Do przegadania: Co dalej z Assassin´s Creed?

Rozwój Assassin’s Creed wychodzi póki co całkiem nieźle. Poszczególne odsłony są ustawione chronologicznie, a pomiędzy kolejnymi numerkami zmienia się okres historyczny. A że z biegiem historii do przodu szła technologia, to i nowe gadżety Altaira, Ezio i Connora miały swoje uzasadnienie. W trzeciej części oś czasu będzie jednak najbliżej współczesności i przeskok o kolejne dwa stulecia może nie być już tak trafiony. Wówczas znacznie bliżej będzie do wojen światowych, niż do krucjat, a przeniesienie w realia pełnego zastosowania broni palnej niesie ze sobą ryzyko wtórności –wojennych gier akcji znamy wiele. Z drugiej strony osadzenie akcji w XX wieku może sprawić, że dotychczasowa formuła związana ze skradaniem się, wbijaniem ostrza w gardło i skakaniem na wóz z sianem się nie sprawdzi. Z karabinu znacznie łatwiej i szybciej namierza i zdejmuje się cel, niż z bardziej archaicznych gnatów znanych z Assassin’s Creed II, Brotherhood i Revelations.
Z gadżetowego punktu widzenia bez sensu byłby też powrót do wcześniejszych epok, jak starożytny Rzym czy Egipt. Co prawda ekipa z Montrealu pokazała, że fabuła wcale nie musi być logiczna, by dobrze się sprzedać, ale zejście z poziomu granatów i spadochronów do sztyletu i kamienia byłoby brutalne. Choć może się zdarzyć, że Kleopatra będzie wyposażona w blaster laserowy – zakończenia „Asasynów” nie pozostawiły wątpliwości, wszystko jest możliwe. Zakładam jednak, że do takich kuriozów nie dojdzie.
Ciekawym wyjściem wydaje się rozwinięcie perspektywy Templariuszy. Motywacje Asasynów, ich problemy i marzenia w różnych epokach historycznych poznaliśmy na wskroś. Wrogi zakon był pokazywany jako zbiór władczych elit, dla których cel uświęca środki. Znaliśmy różnych ich reprezentantów, a bez wyjątku stawialiśmy im czoła. Może historia zbuntowanego Asasyna, który zasilił szeregi Templariuszy, pozwoliłaby stworzyć coś ciekawego z zachowaniem mechaniki i sposobu działania, który w jakiś sposób zostałby odbajerzony? Nie wiem, czy czytacie opisy postaci w multiplayerze, ale Prowler właśnie był Asasynem, który zmienił barwy. Jeśli okazałoby się, że diabeł tkwi w szczegółach i była to zapowiedź przyszłych odsłon, to ja nie miałbym nic przeciwko. Każdy generał wie, że reguła „know thy enemy” to podstawa.
Zmiana gatunku? W obecnej formie mieszania akcji ze skradaniem i akrobacjami Assassin’s Creed jest praktycznie bezkonkurencyjny, dorobił się najwyżej kilku nieudolnych naśladowców. Zmiana reguł na FPP/FPS lub RPG oznacza zadarcie z innymi rynkowymi gigantami i większą konieczność adaptacji, co obecnie się serii nieszczególnie opłaca. Chociaż… taki Mirror’s Edge z bajerami byłby niezły, ale fakt, że od razu nasuwają się na myśl inne tytuły dowodzi, że zabójcy w kapturach mieliby więcej do udowodnienia. Zmiany platformy np.na mobilne nawet nie warto poważnie rozważać.
Może też się okazać, że Ubisoft Montreal ma wspaniały plan pełen genialnych pomysłów, które nie mieszczą nam się w głowie i zrobią z moich dywagacji stek bzdur. Póki co możemy jednak spodziewać się asekuracyjnego wyjścia, czyli – prawdopodobnie – co najmniej dwóch odsłon z Connorem w głównej roli. Jeśli bowiem do głosu dochodzą Stany, to tematu szybko się nie porzuca. Chociaż Ameryka też się sypie, ale to osobny rozdział…
—
A wy jak widzielibyście kolejne odsłony Assassin’s Creed?
