Google wprowadza zmiany w Gmailu. I zwiększa naszą prywatność?
Od teraz korzystając z Gmaila, zamieszczane w wiadomościach obrazki będą proksowane ze zdalnych serwerów. Oznacza to, że przy każdym otworzeniu maila na serwery przechowujące grafiki żądanie zostanie wygenerowane nie z przeglądarki użytkownika (tak było do tej pory), ale przez Google’a.
Dzięki temu marketingowcy będą mogli nadal sprawdzić czy odczytaliśmy daną wiadomość, ale nie będą mogły zebrać dodatkowych informacji o odbiorcach, w tym adresów IP i danych o posiadanym sprzęcie i zainstalowanym oprogramowaniu. Nie będą mogli również określać ich lokalizacji, ustawiać ciasteczek czy sprawdzić, ile razy oglądana była dana wiadomość.
To wszystko powinno sprawić, że nasza prywatność będzie dużo bezpieczniejsza, a to właśnie przez braki w tej kwestii Google spotykało się ze sporą krytyką. Ale to nie wszystko – dzięki innym zmianom w Gmailu, wszystkie obrazki w odczytywanych mailach będą się automatycznie ładowały. Oczywiście użytkownik może wyłączyć tę opcję w dowolnym momencie.
Czytaj dalej
-
„Czołgi” przejęły Gamescom 2025, czyli relacja z Wargaming Day w Kolonii
-
1Szef Diablo odchodzi. W końcu! I to mimo że Diablo 4… było dobrą grą. W swoim gatunku
-
8Poświęciłem 2 lata i 2000 godzin, aby wygrać Ligę Mistrzów Stalą Brzeg
-
3Czy to mniejsze Kroniki Myrtany? Przybliżamy modyfikację do Gothica – Złote Wrota 2: Serce Bogini

Good.
Śmiech na sali. Teraz te dane będą w posiadaniu tylko google’a 🙂
@RaThek nie wiem czy wiesz kolego, ale one zawsze były w ich posiadaniu i nie zanosi się na zmiany.
@RaThek te dane tak czy siak były w posiadanu Google. Jak wysyłasz żądanie otwarcia jakiejś strony to logiczne, że wysyłasz do niej dane. Tyle, że do tej pory te dane były wysyłane i do gmaila i dalej w Internet. Ja tam się ciesze z tego posunięcia. Może to oznaczać mniej spamu.
Poza tym to, że Google posiada jakieś dane przecież nie muszą od razu oznaczać, że są wykorzystywane w niecnych celach. Oczywiście wiadomo – im mniej udostępniasz osobom trzecim, tym lepiej, ale z drugiej strony jest to wykorzystywane w mechanizmach zabezpieczających przed nieautoryzowanym dostępem.
Chwalmy pana! Zamiast przez złowrogie korporacje informacje przechodzą przez Google’a który ma ich jeszcze więcej. Nasza prywatność została uratowana!
Czysta informatyka – chcecie, żeby dane nie przechodziły przez google? Nie korzystajcie z googli (analogicznie dla każdego innego operatora).
AoS ciężko nie korzystać z serwerów kogoś kto ma ich najwięcej na rynku(ponad 900tys w 2010, dla porównania Microsoft w tym roku dobił do 1mln). Po prostu co byś my nie chcieli dane przechodzą przez amazon, googla lub m$. czyli nie pozwolą śledzić nas innym, ale sami już mogą zrobić wszystko.
Zwiększona prywatność – hahaha. Wolałbym, żeby wycofali przymus posiadania konta google +, żeby móc w pełni korzystać z youtube. Zakładasz konto w gmailu lub jakiejkolwiek usłudze to od razu masz też konto g+ oczywiście z twoim imieniem i nazwiskiem w profilu – żeby każdy mógł cię znaleźć. A jeśli usuniesz sobie profil to nie możesz komentować filmów w youtube. Wypchaj się google!
@AoS|Jest jeszcze Google Chrome, którego też trzeba by było unikać. Zawsze można też używać np. Internet Explorera i hotmail zamiast gmaila, ale dla mnie to żadna różnica, gdy zamiast google moje dane przechowuje microsoft czy jakakolwiek inna firma. Chyba jedynym rozwiązaniem jest korzystanie z usług oddzielnych firm, zamiast mieć wszystkie konta u jednej. Ale nie zawsze jest to takie wygodne.
ostatnio z czystej ciekawości pobwaiłem się z tym G+, i to jest jedna wielka bujda. Załozę konto na YT? Jasne, mogę nawet je połączyć z czysto fikcyjnym kontem na G+, i jedynym wynikiem tego będzie konto na Plusie, z którego nigdy nie skorzystam.
Na YT loguje się teraz na zmianę na 3 kontach(moje normalne stare konto YT, i konta które powstały z mojego konta gmail prywatnego i z uczelni) z czego 2 z automatu przy logowaniu na pocztę. Temu kto to wymyślił życze wszystkiego najgorszego, w szczegóły nie wchodze bo to podpada pod groźby.
@Krax @pio6 – tak jak napisałem, nie korzystanie z czegokolwiek co należy do googli sprawi, że nie będą zbierali naszych danych, ale wtedy będą je zbierali inni, także domyślnie, aby nikt naszych danych nie zbierał, trzeba się odłączyć od sieci. Umowa z naszym dostawcą internetu jest swego rodzaju paktu z diabłem na pozbycie się prywatności i może nam się wydawać, że w sieci powinniśmy być anonimowi, ale samo działanie internetu wymaga, abyśmy ujawniali kim jesteśmy.
Z resztą mam lekkie pojęcie o bezpieczeństwie danych, bo moja firma tym się zajmuje (co prawda ja jestem odpowiedzialny za AutoID, ale słucham to i owo o bezpieczeństwie więc coś tam wiem).|Wiecie, że na kursach CISCO jednym z łatwiejszych ćwiczeń jest włamywanie się do cudzej sieci? Jeżeli ktoś ma stałe IP zewnętrzne i jest na tyle nie rozgarnięty by nie zmieniać domyślnego hasła do swojego routera, to za pomocą samego IP z nagłówka wysyłanego maila nawet dziecko może komuś się wbić.
Czyli Google przerzuca na swoje serwery wszystkie obrazki z naszych e-maili? AHA TO BARDZO PRYWATNE JEŻELI ZAPISUJĄ SOBIE NASZE MAILE. hahahaha
@Baaq|Google zapisuje nasze maile? To rzeczywiście dziwne. Zakładając konto na gmailu nie oczekiwałem, że google będzie je znać.|A tak w ogóle, to wszystkie obrazki z naszych maili. Ba. Całe maile, dokumenty i kontakty od początku są przechowywane na serwerach google’a. Dzięki temu możesz się logować na każdym kompie świata ^^
@Baaq|Oh man. XD
A Ja bym chciała rozdzielenia mojego konta na YouTube od tego całego OBOWIĄZKOWEGO zapisu do Google+ ! Na co komu konto na jakiejś nieudanej usłudze społecznościowej – a już zwłaszcza podpięte pod ANONIMOWE konto z YouTube’a ! Przecież to jakiś kompletny idiotyzm. Jak może być użytkownik który nie posiada imienia a ksywkę, na stronie która z zasady ma rywalizować z czymś takim jak Facebook ! Już nie mówię jak bardzo Mi to psuje krwi na YouTube’ie. A już wymóg podania e-mail’u … >:( Dno i wodorosty Google.