[Dziennik izolacji] Dzień 17. Bez jakich aplikacji mobilnych nie wyobrażasz sobie życia?
Smuggler: Any.do – przypominajka i organizer. MyFitnessPal – licznik kalorii, acz nie tylko. Jakdojade i GoogleMaps. I player muzyki. No i bankowość mobilna.
DaeL: Google Pay, żeby wygodnie płacić w sklepie. Yanosik, żeby nie płacić policjantom. I Pocket Casts, żeby zsynchronizować podcasty słuchane na komputerze i telefonie.
Otton: Cyfrowy opiekun kwarantannowy. No i krokomierz, jak po pięćdziesiątym minięciu warzywniaka zapominam już, ile jeszcze kółeczek zostało do “utrzymania formy”.
Joanna: GIF Keyboard – by wkurzać znajomych i rodzinę czerstwymi gifami.
Cerebrum: Mogłabym żyć bez smartfona, więc żadna apka nie jest mi do funkcjonowania niezbędna.
Krigore: [patrzy, jak Cerebrum wrzuca fotkę na Insta]
Chen Pi: Chciałbym napisać to, co Cerebrum, ale jeszcze nie mogę (znalazłem w szafie Nokię 3210, do której się przymierzam). Szacunek dla programistów Lockdown.
Cursian: Parę miesięcy temu zepsuł mi się smartfon i nie zamierzam kupować nowego. Zorientowałem się, że i tak nie korzystam z tych wszystkich aplikacji, więc wzorem przedmówcy zajrzałem do szafy, wyjąłem jakąś starą nokię i używam jej do dziś. No i bateria tygodniami trzyma.
Krigore: Bardzo często korzystam z rządowej apki mObywatel, która w wielu wypadkach może zastąpić fizyczny dowód osobisty.
Witold: Teraz to może średnio przydatne, ale Jakdojade ratowało mi życie setki razy. No i Uber, bo powroty nocnymi do domu straciły swój urok jakieś x lat temu. Istnieje jednak pewna szansa, że nie zginąłbym, gdyby nagle zniknęły z mojego życia.
Ninho: Zabawne jest to, że niektóre osoby, które powyżej zarzekają się, że “gdzie smartfon, po co?”, kiedy Krigore ostatnio poprosił o wypisanie aplikacji mobilnych, z których korzystamy na co dzień, wymieniły kilkanaście (albo i kilkadziesiąt). Taka anegdota.
Ja na telefonie muszę mieć Youtube’a, Twitcha, aplikację banku, Google Analytics, Uber Eats, Instagrama, Facebooka, Twittera (prowadzę nasze sociale), a od niedawna również GeForce NOW. Do niedawna korzystałem również z appki pozwalającej zarządzać klubem w Fifie – kolejny dowód na szatańskość EA, dostęp do klubu 24h/dobę tylko pogłębia nałóg wielu osób.
PS Gdyby Bastian udzielił się w tej rozmowie, to na pewno wymieniłby aplikację Żappka, na którą zbiera punkty z ogromną pasją. Do tego stopnia, że w pewnym momencie wszyscy zaczęliśmy prosić go w wiadomym sklepie o odbicie jego aplikacji przy naszych zakupach.
Czytaj dalej
-
„Czołgi” przejęły Gamescom 2025, czyli relacja z Wargaming Day w Kolonii
-
1Szef Diablo odchodzi. W końcu! I to mimo że Diablo 4… było dobrą grą. W swoim gatunku
-
8Poświęciłem 2 lata i 2000 godzin, aby wygrać Ligę Mistrzów Stalą Brzeg
-
3Czy to mniejsze Kroniki Myrtany? Przybliżamy modyfikację do Gothica – Złote Wrota 2: Serce Bogini

Hmm chyba bez Whatsapa bo nie używam fb
Przeżyć mógłbym bez chyba wszystkich, ale z używanych regularnie: Telefon, Wiadomości, Total Commander, bankowa, Spotify, Quizwanie, Sudoku, Messenger i Chrome. Comixology też, choć wolę fizyczne zeszyty/tomiki, sporadycznie apka League of Comic Geeks (bo jest straszna…). Ostatnio Pyszne, a przed koroną Jakdojade. Raz na jakiś czas odpalę Youtube albo inne apki, ale z najprzydatniejszych to tyle.
Na co dzień korzystam właściwie tylko z Google Pay i faktycznie nie wyobrażam już sobie braku tej apki. A nie na co dzień ale dość często: Poweramp do muzyki, Endomondo na rower i górskie wędrówki, Listonic do zakupów w markecie, KaMap do map turystycznych, moBilet do parkowania w strefach, Sygic do nawigacji w aucie a ostatnio także apka Inpostu do zdalnego otwierania paczkomatów.