Czytaj dalej
65 odpowiedzi do “Do przegadania: Co dalej z Assassin´s Creed?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W tym roku główna linia fabularna Assassin’s Creed zakończy się lub bardzo zbliży się do końca – miejmy nadzieję, że w godny sposób, bo słabych zakończeń nikt nie lubi, prawda? Można zatem zacząć się zastanawiać – co dalej stanie się z nośną marką Ubisoftu? Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta.
Mnie niepokoi „ulepszanie pancerza” zbroja kłóci mi się z obrazem Indianina ^^
Na dzikim zachodzie pif paf
Oczywiście wolałbym Paryż z czasów Rewolucji Francuskiej albo Londyn epoki Sherlocka Holmes’a (to taki skrót myślowy). No ale co zrobić skoro fabularnie to wszystko jest ze sobą powiązane – trzeba będzie zagrać w JuŁesEj AD17…|Zastanawiam się tylko czy nie wstrzymać się z zakupem aż trafi do najtańszej serii, bo pewnie Ubisoft znów walnie dwa duże dodatki jak w przypadku „dwójki”, a później… Assassin’s Creed IV z dodatkami i… Assassin’s Creed V… z dodatkami… :/
ja bym chciał assasyna przyszłości.Rakiety w butach i takie inne.Ogólnie robotyczne klimaty 😀
Natomiast co do przemyśleń Adziora nad dalszymi losami serii (wojny światowe zdecydowanie nie byłyby tu fajne).|A jako że chciałbym ujrzeć Londyn II poł. XIX w., to jeszcze się łudzę, że jest szansa. Tylko jaki byłby sens powrotu przodków Desmonda do Europy, skoro w XIX w. ludzie raczej masowo z Europy do USA wyjeżdżali?… Ech… Ciężkie jest życie gracza… 🙂
Szczerze mówiąc, to jest tyle ciekawych możliwości powrotu do starszych czasów, że mniejsza ilość gadżetów jakoś by nie kłuła w oczy. Można opowiedzieć np. historię asasyna na tle jakiejs epoki historycznej (np. rozbiory Polski, choć o tym Ubisoft zapewne nigdy nie pomyśli) bez udziału Desmonda- po prostu oderwana od trylogii opowieść. Dzięki temu nie gryzłaby się fabularnie z trylogią, a reprezentowała własna historię.
„W trzeciej części oś czasu będzie jednak najbliżej współczesności ” – Tak było z każdą kolejną częścią.|Moim zdaniem AC3 powinno zakończyć serię. Kolejne części byłyby już na siłę, nawet przy umiejętnościach ludzi z Ubisoftu gra stanie się wtórna lub zmieni w inny gatunek, którego na rynku obecnie pełno.|Spin-off – ten sam problem – wtórny skradanko-parkour albo wejście w inny model rozgrywki.|AC to dobra marka, ale nie należy jej nadużywać, bo w pewnym momencie noga może się powinąć.
„Chociaż Ameryka też się sypie, ale to osobny rozdział…”|”Bill Clinton palił trawę, ale się nie zaciągał”|:D
@druid78|Święte słowa Londyn XIX wieku…o bożeee cudo!|Ale i dla mnie Polska to świetna opcja naprzykład pomiędzy XVI-XVIII wiekiem….
Oczywiście że można Asasynów wsadzić do feudalnej Japonii, rewolucji francuskiej czy wiktoriańskiej Anglii, tylko po co? To będzie tylko zmiana dekoracji, bez nowych mechanik, dobrych postaci i fabuły.
@Sergi- Sądzę, że mogą wymyślec fajna fabułę, pełna intryg i (przy opcji pominięcia wątku współczesnego) mniej fantastyczną. Do tego ciekawe tło historyczne i byłaby fajna kontynuacja serii, choć zgodzę sie, że wtórna, ale forma i tak jest na tyle oryginalna, że wtórność by tak nie raziła (przynajmniej mnie). Formuła AC bardzo mi się podoba i póki co chcę więcej 😉
Na pytanie zadane w tytule odpowiem nowym pytaniem. Czy ktoś z branży kiedyś z własnej woli zabił ”mleczną krówkę”? No właśnie.
