Co do tego, że StarCraft II: Wings of Liberty to najlepszy StarCraft wśród StarCraftów nie ma raczej wątpliwości. To co je budzi, to cena - 199 złotych trzeba wydać za pakiet bardzo bogaty (rozbudowany tryb single i multi), ale nie wszystkim potrzebny. Czy ta sytuacja powinna wpłynąć na ocenę gry?
Oderwijmy się jednak od StarCrafta II – bo pytanie jest takie, czy to ile gra kosztuje, powinno wpływać na jej ocenę.
Pierwsza myśl nasuwać się może automatycznie – „tak, oczywiście!„. Ale czy na pewno?
Wyobraźmy sobie, że obniżamy grze ocenę za cenę, ale po roku gra trafia do reedycji – i co wtedy? Gra jest wciąż doskonała, i kosztuje mniej, jednak ocenę ma nie najwyższą, a np. obniżone 8/10. Dlaczego?
Albo inny przykład – obniżamy ocenę ze względu na cenę, ale ktoś, kto ciężką pracą (lub nie) doszedł do jako takiego statusu finansowego uważa, że ten wydatek nie jest dla niego bolesny. Gra jest tak naprawdę na 10, ale on widzi ocenę 8 i myśli – eee, to „normalna” dobra gra, nie kupuję.
A czy w takim razie np. w wydaniach CD-Action, które trafiają do tradycyjnie mniej zamożnej Polski wschodniej drogie gry powinny mieć ocenę obniżoną o dwa oczka, a te które idą do „bogatej” Wielkopolski tylko o jedno?
Czemu gry mają być oceniane pod kątem ceny, jeśli nikt nie patrzy na to, ile trzeba zapłacić za bilet do kina na Avatara w 3D (więcej, niż za normalny film); dlaczego Peter Jackson podzielił Władcę Pierścieni na trzy części, skoro mógł tę „kampanię dla jednego gracza” przedstawić w jednym filmie, co kosztowałoby widza mniej; z jakiego powodu nikt nie liczy, ile stron przypada na jedną wydaną złotówkę przy zakupie książki?
Więc może jednak gry to pewien twór ludzkiej kreatywności – jakieś dzieło – które trzeba oceniać takim, jakim ono jest. A cena, to rzecz zupełnie inna – diabelski wynalazek, który sprawia, że jedni coś sobie mogą kupić od razu, a inni muszą na to odkładać.
Do przegadania – w komentarzach. Ankieta – TUTAJ.
ja tam nie wiem dokladnie, co sobie blizzard myslal, ale pierwsze co mi sie pomyslalo: zeruja na marce. 199 zlotych to jak za gre na na konsole. 149, albo nawet to nawet bym jeszcze zrouzmial. odpowiedzmy sobie na pytani: czy ta gra BYŁABY tak droga, gdyby nie była znana? Nie wydaje mi się. Jednoczesnie uwazam, ze powinna miec obnizone co najwyzej pol punkta, albo trzeba zaznaczyc w recenzji bardzo i wyraznie, ze cena jest horendalnie wysoka i lepiej poczekac na reedycje. Pozdrawiam 🙂
w recezji mozna podac za minus aktualna cene gry ale nie zanirzac oceny koncowej. osoby nia zainteresowane i tak ja kupią. Nie czytalem jescze recenzji SCII i nie wiem czy WEDŁUG MNIE warto wydac 200 zł. Chodzi o to zeby gry mialy rozsadna cene tak ze by kazdy mogl ja nabyc.
Osobna notka cena/jakość, tak jak widziałem w innym czasopiśmie które czytałem kilka lat temu 😉
Cena może i nie powinna drastycznie wpłynąć na ocenę, ale jednak troszkę tak bo niektórzy twórcy liczą sobie mnóstwo kasy za gniota. Najlepiej gdyby obok tabelki z oceną gry była dodatkowa z oceną jakości do ceny.|Ale zresztą mnie i tak to nie obchodzi, na oceny CDA patrzę ale ich nie uznaję, według mnie mogło by ich w ogóle nie być bo tyle razy się już złapałem na tym, że gierka oceniana wysoko jest słaba a gierka nisko oceniana to dla mnie hit, po prostu ocenę musi sobie każdy sam wystawić i nikt inny.
Sądzę, iż powinny być 2 oceny – jedna taka, jaka jest teraz, nie zwracając uwagi na cenę, a druga, która określa stosunek ceny do jakości.