Do niedawna jako szczęśliwy posiadacz smartfona z systemem BlackBerry OS opierałem się skutecznie wszystkiemu co aktualnie „niezbędne” , „trendy” i „must have” i do wszystkiego co było mi potrzebne (YT/ radio/ skróty meczów/cala reszta) wystarczyła przeglądarka internetowa… Niestety w zasadzie zostałem zmuszony aby iść z z duchem czasu (juz nawet inPost przeniósł się na aplikację) i trzeba było zacząć przygodę z Androidem i aplikacjami na każdą okazję (samych muzycznych/radiowych się nazbierało 4) ech :/
YT oglądam praktycznie tylko na telefonie, na którym spędzam z resztą większość czasu, messenger tylko jak ktoś coś ode mnie chce, mapy, bo w sumie zastępują GPS, jakaś apka do radia, sporadycznie z kalendarza, apki bankowej i endomondo na rower. Gry mobilne mogłyby nie istnieć. A jakby nagle wszystko zdechło, chyba też jakoś szczególnie bym nie rozpaczał.
A i jeszcze Mozarella Fiorfox, co prawda działa topornie, ale ma wygodny interfejs (normalny gridview a nie jakieś przysłaniające się tabsy jak w chromie, blah) i z tego co kojarzę, to jako jedyna obsługuje dodatki z wersji desktopowej (przeglądanie Internetu bez Adblocka to droga przez mękę).
Stoper.
Budzik 😛
Nigdy w swoim życiu nie posiadałem, nie posiadam i nie będę posiadać przenośnego telefonu. Do życia nie jest potrzebny.
Messenger, Gmail, Twitter – najważniejsze apki jakie mam. Dwie z nich do pracy, dwie do studiów potrzebne.
Co do Żappki – teraz to już mi tak nie zależy, wszak najważniejszy cel – zebranie 2138 punktów – osiągnięty.
@CamCygi – z jednej strony szanuję i zazdroszczę bezstresowego i błogiego życia poza czasoprzestrzenią, z drugiej – w dzisiejszych czasach to jak stwierdzić, że można żyć bez auta albo elektryczności, niby się da, ale po co utrudniać sobie życie? 😛
@Rad14: Brak przenośnego telefonu właśnie jest ułatwieniem życia. A, w dzisiejszych czasach, tak jak bez telefonu, można i żyć bez auta. Tak jak ja.
@CamCygi – nie. Jak prowadzisz biznes nie da się żyć bez telefonu. Wszystko więc jest zależne co w życiu robisz. Jeśli nie prowadzisz biznesu to rzeczywiście jest Ci zbędny ale skoro telefon to zło to czy komputer z dostępem do internetu to takie dobro? 😛
Co do auta się zgadzam – wszystko zależy gdzie się pracuje, jak z domu lub rowerem/na piechotę blisko to auto zbędne – można zawsze wypożyczyć.
mobileMPK- lepsza wersja JakDojade|Osmand~- otwartoźródłowa, nieograniczona mapa z nawigacją|F-Droid- głównie ze względu na Osmanda i Icecata (aktualizacje)|Icecat Mobile- jakaś przeglądarka musi być, a mam alergię na chrom :-)|FB Reader- według mnie najlepszy aktualnie czytnik ebooków na telefon|Shattered Pixel Dungeon- aktualnie 437 śmierci/1 wygrana z wyjściem z podziemi/0 wygranych z ascendencją|Aaa, jeszcze Aurora Store- dużo szybsze aktualizacje niż w Google Play
@Scouser:”Jak prowadzisz biznes nie da się żyć bez telefonu”: Prowadzenie biznesu nie istnieje od momentu wynalezienia telefonów mobilnych. Czyli do czasów wprowadzenia komórek, wszystkie biznesy ogłaszały upadłość w pierwszym miesiącu działalności, bo ich nie mieli? „skoro telefon to zło”: To twoje słowa. „czy komputer z dostępem do internetu to takie dobro?”: Mówimy o tym, co jest w tytule artykułu. PC z netem stoi w miejscu, na zewnątrz jestem bez technologii. Wolność, a nie uzależnienie od Matriksa.
@CamCygi – tak kiedyś biznes był inny. Wyobrażasz sobie prowadzenie restauracji bez telefonu, prowadzenie firmy dostawczej, kurierów bez telefonu, prowadzenie sklepu internetowego itd itd? Biznesy kiedyś były inne, teraz są inne i wymagają telefonu. Równie dobrze możesz zapytać czy przed wynalezieniem samochodu nie było usług kurierskich – jasne, że były, w innej formie, pociągi, a wcześniej konie, muły. Tylko co z tego?
@Scouser: Restauracje były przed komórkami, firmy dostawcze były przed komórkami, kurierzy byli przed komórkami… biznesy nie powstały wraz z komórkami i jak wtedy pokazały, komórki nie muszą istnieć, żeby funkcjonowały. Da się prowadzić działalność bez komórki. Nie chcę pisać o uzależnieniu, ale bez przesady.
@CamCygi – czyli tak jak napisałem, niby się da, ale utrudnia. 🙂 Jeśli już jesteśmy przy prowadzeniu biznesu – kontrahent wysyła oferty do dwóch przedsiębiorców, do jednego zadzwoni sobie na komórkę i dogada się w ciągu kilku minut, do drugiego musi wysyłać list polecony albo dzwonić na domowy i liczyć że łaskawca będzie w domu. Oczywiście skontaktować może się z jednym i drugim, ale jak myślisz z kim zrobi interes ? Gdy wszyscy nie mieli telefonów problemu nie było.
C.D. |Generalnie możliwość szybkiego kontaktu pomaga, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Twierdzić inaczej może tylko wyjątkowy lekkoduch, prowadzący megaspokojne życie 😛