[Dziennik izolacji] Dzień 18. Co czytacie? Jakie są wasze ostatnie czytelnicze odkrycia?
Ghost: Zabrałem się za uszczuplanie swojej ogromnej kolekcji komiksów. Wybieram, czytam i decyduję czy jeszcze je sobie zostawię czy też czas się ich pozbyć. Na sprzedaż poszło już trochę starych Spider-Manów, kilka grubszych komiksów, teraz skończyłem serię “XIII”. Jeszcze nie wiem, co będzie następnego.
Chen Pi: Złożone przez Mimblę i Bastiana rzeczy do 6/2020 CD-Action.
Bastian: Napisane przez redaktorów rzeczy do 6/2020 CD-Action, które potem potem wraz z Mimbluszkiem składamy.
Otton: Sporo rzeczy w ostatnim czasie przeczytałem, głównie nadrabiając zaległości i trochę podróżując literacko po świecie. Na początku wybrałem się do USA wraz z “Rzeźnią nr 5”, “Światłością w Sierpniu” i “Moby Dickiem”, później na chwilę zahaczyłem o Europę sięgając po kontrowersyjną cokolwiek “Uległość” Houellebecqua i dwa audiobooki Wellsa, później sięgnąłem po ostatnie dwie powieści Dostojewskiego, których jeszcze nie poznałem czyli “Gracza” i “Młokosa” (ostatniego czytam obecnie). I mam nadzieję, że całe to szaleństwo skończy się nim przerzucę ostatnie strony zafoliowanego jeszcze “Doktora Faustusa”. Ma prawie 1000 stron więc jest szansa. A w tle już od stycznia z większymi i mniejszymi przerwami smakuję sobie mocno eseistycznego “Człowieka bez Właściwości”.
Krigore: dalej męczę Clancy’ego. Któraś już z kolei książka. Muszę przyznać, że “Polowanie na Czerwony Październik” wcale nie była najbardziej spektakularną i wciągającą pozycją tego autora.
Cerebrum: Wpisy w “Dziennikach izolacji”. Można lepiej poznać kolegów i koleżanki z redakcji. A poza tym masowo czytam wszelkie książki o mordercach i psychopatach. I nie, nie jest to związane z wnioskami wyciągniętymi na temat niektórych współpracowników. Or is it?
Otton: Z tego typu lekturami też lepiej uważać, żeby nie wkręcić się za mocno w owe wnioskowanie. Każdy, kto trochę popracuje na psychiatrii, u absolutnie każdego zaczyna dostrzegać dysfunkcje. Ludzie dzielą się wtedy wyłącznie na nienormalnych i niezdiagnozowanych.
9kier: Kończę powoli “Upiorną opowieść” Strauba, a w kolejce czekają dwie następne powieści wydane przez Vesper – “Chata na krańcu świata” Tremblaya i “Całopalenie” Marasco. Jaram się!
enki: Poczytuję “Smashed” Junjiego Ito, trzeci mój tom jego komiksowych horrorodziwadeł i nie mogę się nadziwić jego pomysłowości.
DaeL: No proszę, myślałem, że enkiego nie interesują “chińskie bajki dla dziewczynek”, a tu jednak ugryzł go bakcyl i sięgnął po Junji Ito. Pochwalam! To jest mistrz horroru na miarę Lovecrafta. A ja tymczasem męczę cykl Koło Czasu Roberta Jordana (bardziej z poczucia obowiązku niż chęci) – ale w formie audiobooka, bo straciłem cierpliwość do tych cegieł. Poczytuję też sobie świetne i lekkie Wojny wikingów Bernarda Cornwella (właśnie skończyłem „Ostatnie królestwo”). No i oczywiście przeczytałem parę dni temu nowego Wilqa. A na kupce wstydu leży „Poszerzenie pola walki Houellebecqa”, może jak kwarantanna potrwa odpowiednio długo, to przeczytam.
Cursian: Akuratnie jestem przy trzecim tomie „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”. Nie mam pojęcia, jak się tyle lat przed tym uchowałem, ale jestem zadowolony. Świat sam w sobie może i nie jest przesadnie oryginalny, a nazwy własne zdecydowanie zbyt wymyślne (konia rzędem temu, kto zapamięta je na dłużej niż 30 minut), ale sposób, w jaki autor opisuje bitwy czy różnice kulturalne pomiędzy poszczególnymi ludami zasługuje na oklaski. Dobra rzecz.
Witold: Trudno nazwać to ostatnim, ale jakiś czas temu po raz pierwszy sięgnąłem po opowiadania Harlana Ellisona i – jej! – jak to się stało, że tyle lat się przede mną uchował? Polecam każdemu (ot, najbardziej chyba znane „Nie mam ust, a muszę krzyczeć”, dwadzieścia lat temu powstała nawet gra na jego podstawie). A obecnie? Trudno nazwać to odkryciem, ale wziąłem się za „Heretyków Diuny” w ramach nadrabiania zaległości przed premierą filmu.
Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “[Dziennik izolacji] Dzień 18. Co czytacie? Jakie są wasze ostatnie czytelnicze odkrycia?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Nie samymi
„Psychopatia” KAzimierza Pospiszyla oraz komiksy Junji Ito
Ostatnio odkryłem i czytam Jakuba Ćwieka i obecnie czytam jego „Zawiszę Czarnego”. Za to w kolejce do przeczytania czekają już „Upadek Gondolinu” Tolkiena i „Cały ten Rock” Maciaszka, kupiony z ciekawości. Acz kupka wstydu spora i leżą na niej choćby Komuda, Głuchowski, czy powieści w światach Assasin’s Creed i Far Cry.
„Czysty kod”, „Mistrz czystego kodu”, „Czysta architektura”, „C 7.0 w pigułce”…|Nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałem „normalną” książkę, nie mam już chyba na nie czasu. 🙁
-Malfurion (dziękuje za nagrodę) |-seria SAS James Albany|-Strrraszna historia. Ci wredni Rzymianie
Kończę „Zstąpienie Aniołów” Mitchela Scanlona (Tom VI Herezji Horusa) i zaczynam „Bitwę o otchłań Bena Countera (Tom VIII). Niestety nie posiadam „Legionu” (VII) Dana Abnetta, ale kiedyś i ta książka dołączy do kolekcji 🙂
A ja się wziąłem za klasykę czyli Świat Dysku: Blask Fantastyczny i Kosiarza zaraz potem.
A no właśnie jakiś czas temu ukończyłem Autostopem przez Galaktykę – jest tak dobre jak powiadają
Konczylem wlasnie „Pasterska Korona” PTerrego:)
Czysty kod – same here:)
Czytam obecnie: „Włam się do mózgu” oraz wszystko Lovecrafta zebrane w ostatnio wydana „Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści”
@lukaszsa O, to super wydanie jest, też posiadam! 🙂
Doczytuję zaczęte dawno „Złociste jabłka słońca” Bradbury’ego, w kolejce czekają Vonneguty („Kocia kołyska” i „Śniadanie mistrzów”). Powoli przejadam też nieprzeczytane jeszcze zeszyty komiksowe. O, 6. tom „Immortal Hulk” sobie również sprawiłem i przeczytałem na Comixology. („Czysty kod” leży i karci, że zaczęty i niedokończony, ale jakoś weny brak 😛 )
Wiem, że spóźniełem się na tą imprezę, ale na nowo odkryłem p. Andrzeja Ziemiańskiego i cykl o Virionie. Łykam z dnia na dzień niestety. Dziękuję temu, kto wynalazł rowerek stacjonarny i audiobooki 😀
Mam tez manifest Julliana Anssange „Cypherpunks” nie mam pojecia skad mam ale zaciekawiony jestem co tam napisal. I jeszcze cala kupke ksiazek. Zamiec Neals Stiphensona, Wielka ksiega gier, Wojny konsolowe, Krew pot i pixele…. Silmarylliom bo co ja nie dam rady? 😉 Świat Zofi….
Dla osób które szukają czegoś na dłużej polecam cykl „Zaginiona Flota” Jacka Campbella.|Jedna z lepszych historii SciFi jakie czytałem.
Zapłaciłem 1/4 wypłaty za customowe wydanie zbiorowe wszystkich dzieł Chajjama pisane ręcznie, tym bardziej przykro mi że tłumaczenie jest raczej mierne
Oj, przespalem tego GW. Czytam wlasnie nowego Kinga (przedpremierowo) a generalnie nadrabiam ile mogę tak na oko dwuletnią „kupę wstydu”, jako że choć czytam dużo, to kupuję jeszcze więcej i zaległości rosną.
Jeżeli chodzi o polskie fantasy to właśnie Opowieści z meekhańskiego pogranicza to dla mnie obecnie top1. Jak często macie tak, że siadacie sobie do książki o 17, po jakimś czasie odrywacie się od niej, bo toaleta wzywa, a tu 1 w nocy? Ja ostatnio tak miałem jak czytałem Winnetou czy też Władcę Pierścieni… 20 lat temu. |Tak więc Cursian dobra robota, ta seria zdecydowanie zasługuje na szersze rozreklamowanie.
Nadrabiam CDA. Jestem już na 13/2019 🙂 Zredukowałem więc kupkę do 6ciu numerów!
Z komiksów- po latach odkryłem, że do Firefly Ma Reynolds (z błogosławieństwem Whedona) dopisała „The Outlaw”. W książkach przypominam sobie cykl Hyperion/Endymion Dana Simmonsa i powoli zabieram się za „Atlasa zbuntowanego” Ayn Rand.