Nie, nie, i jeszcze raz nie. Ja tam i tak większość gier kupuję w reedycjach. 😛
Moim zdaniem cena jest jednym z czynników decydujących o zakupie danej gry.W przypadku Starcrafta II sytuacja wydaje się zgoła odmienna.To kontynuacja stworzona z ogromnym rozmachem.Jednak gdy nowy Kane&Lynch w wersji PC kosztowałoby blisko 200 złotych, nie zdecydowałbym się na kupno.Przedział cen do 200 złotych zarezerwowany jest dla gier konsolowych.Oczywiście miło by było, gdyby ceny gier na konsole były równe z cenami gier PC.A co do Starcrafta, twórcy są przekonani o swoim potencjale,skoro gra jest 200
Moim zdaniem nie powinna wpływać w żadnym stopniu na ocenę końcową. W końcu to nie jest ocena stosunku cena/jakość. A już w ogóle nie rozumiem po co robić dodatkową ocenę porównawczą cena/jakość, nie kupisz gry jak zobaczysz że dostała tam 7 ? A normalna będzie 9 ? Albo na odwrót, kupilibyście gniota za 10 zł ? bo dostał 10 jakość/cena. No proszę was… dobra gra jest bezcenna a gry słabej i tak nie kupimy. Ocenę cena/jakość czyli po prostu opłacalność, wystawiamy grze sami. |Indywidualnie…
…czy jest warta naszego portfela i jak bardzo nam na niej zależy.
Ocena powinna być za jakość gry, a co do ceny, to powinien być komentarz np. zaraz pod oceną o tym, że cena jednak trochę za wysoka, lub też na odwrót, że cena śmiesznie niska.
Popieram Anacondę – osobna nota cena/jakość i sprawa załatwiona.
Nie, ale powinno być wyraźnie napisane w recenzji że cena jest chora i nie warto na razie kupować
@Shion|Kolejny dzieciak niepotrafiący uszanować cudzego zdania trafia na listę ignorowanych. Miłego dnia.|@Demilisz|Cena to tylko jeden plus/minus, nie będzie miała decydującego wpływu na ocenę, kaszanka będzie odpowiednio za hitem. Jak oceniać cyfrówkę? Ocenia się to, co dostaje się do oceny. Oficjalna cena w kraju to 150zł, trudno. Że na Steamie będzie za 30? Odsyłam do „nie oceniajmy za bugi, będą patche”.
Moim zdaniem bez sens, cena w końcu spadnie, a oceniamy samą grę.
Cena nie powinna wpływać na ocenę, spróbuję pokazać dlaczego w formie porównania.Jem dobre jabłko i stwierdzam, że jest dobre. Niezależnie od tego czy poznam cenę, czy jej nie poznam (no chyba, że kosztowałoby 1000 złotych), owe jabłko pozostanie dla mnie dobrym.
Dla mnie SC2 powinien kosztować 300zł, żeby dzieciaczkom narzekającym na cenę jeszcze bardziej gały wyszły. Przynajmniej na Battle.net’cie będzie spokój bo ograniczy to liczbę tzw „dzieci neo” 🙂 które zaraz wprowadzają do uniwersum swój świat rynsztoka, tylko dla tego, że nie umieją obronić się przed rush’em 😛 Jak dla mnie 200zł za SC2 to wielki PLUS bo powinien kosztować 300 :PPozdrawiam wszystkich którym „żal d… ściska” że nie mogą zagrać i dlatego czepiają się ceny, aby obniżyć ocenę SC2.
Gra to gra. Cena gry to cena gry. Dwie różne rzeczy. Cenę gry można zmienić ale zmienić grę to co innego. Cena nie powinna wpływać na ocenę bo jak ktoś już napisał ocenia się grę a nie jej cenę. Poza tym niezłe asekuranctwo ze strony CDA: ,,Starcraft 2 jest na 10 ale ta cena… Więc lepiej się zapytać społeczności czy nie będą się burzyć za to że nie wzięliśmy pod uwagę ceny przy ocenianiu.”
Jak dla mnie liczy się jakośc a nie cena,która wkońcu spadnie.
@Graven masz trochę racji, ale wysoka cena uniemożliwia grę nie tylko „dzieciom neo”. Wielu(względnie) normalnych graczy też nie stać na taki wydatek, więc nie można tak uogólniać. No ale dobra gra broni się sama, bez względu na cenę. Na przykład pierwszy Starcraft do dziś jest w sprzedaży, ludzie go ciągle kupują i to nie za symboliczną złotówkę. Inna sprawa że ostatnio dobrych gier wychodzi tyle, że nie ma sensu kupować wszystkiego co popadnie. Trochę oszczędzania, cierpliwości i każdy SC2 kupi. W końcu
sie daje rameczkę:opłacalność.Autor stwierdzi czy za droga czy spoko cena
Cena która spadnie? Dla przykładu taki Warcraft 3 + TFT nieustannie i bez zmian kosztuje (chyba) 49,99 (lub + 10,000 do tego).
