Często komentowane 120 Komentarze

Do przegadania: Większość rodziców uważa, że brutalne gry prowadzą do przemocy wśród młodzieży. A twoi?

Do przegadania: Większość rodziców uważa, że brutalne gry prowadzą do przemocy wśród młodzieży. A twoi?
Agencja Common Sense Media opublikowała wyniki badań przeprowadzonych wśród amerykańskich (oczywiście...) rodziców, na temat tego, jak postrzegają oni przemoc w grach i czy uważają ją za poważny problem. Wyniki?

Według badań Common Sense Media aż 75% rodziców uważa, że brutalne gry wideo przekładają się na poziom przemocy wśród młodzieży. Aż 89% z nich uważa, że przemoc w grach to w ogóle problem, dla 45% to problem poważny, a dla 44% to problem umiarkowany.

A jak wasi rodzice podchodzą do grania? Lub też jaki wy, jako rodzice macie do niego stosunek?

120 odpowiedzi do “Do przegadania: Większość rodziców uważa, że brutalne gry prowadzą do przemocy wśród młodzieży. A twoi?”

  1. aMermanIshouldTurnToBE 11 stycznia 2013 o 16:18

    Mam to wszystko gdzieś

  2. Według mnie jeżeli z kimś jest coś nie tak, to prędzej czy później da to o sobie znać. Czy ktoś hoduje chomiki dżungarskie czy gra w gry. Wszystko wtedy może być tym zapalnikiem, impulsem, ale to nie znaczy, że należy winę zwalać na tego typu rzeczy. Rodzice raczej powinni poszukać przyczyny problemu u samych źródeł, bo często problem leży gdzieś głębiej, a wpychany jest w szufladkę takich powierzchownych rzeczy.

  3. Rozumiem że BRUTALNA gra Morrowind nie rozwija mojego umysłu pod względem sprytu, zwinności i inteligencji?

  4. Możesz mieć 100% racji ale oni będą dalej uparcie bronić swojego i narzekać, że to gry są głównym środkiem agresji wśród młodzieży.To nie gry są problemem agresji lecz trudna sytuacja rodzinna/w szkole itp.

  5. no i przemocy w mediach jest pełno mimo że wiekszośc jest przeciwna, za to nagośc jest niegroźna ( nie mówie o małych dzieciach) a dewoty tempią ją zamiast przemocy

  6. Granie w brutalne gry to jak oglądanie brutalnego filmu.

  7. Gry tu nie są niczemu winne. Winni są opiekunowie, którzy nie pilnują w co ich potomstwo gra. Mam młodszego brata, tak gdzieś 9 lat i jak był młodszy to lubił grać w coda(dodatek do pierwszej części). Niby normalnie się zachowywał ale jak np. zganiało się go z PC to czasami potrafił pazurami drapać. Tak że jak raz przesadził tak od tej pory nie daje mu grać w takie gry. Tak że to na pewno nie wina gier ale wina tej drugiej osoby, która nie pilnuje w co młode gra.

  8. SadystycznyOrzech 11 stycznia 2013 o 16:50

    Twierdzenie, że gry są brutalne ma taki sam sens jak twierdzenie, że większość gier ma wartość edukacyjną. Nie oszukujmy się, większość ma na celu czystą rozrywkę. Z ile gier się czegoś nauczyliście oprócz specjalnie do tego stworzonych? Ja szczerze powiem, że z niewielu. To jest zabawa jak oglądanie TV jednak o lepszej interaktywności co już było wałkowane tysiące razy.

  9. @amazur|Na pewno Morrowind pod tym względem nie rozwija. Zresztą podobnie jak i 99% innych gier. To jest po prostu rozrywka. Wyjątkiem są gry logiczne, niektóre strategiczne oraz wybitnie edukacyjne. Być może w przyszłości będzie się dało potencjał gier lepiej wykorzystać. W końcu człowiek najlepiej uczy się przez zabawę.PS Chociaż czasem nawet najgłupsze gry pomagają w nauce języka obcego.

  10. SadystycznyOrzech 11 stycznia 2013 o 17:39

    @2real4game – racja, zapomniałem o języku angielskim. To chyba jedyna forma edukacji w większości gier.

