Często komentowane 340 Komentarze

[Gry kontrowersyjne, 18+] Katawa Shoujo

[Gry kontrowersyjne, 18+] Katawa Shoujo
Wszystko zaczęło się niepozornie – od strony ze szkicami Honjou Raity, którą ktoś wrzucił w 2007 roku 4Chan, a pod którą rozgorzała gorąca dyskusja. Raita miał pomysł na symulator randkowy z niepełnosprawnymi dziewczynami, a grupka zapaleńców postanowiła wcielić ten pomysł w życie.

###
Najbardziej oklepany cytat z Hemingwaya to: “Żaden człowiek nie jest samotną wyspą; każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu (…) śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością“ i w tym wypadku – pomimo popularności fragmentu – stare porzekadło, że miliony much nie mogą się mylić niestety się nie sprawdza.

Samotne wyspy istnieją, a są nimi grupy społeczne – oderwane od kontynentu i odgrodzone wzburzonymi morzami pozornie nie do przepłynięcia. Grupy, które mogą przez jakiś czas utrzymywać przyjacielskie stosunki, ale prędzej czy później z braku zrozumienia dla obcej kultury i tak zaczną patrzeć na siebie wrogo: boimy się przecież tylko tego, czego nie znamy. Dlatego też śmierć kogokolwiek z Wyspy A nie ma żadnego wpływu na mieszkańców Wyspy B. Nie powinniśmy się nawet łudzić, że to ma znaczenie.

Żyjąc spokojnie z reguły swobodnie poruszamy się pomiędzy grupami na naszej wyspie – zmieniamy poglądy, dorastamy, wyrzekamy się tego, czego nas nauczono. Przeniesienie się na inną, to sprawa o wiele bardziej złożona, a i często bardzo smutna.

Heartache
Hisao był zwyczajnym chłopcem. Jednym z tych, którzy nie wyróżniają się niczym i zapomina się o nich w sekundę po spotkaniu. Podobno interesował się piłką nożną, ale tylko dlatego, że nie miał nic lepszego do roboty. Jak każdy z jego rówieśników zakochiwał się często, ale nie wierzył, że ma jakiekolwiek szanse, więc nawet nie próbował zagadywać do żadnej z tych pięknych dziewczyn, o których marzył wieczorami.

Pewnego zimowego poranka z jego zeszytu do matematyki wypadła kartka. Okrągłe, śliczne litery przypominające bardziej obrazek, niż list układały się w kilka prostych słów: Spotkajmy się przy drzewach o 16:00“ Oczywiście czekał już pół godziny wcześniej i stojąc na mrozie zbyt długo stwierdził w końcu, że to chyba tylko kolejny żart, na który dał się nabrać. Kiedy chciał wracać usłyszał damski głos. Głos dziewczyny, która podobała mu się najbardziej ze wszystkich – to właśnie ona napisała kartkę, wykonała pierwszy krok… A teraz jedyne, na co musiał się zdobyć, to spróbować niczego nie zepsuć. Patrzył na nią i próbował cokolwiek powiedzieć. Wtedy dziewczyna przejęła inicjatywę, zapytała: “Hisao… czy chciałbyś… ze mną…

A jego serce z każdą przerwą w tym zdaniu biło mocniej. I mocniej. I mocniej.
Aż zamknął oczy i tracąc przytomność usłyszał tylko jak jego bezwładne ciało ubija świeży śnieg.

The Island
Wtedy Hisao przeniósł się na inną wyspę. W szpitalu okazało się, że właśnie w tym momencie, kiedy jego życie miało zmienić się na lepsze odezwała się wrodzona arytmia serca i pociągnęła go na dno. Spędził wiele miesięcy przykuty do łóżka, zaczął czytać książki i marzyć o tym, że kiedyś wróci do szkoły. Kiedy wypisano go ze szpitala dostał recepty na lekarstwa, które musiał brać do końca życia i skierowanie do liceum Yamaku. Do miejsca, gdzie placówka medyczna jest wielkości budynku szkolnego, a każdy uczeń ma jakiś “problem”. Miejsca, gdzie będzie “wśród swoich”.