Nie. sc2 jest za drogi to prawda, ale gra to gra, cena to cena. Mam tylko nadzieje ze sc2 nie zapoczatkował nowego cennika gier
Nigdy nie pomyślałem w ten sposób, żeby cena wpływała na ocenę gry. Tym bardziej dobrze, Starcraft powinien kosztować 150-200 zł, gdyż jest to produkt kompletny, doskonały (96%!) i dopracowany przez Blizzarda. Lepiej moim zdaniem wydać 200 zł na takiego RTSa jakim jest SC2, niż np. 130 zł na jakiegoś gniota (a takie ceny się zdarzały cienkim grom). Do 3 ocen cząstkowych w recenzjach mogłaby dojść czwarta, ta która jest w Reedycjach: opłacalność. Chociaż to należałoby przedyskutować…
Jakby oceniali iphona „obniżając ocenę przez cenę” to wiele by z tego nie zostało 😉 w sumie akurat w tym przypadku szkoda, moda zawsze kosztowała…
Hut, w najowszym numerze będzie jakiś Twój artykuł? Bo coś ostatnio dużo piszesz w newsach na stronie.
Według mnie powinna być obniżana tylko w ekstremalnych przypadkach jak Starcraft 2.
i popieram czwartą ocenę cząstkową czyli opłacalność
przepraszam za trzeci post teraz se przypomniałem cena nie zawsze spada albo spada nieznacznie.Takie GTA:San Andreas wciąż kosztuje 99zł,chyba że otatanio trafiła w końcu do reedycji
Jak dla was Starcraft 2 jest za drogi to kupcie sobie PS3 albo X360 i będziecie tyle płacić za 4-5h gry w singlu proste nie ^^ wiec nie jeczeć wiecej.
O czym wy tu gadacie, bo ja nie wiem co się dziele leżałem w śpiączce 20 lat.
Jak dla mnie to cena nie powinna wpływać na ocenę.|(No chyba, że za Duke Nukem Forever ktoś sobie zażyczy 4 stów :o)
Żeby móc dyskutować o tym, czy „drogie” gry powinny mieć obniżane oceny, należałoby najpierw zdefiniować pojęcie „drogi”. Bo to jest, drodzy moi, pojęcie względne. Dla przeciętnego gimnazjalisty, który dostaje 30 zł miesięcznego kieszonkowego gra za 90 zł jest droga. Dla przeciętnego pracownika średniego szczebla (z zarobkami oscylującymi w okolicach 2500 zł miesięcznie) gra za 199 zł jest tania (relatywnie do zarobków).|Tak więc NIE, cena nie powinna mieć z oceną nic wspólnego. Zresztą… (cdn)
(cd) Zresztą – cena W KTÓRYM SKLEPIE? Na Allegro, gdzie nawet SC2 można dostać za niewielkie pieniądze? Czy na empik.com, gdzie zwykle jest o 10% taniej niż w „normalnym” Empiku? Może w jakimś supermarkecie? Albo EA Store, czy innym Steam? A tak w ogóle, to wersja pudełkowa, czy elektroniczna? Kolekcjonerska, czy zwykła?|Za dużo zmiennych, które na frajdę płynącą z rozgrywki nie mają żadnego wpływu, żeby się tym w ogóle zajmować.
Powinna, chodź jeżeli gra jest na 10/10 w CDA to powinna być obniżona do 9+ bo, niżej nie. Co innego jeżeliby za jakiegoś gniota wołali 150zł wtedy obniżyć i to o dwie-trzy oceny.
@BlackSpore |Ceny na konsole zawsze takie byly, juz zdazyłem sie do nich przyzwyczaic, a mimo to jak widze gre na blaszaka za 200PLN to mnie skręca:)
popieram rameczkę z informacją autora o opłacalności
Nie powinna wpływać na ocenę jednak tak wysoka cena powinna być wyraźnie zaznaczona i wpisana przy wadach
Dla mnie pojęcie droga gra to powyżej 120 zł, ale Starcraft jest grą Blizzarda więc co by nie mówić, jak zwykle doskonałą. Więc mówię trudno i płace za kawał doskonale wykonanej gry. Mam tę sama nadzieję Yorki… bo jeśli ceny ogólnie zaczną przekraczać te sto plus dwadzieścia-trzydzieści złotych to ja to oleje i zacznę je piracić.
