[Czasami nienawidzę gier] Bo bez wątpienia najlepszą grą roku jest…
![[Czasami nienawidzę gier] Bo bez wątpienia najlepszą grą roku jest…](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/09e1d33c-b945-4bc7-99e0-f28a870655a5.jpeg)
Za parę dni wszystkie branżowe media zaczną typować swoje “gry roku”. Wybierzemy parę wielkich tytułów (tych, które zarobiły najwięcej pieniędzy, albo świecą się dolarową zielenią na Metacritic) i spróbujemy nie urazić zbyt wielkiej ilości czytelników nie uwzględniając w rankingach ich ulubionego Duke Nukem Forever.
Nagrody prawdopodobnie dostaną więc wszystkie te gry, które stworzono za grube pieniądze – te przypominające filmy akcji i wywołujące masowy opad szczęki z bonusowym ślinotokiem. Na listach zobaczymy Skyrim, Portal 2, Deus Ex, Uncharted, Batmana, pewnie jeszcze Assassin’s Creed i jakieś strzelaniny wojenne, których tytułów nie podam, bo ich nie odróżniam. Wszystkie te tytuły hajpowano bardziej nachalnie, niż Woolite w telewizji (jedna z woolite nielicznych woolite reklam jakie woolite woolite pamiętam), a i wszystkie sprzedały się wystarczająco dobrze, żeby dodatkowej promocji nie potrzebować.
I nie, oczywiście nie ma w tym nic złego, bo przecież ciężko byłoby postawić jakieś 8-bitowe RPG z RPGMakera nad Skyrima i przepchnąć to w jakimkolwiek TOP 10 bez ironicznego uśmiechu do kompletu. Jedyny problem, jakiego mój marudny umysł się doszukał, to… po co mi ten ranking, skoro w połowie zasnę z nudów?
Już pomijając fakt, że niewiele jest bardziej upierdliwych rzeczy, niż pisanie formułki “Deus Ex: Human Revolution – Bunt Ludzkości”, to trailerów tej gry mieliśmy od groma. Pisaliśmy o niej newsy, mamy recenzję z chyba trochę za wysoką oceną na stronie (mea culpa!), a nawet po premierze zdarzało nam się wygrzebać coś na ten temat i wklepać parę zdań. Tak, to duża produkcja i wszyscy o tym wiemy, więc zdążyliśmy się nią znudzić – ile można wałkować to samo? Ile trailerów DLC do CoD-a będzie potrzebne, żebyśmy zaczęli zwracać pokarm na samo wspomnienie o tej grze?
Mój żołądek ma się kiepsko, więc niewiele potrzebuje – miesiąc temu miałem ochotę wysłać wąglik w liście miłosnym do Activision i EA, byle tylko przestali spamować tymi swoimi strzelaninami, jak Chińczycy e-mailami z Viagrą.
Dlatego nienawidzę rankingów na gry roku – wyniki nawet nie próbują mnie zaskoczyć. Pokażcie mi gatunki, a powiem wam co wygra.
I oczywiście zakładam, że w rankingu rzeczywiście znajdą się gatunki, bo niewiele bardziej absurdalnych rzeczy istnieje na tym świecie, niż nagroda dla gry roku – jednej jedynej. Tej, która wszystkimi będzie rządzić, bo jakąś magiczną mocą okazała się lepsza od wszystkich innych. Widziałem kilka takich głosowań za granicą – obok nowej Zeldy stało Deus Ex, a obok nich drugi Wiedźmin i Modern Warfare 3. Brakowało tylko jakiegoś klona Bejeweled i ekonomicznej strategii turowej do kompletu, a uznałbym to za doskonały żart. Ale nie: czytelnicy głosowali, a redakcja traktowała to poważnie.