Hisao nie pierwszy i nie ostatni zmieniając wyspę musiał szybko zaadaptować się do warunków i reguł panujących w nowym miejscu zamieszkania. Pomogły mu w tym wyjątkowo czułe i miłe osoby, które spotkał w nowej szkole. Całkowicie ślepa Lilly, niemowa Shizune, a nawet wyjątkowo nieśmiała i wstydliwa Hanako – dziewczyna z poparzeniami na połowie twarzy i ciała. Zapoznał się ze swoim niedowidzącym sąsiadem, Kenjim, który wszędzie węszył feministyczne spiski, a w drodze na lunch potrąciła go biegnąca po korytarzu na sportowych protezach Emi. Czuł się dziwnie, bo wrzucony nagle w to specyficzne środowisko nie miał pojęcia jak rozmawiać ze swoimi nowymi przyjaciółmi.

W końcu zwierzył się bibliotekarce: Jeżeli nawet nie wspomnę o tym, co im dolega, to czuję się jakbym nie zauważał tego, że w pokoju siedzi słoń“, na co kobieta odpowiedziała: “Ten słoń usiądzie w pokoju tylko wtedy, kiedy ty go zaprosisz“. Wtedy przestał się zastanawiać – zrozumiał, że tym, co czyni otaczających go ludzi wyjątkowymi nie są ich “niedoskonałości”, ale to jak sobie z nimi radzą. I właśnie wtedy okazało się, że jego nowa wyspa nie jest więzieniem dla wygnańców, a ekosystemem, w którym mogą nauczyć się żyć po swojemu. A przy okazji uwierzyć w siebie i uodpornić na ten dzień, kiedy wrócą do swojego “pierwszego świata” i będą musieli jakoś sobie z tym poradzić.

Disability
Katawa Shoujo miało pierwotnie być grą z gatunku visual novel (powieść wizualna), ale z dodatkową pikanterią klasyfikującą ją jako “h-game”, czyli hentai (japońska, mangowa pornografia). Podjęto jednak wiele właściwych decyzji i zmieniono ją w coś więcej – piękną opowieść o tematyce, której wielkie produkcje zawsze się bały, boją i bać będą. Historię chłopca, który oderwany od “normalnego” życia trafia do miejsca pełnego ludzi, którymi mógłby kiedyś nawet bezmyślnie gardzić. Chłopca, który zaczyna rozumieć, że trafił w dobre miejsce i próbuje ułożyć sobie w głowie jakąś wersję właściwych relacji międzyludzkich w całkowicie nowym środowisku. Historię dzieci, które próbują jakoś żyć na nieprzyjaznej wyspie – ucząc się, pracując nad szkolnymi projektami, przyjaźniąc się, czy nawet kochając.

I przy tym ostatnim słowie, przy miłości, wśród odbiorców Katawa Shoujo pojawia się często także kilka dodatkowych określeń, najczęściej nacechowanych negatywnie. Myśląc o scenach erotycznych z udziałem dziewczyny bez rąk, czy ofiary pożaru ze spaloną twarzą ogromna ilość “zdrowych” zamiast “miłości” widzieć będzie raczej “obrzydzenie”, “zgorszenie” i “odrazę”. I nie chodzi nawet o tych, którzy wytykają innych palcami, a o fakt, że kultura masowa nie oswaja nikogo z tabu, jakim jest… posiadanie takich uczuć będąc niepełnosprawnym.

W przeciwieństwie do Katawa Shojo, które – jak na japońską wizualną powieść erotyczną przystało – seksualności się nie boi. Nie ma w tym przypadku jednak mowy o brutalnej pornografii (co najwyżej lekkiej, czyli nagości bez zbliżeń na genitalia, etc.), a wizualizacje seksu można wyłączyć w opcjach całkowicie. Ten element nie powinien jednak przyćmić tego co ważne – w przedstawianiu emocji i prowadzeniu wątków romantycznych ta gra jest wręcz zaskakująco taktowna. Z dialogami obrazującymi pokonywanie niezręczności i wstydu wywołanego niedoskonałościami ciała radzi sobie lepiej, niż można by się tego po produkcji tworzonej przez garstkę amatorów spodziewać. Całość napisana jest pięknie, a co najważniejsze: delikatnie.