  11. Zależy od tego jak młodzież to odbiera. Moim rodzice nie wiedzą co się u mnie na kompie dzieje, więc taka ankieta by była dla nich nie stosowna. Sam gram w brutalne gry, i jakoś nie odczułem, że rozrywkę jaką z nich czerpie przekłada się na poziom przemocy u mnie. Nawet jak bym chciał kogoś „uderzyć” to musiał bym mieć co do tego mocne argumenty. 🙂

  12. Gry ani żadna inna forma rozrywki nie są niczemu winne, bo to nie one wychowują dzieci od tego są rodzice… obarczanie winą gry i przemysł rozrywkowy jest śmieszną wymówką dla złego wychowania…

  13. Ja morduje wirtualne ludki od czasów zx spectrum i nic mi nie ma. Ludzie w mojej piwnicy mogą to potwierdzić.

  14. Z moich obserwacji większa agresje wywołuje porażka w grze niż jej brutalność, przykład? Chyba najlepszym jest league of legends.|Grałem pewnego razu sam, dobre poszło i jakiś nieznajomy zaproponował abyśmy razem zagrali jeszcze kilka meczy, pierwszy miodzio, uprzedzałem że mogę mieć słabsze chwilę po przerwie ale On powiedział że to nie problem, jak się domyślacie kolejny mecz nie poszedł zbyt dobrze i zostałem zwyzywany od idiotów, dzieci, etc. Po prostu szok, nastawienie do mnie zmieniło się o 180¨

  15. Nepharis:Myślę podobnie ale zauważyłem że większość ludzi/rodziców jest w tym temacie nieco przestarzała i chwytająca wszystkie negatywne informacje na ten temat no i są także niedoświadczeni początkujący hm… użytkownicy sprzętu elektronicznego komputery,tablety itp:(zazwyczaj lat 8) nie widzący o co chodzi wypowiadający się na tematy o których nic nie wiedzą (niektórzy spryciarze podwyższają sobie ilość lat) i często się wściekający z byle czego co widzą to mają złe zdanie na ten temat i od to przyczyna.

  16. Moi rodzice podchodzą do takich gier różnie. Zgadzają się na kupno brutalnych gier (choć pewnie sami nie wiedzą, co one zawierają ;P), ale mówią, że granie w takie rzeczy prowadzi do takich sytuacji jak nie tak dawno z diablo „nie potrafił odróżnić rzeczywistości od gry”. Niestety, media mają na nich zbyt duży wpływ i to jest to, co mnie najbardziej wkurza- dopóki tv, gazety czy radio będą pieprzyć o przekładaniu się brutalności z wirtuala na rzeczywistość, dotąd starsi będą obwiniali gierki za szkody.

  17. Islingr: Masz rację zapomniałem wymienić mediów rzecz istotną.

  18. Lepiej w grze się pozytywnie wyszaleć niż wyjść na ulicę i mordować.

  19. moim to zwisa 😉 tak jak rzekł @itachi12 lepiej zabić wirtualne ludziki, niż na ulicy prawdziwych ludzi

  20. WSZYSTKIE dresy zarywają nocki przy CoDzie i CSie…

  21. cóż z jednej strony to co jest nieznane , czy na pierwszy rzut oka niepokojące , może się wydawać szkokujace .. jednak na poważnie ilu to rodziców wie co ich pociechy grają ( nie mam tutaj na myśli krycia się przed rodzicami , ale o to ,że z jednej strony dzieci za bardzo nie dzielą się z ich rodzicami swymi ulubionymi grami , co może , ale nie musi być przyczyną niewiedzy co to jest fajnego w strzelaniu do wirtualnej postaci , choć oczywiście są rodzice którzy się znają na grach , choć i oni nie zawsze ..

  22. Moja mama podczas gdy grałem w singla mw3 na moje stwierdzenie, że ,,musze zlikwidować pewna osobę” wydawała się zareagować całkiem normalnie, popatrzyła na mnie po czym wyniosła wczorajszy kubek po herbacie. Chyba toleruje fakt, że jestem graczem.

  23. wiedzą co dzieci grają , a czy chcą z nimi pograć w daną grę ( zależy od rodzica) .. ponadto brutalność , jest łatwy do powiedzenia , czy stwierdzenia , że dana gra jest winna temu , czy tamtemu złu, ale zasuwa się również pyt. które może być nie wygodne dla osoby stwierdzającej ” że gry są winne” , czy dana osoba nie miała swych problemów , czy to emocjonująch , czy wynikającej z brakiem poparcia równieśników którego rodzice nie zauważali ,a które dany rodzic sobie nic nie narzucał , bo po co

