Gamewalker Ekstra: E3 oczami polskiej branży

Gamewalker Ekstra: E3 oczami polskiej branży
Targi, targi... i po targach. Czyje skronie należałoby przystroić listkiem laurowym, a kogo wywieźć z Los Angeles na taczkach, skomentują dla Was między innymi twórcy Wiedźmina, Dying Lighta, Shadow Warriora i This War of Mine.

Wojciech Pazdur, Farm51 (Get Even)
Największy rogal na twarzy? Wielkie budynki w Los Angeles oklejone wiedźminskim Gwintem. Najlepsza konferencja? Sony – pozamiatali, trzeba szybko iść na emeryturę, żeby znaleźć czas na granie w to wszystko co chcą wypuścić. Kto mógłby nie przyjeżdżać? Ludzie od Call of Duty, Battlefielda, FIFY, Forzy i innych tasiemców sprzed dekady. Ale nie dlatego, że robią złe rzeczy (bo robią świetne), tylko dlatego, że szanse, by dowiedzieć się od nich czegoś nowego na E3 mają tylko fanboje albo osoby, które ostatnie 15 lat spędziły na Biegunie Północnym. A szumu robią więcej niż cała reszta razem wzięta.


Patryk Grzeszczuk, 11bit Studios (This War of Mine)
Pojawiło się sporo interesujących tytułów, którym nie zapewniono jednak adekwatnie interesującej ekspozycji. „Majorsi” nadal poszukują formuły na efektywne konferencje i równie często trafiają, co pudłują. Czekam na nowego Ghost Recona. Zapowiada się na porządną semi-taktyczną piaskownicę, choć jego prezentacja była przeraźliwie nudna. Zaintrygował mnie nowy projekt Kojimy, który jako jedyny udowodnił, że wie co oznacza „teasing”.

Na drugi biegun trafia (przynajmniej na razie) Watch Dogs 2 i jego tinderowo-snapczatowy sosik oraz Battefield 1, który po świetnym trailerze pokazał dosyć standardowy gejmplej.


Tymon Smektała, Techland (Dying Light)
Wyraźnie widać, że Xbox One czy PlayStation 4 kryją przed deweloperami coraz mniej tajemnic, dlatego jakość niektórych prezentacji – tu warto wymienić God of Wara, ale też nowe Call of Duty czy powstającego w studiu Insomniac Spider-Mana – autentycznie wywoływała opad szczęki. To wspaniałe uczucie, którego szukam jako ktoś, kto grami się po prostu jara, a którego ostatnimi czasy trochę mi brakowało. Tym razem miałem go aż nadto. Nawet mimo tego, że zdarza się, że produkt finalny nie wygląda aż tak okazale, jak demo przygotowane na targi.

Moje „gry targów”? Dishonored 2 – taki kombinowany, niegłupi rodzaj rozgrywki to coś, co bardzo lubię. Ciekawość wzbudziły God of War, Resident Evil, Detroit: Become Human oraz Death Stranding, choć nad każdym z tych tytułów wisi na razie więcej znaków zapytania niż pewników. Forza Horizon 3, Steep – nie wszystkie gry muszą być zielono-brązowe i poważne, prawda? Trzymam też kciuki za Watch Dogs 2 – to gra oferująca bardzo ciekawą fantazję, nie do końca zrealizowaną w jedynce. Cieszy duża liczba gier z zombie. Absolutnie nie martwię się, że ten temat kiedyś się znudzi, widać bowiem że można do niego podchodzić na wiele różnych sposobów. Intrygujących tytułów było mnóstwo i jestem pewien, że w nadchodzących 12-18 miesiącach będzie w co grać.


Marcin Blacha, CD Projekt RED (Wiedźmin 3: Dziki Gon)
Wiadomość o październikowej premierze Cywilizacji VI przyszła jak złodziej nocą i w relacjach z tegorocznych targów E3 szukałem filmu z rozgrywki, a w międzyczasie uzupełniałem kolekcję osiągnięć z „piątki”. Film obejrzałem i jestem zadowolony. Kolejna odsłona mojej ulubionej serii zapowiada się solidnie. Cywilizacja nie zaskoczyła mnie jednak, w przeciwieństwie do filmu prezentującego czwartego God of Wara. Mam ważenie, że zmiany we franczyzie są rewolucyjne, ale i przemyślane, spodziewam się, że gra będzie głęboko osadzona w nordyckiej mitologii. Przyjemniej patrzyło mi się także na inny tytuł przeznaczony na Playstation, a mianowicie na Bound, grę tworzoną przez polski zespół Plastic. Nie wiem jeszcze, czy rozgrywka okaże się przyjemna, ale inspirowana dokonaniami Bauhausu grafika i piękne ruchy baletnicy zrobiły na mnie duże wrażenie. Bardzo kusi również Dishonored 2, z równie wspaniałym art direction, jak w pierwszej części. Cieszyłem się jeszcze z nowego South Parka (zastanawiam się, jak najbardziej obrazoburczo przetłumaczyć tytuł), Detroit (trailer złożył solidną obietnicę) i trzeciej części Dawn of War (oby była podobna do Jedynki)… To były naprawdę udane targi.