Przełamanie tabu, uczynienie niepełnosprawnych głównymi bohaterami (a nie tylko postaciami pobocznymi uwzględnianymi w obsadzie jedynie z uwagi na poprawność polityczną) i respektowanie ich prawa do uczuć, przyjaźni, czy miłości sprawia, że Katawa Shoujo jest perełką. Kontrowersyjną, bo próżno szukać takich gier na rynku, ale dlatego właśnie ma odbiorcom “coś” do przekazania. Nawet jeżeli twórcy zarzekają się, że nie ma w niej żadnego morału, to nawet reakcja każdego z graczy na sam pomysł tworzenia gry o takiej tematyce może już służyć za komentarz na temat… nas samych?

Komentarz, który często będzie ostry, bo – słowami jednego z twórców, tłumaczącego dlaczego nie ocenzurowano niektórych aspektów rozgrywki – uprzedzenia i zakrywanie oczu dzieciom, kiedy na ekranie dzieje się coś “niewłaściwego” bardzo pasuje do gry o uprzedzeniach, prawda?

Dzisiaj w nocy udostępniono Katawa Shoujo wszystkim zainteresowanym, za darmo – grę ściągnąć możecie stąd.

PS. Jeżeli z leadu nie wynika – to nie jest japońska gra, jest jedynie stylizowana na japońską estetykę visual novel/eroge.

340 odpowiedzi do “[Gry kontrowersyjne, 18+] Katawa Shoujo”

  1. Wszystko zaczęło się niepozornie – od strony ze szkicami Honjou Raity, którą ktoś wrzucił w 2007 roku 4Chan, a pod którą rozgorzała gorąca dyskusja. Raita miał pomysł na symulator randkowy z niepełnosprawnymi dziewczynami, a na 4Chanie postanowiono wcielić rzucony wtedy pomysł w życie. Z potoku pomysłów głupich, dziwnych, a często łechtających dziwne fetysze nastolatków wyłoniła się grupka, która w ciągu kilku lat stworzyła właśnie Katawa Shoujo.

  2. Yyyy…?

  3. Ci Japończycy mają jakieś problemy skoro tyle tych gier produkują……z czego większość nie opuszcza ich kraju. Ciekawe czemu…

  4. Yyyy…?

  5. Yyyy…? czemu każdy tak pomyślał.

  6. Cholernie dobry artykuł. Naprawdę.

  7. Z chęcią zagram :> Dzięki.

  8. Kliknąłbym w link, ale się boję.

  9. Czego się spodziewacie po kraju na który spadły 2 bomby atomowe

  10. Vantage, wara od anime i mangi ;x

  11. Moim zdaniem to wspaniały pomysł, ponieważ większość ludzi ma problem z zrozumieniem takich spraw(a dowodem tego mogą być komentarze), myślę że dobrze zrobiona ta gra mogłaby być naprawdę piękna i poruszająca niestety nie znam na tyle język angielski żeby ją ze zrozumieniem przejść, gdyby ktoś ją przetłumaczył na polski(chociaż wątpię) byłbym bardzo wdzięczny za powiadomienie o tym.

  12. DarthDemon328 4 stycznia 2012 o 17:40

    YYY?!

  13. Ech, nie tak ostro że wara, ja sam jestem fanem M&A, aczkolwiek nie staram się tego bronić jako środowiska zamkniętego, ba nawet nie zachęcam innych do uczestnictwa w tym, po prostu staram się aby zaakceptowali M&A i choć trochę postarali się zrozumieć. I fakt o ile japońską kulturę, mentalność, etc, etc, rozumiem, to z językiem nie daję rady 😀 Za link serdecznie dziękuję!