I w Polsce, prawdę mówiąc, jeszcze bym to zrozumiał. To u nas od dekady nastolatki w kółko próbują udowodnić sobie nawzajem, że metal jest lepszy od hip-hopu, czy na odwrót, w zależności od tego, co akurat jest mniej modne. Zestawianie kilku różnych, zupełnie nie pasujących do siebie rzeczy wydaje mi się więc całkiem usprawiedliwione na tych ziemiach – przecież bez problemu wybralibyśmy nawet obiektywnie lepsze warzywo z puli ziemniaka, kalafiora, marchewki, cebuli i brokułów.
Ale nie. Zagranica też się festynu nie wystrzegła.
Nic na to jednak nie poradzę ani ja, ani inni, którym idea takich rankingów się nie podoba – ludzie lubią zestawienia, lubią je wydawcy, PR-owcy, a i ogromna ilość czytelników nimi nie gardzi. “Gra roku według…” brzmi dumnie i jest się czym pochwalić, a zmęczony życiem czytelnik dostaje kolejny tekst, z którym może się spokojnie nie zgodzić i ponarzekać w komentarzach. Życzę jednak i wam i sobie, żeby Minecraft nie dostawał już kolejnych nagród, a reszta tytułów AAA była rozpatrywana na imprezach nazwanych Obvious Game Awards, bo każdy dobrze wie, co wygra.
Tak samo, jak każdy dobrze wie, że grą roku jest KEYBOARD DRUMSET FUCKING WEREWOLF. Przynajmniej gdyby ktoś wydał to w pudełku nie wyglądałoby jak wszystko inne:
Czytaj dalej
76 odpowiedzi do “[Czasami nienawidzę gier] Bo bez wątpienia najlepszą grą roku jest…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@bohater8 – to nie jest takie proste. Spójrz na Medal of Honor: genialna misja na plaży Omaha i zupełnie przeciętna całą reszta gry (+ frustrująca aleja snajperów). Po za tym widząc grę teraz trudno ocenić jaki będzie miała wpływ na branże albo ile czasu ludzie będą pamiętać.
Pan Berlin walczy z oczywistościami wykazując się zapalczywością godną Don Kichota. Rankingi „najlepszych z najlepszych” wynaleziono miesiąc później niż koło. Oscary, zestawienia najprzystojniejszych/najpiękniejszych, muzycy wszech czasów, porno millennium, parówki dekady… Wszystko to bullshit i wszyscy o tym wiedzą. Ale to zabawny bullshit, więc po co się nadmiernie irytować? |Nawiasem mówiąc, czytając Pańskie felietony mam wrażenie, że CZASAMI to Pan gry lubi. Zwykle ich nienawidzi.
@Ferrou – właśnie, przecież to bzdura, każdy wie, że to pomidorowa jet lepsza.
A ja pozwolę przypomnieć/wypomnieć, iż w jednej z zapowiedzi Rage w CDA napisano, że to może być gra roku 😀
Obiektywne zestawienie wad i zalet produkcji pozwala jednak na porównanie różnych gier ze sobą. Wyznacznikiem, który wskazuje na to, że gra „X” typu rpg jest lepsza od gry „Y” typu fps może być jakaś cecha wspólna np. przyjemność płynąca z rozgrywki (mimo dużej dozy subiektywności), techniczna strona gry i wiele, wiele innych, choćby czas ukończenia gry. Sory, ale „call of duty odgrzewany kotlet 2” wystarczył mi na ponad 5 godzin. I dlatego, że wolę fps-y od rpg-ów zagłosowałbym jednak na skyrim…
Pieniądze nie rosną na drzewach, ażebym cieszył sie jak dziecko ale tylko 5-6 godzin. Ale to tylko moja opinia. A może jednak dlatego istnienie takich rankingów ma jakiś sens ;p
No właśnie! Dla mnie najlepszą grą tego roku jest DCS: Warthog, ew. DCS: Black Shark 2 (chociaż to tylko potężny patch). I niech mi ktoś powie, że CoD, czy Skyrim jest lepszy! PS. mogę ew. jeszcze podyskutować nad Shogunem 2^^
Co jest lepsze, pizza czy nutella? 😛
Nutella jest mniej zdrowa? ;p|Wolisz pizzę czy nutellę?
