Historia gier piłkarskich

Historia gier piłkarskich
Z okazji rozpoczynającego się dziś mundialu w RPA - historia gier piłkarskich. No bo umówmy się: "mistrzostwa mistrzostwami", ale prawdziwy gracz w nogę, to gra na komputerze...

Historia gier piłkarskich sięga czasów pierwszej popularnej konsoli stacjonarnej – Atari 2600. To na nią w 1980 roku wydano Championship Soccer znaną też jako Pele’s Soccer lub po prostu Soccer. Ze względu na ograniczenia platformy zawodnicy (po trzech w drużynie + bramkarze) odwzorowani byli bardzo prymitywnie, a piłka była białym prostokątem… Na dodatek nie można było przełączać się między piłkarzami – przesuwało się naraz wszystkich zawodników z pola (ustawionych w trójkąt: napastnik, a za nim dwóch obrońców). Mimo to tytuł chwalono za grywalność i AI, jak na swój czas rewolucyjne.

Nową erę w grach piłkarskich otworzyła produkcja zatytułowana NASL Soccer, wydana również na Atari 2600 1982 roku.§ Jako pierwsza zaproponowała widok z perspektywy trybun, który stał się potem najważniejszym w gatunku. Poza tym NASL Soccer jednak nie zachwycał – mimo zmiany perspektywy oprawa graficzna była niewiele lepsza niż w Championship Soccer.

Dużo lepszą grafiką charakteryzował się, poza tym bardzo do NASL Soccer podobny, International Soccer, wydany na Commodore 64 w 1983 roku.

Ten tytuł zapoczątkował popularność gier piłkarskich na komputerach ośmiobitowych. Przez kolejnych dziesięć lat właściciele Commodore mogli pobawić się m.in. MicroProse Soccer (najlepsza z tamtych czasów ukazująca akcję „z lotu ptaka”), pierwszymi dwiema odsłonami Kick Off (która jednak zasłynęła w wersji na Amigę), firmowaną przez ówczesnego potentata, firmę Ocean, serią Match Day czy piłkarskimi menedżerami (to na tej platformie pojawił się Football Manager, pierwowzór cyklu znanego do dziś). Na C-64 ukazały się również pierwsze gry licencjonowane: albo korzystające z nazw czołowych klubów (np. Liverpool: The Computer Game czy Manchester United Europe), albo takie, które bazowały na aktualnych rozgrywkach piłkarskich (w tym mundialowe World Cup Carnival: Mexico ’86 World Cup Soccer: Italia 90). Podobne tytuły trafiały na ZX Spectrum, Amstrada CPC i ośmiobitowe Atari.



W czasach komputerów 16-bitowych pojawiły się dwie gry, które zdefiniowały tę erę: Kick Off Sensible Soccer. Seria Kick Off (wydawana także na komputery ośmiobitowe, ale na nich nieporównywalnie gorsza) była w swoim czasie najbardziej zaawansowaną symulacją pięknego sportu. Wprowadziła piłkę animowaną oddzielnie od zawodników, atrybuty opisujące umiejętności piłkarzy i AI korzystające z różnych taktyk.

Odmienną filozofię reprezentował Sensible Soccer, w którym akcja była maksymalnie zręcznościowa – do tego stopnia, że lecącą piłkę można było już w powietrzu podkręcić, zmieniając tor jej lotu, co zresztą szybko stało się jedną z najpopularniejszych technik prowadzących do strzelenia gola. À propos gola – jeśli ktoś dziś chciałby wrócić do jednej z wymienionych marek, powinien poszukać gier Sensible World of Soccer (to zdecydowanie najlepsza odsłona serii) oraz Goal! (gra Dino Diniego, twórcy pierwszych dwóch Kick Offów, która kontynuuje klimat i styl oryginałów, czego nie można niestety powiedzieć o fatalnym Kick Off 3) i uruchomić je z użyciem DOSBoxa (emulatora DOS-a pod Windowsem).

Goal! ukazał się w 1993 roku i zamknął pewną epokę w grach piłkarskich. Pierwszą jaskółką „rewolucji” okazała się FIFA International Soccer wydana najpierw na konsolę Sega Genesis (1993), a następnie na szereg innych platform (1994). Przedstawiała akcję w realistyczny sposób, w rzucie izometrycznym i była dowodem na to, że twórcy zaczęli szukać nowych pomysłów na zobrazowanie piłkarskiego meczu.

Rewolucję przyniósł rozwój technologiczny. W 1994 roku ukazał się Virtua Striker – pierwsza gra, w której zawodnicy, boisko i piłka wykonani byli w 3D. Ta premiera rozwiązała worek z trójwymiarowymi grami futbolowymi. Kolejnym ważnym tytułem tego typu był Actua Soccer z 1995 roku, o którym dziś mało kto już pamięta, a przecież była to produkcja, która spopularyzowała opcję jednoczesnej zabawy czterech graczy przy jednym komputerze. W tym samym roku miała miejsce jeszcze ważniejsza premiera – FIFA 96: Virtual Soccer Stadium, pierwsza odsłona serii FIFA, która przedstawiała akcję w 3D.