  14. Ciekawe i dość niespodziewane. Z przyjemnością zobaczę to dzieło w akcji.

  15. Hehe… 23% ludzi zobaczyło Hiragane w tytule i nawet tu nie weszła. 29% zobaczyło że chodzi o visual novelke i wróciło na główną czym prędzej. 15% zobaczyło ścianę tekstu i rzekło lub pomyślało TL:DR. 32% przestraszyło się tematu. Zostaliśmy chyba tylko my, Berlin. A nowelkę już pobieram, zabiorę się za nią po sesji.

  16. Hmm… Berlin napisał świetny, bardzo inteligentny artykuł (i- co najważniejsze- zachęcający do zagrania)- a większość komentarzy sprowadza się do idiotycznego „yyy”… jestem zniesmaczony. Wygląda to tak, jakby ktoś puścił ambitniejszy utwór na imprezie disco polo.

  17. Świetny artykuł. Sam raczej w to nie zagram. Trochę za mocne 🙂 … Wchodząc myślałem, że to kolejna bezsensowna japońska gra erotyczna. Komentarze typu „Yyy” raczej tu nie pasują…

  18. Berlin, aż sie prawie popłakałam jak przeczytałam ten artykuł 🙂

  19. Shizune is mai waifu. Ale tak na serio – to miło, że jednak ktoś tu potrafi docenić produkcje tego typu.

  20. @Vantage, bo nas ciągnie wszędzie tylko nie do swoich, im dalej od Polski tym bardziej coś dla nas ciekawsze… A Berlin w końcu zamiast flame’u otrzymuje tylko komentarze typu „Yyyyy?” Bez wątpienia sprawdzę w wolną chwilę.

  21. Na pierwszy rzut oka myślałem,że CDA bierze się za VisualNovel dosłownie od du.. strony,ale po przeczytaniu artykułu zdziwiłem się,tekst fajny,brak stereotypowego podejścia od strony autora(Berlin rlz) na plus. A sama gra? Nie powiem ciekawa, ale to nie mój klimat,może kiedyś.Z VN przeszedłem Fate/stay night a od jakiegoś czasu próbuje przebrnąć przez Tsukihime. Cóż gatunek fajny ale na pewno nie dla każdego-tony tekstu,japońskie klimaty i konieczny angielski.Jak ktoś to lubi i da radę to polecam spróbować.

  22. A właśnie, genialnie napisane Berlin, moje gratulacje.

  23. @Vantage|Fenomenu mangi i anime w naszym kraju? Nie ma takowego ;] To, że widzisz na forum takie osoby to jest mały odsetek, bo normalnie to strasznie ciężko się natknąć na takie osoby, które znają się na rzeczy, a nie na bajeczkach typu WinX itd.

  24. Bardzo dorosły tytuł. W sam raz dla dorosłego gracza (przynajmniej za takiego się uważa)

  25. Yyyy… A tak poważnie, to naprawdę dobrze, że ktoś potrafi poruszać tematy tabu. Pokazać, jak ludzie niepełnosprawni potrafią być spychani na margines społeczeństwa.

  26. Zastanawiam się jak przyjąłby się gatunek w zachodniej formie -wyobrażacie sobie np.nasze lektury,z efektami dźwiękowymi,ilustracjami i odpowiednio innymi urozmaiceniami. Całkiem ciekawie nie? xD

  27. Zainteresował mnie ten tytuł, mam takie pytanko do osób które już zaczęły to ściągać. Który z tych linków(na stronie na którą wchodzimy przez link z tego artykułu) jest działający bo bo mi ściąga tylko kilka KB i zakańcza proces? Z góry dziękuje za odpowiedź.

  28. @ChaosPL – Wybacz mi, że nie pobrałem!!! Nie mam programu do ściągania z torrentów!