Paweł Szyszka, 11bit Studios (This War of Mine)
Na targową wielką trójcę wyrosły God of War, Battlefield 1 i We Happy Few. W szczególności ten ostatni, łączący orwellowski klimat, genialną stylówkę i doskonały pomysł na siebie. Czekam z niecierpliwością. Super wypadł również siorbiący łzy Konami Hideo Kojima. Bethesda, mimo nowego Dooma, niestety nie błyszczy. Tak samo Ubisoft – chociaż on się broni South Park: Fractured But Whole.



Grzegorz Sadziński, CD Projekt RED (Wiedźmin 3: Serca z Kamienia)
Mimo, że przecieki dotyczące miejsca w którym ma się toczyć akcja najnowszego God of Wara nieco zepsuły niespodziankę przygotowaną przez Sony Santa Monica, to zupełnie nowy styl przedstawiony w zapowiedzi na E3 zaskoczył chyba wszystkich. Zastanawiam się nad tym, jak twórcom uda się zmienić obraz Kratosa, który w poprzednich częściach był brutalnym narwańcem, a w najnwoszej odsłonie buduje relacje z synem i jest o wiele bardziej złożoną postacią.

Czekam na kolejne szczegóły dotyczące potomka głównego bohatera, ponieważ jak wynika z wywiadu, którego udzielił dyrektor gry, Cory Barlog, ma on odgrywać istotną rolę w całej rozgrywce. Nigdy bym się nie spodziewał, że seria gier o Kratosie obierze ten kierunek. Mam ogromną nadzieję, że najnowszy God of War w fajny sposób połączy epickie starcia z poprzednich odsłon z silną narracją, a my będziemy świadkami spektakularnej redefinicji serii.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o pierwszej części South Park nie spodziewałem się, że stanie się on jedną z moich ulubionych gier RPG ostatnich lat. Pokaz Ubisoftu z E3 upewnił mnie w przekonaniu, że sequel ma ogromne szanse na powtórzenie sukcesu The Stick of Truth. Nowe elementy mechaniki walki, zmiana ze świata fantasy na uniwersum superbohaterów – to musi się udać! Przy okazji tej gry zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz – o ile zlokalizowanie tytułu The Stick of Truth raczej nie stanowiło problemu, to ciekawe, jak tłumacze poradzą sobie z The Fractured but Whole.

Od dłuższego czasu czekam na interesującą grę z udziałem superbohaterów (The Fractured but Whole ma szansę zapełnić tę lukę), dlatego krótka prezentacja Spider-Mana od Insomniac Games przykuła moją uwagę. Świetne sceny akcji i zapewnienia, że zapowiedź była przygotowana na silniku gry napawają optymizmem. Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów udowodnił, że wiele osób uwielbia człowieka-pająka i mam ogromną nadzieję, że Spider-Man na PS4 sprawiedliwie potraktuje tego herosa.


Tadeusz Zieliński, Flying Wild Hog (Shadow Warrior 2)
Tradycyjnie okazało się, że najlepszym miejscem do wyłapywania nowości z E3 jest… każde miejsce inne niż Los Angeles. Najlepiej – miejsce przed własnym komputerem. Jako że większość czasu spędziłem na stoisku Devolvera nie miałem zbyt wielu okazji do przyglądania sie tytułom prezentowanym na targach, więc ograniczę się do tego co widziałem i co zrobiło na mnie (mniejsze lub większe) wrażenie. Po pierwsze – Absolver, czyli chodzona nawalanka, w której gracze sami składają sobie listę combosów, wybierając spośród różnych ciosów o różnych efektach. Fajna stylówa graficzna, świetny pomysł na rozgrywkę i bardzo dobrze dopracowane sterowanie sprawiły, że rzecz przypasowała mi natychmiast. Gra się w nią lepiej niż ogląda, więc nie sugerujcie się trailerami.