Pewnie w ostatniej cz.gry będziemy już tylko kierować Desmondem,także prócz ostrza Desmond może zyskać pistolet z tłumikiem,a gra być może będzie trochę Hitmana przypominać.Polska w czasach II wojny światowej też nie byłaby złym wyborem ;p,tylko wtedy gra podobna byłaby do Saboteur.Do AC3 podchodzę z dystansem.
@Adorianu AC III ma całkowicie zamknąć historię Desmonda.
Ja osobiście zamiast Assassin’s Creed 4 czy też jakiegoś Spin Offu widziałbym powrót do Prince of Persia. Nieważne czy w formie PoP 2008 czy Zapomnianych piasków. Jednak jestem chyba w mniejszości :/
@matzz,aha nie wiedziałem,jakoś mi to umknęło,thx.
Restart serii co chyba Ubi kiedyś powiedział. I nie rozumiem stwierdzenia, że powrót do wcześniejszych epok jest bez sensu. Jakoś CoD to uszło na sucho. Pozostają jeszcze magiczne artefakty takie jak Rajskie Jabłko. Ogólnie nie ma co się martwić ludzie pracujący w Ubi mają płacone za to aby myśleć o przyszłości tej serii.
Njlepiej byłoby cos z drugiej wojny światowej…. albo ogólnie z XX wieku ale zamiast templariuszy: naziści i komuniści
Na dobrą sprawę uniwersum AC pozwala na tworzenie nieograniczonej liczby gier. Wojna Assassyni vs Templariusze toczyła się od zawsze na całym świecie. Zatem miejsce akcji może być dowolne, wystarczy zmienić bohatera i pokazać konflikt z innej perspektywy. Problem w tym jak długo jeszcze będziemy chcieli grać co roku w bardzo podobną grę. Nie ważne jak pomysłowi będą twórcy, w końcu bieganie po dachach i dźganie wyjdzie graczom bokiem.
@skoczny JesteśMY w mniejszości 🙂 Też chętnie zobacyłbym kontynuację przygód księcia z alternatywnej „komiksowej” wersji. Nasuwa się również pomysł na pokrycie Assassin’a taką kreską (był nawet skin altaira w PoP) i może nawet powikłanie bohatera w jakiś romansik… 😀
Ja jako kolejną część widzę Space Assassins, a tak na serio to chyba II Wojna Światowa byłaby niezłym pomysłem.
Assassin’s Creed osadzony w trakcie trwania powstania warszawskiego. To by było coś.
Ja bym chciał assassina w Angli lub w klimatach fantasy.
ja bym widział Assasyna w czasie II wojny światowej polującego na generałów i oficerów SS 😀 a potem może nawet łapiącego potem zbrodniarzy wojennych:D co by się nawet pokrywało z fabułą gry bo w kilku „tajemnichach” było że templariusze wspierają pana H. z niemiec
Ja bym assassina podczas 2 wojny swiatowej chciał zobaczyć
ja bym chcial w atlantydzie! 😛
AC 3 ma podobno zakończyć historię Desmonda a nie całego asasyna, gdzieś tam czytałem że gość z ubi mówił, że planują po AC 3 dalej wydawać AC ale z nowym głównym bohaterem, bo jak wspominałem AC 3 zakończy wątek Desmonda.
Mi by się podobała kobieta assassin w angli ale opcji jest naprawde wiele może być to Francja, Chiny, Grecja czy nawet polska no ale i tak zobaczymy co czas pokaże
Ja bym chciał żeby AC 3 zakończyło całą serię, ale żeby to zakończenie było czymś wielkim, epickim i nie zapomnianym 😛
Japonia albo nic.
Ja uważam że powinni AC osadzić za czasów Jezusa i np. piłata jako templariusza a jezusa lub piotra jako dowódcę bractwa asasynów i według motta Nic nie jest prawdą wszystko jest dozwolone powinniśmy mieć pistolety mimo wczesnej epoki
AC III będzie miał następców w postaci odsłon z Connorem, tak jak miało to miejsce z Ezio w „dwójce” (po niej przyszło Bractwo i najnowszy Revelations). To zapewni twórcom czas niezbędny do tego, żeby zrestartować serię na zupełnie nowym silniku i wprowadzić w nadchodzęce już chyba naprawdę wielkimi krokami (miejmy nadzieję) next gen. A jeśli chodzi o czasy to będzie duże pole do popsiu. Ja osobiście wolałbym coś z wieków średnich bądź starożytnych niż współczesność. Klimat.
