Awaria prądu? Są sposoby, by PlayStation uruchomić inaczej

Awaria prądu? Są sposoby, by PlayStation uruchomić inaczej
Bardzo dobrze wie o tym Faron Yoder, 21-letni Amisz, który bardzo lubi grać z przyjaciółmi na swoim PS2. Jak jednak poradzić sobie, gdy religia nakazuje ci żyć w spartańskich warunkach - bez prądu?

Jak donosi serwis G4 wywiad z Yoderem pojawił się w podcaście na stronie This American Life, gdzie młody Amisz wyjaśnił zawiłości jak to można poradzić sobie z trudami codziennego życia bez elektryczności.

Reszta domu jest bardzo w stylu Amiszów, cały dom jest bardzo w stylu Amiszów – nie ma prądu, oświetlenie jest gazowe„. Ale… „Mój pokój… mam telewizor, mam stereo, mam PlayStation 2. Wielu moich przyjaciół przychodzi do mnie i gramy na PlayStation, wiesz, i pijemy piwo„. I wszystko niby w porządku, brzmi jak pierwszy z brzegu „zwyczajny” dom, ale brak elektryczności nastręcza jednak pewnych problemów natury logistycznej. Jak radzi sobie z nimi Yoder? „Więc właściwie to… mam przewód elektryczny. To prawdopodobnie w pewnym sensie śmieszne. Mam przewód elektryczny doprowadzony do mojego telewizora i wszystkiego innego, i prowadzi on [przewód] przez okno aż do mojego samochodu. Więc po prostu wychodzę, włączam auto, podłączam przewód i spędzam całą noc [w pokoju] o nic się nie martwiąc.” I co, można? Pewnie, że można.

A wy? Byliście kiedyś na tyle zdesperowani, by poszukiwać alternatywnych metod zasilania sprzętu w obliczu braku prądu? Jak daleko posunęlibyście się w przypadku atomowej apokalipsy niszczącej elektrownie?

29 odpowiedzi do “Awaria prądu? Są sposoby, by PlayStation uruchomić inaczej”

  1. Nie – nie byłem nigdy na tyle zdesperowany 🙂 Ale gość używa prądu elektrycznego, używa jedynie innego źródła.

  2. Dobry gość, jak się chce to można :]

  3. Ta a kiedy przychodzi rano żeby jechać do pracy a tu okazuje się ze brak paliwa 😛

  4. Amisze pracuję u siebie na polu :<

  5. Łatwo mu pewnie ukraść to autko…

  6. ja wiedząc, że baterie można zrobić z octu i miedzi wlałem w miejsce baterii w telefonie octu i działało dzięki ci NGC

  7. AdrianFijalkowski 5 listopada 2009 o 15:06

    ciomasta, prawdopodobnie używa gazu, ale przetwornice ma.

  8. Kolesiowi jak nie pasuje to niech sie od rodzicow wyprowadzi a tak musi sie meczyc.

  9. Jak napisał HammerHead on przecież korzysta z prądu tylko z innego źródła. Ja nie widzę w tym nic zadziwiającego.

  10. niech no tylko ekolodzy sie dowiedza…

  11. ja bym się wyprowadził…

  12. Z tego chłopa taki amisz jak ze mnie ekolog.

  13. On ma samochód? A ja myślałem, że oni jeżdżą bryczkami. ;d

  14. No nie powiem, genialne!

  15. Myślę że przy atomowej apokalipsie niszczącej elektrownie raczej nie miałbym co myśleć jak pograć 😛

  16. Amisz z samochodem, ps2 i tv to tak jak Murzyn wielbiący Kuk Kuks Klan. Sprzeczność ogromna, więc gościu nie jest wierny swojej religii. Dziwne, że w ogóle rodzina go nie wygnała za herezje.

  17. Niezły pomysł co ja mowie po prostu genialny

  18. Nie wiem jak w Ameryce ale u nas by się to nie opłacało.A poza tym to cud,że on ma jeszcze ten samochód.:0

  19. @Osioł: Wybacz, że walnę tak z grubej rury, ale zaiste odpowiedni dobrałeś sobie nick. Primo: nie ma czegoś takiego jak Kuk Kuks Klan, jest Ku Klux Klan. Secundo: Amisz to nie religia, tylko sposób życia. Ich religią jest zmodyfikowany protestantyzm.PS: A koleś zaiste zdesperowany,ciekawe jest faktycznie to, że rodzina nie ma pretensji.

  20. samochod(a raczej jego silnik)jako alternatywny generator prądu?,zadna nowość

  21. Pewnie się boją, że jak się sprzeciwią, to ich zabije we śnie. Krzesłem.

  22. eeee jak nie mają prądu to jak działa samochód bez akumulatora który trzeba ładować?

  23. widać, nie wpadł na pomysł by skoczyć do sklepu żelaznego 😉 i kupić sobie generator prądu na ropę, bo aku w aucie chyba długo nie pociągnie

  24. Ja bym zmontował bobmę atomową, a siłą jej wybuchu napędzał generator prądu, a ten ps2, komputer i tv. Że co, dziwne? Wiem ;].

  25. A ja myślałem że prądniczka jest zamontowana przy kole dorożki 😀

  26. Roni13321 slyszales o czym takim jak alternator albo pradnica(jak masz malucha)? Nie to uwierz mi ze „czesto” cos takiego w samochodzie jest i to laduje akumulator wykorzystujac energie pradukowana przez silnik spalinowy. Jak sie myle to mnie poprawcie, bo dla mnie to oczywiste.

  27. Czy to w ogóle Amisz jeszcze? Jak to śpiewał Kazik: „Co to za wegetarianin, co @*! schabowe”? 😛

  28. CobraCommander 5 listopada 2009 o 22:27

    Pamiętam że kiedyś podczas grania w pegazusa, zawsze mi wyłączało w nieopowidnim momencie 😀 , albo raz gdy byłem mały po wyłaczeniu prądu…..TATA…..KORKI SIADŁY!!!!!, na to tata wychodzi aby mi powiedzieć że to nie korki, i…światło powróciło, i ja znów DZIĘKUJE TATUSIU!!!! bo już myślałem że nie skończyłem budować mojej budowli z Lego.

  29. Prawdziwych Amiszów już nie ma ;/.

Dodaj komentarz