  24. To zależy od gracza i gier, ale przede wszystkim od samego gracza. Trzeba zauważyć że nerdzi od fantastyki i światów fantasy to bardzo często ekstremalnie spokojne osoby. Znam też trochę osób które po ciężkiej pracy sobie pograją, aby się zrelaksować i w dużej mierze działa to na nich kojąco/uspokajająco. Znam też (niestety) znudzoną młodzież która dużo gra (zazwyczaj multi) i staje się agresywniejsza, ale trzeba zaznaczyć że wyłącznie w słowach, a to też kwestia złego wychowania co jest obowiązkiem rodzica

  25. Co jak co, ale zgadzam się z poglądem że młodzież do lat 10 nie powinna mieć dostępu do gier przeznaczonych dla starszych, co jak co ale mentalność młodego gracza nieco różni się od mentalności powiedzmy 16 czy 18 latka. |Co do moich szanownych rodziców, cóż z ojcem swego czasu dość ostro na lanie pojedynkowaliśmy się w pierwszego Unreala oraz Age of Empire, z matką nie miałem wcale gorzej. Sami więc rozumiecie że nie miałem tak źle, teraz tylko gonią do roboty bym się nie nudził za bardzo ^^”

  26. Moi rodzice tak nie sądzą. Mają przykład najspokojniejszego (i najbardziej leniwego) człowieka na świecie, no prawie. 🙂

  27. Latwo jest zgonic wine na gre zamiast szukac jej w nas samych. Czy gry zwiekszaja przemoc wsrod mlodzierzy? Uwazam ze nie. Dlaczego? Po pierwsze: wiekszosc moich znajomych ktorzy graja nie nalezy do osob o „bandyckim” zachowaniu. Sa to raczej osoby spokojne. Po drugie: zachowanie wynosimy glownie z domu, bierzemy przyklad z rodzicow, jesli oni sie zle zachowuja to i my wkoncu sie upodabniamy, a rodzice nigdy nie szukaja winy w sobie. Duzy wplyw ma na nas takze srodowisko w jakim zyjemy (znajomi itp)

  28. @barto17 – jak napisałeś o tym upodabnianiu się, to ja myślę, że nawet ta wulgarna młodzież grająca w fpsy multi co znam, to chyba nie nabrała tej agresji przez gry same w sobie, tylko przez ludzi z którymi grają. Takie złe zachowania niestety łatwo przechodzą z człowieka na człowieka…

  29. Myślę że przemoc wśród młodzieży nie tylko gry ,internet ale to również wina telewizja

  30. nieee…to stek bzdur moj tata jest bardzo spokojny a napieprza w god of war tak samo ja i jakos.nie mam checi rozdrapywania innym oczu…chociaz nie wiem … moze silniejsza wola ma na to wplyw

  31. Za przemoc wśród młodzieży odpowiadają hormony i wartości jakie dziecku wpojono. Jest to tak proste i oczywiste, że aż ciężkie do zaakceptowania dla rodziców, czego dowodem jest ta statystyka.

  32. Powiem tyle: Gry same nie mają tendencji zmieniania młodzieży w złodziei, morderców lub chorych psychicznie. Osoba która po graniu przejawiła objaw agresji musiała mieć z głową wcześniej coś nie tak lub widzieć w realu coś nie odpowiedniego dla swojego wieku. W większości gier w książce z instrukcją jest zawarte ostrzeżenie, co może dana gra wywołać u osoby która wcześniej czegoś doświadczyła. GRY ZOSTAŁY STWORZONE DLA LUDZKIEJ PRZYJEMNOŚCI !!

  33. Jako jednak rodzic dwojga dzieci (syn 15 lat i córka 12 lat) muszę przyznać że dla młodego pokolenia zbyt długie granie w gry online działa na dzieci podobnie jak narkotyk. Uzależnienie jest tak silne że w moim przypadku musieliśmy ograniczyć dzieciom możliwość grania tylko do weekendów. W przeciwnym przypadku były problemy ze wstawaniem do szkoły, koncentracją itp. Gry są tylko formą rozrywki, a nie jak dla niektórych sposobem na wirtualne życie w którym można zatracić się bez pamięci…

  34. Moi rodzice już raczej są obojętni w tym względzie, bo i tak nie mogą mi zabronić grania w jakąś grę. 🙂 Za stary już na to jestem.