Myślę, że pizza i nutella to jedno warzywo – gry komputerowe
A teraz oczywista oczywistość, bo chyba nikt nie poruszył tej kwestii. Mianowicie, rankingi będą istniały dopóki istnieje kultura masowa
cena globalizacji xd
@PolishOmen – „powiedziałem „muwie””, bo mi szczena opadła. To było celowe 🙂 |@matstu i @Vantage – jak wejdę na demotywatory (w większości beznadziejnie głupie), to po chwili patrzę na zegarek i się okazuje, że minęła godzina. Blogi są pod tym względem gorsze, bo gdy patrzę na zegarek to się okazuje, że minęły 2 godziny 😀
Bo wszystkie tytuły to jedna rodzina, CoD czy AC, NFS czy twoja dziewczyna…
@Mimizu – tyle, że gry są tutaj najbardziej specyficzne. Filmy możesz porównać pod względem jakości scenariusza czy gry aktorskiej: te rzeczy są niezależne od gatunku. Idiotyzmy scenariusza są idiotyzmami niezależnie czy oglądasz kino akcji, komedie romantyczna czy dramat. W grach tak łatwo nie ma: każdy gatunek ma swoje specyficzne cechy i nie da się powiedzieć, co jest lepsze. Dlatego plebiscyty ogólne dla gry roku są bzdura, ale już takie w obrębie gatunku to czemu nie.
Ja też nie lubię rankingów gier. Zgadzam się z Berlinem, że wybieranie najlepszej gry roku spośród tylu różnych pod każdym względem produkcji nie ma sensu. P.S. Najlepsza gra roku to Batman: Arkham City
@NewJoker not sure if trolling or stupid.
Dla mnie badziewem roku to Battlefield 3 , tak zabugowanej spartaczonej niedorobionej zmarnowanej gry dawno nie grałem! A najlepszymi grami roku dla mnie to Batman, Deus Ex no i oczywiście nasz Wiedzmin;-)
Ja tam takie rankingi bardzo lubię… nie ogarniam newsa…
„Czasami nienawidzę gier„ nie ma tego słowa w słowniku 😀
NewJoker, właśnie zaprzeczyłeś sam sobie. Rankingi to tylko sugestia, zestawienie danych sprzedaży i ocen wystawianych przez graczy, oczywiście wynik nie każdemu się spodoba. Dlatego takie rankingi powinno się prowadzić na małą skalę typując; najRPG, najFPS itp. Nie można wybrać najlepszej gry ze wszystkich dla każdego, w takich wypadkach należy się zastanowić przy której grze mieliśmy syndrom jeszcze jednej misji.
@masseffect03 – Bo to są trzy słowa. I wszystkie trzy są w słownikach języka polskiego.
@Mantrox i GARY93| To po P.S. napisał kolega jak na chwilę wstałem od komputera (głupi żart).
Mam odmienne zdanie – uwielbiam rankingi. Koniec roku to czas, w którym wyczekuję z wypiekami różnorakich podsumowań, refleksji, rankingów itp. Ba, sam prowadzę swój personalny ranking gier na bieżąco. Po prostu kręcą mnie statystyki, a w moim wieku samo granie mi nie wystarcza i zjadam bez popitki różnarakie okołogrowe rzeczy. Jeśli komuś to przeszkada, to niech przełączy kanał. Internet i inne media mają tą zaletę, że ich odbiorca może selekcjonować materiał, którego pożąda.
@Demilisz|Nie, nie są. Wbrew temu, co gracze lubią sobie wmawiać, gry nie są wyjątkowe, nie odcinają się tak mocno na tle innych mediów. Gry można porównywać ze sobą tak samo jak filmy, książki, komiksy. Można nawet porównywać grę z filmem, a co! I zwykle ma to tak samo mało sensu. I jest tak samo zrozumiałe. Takie zestawienia były i będą, a przy odrobinie dystansu i zdrowego rozsądku mogą być nie tylko zabawne, ale i pożyteczne.
Kierowniku !!|A najlepsza gra erotyczna 2011 ??