o przypadkach, gdzie sprawcy zostali zidentyfikowani i nawet ukarani. Jednak są to sprawy wyjątkowe, w których osoby zajmujące się tymi przypadkami, bardzo angażowały się w prowadzone postępowanie…

  22. …osobiście znam przypadek, w którym udało się udowodnić sprawcy winę. Chodziło o wpisy szkalujące dobre imię polskich żołnierzy służących w misjach zagranicznych. Ale to są wyjątkowe sprawy, w których wyjaśnianie zaangażowane są znaczne środki. Adres IP nie jest jednoznaczny z tym kto dokonał wpisu, komentarza czy innego zapisu na jakimkolwiek serwerze. IP przypisany jest do urządzenia a nie do człowieka. To nie są linie papilarne . Jak wcześniej napisałem to tylko dowód poszlakowy.

  23. aha i jeszcze jedno. Trzeba rozróżnić postępowanie cywilne od karnego bo to są różne bajki…

  24. Zgadzam się.

  25. Smuggler – jak zawsze ciekawy tekst. A ja jak zawsze czekam na więcej twojej „twórczości” 😀

  26. Troszeczkę zbyt często zapominamy że nasza wolność kończy się w miejscu, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby.

  27. Jeśli piszący w Internecie nie jest w stanie zapanować nad samym sobą, strzela inwektywami na prawo i lewo, odmienia wulgaryzmy przez wszystkie znane przypadki, to zgadzam się ze Smuggiem, niech liczy się z odpowiedzialnością za swe słowa. Lubię prowadzić dyskusje na różne tematy, z ludźmi o różnych opiniach, ale jeśli ktoś zaczyna wyzywać mnie od „pań wykonujących najstarszy zawód świata” jestem zwolenniczką ograniczonego dostępu do Sieci i wstępnej selekcji. Obśmy za czas jakiś nie czytali:

  28. @jank „wyłącznie licencjonowany soft, co Wam też polecam” poczułeś się zaatakowany więc zarzucasz innym piractwo? To bardzo niedojrzałe ;P Poza tym mnie osobiście nie obchodzi (i nie wiem) czy piracisz a stwierdzenia „możesz odpowiadać” użyłem w ramach przykładu, wykaż się logicznym myśleniem 😉 Jeśli myślisz że działania policji kończą się na sprawdzeniu IP to się mylisz (znam policyjnego technika). Poza tym z samego IP można dużo wyczytać a ciąg poszlak wskazuje sprawcę…np. proces Katarzyny W.

  29. „Przed skorzystaniem z Internetu, skonsultuj się z psychiatrą, gdyż każdy komentarz może zagrażać twojemu zdrowiu psychicznemu” xD Przesadzam, ale tylko trochę….

  30. @Gabriel1995 W tym wypadku wolność kończy się tam gdzie zaczynają się prawa drugiego człowieka 😉

  31. przecież każdy wie że Smuggler to naczelny

  32. (nie czytając poprzednich komentarzy) od siebie tylko dodam, że bardzo celna uwaga Smugglera i popieram go. Po drugie – jeżeli kogoś to interesuje – wpisy zaczerpnięte ze strony sfora.pl. O dziwo, brak na niej komentarzy w stylu „pierwszy” albo „kto z CD-Action?” 😉

  33. BTW @Scorpio96 – tak sobie wmawiaj 🙂

  34. ciekawa sprawa Smuggler… tak jak i ciekawy problem nam wyłuszczyłeś. Ciekawsze to jest dla mnie tym bardziej, że jako osoba pisząca swojego Bloga, swego czasu również prowadziłam walkę z wiatrakami, z ludźmi, którzy bali się nawet wstawiać podpisu pod własnymi komentarzami. Na prawdę tak łatwo nam, ludziom rzucać pewne słowa w eter nie ponosząc przy tym konsekwencji, lub przynajmniej podpisać się pod nimi? To wstyd czy strach? No cóż… mój mały, skromny umysł tego nie ogarnie nigdy 😉

  35. Właśnie na tym polega cały problem, że to nie ogranicza się do osób prywatnych, ale także do firm. Różne są przypadki i różnie można rozpatrywać problem, za słowa TRZEBA brać odpowiedzialność w formie pieniężnej, bo najbardziej boli, o tu, po kieszeni. Ale z drugiej strony jak mam płacić i odpowiadać za fakt, że jakiś producent zbiera „biomasę” szuflą z ob_ podłogi i robi z tego parówki, to ja dziękuję bardzo serdecznie, już wolę swój „anarchizm”.

  36. @woocash87 piękny argument,dramat małego dziecka służy dla Ciebie jako przykład?Niby czego ma to dowodzić? Poddaję się bo jestem za głupi aby Ciebie zrozumieć.Nie mogę pojąć Twojej logiki.Pewne przestępstwa są ścigane z urzędu i prowadzone skrupulatnie a inne są „mniej ważne” i często umarzane. Piractwo to ciężki kaliber natomiast zniewaga to już sprawa złożona i zależy od tego, kto został znieważony i czy faktycznie do tego doszło bo o tym wypowiadają się biegli.Ale wszystkiego dowiesz się od Pana technika

  37. Ludzie przyzwyczajeni działać w nierozpoznawalnym tłumie, w którym każdy może rzucić bezkarnie w policjanta wyrwaną kostką brukową, nigdy się nie zgodzą na upublicznianie ich twarzy. Raz zdobyte poczucie radosnej bezkarności skutkuje tym że masa internautów już nie wie gdzie tak naprawdę się przed tym internetem schować.

Dodaj komentarz