Może to głupie, ale wg mnie akcja powinna toczyc się w czasach współczesnych.
Ja tam bym wolał koniec assasina(co mało prawdopodobne przy tej części bo dużo na niej twórcy zarabiają, ale kiedyś skończyć się musi), powrót księcia Persii. o tak!
Maybe Poland… Ale tam to chyba assassy”ów nie było:(
Przecież to proste – w AC IV Spider Man okaże się assassynem. W skakaniu po dachach wyprzedził Ezia i Altaira w przedbiegach, gest wysuwania ukrytego ostrza też ma opanowany, siedzi w Stanach to i miejsca akcji nie trzeba będzie przenosić. Wszystko jasne 🙂
Będzie koniec serii. Było to zaplanowane od początku powstania serii. No chyba, że jakoś przeciągną, ale watpie.
Czas akcji gry i miejsce trafiony, jak głosiły SPOILERY. Nie zdziwi mnie to, że w grze pojawią się lub będzie wzmianka o Kazimierzu Pułaskim oraz Tadeuszu Kościuszko. W sumie Polacy pomogli odzyskać niepodległość dla USA, więc umieszczenie tych Bohaterów nie byłoby głupim pomysłem. Jak myślicie ?
RuX – popieram! Chcę powrotu Księcia!
Jak dla mnie zjadliwe by było coś w stylu The Saboteur (choć mogę nie mieć racji, tylko czytałem recenzję w CDA) – mi w każdym razie w pamięci został obraz okupowanego miasta, w którym wyzwalaliśmy dzielnice itp. Może z elementami skradankowymi, bo do roku 2005 (premiera Splinter Cell Chaos Theory) Ubisoft robił skradanki dobrze.
qb16 – Assassyny były wszędzie… Poland w czasach drugowojennych byłby ciekawy 🙂 Żyd z getta z ostrzem 🙂 … Mogło by być dobre
W moim prywatnym rankingu Asasynów Brotherhood stoi najwyżej. Mam nadzieję, że trójka go przebije. 🙂
Japonia u schyłku szogunatu, czyli w czasach pokazanych w Ostatnim Samuraju, albo osiemnastowieczne Chiny.
Hmmm… może oświecenie, wojny napoleońskie a kolejny przodek asasyn z Angli, najlepiej kobieta bo faceci są od zawsze, więc jakieś urozmaicenie musi być. W sumie AC 3 na pewno nie jest ostatnią częścią. Ubi stworzyło by nowy silnik tylko dla na jedną grę? Nie sądzę 😉
Ja miałem nadzieję, że trójka będzie w starożytnym Egipcie (klimaty „Faraona” Prusa, chociaż faktycznie musieliby usunąć nowoczesne gadżety), w Chinach/Japonii (http:imageshack.us/photo/my-images/243/accarteblanche.jpg/ – polecam w powiększeniu, a że proch tam wymyślono, to z bronią palną nie byłoby problemu) lub w kozackiej Ukrainie (lubię styl bycia kozaków, a pistoletów też używali). Wybór Stanów podczas wojny o niepodległość może jednak okazać się również dobrym wyborem. Lub kompletną klapą.
@plbioshock | Racja! Kobite chcemy!
Jak pisali, mogą ciągnąć serię długo, może to i dobrze, byleby nie zeszłą ona na psy. Starożytny Egipt, Rzym, średniowiecze na dalekim wschodzie, rewolta we Francji, międzywojnie w Niemczech, Berlin w okresie Zimnej Wojny, może i powstanie styczniowe, wiosna ludów – mają pole do popisu.
Chciałbym zobaczyć AC osadzonego w II wojnie swiatowej w której by sie grało pradziadkiem Desmonda i Hitler byl by templariuszem, ale wtedy to byl by fpp/fps
Nie zgadzam sie, ze AC podczas WWII to musi byc fps. Ze spokojem mozna by zrobic produkcje z wiekszym anciskiem na akcje, np w styylu pierwszej czesci bloodRayne, gdzie notabene tez mielismy liste celow do likwidacji