  35. Moim zdaniem ze względu na zawartość niektórych gier powinna być ściśle kontrolowana sprzedaż w stosunku do wieku kupującego, podobnie jak w przypadku np. alkoholu. Obecnie producenci aby zaszokować i przyciągnąć więcej graczy do danej gry wmontowują specjalnie brutalne sceny które teoretycznie mają bardziej urealnić wydarzenia przedstawione w grze, a tak naprawdę ich celem jest napędzenie spirali sprzedaży.

  36. SerwusX – Oczywiście jeśli jesteś pełnoletni to nie mogą ci tego zabronić. Ja mam na myśli jednak osoby niepełnoletnie.

  37. http:demotywatory.pl/4009957/Jedni-mowia-ze-gry-wyzwalaja-agresje moj niedawny demot wyraza moje zdanie na ten temat

  38. Podsumujmy to tak. Kiedyś pluto się na filmy i ich brutalność że kaleczy umysły młodzieży, dziś tylko mowi sie o grach a o filmach ani mru mru, wychodzą takie Piły i Hostele i nikt sie nie skarży. Wiecie o co chodzi? O kasę… atakują większy rynek a rynek Gier jest większy niz filmowy aktualnie.

  39. Większość psychopatów miała raczej patologiczne dzieciństwo, niż styczność z brutalnym grami komputerowymi.

  40. SKOŃCZCIE Z TYMI ARTYKUŁAMI O PRZEMOCY W GRACH|Proszę. To ZAŁOSNE, że pismo o grach cały czas przytacza jakieś gówniane statystyki, artykuły itp. z tabloidów i innych programów z TV próbujących zrobić sensację z czegoś, co nie ma miejsca, atakując tę branżę.|A te statystyki są ekstremalnie bezużyteczne. Jeszcze napiszcie, że 100% ludzi umiera, bo to też może nie każdy wiedzieć, mam rację? W czasie zmarnowanym na szukanie, czytanie, pisanie i publikowanie tego czegoś mogłeś sobie zrobić kawę,nie przyjemniej?

  41. popieram tego na dole 🙂

  42. Jeśli w rodzinie panują prawidłowe (boje się użyć słowa „normalne”) relacje pomiędzy rodzicami i dziećmi, przekazuje się dzieciom pozytywne wzorce, rodzice interesują się tym co się u dzieci i z dziećmi dzieje itd. itp to nikt raczej (tu się boje użyć słowa „na pewno”) nie wychowa małego psychopaty. To nie media i gry kształtują umysł/charakter dziecka tylko rodzice. Jeśli nie poświęcają dzieciom dostatecznej uwagi to dzieciaki mogą stać się zakałami społeczeństwa nawet bez styczności z grami komputerowymi.

  43. O właśnie, moi rodzice u ważają że każdy mój argesywny ruch pochodzi z gier. ,,Gry to esencja zła”…|No tak to mniej więcej wygląda u mnie.

  44. Zgadzam z Paindemonium (Paindemoniumem?), chodzi o rozładowanie stresu. Jednak lepiej żeby rodzic wiedział w co gra dziecko. Ostatnio mój kuzyn (8 lat) opowiadał mi jak to robił rzeź w Serious Sam 2 i sądząc po jego zachowaniu na dobre mu to nie wyszło 😀

  45. Nie tylko moi ale ja tak twierdzę.

  46. Contra to była jedna z burtalnych gier którą grałem od najmłodszego 😀 o dziwo rodzicie nie widzili nic złego z rozwalaniu nadbiegających zlepków pikseli na moją postać komandosa.|I Pomyśleć że została ocenzurowana zmeniając postacie na…roboty.

  47. Cały czas jest o tym, że przy brutalnych grach rośnie agresja. Ja się na przykład bardziej wkuźwiam jak zginę w mario niż w takim przykładowym Codzie.

  48. @mezu|Nie ma miejsca? To, że w Polsce mało jest „inspiracji GTA” nie znaczy, że nie ma to miejsca. W innych krajach ciągle ktoś zmotywowany np. GTA wychodzi poszaleć.

  49. @Baaq|Masz rację. Jednak gdyby nie było GTA i innych brutalnych gier to szalałby tak samo.

  50. @2real4game|Pewnie ta 😛 , ale póki kultura opiera się o zabijanie i w ogóle przemoc to zbrodnie sygnowane produktem będą się zdarzać. A media takie jak CDaction będą o nich pisać, bo od tego są. Nie wiem skąd oburzenie tego typu statystykami. To, że w gazetach o tematyce ogólnej są statystyki o zabójstwach to też źle? Nie powinny być, bo zabójstwa są powszechne?

Dodaj komentarz