Kolejne edycje tej serii umacniały jej pozycję w gatunku „kopanych” (powiązana z mistrzostwami świata wersja FIFA Road to World Cup 98 uznawana jest za najlepszą z tego okresu) i pewnie tę historię można by było zakończyć, gdyby nie to, że w 2001 roku japońskie Konami wydało grę Pro Evolution Soccer (w Japonii – Winning Eleven), daleką spadkobierczynię zapoczątkowanej na Super Nintendo w 1994 roku serii International Superstar Soccer.

Od tego momentu fani gatunku podzielili się na dwie grupy: wyznawców PES-a i wielbicieli FIFY. Ci pierwsi chwalili Pro Evolution Soccer za realizm i grywalność, ci drudzy narzekali, że kolejne edycje FIFA wnoszą do serii niewiele nowego, ale mieli za to autentyczne składy drużyn klubowych i narodowych. Od FIFA 06 do cyklu trafił polski komentarz – w grze EA udzielają się Szpakowski i Szaranowicz. W Pro Evo 6 też jednorazowo pojawiły się rodzime głosy (Borka i Kołtonia), ale… lepiej o nich nie pamiętać.

Stan równowagi trwał od 2001 do 2006 roku, czyli do czasu, gdy EA Sports wydało FIFĘ na Xboksa 360, opartą na zupełnie nowym silniku meczowym. W tej edycji (FIFA 07) nie był on jeszcze dopracowany, ale już kolejna wersja gry, ta opatrzona numerkiem 08 i wydana na X360 PS3, zakończyła okres równowagi między PES-em FIFĄ. Niestety tylko na konsolach „nowej generacji”, bowiem wersji na PC, EA Sports przez długi czas nie zmieniało.

Rewolucja w tym temacie puka już jednak do drzwi – więcej o tym w najnowszym numerze CD-Action.

14 odpowiedzi do “Historia gier piłkarskich”

  1. Z okazji rozpoczynającego się dziś mundialu w RPA – historia gier piłkarskich. No bo umówmy się: „Mistrzostwa Mistrzostwami”, ale prawdziwy gracz w nogę, to gra na komputerze…

  2. Heh.. Od kiedy mam PS3, jestem wyznawcą Fify 😀

  3. Nie obchodzą mnie zapewnienia EA. Fifa na PS > PC

  4. Ja przygodę z „kopanymi” zacząłem na FIFIe 98, a skończyłem na 2001. Nie jestem fanem piłki nożnej jako takiej, a wirtualnej to już kompletnie. Jednak 98 bardzo mi się podobała. Można było grać na hali i ogólnie było świetnie. Najlepszy był kurczak biegający po menu i utwór, zespołu Blur, popularnie zwany Wohoo! 🙂

  5. Zadna odslona FIFY czy PES tak mnie nie wciagnela jak stary, poczciwy Sensible Soccer. Ech te wszystkie mecze rozgrywane w nim z kumplami po lekcjach. Sensible Soccer > reszta wirtualnej pilki kopanej 😀

  6. @adekgol10 , to nie są zapewnienia EA. Redaktorzy z CDA już testowali jakąś wczesną bętę FIFY 11 na PC i sami to potwierdzili, że nowa FIFA będzie taka sama jak na konsolach [lub bardzo podobna].

  7. Tesu, dobrze prawisz. ja też spędziłem nad sensible soccer mnóstwo czasu i żadna fifa czy pes nie dał mi tyle frajda co tamta gra. Do dziś czasami sobie jakieś mistrzostwa urządam bo amiga ciągle sprawna. No i nie ma to jak granie na joy. ja mam zdaje się pythona 😀

  8. A ktoś pamięta GOAL 3 😛 taka gierka na NESa co granie w nią było wspaniałe 🙂 złaszcza te dziwne super strzały.

  9. no a co z Nekketsu Soccer, znanym u nas jako Goal3 ?

  10. No goal 3 był kozacki:D Miałem problemy, żeby to znaleźć ostatnio… Ale znalazłem i nie pamietam sterowania. Polecam wszystkim sie zaboznać

  11. SWoS 96/97 to jedna z moich ulubionych gier.

  12. Jedyna gra w którą grałem z tego zestawienia to Pele’s Soccer. Było to zazwyczaj u wujostwa, którzy nie mieli komputera, a właśnie posiadali obandażowaną ze wszystkich stron Atari 2600. Nawet fajnie się w to grało, jednak o wiele bardziej podobały mi się takie samolociki na częściowo różowym tle 🙂 )

  13. jejjj, ta pierwsza piłka była super 😀 zagrywałem się w nią! tam było jeszcze dużo opcji do ustawienia np. większa bramka, mniejsza bramka, zwiększająco się zmniejszająca bramka, poziom trudności „ręcznie” się przełączało 😀

  14. W Sensible Soccer grałem, ale Remake 2006 mistrzów kodów nawet fajny.

Dodaj komentarz