Drugim tytułem był Steep Ubisoftu. Mam słabość do sportów ekstremalnych, a w tej grze znajduje się wszystko czego mi do szczęścia potrzeba – wingsuity, paragliding, snowboard i narty (kierowane dwoma gałkami pada – genialny pomysł). Do tego wielka otwarta góra, po której można szaleć samotnie lub ze znajomymi, troszkę wspomnień z mojego ulubionego Shaun White Snowboarding i już mamy kandydata na grę przyszłej zimy. A w razie czego będę grał w Ghost Recon Wildlands. I w Dishonored 2, którego lead gameplay designera miałem okazję gościć na stoisku Shadow Warrior 2 – powiedział, że to jedna z dwóch jego ulubionych gier targów, więc radość…

steep_1781a.jpg

%pagebreak%
Gustaw Stachaszewski, Acid Wizards (Darkwood)

E3 przede wszystkim kojarzy mi się z absurdalnym, pompatycznym budowaniem hajpu w amerykańskim stylu (oraz związanym z nim późniejszym rozczarowaniem). Pod tym względem zwycięzcą w tym roku jest dla mnie Microsoft z prezentacją projektu Scorpio i tekstem „to są najwyższej jakości piksele jakie ktokolwiek widział”. Szkoda, że Steve Ballmer nie wpadł na scenę w momencie kiedy padły te słowa.

Poza tym bardzo ucieszyła mnie obietnica, że The Last Guardian zostanie ukończony zanim umrę ze starości (czego nie można powiedzieć o Darkwoodzie, ha ha), a ja będę w końcu zmuszony kupić sobie PS4. Natomiast największym zaskoczeniem jest dla mnie Absolver, który wygląda bardzo, bardzo smakowicie.


Maciek Wasiak, 11bit Studios (This War of Mine)
Największe wrażenie wśród trailerów zrobił na mnie For Honor. Mega efektowny i klimatyczny. Sama rozgrywka niestety nie prezentuje się tak dobrze, ale cóż… Drugie miejsce zajmują u mnie ex aequo Days Gone i Horizon: Zero Dawn. Ten pierwszy łapie mnie świeżością w tematyce zombie survivalu, Horizon wyróżniam za ciekawie wykreowany świat, bardzo przyjemną dla oka i miejscami zapierającą dech w piersiach grafikę oraz miodną walkę z mecha-zwierzętami. Ciekawie zapowiada się też nowa polityka Microsoftu (przykład Gears Of War 4), w myśl której raz zakupiony tytuł można ogrywać na obu platformach (Xbox czy Windows 10).




Karolina Stachyra, CD Projekt RED (Wiedźmin 3: Krew i Wino)
O największe emocje i największą radość przyprawiła mnie zapowiedź Dishonored 2 – jestem wielką fanką steampunkowych klimatów i poprzedniej części, a ta zapowiada się co najmniej równie dobrze. Jako scenarzystka mam nadzieję, że tym razem gra zaoferuje badziej rozbudowaną, ciekawą fabułę, ale nawet jeśli nie, z przyjemnością zatopię się w świecie stworzonym przez Bethesdę i Arcane Studios.

Bardzo ciekawie wygląda Horizon: Zero Dawn – Guerrilla Games zaprezentowali duży, otwarty świat, pełen niezwykłych istot, z którymi bohaterka wchodzi w rozmaite interakcje – na jedne poluje, inne może w osobliwy sposób oswajać. Przy okazji zapowiada to interesujący sposób wykorzystania craftingu. Ciekawi mnie, w jaki sposób całość zostanie spięta fabularnie i jaką rolę w grze będzie odgrywała narracja.

Zaintrygowało mnie We Happy Few, stylistycznie kojarzące się z Bioshockiem. Chociaż trailer w zasadzie nie zapowiada nic konkretnego poza dość świeżym, przyciągającym uwagę pomysłem, widać, że będziemy tu mieć do czynienia z niesztampową koncepcją świata i jestem niezwykle ciekawa, co z tego wyniknie.

Dużym zaskoczeniem jest God of War – dawniej brutalna gra akcji, teraz widocznie skręcająca ku fabule. Już po trailerze pokazanym na E3 widać, że stylistycznie też nieco się zmieni, jest mniej krwi, mniej brutalności, co narzuca prawdopodobnie postać syna głównego bohatera. Jeśli połączenia gry akcji z ciekawą narracją i budowaniem wiarygodnych relacji międzyludzkich zostanie podtrzymane w całej grze, God of War ma szansę dotrzeć do całkiem nowej, sporej rzeszy fanów.

Last but not least – Detroit: Become Human. Świetny trailer, zapowiedź tego, co w grach lubię najbardziej: interesującej, rozbudowanej historii, kładącej nacisk na relacje między bohaterami. Już teraz widać, że gra będzie oparta na wyborach i konsekwencjach, co nie jest najprostszym do zrealizowania konceptem, ale według mnie najciekawszym, bo oferuje każdemu graczowi możliwość indywidualnego poprowadzenia historii. Trzymam kciuki za ten projekt.