A co do samego pytania to nie, nie powinny. Nie twórcy ponoszą odpowiedzialność tylko wydawcy. (chyba, że się mylę)
@BlackSpor3|Takimi wypowiedziami obrazujesz tylko swoją ignorancję.|@oferaid|Tu jest ten problem, że cały nius nawiązuje do SC2. Bo przecież to BLIZZARD, może ustalić dowolną cenę, bo to BLIZZARD. Wyłączamy własne zdanie, bo to BLIZZARD. :3
Cena powinna mieć wpływ na ocenę, ale w kwestii tego, czy jest adekwatna. Ergo, jeśli za grę warto zapłacić cenę, którą ustalił dystrybutor, to ciężar oceny spada na samą grę. Ale jeśli gra jest droga, a jednocześnie średnia, to recenzent ma prawo obniżyć jej ocenę. Równocześnie gra kosztująca mniej niż gotowi bylibyśmy za nią zapłacić powinna dostać dodatkowy punkt.
Zdecydowanie nie powinna. Zawsze wychodzi w tanszej serii po pewnym czasie. Poza tym czesc z was przestala by kupowac gry w ogole. Bo wszystko to co nie jest za darmo lub nie kosztuje mniej niz 50PLN jest drogieeeee. Bo nie potrafimy odkladac glupich 10PLN miesiecznie na gre na ktora potrafimy czekac okragly rok badz dluzej.
Pewien mądry ktoś powiedział „Aborcji domagają się Ci, którym wyskrobanie nie grozi”. Ta myśl skojarzyła mi się z tą całą sytuacją: „Wliczenia wysokiej ceny do ogólnej oceny gry domagają się Ci, którzy nie mają stałych dochodów i ich na nią nie stać” Ktoś kto jest za siebie odpowiedzialny i PRACUJE zupełnie nie widzi problemu w 200 zł za grę w którą będzie grał LATAMI! Singla w SC2 przeszedłem już 4 razy i nie mam dość!
Moim zdaniem cena powinna wpływać na ocenę. Tzn. wystawiając graczowi rachunek producent podsumowuje w jakiś sposób jakość swojego produktu. A my płacimy właśnie za jakość wykonania… Jeżeli producent twierdzi, że jego gra jest hitem (a w rzeczywistości jest szmirą) i pobiera za nią opłatę powiedzmy 150 zł… to chyba coś jest nie tak. Są gry za które jestem gotów zapłacić na prawdę wygórowaną cenę bo wiem, że są jej warte… bo to marka sama w sobie i o jakość nie muszę się martwić. Ale np. sytuacja z…
GTA IV i jej dopracowanie to już temat dosyć dyskusyjny… @Graven nawet jeśli ktoś pracuję (czyli sam zdobywa pieniądze poświęcając się) to chcę wydać swoje pieniądze możliwie mądrze. Sorry ale nie chcę być dymany przez producentów na duże sumy za grę która trwa np. 6 godzin, bo nie o to chodzi. A po za tym nie skupiajmy się na złodziejach tylko na osobach które rzeczywiście wykładają banknoty na ladę, bo ci pierwsi i tak mają każdy tytuł i na każdy mogą narzekać…
Przykład z Avatarem mnie rozbawił… film widziałem 3 razy w 2 kinach… w dodatku płaciłem za siebie i za osobę towarzyszącą… a sam film to mi się średnio podobał…
dlaczego Peter Jackson podzielił Władcę Pierścieni na trzy części, skoro mógł tę „kampanię dla jednego gracza” przedstawić w jednym filmie, co kosztowałoby widza mniej|Ekhm…|To ekranizacja książki Tolkiena którą podzielono i wydano w 3 częściach więc peter też musiał to nakręcić w 3 częściach.
Moim zdaniem Powinniście dawać 2 oceny za grę i opłacalność (w tej drugiej podobieństwo do poprzedniej części) bo później tłumaczycie się „pełniak jest na 9 ale dostał 5 bo podobny do czegoś innego i drogi był”
Jaki jest sens obniżania oceny samego dzieła (gry) przez jego cenę ?|Wy oceniacie tylko ów dzieło. Patrząc na ocenę gry chce wiedzieć czy właśnie mogę wydać te pieniądze. Proste…
@Ch33rry:|płacić podwójnie i to trzykrotnie za film, który mi się niezbyt podoba? Nie znam szczegółów, ale czy wszystko w porządku pod kopułą? 😉 (IMHO Avatar suxxxx)