  29. Nie spodziewałem się tutaj wzmianki o tej grze. To kiedy artykuł o GOTY 2011 Monster Girl Quest?

  30. niesamowite. to znaczy…to smutne i złe, że jestem tak mile zaskoczony czymś, co powinno być oczywiste. brawo dla twórców – 4chan pokazało ludzką twarz? 😉

  31. To nawet nie jest stworzone przez Japończyków, to wszystko można wyczytać na ich stronie. Gra zaczęła się na 4chanie a twórcy/ludzie którzy coś dodawali do gry są z całego świata. Angielski był językiem podstawowym i zostało to przetłumaczone na japoński nie w 2 stronę.Mam zamiar przeczytać Katawa Shoujo, niestety mam mało czasu. Z tego co już przeczytałem może być ciekawie niestety muzyka i tła nie są najlepszej jakości. Parę CG też nie powala lecz nie powstrzymuje to od kontynuowania.

  32. Berlin bardzo często próbuje szukać dziury w całym, manifestując w ten sposób swoją pseudo-odrębność/oryginalność i powyższy tekst jest tego klarownym przykładem. Wybaczcie, ale nie wiem jak naiwnym trzeba być, by sądzić, że autorzy tej gry przeszczepili kontrowersyjne treści na grunt rozgrywki w innych celach, niż te związane z ogólnie pojętą komercją. Sam w niezamierzoną naiwność autora nie wierzę i uważam, że ta naciągana filozofia ma na celu pobudzenie aktywności forumowiczów.

  33. @bogus2020 jak nie znasz dość angielskiego aby ogarnąć co trzeba kliknąć aby ściągnąć to raczej nie opłaca ci się sciągać

  34. @elmeo trudno mówić o „komercji” kiedy tytuł jest darmowy i tylko tworzony dla przyjemności. Autorzy nawet dotacji nie przyjmowali, co nie zmienia faktu że jednak berlin trochę przesadził z filozofią w tym wszystkim

  35. Za prawdę ciekawe, jednak niestety nie spróbuje tego, gdyż mój mózg nie jest w stanie udźwignąć ciężaru mangi, choć prawdopodobnie obrazy te byłyby gorzej postrzegane, gdyby zostały ubrane w bardziej ludzkie postacie.

  36. Gdyby nie wersja angielska to pewnie już dawno ściągną.

  37. Cripple moe? I’m in! Ayase z Guilty Crown wymiata.

  38. ocb did i just read?

  39. Ciekawe na pewno przyjrzę się temu bliżej.

  40. Lubię gatunek visual novel. Na początku jednak pomyślałem, że ten tytuł jest dla mnie zbyt ciężki. Ale z drugiej strony może ta gra w jakiś znaczący sposób wpłynie na moja postrzeganie świata. Zasysam.

  41. Taa, wszystko ładnie, póki nie wie się, że omawiana VN została stworzona tylko po to, aby znudzeni już po latach zwykłymi grami/obrazkami/animacjami chanowicze mieli coś świeżego do fapania. Były już gwałty, tentacle, furry, potwory oraz masa innych rzeczy. Przyszła kolej na disability. Ot i cała filozofia, niestety.

  42. Berlin, pisz więcej artykułów, bo tylko Twoje czytam z tak wielką chęcią, uwielbiam Twoje podejście. 🙂 |Wypróbowałbym, ale nie wiem czy podołałbym z moim angielskim, a poza tym nie dość, że czasu nie mam na granie to jak już gram to tylko i wyłącznie w MW3, BF3 i CoD4… Ehh…

  43. Ta … gra (jakoś mi to przez palce przeszło) łączy dwie rzeczy, które w wielu krajach kultury zachodniej są tematami tabu. Seks i niepełnosprawność.|I tak – seks. Wyjdziesz na ulicę/włączysz TV/wyjdziesz do internetu i jak nie reklama z nienaturalnie pięknymi, nie do końca ubranymi modelkami (niby mają kusić mężczyzn/niektóre kobiety i wzbudzać zazdrość u kobiet), albo z jakimiś napakowanymi hydraulikami. Ale o seksie się nie mówi, bo wstyd.

  44. Ok, oceniłem zbyt pochopnie. Dobrze, ze powstają takie produkcje. Dzięki za info, Berlin, już pobieram.

  45. Nie lubię czytać książek na komputerze…

  46. [syreny wojenne] Uwaga! Manga zaczęła sturmować również cdaction.pl ! Do schronów ! xD

Dodaj komentarz