Przemek Zalewski, Cenega (dystrybutor)
Odkładając kwestie służbowe na bok (Cenega to dystrybutor DE – przyp. P.), dla mnie numerem jeden jeżeli chodzi o tegoroczne E3 był Deus Ex: Rozłam Ludzkości. Skończyłem Bunt Ludzkości 5 razy (właśnie przechodzę po raz szósty) więc pierwsze miejsce nie dziwi. Na szczęście Square Enix zaprezentował to, co najbardziej chciałem zobaczyć – wygląd city huba, po którym przyjdzie nam się poruszać oraz różne możliwości dotarcia do celu. Oczywiście wszystko przesiąknięte tym niesamowitym klimatem i stylistyką, które są konsekwencjami wydarzeń z poprzedniej części. Normalnie cud, miód i orzeszki. 🙂

Wrażenie (i zaskoczenie) zrobił też God of War – jakoś ominęły mnie poprzednie części i po prawdzie nigdy specjalnie mnie do nich nie ciągnęło. Aż tu wchodzi Kratos, który ma brodę, ma topór i bierze się za eksterminację panteonu mitologii nordyckiej. Zupełnie nowa mechanika, która bardzo przypadła mi do gustu, nowy sposób prowadzenia rozgrywki podobny do najnowszych odsłon Tomb Raidera, a jednocześnie jeden z najbardziej charakterystycznych bohaterów gier ostatnich lat. Coś czuję, że premiera będzie dobrym momentem, żeby w końcu sprawić sobie PS4

Jeżeli chodzi o konferencje to naprawdę było w tym roku ciekawie: Microsoft zapowiedział 2 nowe konsole (i to z kompatybilnością!), powrócił duet Kojima-Reedus na konferencji Sony, do tego dużo informacji na temat VR (no i prezentacja God of War), Quake Champions i Prey na konferencji Bethesdy, nowe podejście do tematyki sportów ekstremalnych na konferencji Ubisoftu (Steep). Najskromniej wypadło Electronic Arts. Gracze chyba oczekiwali większej liczby informacji na temat nowego Mass Effekta, czy też nowych gier osadzonych w uniwersum Star Wars. Pokazano też rozgrywkę Battlefield 1, która wyglądała bardzo „hollywoodzko” i chociaż wielu graczom się to pewnie spodoba, to moje odczucia nie były do końca pozytywne – kiedy myślę o I WŚ to w głowie mam długie linie okopów i masy żołnierzy szturmujących umocnienia wroga pod ciężkim ogniem cekaemów i artylerii. A tutaj mechanika rozgrywki była nawet fajna, ale nie czułem kompletnie klimatu I WŚ. No i czemu nie ma armii francuskiej, stanowiącej przecież trzon wojsk Ententy na zachodzie?

A, w przyszłym roku na E3 po raz pierwszy chyba nie będzie się spekulowało kiedy wyjdzie The Last Guardian:)



***


Po nasze (WYJĄTKOWO) obszerne podsumowanie E3, upstrzone redakcyjnym gamewalkerem i kolejnymi komentarzami przedstawicieli branży odsyłamy do kiosków. „Targowy” numer CD-Action zadebiutuje w nich już 28 czerwca!

6 odpowiedzi do “Gamewalker Ekstra: E3 oczami polskiej branży”

  1. Targi, targi… i po targach. Czyje skronie należałoby przystroić listkiem laurowym, a kogo wywieźć z Los Angeles na taczkach skomentują dla Was między innymi twórcy Wiedźmina, Dying Lighta i This War of Mine.

  2. Jeszcze jakiś czas temu nie spodziewałbym się, że przeczytam artykuł o takim tytule 🙂

  3. Pierwsze sekundy We Happy Few, a mój mózg wysyła do mnie myśl „cholera, czyżby zegranizowali Rok 1984?”Czuć mocny klimat Orwella.

  4. Ergo – po każdym przywołaniu Detroit – Beyond Human, Crossa trafiał szlag.

  5. Mnie w sumie nawet cieszy że SOny tyle gier wypuszcza 🙂 Coraz więcej sensu widzę w kupieniu PS4 za kilka lat. Gry na PC mam do 2019r ..więc w sumie nie zmartwiło mnie to, że na PC jakoś mało gier które mnie jarają. A coś mi się zdaje, że z roku na rok jest coraz gorzej( oczywiście dla mnie 🙂 Zeszły rok był spoko, w tym roku mam na razie 3 gry na liście…. a przeważnie było to 7-10.

  6. @toyminator|Sytacja ta sama co w poprzedniej generacji: Konsole się pojawiają, nie ma w co na nich grać -> Konsole się rozkręcają, liczba sprzedanych egzemplarzy konsol i gier na nie napędza większą ilość exów -> Pojawia się info o nowej generacji, coraz mniej gier na stare konsole. |Dlatego coraz mniej multiplatform i więcej exów (takie moje gdybanie), przez to PC’tom pozostają gry które na konsolach nie zagrzewają miejsca (strategie, itp.).

Dodaj komentarz